FIRMA REMONTOWO-BUDOWLANA

M.T Building Services świadczy profesjonalne usługii w których wchodzą:

WYKOŃCZENIA WNĘTRZ
- malowanie, malowanie dekoracyjne
- tapetowanie
- plastrowanie
- panele ścienne, podłogowe
- wykładziny
- glazura, terakota
- zabudowa z płyt gipsowych
- tynki tradycyjne, suche
- wylewki betonowe, samopoziomujące
- układanie kostki brukowej
- różne rodzaje demontażów
USŁUGI STOLARSKIE
- montaż okien, parapetów
- wstawianie futryn, drzwi
- montaż kuchni
- ogrodzenia, płoty
- montaż schodów
HYDRAULIKA
- montaż urządzeń sanitarnych
ELEKTRYKA

Nasza firma gwarantuje szybkie i solidne wykonanie prac oraz oferujemy dogodne terminy

http://www.mtbuildingservices.org.uk


Telefon kontaktowy: 07783548685

E-mail: office@mtbuildingservices.org.uk

No to z niecierpliwością czekam na pomysł jak z budżetem 1,75-2 mln (strzelam, ale pewnie więcej nie będzie) odjechać ligę na dobrym poziomie, z zawodnikami pokroju Hefe czy Staszka i jeszcze zrobić konkretniejszy remont na stadionie. Moim zdaniem to nie ma co szaleć z remontami na sezon 2008... Lepiej zainwestować w zawodników i ich przygotowanie do sezonu a na drugi rok po bilansie zysków i strat zaplanować może coś większego. Piękny stadion bez wysokiego poziomu sportowego nie przyciągnie kibiców, odwrotna sytuacja jest jak najbardziej możliwa. Cofnąłem się do poprzedniej strony i dowiedziałem się że oświetlenie będzie obowiązkowe w sezonie 2009, więc już mamy wydatek rzędu...no właśnie? 300k? więcej?

A to co proponowałem wcześniej odnosi się głównie do poprawienia estetyki stadionu, zadbanie o porządek na nim, bo półmetrowe chwasty na nasypie na I łuku to już lekka przesada chyba :/ Widok jegomości załatwiających swe potrzeby pod drzewem czy płotem rodzin z dziećmi na stadion też nie przyciągnie...

No to ty optymista jesteś zakładając taki budżet. Ja zakładam max. 1,4mln...
Co znaczy "odjechać ligę na dobrym poziomie"? - pojechać podobnie jak w tym roku, walecznie, dla kibiców? A może sadzić się z tą zrujnowaną infrastrukturą na awanse czy baraże?
Skąd masz pewność, że bilans po sezonie jaki ty zakładasz i takim spożytkowaniu kasy przyniesie zyski, a nie straty? A jak bedą straty to co wtedy zainwestujesz w konieczny dla wymogów licencyjnych remont? Z czego go opłacisz? Z długów?
Wydaje mi sie, ze jesteś z tych, co wolą problem odsuwać w czasie, zamiast próbować choćby na raty go rozwiązywać...
I jeszcze jedno - jeśli dla ciebie doraźnym remontem (twoje jako-tako) jest koszenie chwastów i malowanie powyginanych w esy-floresy rurek od barierek to proponuję ci - rób tak samo we własnym domu czy mieszkaniu - sufit ci po jakimś czasie na łeb nie spadnie - farba go przytrzyma

Moja wizja: z budżetu 2008 - 20% na podniesienie wału na 1 łuku i wylanie betonowych ław, z budżetu 2009 - 20% na wylanie betonowych ław na przeciwległej prostej i montaż siedzisk, budżet 2010 - montaż siedzisk na 1 łuku i od Adriano do startu. Zakładam, że miasto sfinansuje w całości, lub jak przy "dmuchańcu" znajdzie sponsorów na oświetlenie, które trzeba bedzie zamontowac późną jesienia przyszłego roku. Model oświetlenia ostrowski (taki będzie i gorzowski) to wydatek ok. 0,4mln. Na 4 wielkie maszty nawet Gorzowa nie stać...

A teraz zanim zaczniesz krytykować - zrób taki sam plan zakładając wydanie całej kasy 2008 na "wynik" i znajdź sposób, by do 2010 zrobić i opłacić to wszystko co ja proponuje "po swojemu"...

" />Słupki lepiej zabetonować w podłożu, betonowy cokolik pod ogrodzeniem jest wskazany (podkopy zwierząt). Odnośnie siatki to lepiej ogrodzić taką w plastikowej koszulce - odpada malowanie płotu i jest trwalsza. Bramę i furtkę możesz zamówić pod wymiar z montażem.

Ciekawi mnie czemu PKP nie może ogrodzić terenów na których stoją pociągi. Wydaje mi się to nie tak drogim rozwiązaniem w porównaniu do niekończących się wydatków na malowanie czy szyby, a istnieją dzisiaj rodzaje ogrodzeń trudnych do pokonania mimo prostoty wykonania i niewysokich kosztów.

Jak znam życie, to są pilniejsze potrzeby niż ogrodzenie, ponadto pewnie teren jest za duży, a wandale moga i tak przeskakiwac przez ogrodzenie chyba..... Żeby zrobic je pod napięcie...
Ogrodzenia są, ale najczęściej jest to siatka druciana lub ogrodzenie modułowe z nasuwanych płyt betonowych. Oba te typy ogrodzeń wyjątkowo łatwo jest uszkodzić, nawet poprzez napieranie na nie z dużą siłą. A PKP nie chce stawiać nowych płotów, bo jak mówi: Płoty już są.


Nowo pomalowane podmiejskie pociągi sa naprawdę ładne, szkoda, że tylko z zewnątrz, bo w środku po staremu raczej... no ale chociaż ładnie sie prezentują w polu jak jadą
To ma się zmienić. Spółka PKP Koleje Mazowieckie ma od lata rozpocząć remonty wnętrz posiadanych EZT EN57, pdczas których wymienione zostaną siedzenia, półki bagażowe, okładziny ścianek wewnętrznych, wyremontowane zostaną przedziały ustępowe, a w przedziałach służbowych/bagażowych zostaną umieszczone stojaki na rowery.


Tak się zastanawiam, czy pociągi podmiejskie nie stanowią zagrożenia dla życia, przecież ciągle nie zamykają sie jakies drzwi, albo sie z kolei nie chcą otworzyc na stacjach. Czy ktos za to odpowiada, nie podlega to jakiejś karze? Przecież takie niesprawne drzwi moga się też otworzyc podczas jazdy i ktos może zginąć. Czemu to ciągle wygląda tak samo? Ja rozumiem, że nie ma kasy na remonty itp., ale to chyba sprawy BHP, czyli coś obowiązkowego? Moze sie mylę? Kto mnie oświeci?
Otwarte w czasie jazdy drzwi to w większej części nie wina stanu taboru, lecz młodzieży stojącej w czasie jazdy pociągu w przedsionku i bawiącej się dźwigniami awaryjnego otwierania drzwi, umieszczonymi na skrzyniach maszyn drzwiowych, przestawiając je z pozycji "Z" (zamknięte) na "O" (otwarte). stąd pozrywane plomby przy wspomnianych dźwigniach.
Oczywiście, za nieuzasadnione urzycie awaryjnego otwierania drzwi są kary, i to dość wysokie, ale to nie sprawa BHP, więc nikt na to uwagi nie zwraca. No, chyba że konduktor z powrotem przesunie dźwignię na "Z", ale wtedy sprawcy się "ulatniają".