Siostra miała przed świętami. Spotkałem się z nia w święta. Jak pisałem, byłem u lekarza i on stwierdził infekcję wirusową. Poza tym raczej objawy - wysoka gorączka trwająca kilka dni, uczucie ogólnego wyczerpania - nie wskazują mi na zatrucie. Również mój szwagier miał podobne objawy w świąteczny poniedziałek, ale jemu szybko przeszło.
No, teraz jest klarowniejsza sytuacja ;) Moze to byc, jak to lekarz okreslil "wirusowka", inaczej rotawirusowe zapalenie zoladkowo-jelitowe (sa rozne nazwy: np. grypa zoladkowa, ostre niebakteryjne zakazenie zoladka i jelit, ostre wirusowe zapalenie zol. i jelit). Moze dawac ostre lub lagodniejsze objawy, a nawet wcale. Mam nadzieje, ze wspomnial o diecie lekkostrawnej na czas choroby+duzo plynow. Staraj sie wypoczywac w domu i nie kontaktowac z innymi coby nie pozarazac. Zarazanie nastepuje droga oddechowa, przez skazone rece, przedmioty, naczynia.
Nie ma absolutnie żadnych przeciwwskazań, aby mama z biegunką karmiła!
(W ogóle jest bardzo, bardzo niewiele chorób, przy ktorych matka nie może karmić.)
A np. przy tzw. grypie żołądkowej jest wręcz wskazane aby matka karmiła (bo
jeśli to wirus zakaźny, dziecko dostanie w mleku przeciwciała, które pomogą się
nie zarazić albo łagodniej przejść chorobę).
Ewentualne zarażenie nie idzie przez mleko, tylko normalnie, jak inne wirusy,
np. drogą kropelkową. (Jedno co można zrobić, to częściej myć ręce)
PS. Oczywiście, niektore składniki jedzenia potrafią "przechodzić" do mleka, i
np. czasami powodować alergie, ale z całą pewnością nie dotyczy to rzeczy
powodujących zatrucie czy biegunkę.
W tym wątku o zatruciach za granicą znajdziesz info o lekach:
forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=570&w=74132275&a=74132275
W czasie takich historii lepiej nie odstawiać dziecka, o ile, dajesz radę
karmić. Wcale to nie musiała być zupa ale po prostu jakiś wirus. W takiej
sytuacji z pokarmem lecą przeciwciała. Dziecko też przechorowuje ale śladowo i
co najważniejsze się uodparnia.
Ja np. jeszcze na porodówce zatrułam się mlekiem (głupia kupiłam mleko z kawą z
automatu) i choć o dziecko się też obawiałam, nic mu nie było. Z rad lekarza
wspominam tylko normalne karmienie, masaż brzuszka itp. Za to kilka razy w
ciągu karmienia mieliśmy 'grypę żołądkową'. My (tzn. ja i mąż) nie schodziliśmy
z kibelka - leciało z każdej strony a maluch, owszem zaraził się, ale kończyło
się na jednej luźniejszej kupie. Teraz jest już odporny i w ogóle się wirusami
żołądkowymi nie zaraża.
Nie ma żadnych przeciwwskazań, aby mama z biegunką karmiła.
Jeżeli biegunka jest zakaźna, wirusowa (np. rotawirus czy tzw. grypa żołądkowa)
jest wręcz wskazane aby matka karmiła (bo jeśli to wirus zakaźny, dziecko
dostanie w mleku przeciwciała, które pomogą się
nie zarazić albo łagodniej przejść chorobę).
Ewentualne zarażenie nie idzie przez mleko, tylko normalnie, jak inne wirusy,
np. drogą kropelkową. (Jedno co można zrobić, to jak najczęściej myć ręce!)
O lekach już Mika napisała.
Przy chorobach zakaznych typu przeziębienie, zapalenie gardła, czy grypa (także żołądkowa), jest wskazane aby matka karmiła jak najwięcej (bo dziecko dostanie w mleku przeciwciała, które pomogą się nie zarazić albo łagodniej przejść chorobę).
Ewentualne zarażenie nie idzie przez mleko, tylko normalnie, jak inne wirusy, np. drogą kropelkową. (Jedno co można zrobić, to częściej myć ręce).
(Przy wysokiej gorączce może czasami zmniejszyć się ilość pokarmu, ale to przejściowe, nie należy się przejmować). Trzeba pamiętać o piciu!)
Tu wklejam info nt leków przy przeziębieniach i grypach:
Pani Monika (ekspert forum) radzi:
"Pyrosal, witamina C, wapno, herbatki z lipy, malin, bzu czarnego plus sok
malinowy, domowy syrop z cebuli, czosnek (sam lub z mlekiem i miodem, dodany do
grzanki, sałatki lub gotowy w tabletkach), przeciw gorączkowo preparaty z
paracetamolem czy ibuprofenem, leki homeopatyczne (Occillococinum, Engystol,
Gripp-Heel,
Angin-Heel SD), Homeogene, syrop Stodal lub Drosetux, do nosa na katar
Euphorbium compositum S. Poważniejsze przeziębienie warto skonsultować z lekarzem.
pozdrawiam i życzę zdrowia monika staszewska"
A na gardło:
"Tantum Verde, Septolete, Isla Mint, Tymianek z podbiałem, Propolki,
Homeovox,Homeogene, Gardlox, syrop Stodal lub Drosetux, Tymsal aerozol, syrop
prawoślazowy."
Jak długo zaraża- wymioty+biegunka Jaki jest okres zarażania w przypadku tzw. grypy żołądkowej? Synek
(23miesiące) wczoraj wymiotował, dzisiaj już nie, ale miał 2
wodniste kupki. Ja wczoraj też chorowałam, dzisiaj już nie. W sobotę
mamy zaproszenie do rodziny, gdzie jest miesięczne niemowlę i nie
wiem czy zrezygnować z wizyty.
noworodek a starsza siostra i choroby Mam miesięcznego synka i prawie siedmioletnią córkę, która niestety często
przynosi z przedszkola choroby. I tu jest właśnie moje zmartwienie jak
uchronić takie maleństow, konkretnie chodzi mi o to że w przedszkolu zaczyna
się okres zachorowania na rota wirusa czy grypy jelitowo-żołądkowej a wiem że
jest to bardzo zakaźna choroba. Moje pytanie czy takie małe dziecko jest od
razu skazane na zarażenie? Jak uchronić oczywiście oprócz ograniczenia
kontaktów i higienę? Cz takie małe dziecko jest jeszcze jakoś chronione będąć
karmione piersią? Proszę o radę?
To nie szczepionka na grypę żoładkową tylko przeciw rotawirusom...powszechnie uznawanych za przyczynę grypy żołądkowej, ale to wersja light... Moje dziecko zaraziło sie rotawirusami też w 11 mcu i wyladowaliśmy na intensywnej terapii - odwodnienie spowodowało zaburzenia elektrolitowe, zaburzenia rytmu serca, dziecko było nieprzytomne, podawano mu na raz 3 kroplówki...masakra strasznie wtedy schudł i do dziś (ma 4 lata) ma nietolerancje pokarmowe, które sa wynikiem uszkodzenia nabłonka jelitowego również przez te wirusy...ostatnio udowodniono równiez, że dzieci które przeszły takie zarażenie statystycznie częściej chorują na cukrzycę, ponieważ trzustka jest elementem układu pokarmowego, który jest głownie atakowany przez ten typ wirusa. Ja napewno zaszczepię Maluszka (data porodu na 26.01), bo żadne pieniądze nie sa warte tego co my przeżyliśmy , a nie chcę ryzykować bo to bardzo powszechne zakażenie u dzieci...Pozdrawiam, oczekując
U mnie zwykle zaczyna jedna osoba, a potem następuje hurtowe nasilenie objawów
chorobowych. Czasem ten już zdrowiejący znów zaraża się , od niego kolejni itd.
W ubiegłym roku miałam już serdecznie dosyć wszelkich chorób, gdy ciągle ktoś
kichał, kaszlał przez ponad 2 miesiące. Wypróbowałam wszelkie możliwe
kombinacje syropków, tabletek. W końcu postawiłam na naturę ,
zrobiłam "miksturkę" z miodu, czosnku i cytryny i w końcu wszyscy ozdrowieli.
Na grypę żołądkwą niesety nie znam skutecznego lekarstwa. Rozkłada nas kolejno
średnio 2 razy do roku (ostatnio od Świąt do Nowego Roku).
Ciekawi mnie tylko, dlaczego na grypę żołądkową nigdy nie chorują nasze
zastępcze dzieci.
Obecnie mam w domu ospowiczów. Najpiew przyniosła wirusa 10 latka, teraz, po 2
tygodniach chorują dwie młodsze. Najmłodsi narazie jeszcze nie chorują,
zasępczy też oczywiście nie.
Hehe. Kiedy pare dni temu kilkoro dzieci na oddziale, w tym i moja latorosl,
zaczelo sie zmagac na przemian z wymiotami i biegunka, ktos rzucil haslo, ze to
moze byc grypa zoladkowa. Nie musze dodawac, ze w dzien pozniej szeptano juz o
ptasiej ;-))). A te objawy, zdaje sie, z drobiem maja tyle wspolnego, ze moze
to byc ordynarna salmonella ;-(((.
Mamalgosiu, spoko. Dopoki nie zaraza czlowiek czlowieka, ryzyko jest zadne.
przeciez nie jecie surowego drobiu, a jajka, jak sadze, ze wzgledu na rzeczona
salmonelle, przelewacie wrzatkiem.
My mamy o tyle problem z glowy, ze nawet nie damy zarobic koncernom
farmaceutycznym na szczepieniu przeciw ludzkiej grypie, bo M. ma uczulenie na
kurze bialko, na ktorym owa szczepionka jest hodowana, a zartem szkody moglyby
byc wieksze, niz domniemane pozytki. Zatem, nie majac wyboru, pozostaje nam
tylko ufac ;-))).
a moim jeszcze wczorajszym postanowieniem bylo nie panikować,nie myśleć o
biegunce i nie jeść Loperamidu.
I co? I szlag trafil moje postanowienie. Rano spanikowalam i zjadlam loperamid
bo moj maz mial wczoraj biegunke więc sobie ubzdurałam ze mnie też lada moment
dopadnie.
A teraz jeszcze na dobitkę przyszła stażystka,która mówi ze coś ją zbiera jakaś
grypa żołądkowa.
Kazałam jej natychmiast iść do domu. I nie zarażać nas.
Ja się wykończę
no wiec dalsza część jest taka ze mama skonczyla swoje katusze, a zaczeło sie u
mnie.
czy powinnam isc do lekarza czy to coś da??
kiedys lekarz sie smial jak mu wspomnialam o grypie żoładkowej wiec nie wiem
czy to prawda z ta odmiana czy tez jakis kit..?
nie mniej jednak mam dreszcze lekka gorączke oraz........wodnista biegunke
czy powinnismy w naszym domu zrobic jakies badania moze to jakas zaraza w
mieszkaniu siedzi
co Wy na to
Grypa? Boli mnie głowa, mam lekką gorączkę, dreszcze i
biegunkę z nudnościami- czy to może być grypa? Pracuję
w szkole, trzy czwarte dzieciaków dzis nie było, może
mnie zaraziły w piątek? Czy grypa się tak długo (cały
weekend) wykluwa? No i te sensacje z żołądkiem? O
żołądkowej czytałam, że raczej bez gorączki i o bólu
głowy nic nie było...Z drugiej strony gardło mnie nie
boli, ani kaszlu ani kataru nie mam. Zostac w domu,
żeby nie zarażać, czy to może bardziej jakieś zatrucie
(nie wiem czym...)?
grypa żołądkowa-boję się na zapas to znowu ja. Dzisiaj koleżanka w pracy źle się czuła, powiedziała że jej mąż
miał chyba grypę żołądkową. STrasznie boję się czy nie zaraziłam się od niej.
Wiem, że mam pewnię zwiększoną odporność, piję sok malinowy i biorę witaminy,
ale przecież nie mogę mieć pewności że to coś pomoże. Czy wiecie jak długo
chory zaraża i po jakim czasie choroba "ujawnia się". Pozdrawiam. Ania
Jestem w 24 tc - termin mam na 27.01.05. Dzisiaj koleżanka w pracy źle się
czuła, powiedziała że jej mąż
miał chyba grypę żołądkową. STrasznie boję się czy nie zaraziłam się od niej.
Wiem, że mam pewnię zwiększoną odporność, piję sok malinowy i biorę witaminy,
ale przecież nie mogę mieć pewności że to coś pomoże. Czy wiecie jak długo
chory zaraża i po jakim czasie choroba "ujawnia się" - po kontakcie z chorym?
Pozdrawiam. Ania
"Przypomniało mi sie jednak, że w przedszkolu od tygodnia wisi kartka
o tym, że jedno dziecko ma stwierdzoną glistę."
Opisze co u nas było dwa lata temu
Oczywiście alergia, pokrzywki u jednej z córek (Bogu dziękować za tak wyraźny
objaw!), kaszel nasilający się nocą - "no, to mogą być początki astmy"
(alergolog), singulair i claritina...
Po odrobaczeniu (przed wakacjami leki, po wakacjach po pierwszym pokasływaniu
balsam) pół zimy spokój z jakimikolwiek chorobami, potem znów się popsuło, ale
umiarkowanie, lekki eprzeziębienia, więc nie ingerowałam. A na wiosnę córka znów
ma typowy kaszel, znów pokrzywka.
Natychmiast przeprowadziłam kurację balsamem, myślę, że pomogło, bo jak nożem
uciął objawy minęły.
Nie było kartki że u jakiegoś dziecka stwierdzono glistę, ale sporo dzieci w
grupie miało incydenty z wymiotami i bóle brzucha w tym czasie, i nijak nie
wyglądało to na tzw. grypę żołądkową, bo w innych grupach takiego nasilenia
objawów nie było.
Z moich obserwacji wychodzi, że jak najbardziej - glistą zaraża się cała grupa
przedszkolna.
jak to jest z rota wirusem? Przeczytalam, ze po ustapieniu objawow chory jeszcze okolo tygodnia zaraza
tym wirusem. Czy na dany typ wirusa rota mozna sie uodpornic? U mojego
dziecka w przedszkolu od miesiaca jest wirus grypy zoladkowej (i to dosc
paskudny). Z powodu innej infekcji nie puszczalam dziecka do przedszkola
przez dwa tygodnie , majac nadzieje, ze nie zlapie juz rota. I chodzila do
przedszkola trzy dni, nie majac kontaktu z dziecmi chorymi a tylko z
ozdrowiencami. I zlapala. Koszmar jak sie meczy. Tylko teraz zastanawiam sie
czy juz jak chorowla to po raz kolejny nie zlapie (bo ostatnio lapie
wszytko). Kiedys slyszalam, ze na rota nie mozna zlapac odpornosc i stad moje
przydlugie pytanie.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plwpserwis.htw.pl
|