Właśnie się zabrałem ze ekranizację. Ciekawe czy wytrwam te 13 odcinków, ale to naprawdę fascynujące jak można zmasakrować niezłą książkę. Ja nie wytrwałam, po paru odcinkach dałam sobie spokój. Ale co moje, to zmęczyłam w kinie, hamując się, aby nie zacząć rzucać krzesłami.
Oglądając zwróć uwagę na to, w ilu odcinkach (które dzieją się, rzecz jasna, w wielu różnych miejscach wiedźminowego świata) jest pokazany zamek w Malborku, od rozmaitych stron ;>
Witam. Mam pomysł chyba!? Dom dziecka w dużych miastach, Inaczej się takim dzieciakom żyje. Weście pod uwage domy dziecka na jakiś zadupiach?! Znam taki gdyż rodzice tam pracowali kiedyś jak byłem dzieciakiem. Myśle że to dobra lokalizacja. Przed tym domem dziecka są korty, warunki dobre do palenia gumy. Sam Dom nie jest wielki. Musiał bym się tylko zorientować ilu jest tam dzieciaków. Napewno nie mają takich atrakcji jak np. w dużych miastach, typu ZOO, Kino, Basen itp. Jest to Dzierzgoń, pomiędzy Malborkiem a Iławą. Podejżewam że i chłopaki z klubu Malbork BMW poszli by na to. Jak myślicie???????????
Ahh wiem, nie no na serio dzięki : * Ty też i avek <3
noooo boska Xtina <3
a ja od 1 gim mialam chyba tylko 1 do Malborka (?) juz nawet nie pamietam dokładnie
wogle to wychowawczynie mam porabana, mielismy jechac na jakas wycieczke zaczela kase zbierac 3 dni wczesniej i oczywiscie polowa nie przyniosła i powiedziała ze jzu wiecej nigdzie z nami nie pojedzie nawet do kina neichce z nami pojsc :/ niech sie buja
A może by tak Elektra, Bernard i Toudi opisali swoje wrażenia ze spotkania?
Ech... Bernard jeszcze nie ma dostępu do Sieci, Toudi napisał parę słów, ja też... o czym jeszcze wspominać?
W czwartek byliśmy w kinie, a potem poszliśmy na piwo pogadać. Nie pomnę wszystkich tematów.
W piątek za to pojechaliśmy do Sopotu, bo Toudi wspomniał, że nigdy nie był na molo. Weszliśmy, obejrzeliśmy, usiedliśmy na godzinkę i się rozeszliśmy.
Galv, I nie było tak, że nie chcieliśmy się z Tobą spotkać. Chcieliśmy, tylko Ty byłeś w pracy. To tak jakbym ja napisała, że nie chcieliście mnie zabrać do Malborka.
'"Polityka" nagrodziła film "Wiedzmin" gorącym krzesłem jako pozycje na której najtrudniej wysiedzieć w kinie... Jak dla mnie film był pomyłka ze względu na pinokjizm: drewniane dialogi, drewniana Ciri, drewniane sceny walki, Pazdzioch jako strażnik, Malbork jako Cintra... Obnażył głownie finansowo-organizacyjne braki naszej kinematografii. Faktycznie bardziej strawialne było toto w postaci serialu gdyż dawkowane w mniejszych porcjach, ale tez nie powiem abym co piątek drżącymi rękoma przeglądał program TV w oczekiwaniu na kolejne pojawienie się szczerialu a tam bardziej filmiszcza na ekranie.
Dnia Wed, 4 Jun 2008 22:39:26 +0200, MC napisał(a):
...[color=blue][color=green]
>>[/color]
> Wymieniłeś chyba nieprzypadkowo "atrakcje" PKiN, teatr, kino, basen, które
> na dobrą sprawę mogą być w dowolnym budynku. Atrakcji ściśle związanych z
> bryłą pałacu im. Stalina chyba nie ma. Obrona w ten sposób istnienia PKiN
> jest nieporozumieniem.
> Tyle, że trudniej wymagać zburzenia baraków zostawiając jednocześnie Pałac.
> Szkaradzieństwo obu budowli jest przecież podobne.[/color]
Mi się tam pałac podoba :P (tyle że nie mam naleciałości w postaci ustroju
w jakim powstał - na tej zasadzie można burzyć średniowieczne zamki,
gotyckie budowle itd.. ... o! trzeba zburzyć Malbork! To też zamek "tych
złych" ;)
Do tego bardzo dobrze wspominam Pałac Młodzieży gdzie przez kilka lat
korzystałem z różnych zajęć tam.
Tyle że trzeba by cały Pałac umyć a w dzisiejszych czasach gdy liczy się
każdą złotówkę nikt tego nie zrobi (kiedy tam kolumny próbowali)
Użytkownik "ALGI" <asssik@NOSPAM.o2.pl> napisał w wiadomości
news:uy6toqcoq16e$.enydyxxxlpzz$.dlg@40tude.net...[color=blue][color=green][color=darkred]
>>>[/color]
>> Wymieniłeś chyba nieprzypadkowo "atrakcje" PKiN, teatr, kino, basen,
>> które
>> na dobrą sprawę mogą być w dowolnym budynku. Atrakcji ściśle związanych z
>> bryłą pałacu im. Stalina chyba nie ma. Obrona w ten sposób istnienia PKiN
>> jest nieporozumieniem.
>> Tyle, że trudniej wymagać zburzenia baraków zostawiając jednocześnie
>> Pałac.
>> Szkaradzieństwo obu budowli jest przecież podobne.[/color]
>
> Mi się tam pałac podoba :P (tyle że nie mam naleciałości w postaci ustroju
> w jakim powstał - na tej zasadzie można burzyć średniowieczne zamki,
> gotyckie budowle itd.. ... o! trzeba zburzyć Malbork! To też zamek "tych
> złych" ;)[/color]
Nic podobnego, ustrój to jedno a bryła i ozdóbki to drugie. Zresztą nikt nie
oskarża komuny za samą nazwę tylko za to czym faktycznie była.
[color=blue]
> Tyle że trzeba by cały Pałac umyć a w dzisiejszych czasach gdy liczy się
> każdą złotówkę nikt tego nie zrobi (kiedy tam kolumny próbowali)[/color]
W dzisiejszych czasach liczy sie każdą złotówkę? Chyba nie w mieście
stołecznym.
Uwaga!!!!!!!!!!!!
Dziś jest wielki dzien, na budowie maja sie pojawić dekarze!W sumie z tego co wiem powinni juz być :lol: No w koncu ,juz sie nie moglam doczekac,zapowiadaja niezla pogode, wiec mysle ze szybko pojdzie.
Tomek, na pewno starcza wam te okna,choc ja bym przeniosła 1 okno na południe w tym pokoju na wsch.,zeby corcia miala tez swiatełko po powrocie ze szkoly :) Ja po prostu uwielbiam slonce,wole zaslonic sie przed nim jesli jest go za duzo niż go nie miec.Zaraz sie zbieram, musze jechać do Malborka po nadproze-z wałkiem do rolety, do nowo budowanej kotlowni.Trzeba tez chyba domowic roletke i okno nie? :wink: Madziuńka, a czy Ty maleńka juz sie wykurowałaś?Niepokoję się o Ciebie ,chyba będę musiala sie do Ciebie wybrać na kontrol(do kina przynajmniej będzie miala mnie okazje zaprosić)hahaha.Wstawać śpiochy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Dot.: Byłe Tableciary plotkary :-)
No wakacje:ehem: I nasze kochane zamki:ehem: Dwa piersze to Człuchów, potem dwa Malbork i dwa Radzyń Chełmiński:ehem:Super było.
Ray, może to dobry pomysł żebyście do kina poszli, tym bardziej że jest okazja. Będziecie mieli o czym pogadać, a to pierwszy kroczek w wprowadzeniu ponownej bliskości:ehem:
że jak co ? tego jeszcze nie słyszałam
może zadam pytanie
Gdzie jadę w sobotę:
a/ na Grunwald
b/ do kina
c/ do Malborka
d/ na pokaz ogniowy
Witam wszystkich. To mój 1 post na forum. Jestem mieszkańcem Malborka, miasta znanego ze względu na zamek, a poza tym nudnego, smutnego i sennego. Życie tam to puste ulice i uciekający ludzie, brak zakładów pracy, brak perspektyw, brak czegokolwiek żeby normalnie tam żyć. Nie ma pubów, kina, dyskotek, klubów, młodzi ludzie pakują walizki i szukają perspektyw w większych miastach lub bliżej Trójmiasta. Malbork powoduje nastrój zmęczenia i zrezygnowania, czas tu się zatrzymał i życie stoi w miejscu a właściwie ucieka. To wszystko powoduje depresję i nerwy, człowiek nie potrafi sie odnaleść i co z tym zrobić, chyba jak inni spakować walizki i uciec jak najdalej. Przytłacza mnie to miasto, zaniedbania, brak inwestycji, fatalne połaczenia kolejowe z Trójmiastem:
Malbork-Gdańsk osobowe:6.30 7.30 10.18 12.00 15.00, posp.8.30
Często są to pociągi z Elbląga, Olsztyna, opóznione, zapchane, idąc na dworzec, nie ma pewności, czy się wyjedzie stąd o czasie albo w ogóle. Wszystko to powoduje, że ja też myślę o ucieczce stąd i być może przeprowadzce do Wejherowa. Wiem, że tam jest lepiej z komunikacją, pracy też więcej a u mnie, do niedawno otwartego Kauflanda są listy oczekujących na rozmowę, to koszmar, często na 1 etat 100 kandydatów. Załamany jestem tym wszystkim, zrezygnowany i widzę, że życie tutaj to koszmar i można zwariować, ale nie zamierzam sie poddawać i dzięki temu forum być może przekonam do Wejherowa. Najważniejsza jest praca, a gdy jej brak, to trzeba coś zrobić, coś zmienić ku lepszemu, a takim wyjściem jest chyba ucieczka stąd i nowe perspektywy, a takie napewno są w Wejherowie, dzięki znacznie lepszemu położeniu i komunikacji. Czytając niektóre wasze posty, odnosze wrażenie, że da się tam żyć i warto przyjechać, zamieszkać. Mam nadzieję, podejmę taką decyzję juz wkrótce. Pozdrawiam.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plwpserwis.htw.pl
|