Gramatyka niemieckiego Stopniowanie

Tematy

biblia


opisujące ile czego jest". "Sto". "tysiąc" i "milion" w myśl tej
postępowej definicji liczebnikami nie są.


Tysiące i miliony rozumiem, ale jak Pan wykolegował "sto"?


Ja jestem przywiązany do tej zacofanej definicji nie tylko dlatego,
że sam jestem zacofany (co może też), ale dlatego, że jest bardziej
pożyteczna i twórcza. Przyjmując ją można zacząć rozprawiać o tym,
jak liczebniki się odmieniają, jak ta odmiana zanikała i pojawiała
się na przestrzeni dziejów, jak sprawa wygląda z liczebnikami w różnych
językach. No i w ogóle można uprawiać naukę o języku -- zajmować się
gramatyką czy fleksją.


A od zmiany definicji liczebniki przestaną się odmieniać?


mają wszystkie czasowniki modalne". Fajna sprawa, ja sobie coś takiego
moge wyobrazić -- wbudowane w gramatykę stopniowanie modalne czasowników.


No, pewnie są nawet takie języki. Ale nijak się to ma do tego, co
miałaby znaczyć modalność po polsku.


A skoro podejrzenie o modalność padło w kontekscie polszczyzny, to coś


To nie jest moje podejrzenie, co więcej --- uważam je (z tą czy podobną
definicją) za niepotrzebne. Na razie żaden argument mnie nie przekonał,
że mogłoby ono na cokolwiek się przydać. Ciągle też nie wiem, jak poznać
te modalne. Wiem, jak poznać angielskie czy niemieckie, więc nie jest
tak źle, może nauczę się rozpoznawać i polskie.

vdb



Tristan Alder <smie@poczta.onet.pl:


| Wtedy nie była by to natywna scenka. Jej wymowa jest całkiem inna. Polacy
| np. wymawiają wyraźnie wiele rzeczy, które natywny głośniczek zjada.
| Ho ho, szanowny pan nagle zaczął mieć wymagania na poziomie
| mocno zaawansowanym...
??? No przecie mowa było o rozumieniu sytuacji życiowych itp.


Znasz taką dobrą zasadę dydaktyczną, która nazywa się "stopniowanie
trudności"?


| Angielski w ogóle ma wiele nadmiarowych elementów w gramatyce
| ?
No np. w continusie jest nadmiarowe np. am/are/is.
Zdanie i watching tv jest jednoznaczne.


A gdzież tam. Hint - dialog "kolokwialny/życiowy":
- Who was the [beep] moron that spilled coke on the sofa?
- I, watching tv.


Jak próbowałem przysłuchać się rzeczywistym
scenkom, to to właśnie często jest zjadane.


Mówiąc po polsku na codzień też "zjadamy" wiele.


Podobnie niepotrzebne są np. a i the. W Niemieckim der/die/das gra bardzo
ważną rolę, ale w dzikim pokurczowe the jest całkowicie zbędne. Ja np.
wiecznie o tym zapominam, bo to chore jest.


Zaczekaj, aż czyjaś sekretarka zapowie Cię szefowi "A Mr. Smiejek
wants to see you, sir". Wtedy docenisz ;)


| Do tego same wyrazy są przez oryginalnych o wiele bardziej faflunione.
| Z całym szacunkiem, ale co Ty o tym możesz wiedzieć, skoro "dzikiego"
| nie znasz ni w ząb?
No ale jak mówią słyszę, no nie?


Słyszysz. Ale to jeszcze nie oznacza, że (a) potrafisz rozpoznać,
jakie słowo właśnie wymówili, (b) wiesz, jak je powinna wymawiać
osoba, mówiaca po angielsku z właśnie tym akcentem.

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • wpserwis.htw.pl
  • Powered by MyScript