grypa żąłądkowa zarażanie

Tematy

biblia

hellooo
AnnaMaria: no no, i Tobie też muszę strzelić komplementa - jak ładnie wyglądałaś w Wigilię! Tak jak powinna wyglądać kobieta - zadbana i elegancka. Ja na to zwracam uwagę, bo oczywiście nic sobie nie kupilam do ubrania ani na Wigilię ani na Sylwestra, a stare szmaty są za ciasne...no i wysłuzone. Muszę to zmienić. W przyszłym roku....
Salon na błysk (dałaś radę , no no;)), dzieciaczki slodkie;)
Inwentaryzacja powiadasz....współczucie
Ankahap: współczucie, mam nadzieję, że dłużej już nie będzie Cię trzymać to przeziębienie.
Ech, moja kumpela, co opiekuje się Lidzią zachorowała na grypę żołądkową...strasznie mi głupio, bo to przeze mnie teraz się męczy, ale co zrobić. Zła jestem na siebie, bo może jakbym Lidzi nie zaprowadziła w Sylwestra, to może by się nie zarazili..tylko cholera wie, jak długo trzeba siedzieć w zamknięciu, żeby innych nie zarażać - na necie znalazłam, że można zarażać nawet tydzień po "wyleczeniu"....Napiszę do ministra zdrowia, żeby na chorobę pt " wirusówka -rzygowinka" dawali zwolnienie na dwa tygodnie )
Moja kochana kawusia na pocieszenie



No wreszcie ...
Ania ściemnia. Żeby aż tak się zabiegać coby na Lutusie nie mieć czasu? Niemożliweeeeeee!!!
Ma-Rita ... powodzenia na egzaminie.
A u nas zaraza. G złapał grypę żołądkową i Olo trochę od niego chyba podłapał. Na szczęście u Ola to tylko temeratura i ból brzuszka (bez innych "przyjemności".



Czy może wiecie przez jaki czas od kontaktu z chorą osobą można się zarazić? I czy taka osoba po ustąpieniu objawów jeszcze zaraża? W sobotę czeka nas impreza u szwagierki a oni od zeszłej środy pokolei chorują na to paskudztwo. W zasadzie to dzisiaj wzięło mojego szwagra, jak na razie obyło się bez wymiotów i biegunki, za to z podwyższoną temperaturą i bólem brzucha. Trochę się obawiam tej imprezki sobotniej bo boję się żeby mój synek nie podłapał. Help!!!
Piola



GRYPA SZALEJE!!!
ZARAZA SZALEJE!!!
Eee... nie wiem, co jeszcze szaleje. Ale wiem, że właśnie dochodzę do siebie po paskudnej grypie żołądkowej albo innej zarazie (tak czy tak - żołądkowej). Jeżeli nie żywiliście się suchymi bułkami i herbatą przez równy tydzień, to nie wiecie, co to cierpienie... Więc błagam, niech już nikt nic nie mówi o chorobach...



Wojtku niestety z tego co ja wiem to moj tato mial wyciete ,czy tez wyciety migdal ale musze jutro o to zapytac dokladniej ale,tylko wiem ze tez chyba troche zaluje tego ze wycieto je.
A Iza tez miala usuniety ten malutki to chyba ten co chcesz corce usunac ,ale zeby mniej na angine zapadala to nie powiem ,chyba raczej czesciej niz my wszyscy razem wzieci.
Ale jak lama sugeruje to chyba kazdy z ludzi i jego predyspozycje do chorob sa sprawa indywidulana.
Natomiast ja mam swoja teorie, ze skoro Bog dal ten migdal po cos chyba on jest w organizmie potrzebny ,podobnie jak niektorzy twierdza ze sledziona tez nie jest potrzebna, ale jak sie ja wytnie to po okolo 10 latach przewaznie pacjet umiera.
Wszytkiego co my poprawiamy po Panu Bogu chyba raczej sa skutki ujemne.
Mi radzono usunac Sebastianowi chyba tez o ile pamietam kilka lat temu,oczywiscie nie zrobilam tego a teraz widze ze i dobrze jak kiedys chorowal to gdy chodzil do przedszkola i zrodlo juz znam.
Od 5 tego roku zycia nie chodzil to i byl zdrowy az do 3 klasy prawie nigdy nie chorowal ,tylko w tym roku dorwala go grypa zoladkowa i normlana ale to pierwszy raz od 3 lat ,a migdaly ma w porzadku.
Wiec jeszcze pogadamz z tata i Iza co oni na to powiedza i poradza. Moje zdanie znasz.aby zrodlem anginy u twojej coreczki i zapalenia migadalkow nie jest ktos kto zaraza w przedszkolu twoja corke ?
Czy dzieci tam pija z osobnych kubkow z domu czy nie?




Dorcia, jak to grypa żołądkowa, to lepiej zabierz ją z przedszkola, bo inne dzieci zarazi
pewnie już zaraża skoro w calym przedszkolu jest tylko 14 czy 15 dzieci to chyba coś tam panuje :o
Dorcia Ty ją lepiej przetrzymaj w domu, niech sie wykuruje ... przeciez masz wolne



Otóż ... Mój problem polega na tym, iż dwa miesiące temu byłam u gunekologa, zapisał mi tabletki anty - "Minisistion", brałam jak kazał 21 i 7 dni przerwy, ale po tym tygodniu wystąpił większy problem z pieniędzmi i nie mogłam kupić no i nie brałam teraz w tym miesiącu .. Kochałam się z chłopakiem bez zadnego zabezpieczenia - stosunek przerywany...Poprzednie krwawiernie wystąpiło około 26 stycznia i jak narazie spóźnia mi się 1 dzień. Mam dużo białych upławów i do tego ostatnio nie mogłam się prawie w ogole ruszyc, bo bardzo słabo mi było - kręciło mi sie w głowie i niedobrze mi było. Ostatnio w mojej rodzinie wystąpiła grypa zołądkowa i myslę, że sie zaraziłam, ale to zarażenie trwało jeden dzien. Do tego miałam podwyższoną temperaturę - 38 stopni. Myślicie że to ciąża czy grypa ?...



jeśli jeszcze nic Cię nie dopadło,to na razie nic nie bierz-może Cię zaraza ominie :)
przyznaję szczerze,że nie wiem jak się grypą żołądkową zarazić-jakoś zawsze mnie omijała,a nie raz przebywałam z osobami,które niedługo później chorowały.Tobie też może się udać więc nie martw się na zapas :)




Zapowiada się na coś żołądkowego jest ból brzucha i wymioty.
Aktualnie leży ( właściwie wisi nad wanną) na grypę żołądkową już 6 osób z mojej rodziny. Jest to pioruńsko zaraźliwe. Czytałam, że chory zaraża do trzech tygodni od pierwszych swoich objawów.



Tola ma chyba grype zołądkową strasznie wierci jej w brzuchu i bulgocze i ma rzadkie kopy dzwoniłam do mojej wet i mam jej podac nifuroksazyd dziś 3 razy2 tabl. a następnie 3 razy po jednej tabl . Nie chce jeść tylko duzo pije ( mam nadzieje ze to nic gorszego i ze moje zwierzaki sie nie zarażą )




Sorry, MIka, ale dlaczego piszesz o głupocie? To jest decyzja rodziców, do której mają prawo. Co z tego, że podjęta może pod wpływem wielkiego medialnego halo - teraz ogólnie jest sezon chorobowy, więc może lepiej zdecydowac sie na opiekunkę/babcię/sąsiadkę i byc może uniknąć choć części zachorowań. Chore dziecko też nie chodzi do złobka, a opiekę pracujący rodzic musi mu zapewnić. Ja nie nazwałabym tego głupotą, a po prostu pewną decyzją, podjętą po rozważeniu za i przeciw.

głupota jest z mojego własnego podwórka i warszawskich przedszkoli (tych o których słyszałam)
głupota rodziców,bo "głupiej" grypy się boją ale nie przeszkadza im przyprowadzanie dzieci z żołądkową
w sumie póki dziecko chyba przytomności nie straci to wszystko dozwolone -gil,kaszel,38 stopni gorączki,wymioty,biegunka-wszystko co nie jest nazwane świńską

kilka lat temu "panowała sepsa"
ręce z gaciami mi opadły kiedy LEKARZ powiedział żeby dziecko z przedszkola wypisała "bo wie pani,ta sepsa teraz jest wszędzie"

groźniejsza od grypy jest głupota rodziców i brak uświadomienia
nie wspominając o postawowym braku higieny widocznym coraz to bardziej
osobiście wczoraj mnie zmogło kiedy dowiedziałam się,że jestem JEDYNYM rodzicem który pierze pluszaki
jednym z nielicznych który zmienia dziecku codziennie bieliznę...
a podobno z roku na rok jest coraz gorzej
nic więc dziwnego,że dzieci chorują i zaraza zatacza coraz to szersze kręgi
szkoda tylko mojej kasy na profilaktykę
wcześniej czy poźniej i tak mlody cos zlapie przy TAK chorych dzieciach chodzacych do przedszkola

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • wpserwis.htw.pl
  • Powered by MyScript