Hej
Jade w sierpniu do konca wrzesnia tam gdzie w tytule. Powieccie mi prosze co bardziej doswiadczeni jak jest zimno w tych mieisiacach w nocy i w zwiazku z tym jaki spiwor mam wziac? Co z malaria czy wogule jej niema na tych terenech czy na wszelki wypadek wziac artemizyne do przeleczenia, bo rozumiem ze niema na tyle malarii zeby caly czas brac profilaktycznie leki?
dzieki za kazda informacje

Drogi Danku!
Tu nie ma niczyjej strony. Z Nygusem spor dotyczyl raczej ustlenia o co dzieczynie chodzi. Ja bylem kilka razy w tropikach i fakt ze zawsze kupowalem lariam w Polsce. Jedank jak ostatnio zobaczylem ile kosztuje w Tanaznii - stawiam wniosek ze cena w Polsce to "rozbuj w bialy dzień" - jest dokladnie 10xnie drozej niz w Afryce. Jesli koniecznie chce ktos przeplacac jego wola. A druga sparwa w Kongo (Nunzu) spotkalem lekarza (ma 160 tys osob pod swoja opieka) i umiera tam srednio kilka osob dziennie na malarie, ktory powiedzial ze na kazdym terenie, po jakims czasie wirus uodparnia sie na stosowany lek, dlatego czesto lokalnie wprowadzaja nowe medykamenty aby hamowac rozwoj wirusa.
Dalatego twierdze ze lokalne leki sa najlepsze (oczywiscie jesli sa).

Witam,

Mam pytanie odnośnie szczepień dla osób wybierających się do Indii:
czy każdy z was się szczepił i brał tabletki na malarię?
Indie to stosunkowo duży kraj . W jaki rejon Indii się wybierasz? Pamiętaj, że każdy lek antymalaryczny to mocna dawka dla organizmu, to nie witamina C, która nie spustoszy Ci wątroby. Ja byłem kilkadziesiąt razy w Indiach i nigdy nie zażywałem leków antymalarycznych. To oczywiście nie znaczy, że masz tego nie robić. Ważny jest rejon Indii , w którym będziesz przebywać. Szczepienia podstawowe.

Dowiadywałam się że powinno sie kupic obligatoryjnie tabletki anty malaryczne. Można lariam albo malarone, ale cena takiego opakowania kosztuje 200 zł.
Gdzie się dowiadywałaś? Wielu lekarzy będzie Cię zapewniać, że powinnaś brać leki antymalaryczne podczas pobytu w Bangkoku czy na Koh Samui. Dla nich Azja to nieznany ląd .

Niektórzy twierdza że tableki są zbędne i wystarczą same szczepienia.
Zależy od rejonu Indii.

Cześć,

W Indiach powinno stosować się arechin (możliwy w kombinacji z paludryną). Ale ten pierwszy lek też od biedy wystarczy. Można go zastąpić doxycykliną, ale antybiotków nie powinno się nadużywać ze względu na uboczne działania (uczula też na światło słoneczne). Nie stosować natomiast lariamu bo to jest środek na odmianę malarii nie występującą w Indiach (plasmodium falcipuram) więc szkoda fatygi, organizmu i pieniędzy.

to ja może się podepne pod temat o kenii i zapytam o leki antymalaryczny. na forum wiele przeczytałem skrajnych opinii o tych lekach. wybieram sie na 2 tyg. do kenii w grudniu (okolice mombasy + kilkudniowe safari). czy warto inwestowac w lariamy etc? w grudniu bodajze wystepuje pora sucha. ma to jakis wplyw na malarie?

Hej !

Zobaczcie sobie stronkę " Lariam czy Doxycyklina" na forum Afryka, chyba teraz już druga strona odsłon. Wiele tam informacji, relacji i opinii.

Temat został prawie wyczerpany, a wy znów go zaczynacie ...

Paludrine + Arechin rozwala równo organizm i wątrobę w zastraszającym tempie i wcale nie jest skuteczna przy Plasmodium Falciparum.

Polecam Instytut Medycyny Morskiej i Tropikalnej w Gdyni, tam mozna dowiedzieć sie więcej ...

Lariam, jako najskuteczniejszy dostępny lek i profilaktyka, podobnie jak Malarone poprzez swoją cenę, jest oszczędzany przez lekarzy np. do używania w Indiach, bo cały problem z malarią polega na tym (podobnie jak z antybiotykami), że zarodźce się uodparniają na wprowadzane silne leki. Dlatego nie dostaniecie recepty na Lariam do Indii (poza Assam'em, gdzie już nic innego nie działa), tylko zwykłe g... za 5 złotych z Polfy.

Specjaliści z USA na platformach, w Nigerii, Angoli, Nigrze, mają obowiązek ( sprawdzany przez lekarzy przy badaniu krwi) zażywać subsydiowany przez pracodawców Malarone.

To może coś znaczyć ...

Pozdr

Danek

zawsze jest zal w sercu czlowieka gdy ktos odchodzi,

szkoda ze odszedl od nas kolejny podroznikow, lecz mimo wszystko na prawde bylo nierozwazne ubezpieczenie sie, lub nie branie lekow. wielkim ryzykiem jest podroz w kraje gdzie mozna sie zarazic malaria, ale to ryzyko mozna zminimalizowac. moi znajomi gdy jechakli do afryki ubezpieczyli sie w razie smierci na przewoz zwlok do kraju ktory kosztuje 10 tys euro.
przyklad Kingi uswiadomi nam chyba jak wazne jest wlasne zdrowie i by nie lekcewazyc zagrozen choroba tropikalna.

wielka strata, wspolczuje wszystkim bliskim i rodzinie Kingi bo umarla w pasji, w pasji ktora pochnonela ja przez cale zycie.

Witaj,

To raczej niemożliwe. Nie ma uniwersalnego leku. Sa cztery rodzaje zarodźców malarii i różna jest ich wrażliwość na stosowane leki. Poza tym w zależności od regionu świata (Azji) wykazują one odporność lub też nie na różne leki antymalaryczne. W związku z tym co jest dobre np w Indiach nie koniecznie jest zalecane np. w Kambodży.

Zróżnicowny jest też stopień zagrożenia w poszczególnych krajach. Niektóre są praktycznie wolne od malarii, w innych ryzyko zachorowania jest wysokie.

W leczeniu malari często stosuje się kombinację różnych leków. Z trzech czterech rodzajów zarodźców malarii najgroźniejsze jest plasmodium falciparum. Opóźnienie w jej leczeniu nawet o 24 godziny od wystąpienia pierwszych objawów może mieć kiepskie następstwa.

Jeżeli jednak chcesz tak się zabezpieczyć jak pisałeś to powinieneś jednak pójść de lekarza od chorób tropikalnych, aby przepisał Ci właściwy lek. Być może wystarczy w takiej sytuacji np. zwielokrotniona dawka lariamu, albo doxycykliny, albo sulfa-pyrimethamine, albo ?...

pozdrowienia

Takie tam gadu-gadu!!! Wszystkie leki mają działania niepożądane i to każdy lekarz wiedzieć powinien (nawet te roślinne)!!!. Doxy wydaje się jadnak (przez swoje zbyt szerokie stosowanie) być bardziej poznana i bezpieczniejsza w profilaktyce malarii (najprościej porównać ulotki albo charakterystyki preparatów)!!!!
Poza tym są miejsca gdzie tylko ona jest skuteczna!
pozdro