malowanie klatki schodowej w pasy

Tematy

biblia

Co będzie jak się skrzyżuje blondynkę z psem husky
Ano... są dwie możliwości: albo wyjdzie nam blondynka zajebiście odporna na mróz albo husky, który będzie najlepiej ciągnął w całym zaprzęgu.

Zatrudnili blondynkę przy malowaniu pasów. W pierwszym dniu namalowała 15 km pasów, w drugim dniu 3 km pasów a w trzecim tylko 1 km pasów.
W tym samym dniu wzywa ją szef i mówi:
- Co się z panią dzieje?? - pyta się szef - Coraz gorzej pani pracuje
Na co blondynka odpowiada:
- To nie ja gorzej pracuje tylko, że do wiadra z farbą mam coraz dalej.

Jaka jest różnica między blondynką mającą okres a terrorystą?
- Z terrorystą można negocjować...


Kolega pyta więźnia:
- Więc jak do tego doszło?
- Jak wchodziłem do środka, zacząłem wiercić kasę wiertarką, nagle słyszę dźwięk radiowozów, wziąłem sprzęt, pobiegłem na zewnątrz i schowałem się do klatki schodowej kilka bloków dalej.
- To jak cię wytropili?
- Przez przedłużacz...

W środku nocy patrol policji zatrzymuje prostytutkę. Po spisaniu personaliów policjant pyta ją o zawód.
- A tak chodzę... od latarni do latarni.
- Policjant do kolegi: Wacek pisz - pogotowie energetyczne.

Jaka jest różnica między Polską a Japonią.
Japonia jest krajem kwitnącej wiśni, natomiast Polska kwitnącej lipy.



" />
">Jak wtedy rozwiążesz problem parkowania? Zaproponujesz "w imię rozsądku" parkowanie na obu pasach ruchu, na obu chodnikach i na trawnikach? Pieszy będzie musiał zwolnić, żeby przecisnąć się między samochodami w rozjeżdżonym błocie, a samochód nie przejedzie w ogóle - ale umówmy się, to są uliczki osiedlowe...

konkus czytaj uważnie i może wtedy kiedy masz mniej gorącą głowę...
nie ma zgody na parkowanie na trawnikach, chodnikach itp.

a jaki Ty masz pomysł? czy jedynym co potrafisz zaproponowac jest karanie, donoszenie, malowanie karoserii, naklejanie kartek itp? a moze cos konstruktywnego masz w zanadrzu?

Ocho, ależ tu kogoś poniosły emocje - chyba mamy coś na sumieniu i głowa się zrobiła gorąca...

Póki co JEST parkowanie na trawnikach, chodnikach itp. I Ty ten stan pochwalasz, nazywając to rozsądkiem. Ja tego nie pochwalam, ale daleko mi do gorącej głowy - nie przypominam sobie, żebym nawoływał do malowania samochodów czy naklejania kartek.
"Donosić " można na uczciwego człowieka celem zaszkodzenia mu. A na wandala niszczącego cudze mienie (np. malującego sprayem dom sąsiada albo rozjeżdżającego samochodem jego trawnik) się nie "donosi", tylko prosi się policję o ratowanie cudzego mienia przed zniszczeniem. Jeżeli nie widzisz różnicy, to ja już nic na to nie poradzę.
Dla dobra swojego i sąsiadów (wszyscy zapłaciliśmy grubą kasę za mieszkanie w schludnej i ładnej dzielnicy) namawiam wszystkich do zgłaszania na Straż Miejską wszelkich przypadków niszczenia naszej wspólnej przestrzeni. Czy to będzie malowanie klatek schodowych sprayem, czy niszczenie chodnika (nieprzygotowanego na duże obciążenia) przez ciężkie samochody, czy niszczenie i rozjeżdżanie trawników.

Mam coś konstruktywnego w zanadrzu i o tym napisałem. Należy przed kupnem samochodu zastanowić się, gdzie go będę parkował. To tak samo jak z meblami - jak nie mieszczą mi się w mieszkaniu, to mogę wystawić starą szafę na klatkę schodową?



[url=http://gkw24.pl/artykul/121/renowacje-2009]
Renowacje 2009[/url]



Zbliża się koniec roku. Jest to najlepszy okres na podsumowanie i ocenę remontów katowickich kamienic, które odbyły się w ciągu ostatnich 365 dni. Katowice od wielu lat walczą z wizerunkiem brudnego i zaniedbanego miasta. Renowacje kamienic w śródmieściu na pewno bardzo poprawiłyby ocenę wyglądu miasta. Jak więc Katowice poradziły sobie z tym ważnym zadaniem w roku 2009?

Niestety okazuje się, że remontów nie było zbyt wiele. Remontowane były pojedyncze kamienice, a nie całe pierzeje, co powinno być raczej zjawiskiem powszechnym. Świadczy to o tym, że władzom miasta nie zależy na wyglądzie Katowic lub nie wiedzą, jak pomóc inwestorom w remontach kamienic.

W tym roku w Katowicach wyremontowano między innymi eklektyczną kamienicę przy ul. Mickiewicza 10. Ceglana fasada odzyskała swój dawny blask i dziś zadziwia przepięknym detalem. Niestety całość jest zepsuta przez chaotyczny, niewyremontowany parter, który jest oszpecony reklamami. Renowacji doczekała się również niewielka kamienica przy skrzyżowaniu ul. Granicznej i ul. Warszawskiej. Dzisiaj białe cegły ceramiczne na elewacji lśnią w pełnym słońcu, a przed remontem były pokryte grubą warstwą brudu. Nowe oblicze uzyskała także kamienica stojąca przy ul. Mikołowskiej przed wiaduktem kolejowym. Dawniej budynek ten niczym się nie wyróżniał i nie sprawiał wrażenia zbyt wartościowego. Jednak po renowacji, mimo skromnego detalu jaki posiada, kamienica ta stała się bardzo ładnym i eleganckim zakończeniem całej pierzei.

To tylko kilka przykładów renowacji, które zmieniły oblicza naszych śródmiejskich kamienic. Ja natomiast chciałbym się bardziej skupić na tegorocznych remontach katowickich skarbów, czyli kamienic modernistycznych. Niestety bardzo dobrą renowacją można nazwać tylko jeden remont kamienicy w Katowicach

Mam na myśli budynek na rogu ul. Warszawskiej i ul. Staromiejskiej. Na starych pocztówkach można dostrzec, że przed wojną kamienica ta była bogato zdobiona. Jednak z czasem przebudowano ją według mody modernistycznej, pozbawiając wszelkiej ornamentyki oraz przebudowując jej bryłę. Po przebudowie kamienica ta nie reprezentowała wybitnej architektury, była zwykłym „przeciętniakiem”, który wpisywał się w ówczesną estetykę. Na fasadzie można wyróżnić płaską płaszczyznę, która jest podzielona pasami okien o charakterze wstęgowym. Przez lata elewacja stawała się coraz bardziej zaniedbana, i przeprowadzano niechlujne remonty. Dlatego jeszcze do niedawna ta narożna kamienica straszyła swoim brudnym kolorem bordo oraz wszechobecnym chaosem reklamowym. Po remoncie budynek odzyskał swój beżowo-biały kolor, a pasy okienne zostały wyróżnione ciemniejszym kolorem o odcieniu cappuccino. Wszystko zostało wykonane z najwyższej jakości materiałów. Dzięki temu faktura budynku nie przypomina tej z przeciętnej termomodernizacji, gdzie stosuje się tanie materiały. Dzisiaj kamienica prezentuje się bardzo okazale i stała się elegancką wizytówką tego fragmentu ul. Warszawskiej. Chaotyczne szyldy reklamowe zostały zlikwidowane, a na ich miejscu pojawiły się świąteczne światełka, które wieczorami rozświetlają fasadę budynku. Jak widać, nawet z czegoś mało wartościowego przy odrobinie chęci można zrobić prawdziwą perełkę.

Inne remonty katowickiej moderny już tak nie zachwycają, a nawet przerażają. Na naszym portalu pisaliśmy już o próbie termomodernizacji kamienicy przy ul. Reymonta. Na szczęście dewastacyjny remont został wstrzymany. Wszyscy mieliśmy nadzieję na pozytywne zakończenie sprawy. Niestety Wojewódzki Konserwator Zabytków poszedł na ugodę i remont będzie kontynuowany. Wcześniej zdewastowano już klatkę schodową zastępując przeszklenie małymi świetlikami. Dzisiaj już cała elewacja jest pokryta grubą warstwą styropianu. Bryła budynku spuchła, a wcześniej zagłębione powierzchnie międzyokienne teraz znalazły się na jednej płaszczyźnie z reszta fasady, dodatkowo zlikwidowano też obramowania wokół okien. Niestety właściciel budynku planuje także usunięcie z elewacji ładnego lastryko, które było bardzo elementem charakterystycznym dla ówczesnego budownictwa.

Kolejnym wyremontowanym obiektem modernistycznym jest kamienica przy ul. Skłodowskiej-Curie 45. Niestety przy remoncie znów użyto styropianu. Zastosowano jednak ładną kolorystykę, dzięki czemu remont wyszedł temu budynkowi na dobre. Na szczęście nie jest to tak wartościowy obiekt jak kamienica przy ul. Reymonta, więc użycie styropianu nie budzi tylu emocji. Co nie zmienia faktu, że lepiej by było, gdyby styropian nie zakrył elewacji. Budynek ten jest częścią kompleksu blokowego o podobnych fasadach poszczególnych segmentów, dzięki czemu od strony ulicy sprawia wrażenie pierzei kamienic.

Trzecim wyremontowanym obiektem jest Kolonia ZUS przy ul. Skłodowskiej-Curie. Budynek ten był pierwszym tak wielkim budynkiem mieszkalnym w Katowicach. Można więc powiedzieć, że jest to taka przedwojenna Superjednostka. Bryłę budynku tworzy długi prostopadłościan urozmaicony trzema niższymi skrzydłami, ustawionymi prostopadle do głównej bryły budynku. Obiekt ten już od dawna wymagał remontu, ponieważ odpadały z niego spore partie tynku. Niestety i tym razem nie obeszło się bez styropianu, który został pokryty zwykłym tynkiem i jasno-kanarkową farbą. Architektura budynku wiele straciła po tej renowacji. Zastosowano kolory, które nie miały żadnego uzasadnienia historycznego. Na zdjęciach sprzed remontu, na czystych fragmentach elewacji widać, że budynek był biały o szaro-piaskowym odcieniu, dzisiaj niestety jest żółty. Mimo że remont dopiero niedawno się zakończył, na parterze w kilku miejscach odpadł już nowy tynk razem z farbą, odsłaniając „piękny” styropian. Jakość tego remontu pozostawia wiele do życzenia. W poszczególnych fragmentach budynku, który był remontowany etapami, widać znaczne różnice. Podczas malowania pierwszego etapu użyto innego odcienia farby. Efektem tego jest zróżnicowanie pierwotnie jednolitej bryły. Poza tym w jednym fragmencie budynku przestrzenie międzyokienne wyróżniono jedynie używając innej faktury tynku, podczas gdy w pozostałych częściach przestrzenie te są wyraźnie zagłębione. Cały ten remont można ocenić jako bardzo niechlujny i niszczący modernistyczne piękno prostoty.

Miejmy nadzieję, że przyszły rok okaże się bardziej owocny w renowacje. A wraz z ilością wzrośnie również jakość tych remontów.

Źródło: gkw24.pl
Artur Wosz

Artykuł ze zdjęciami dostępny na portalu gkw24.pl

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • wpserwis.htw.pl
  • Powered by MyScript