Pod adresem:
mdt.matrixnet.pl/cab
znajdują się projekty logotypu "CAB - Dom Hiszpański".
Proszę, powiedzcie, który z projektów wam się najbardziej podoba, który
nie,
ale przede wszystkim dlaczego...


Podaj może trochę więcej szczegółów nt. działalności tego CAB, bo w tej
chwili możemy sobie rozmawiać wyłącznie o stronie plastycznej Twoich
projektów, a w przypadku znaku graficznego to nie wyczerpuje tematu...
Projekt 7 zdecydowanie bym odrzucił - mała tzw. adaptabilność. Po prostu
znak po zmniejszeniu będzie nieczytelny (a konkretnie napis "Dom
Hiszpański); poza tym ta mapa Hiszpanii po nałożeniu białego kwadratu
przestaje być czytelna; element graficzny (symbol) zbyt kojarzy się z NATO
(przypuszczam, że instytucja nie zajmuje się sprawami militarnymi).
W przypadku tych łuków (proj 1-3 i 5) ich odbiór jest raczej mało
pozytywny - sprawiają dość smutne wrażenie; co innego, gdyby je odwrócić o
180 stopni - zresztą sam sie przekonaj. Zresztą sądzę, że skojarzenie z
rogami, które może się wtedy pojawić nie jest takie złe w przypadku kraju
kojarzonego m.in. z corridą.

a co GPSa w lapie to myślę że to niewygodne jednak będzie.
pzdr
Grzegorz L.

Zgadzam sie! Sam kiedys tak probowalem jezdzic i jest to naprawde
niewygodne. Szczerze polecam uzycie Pocket PC i GPS na bluetooth. Do tego
"Auto mapa" lub "TomTOM navigtor 5" Ten drugi polecam szczegolnie na
Europe. Sam tak jezdze z takim zestawem po Skandynawii i ani razu
nie uzylem normalnej "papierowej" mapy :)  . Poprostu rewelacja!!

Ja 2 dni temu kupiłem w końcu pocket PC z wbudowanym GPS'em (Mitac Mio 168)
i fabrycznie dostarczaną Zach Europą (Mio Map vel Destinator 3). Polska jest
śladowa ale np mapa Warszawy jest bardzo OK - są wszystkie zadupiaste
uliczki i główne drogi w PL też są. Dla porównania Francja zajmuje 220 MB,
Niemcy chyba 240 MB, Czechy 24 MB a Polska 8 MB. Jak wrócę z wojaży
europejskich to pewnie zainwestuję w Automapę. Teraz sobie wpisuję wszystkie
miejsca które po drodze do Pn-Zach Hiszpanii mamy zamiar zaliczyć.  Razem z
kartą SD 1GB zapłaciłem za całość 1800 brutto.

Jako ze czesto padaja pytania o nawigacje ja osobiscie polecam sprawdzona
przeze mnie przez okres poltora miesiaca nawigacje Sony NV-U 92. Co prawda
nie mam porownania z innymi ale z ta nie mialem problemu z trafieniem do
zadnego celu w polsce, niemczech, francji, hiszpanii i portugalii.
Podstawowe zalety w/g mnie to prosta w obsludze i ogromny wyswietlacz
(4,8").
Link na nokaucie: http://skocz.pl/sony_nv-u_92

ps. Nie mam nic wspolnego z firma sony, nokaut jak i ze sklepem
internetowym do ktorego prowadzi link z nokautu.


A kto dostarcza mapy Polski?

No tak, to prawda ze czesi beda wykupwac to auto na pniu (ci co maja szmal) w
hiszpanii tez juz malo sie nie posikaja czekajac na to auto. Rynek wiec jest
ale w zasadzie to rozuminem. Jesli kupujesz samochod ze wzgledu na jego
walory urzytkowe a nie ze wzgledu na znaczek to Skoda SuperB jest bardzo
bardzo bardzo konkurencyjna. Jest cenowo w linii z C5 czy Laguna a wydaje mi
sie ze bedzie duzo przyjemniej ja uzywac.

Jacek <golfmas@poczta.onet.plnapisał(a):

Czy nowa Skoda SuperB to czeskie Audi A6.
Ma duzo bajerow w standardzie, pilota i mapy za doplata 12.000 zl
podnozek w przednim fotelu na nogi, otwor przedluzajacy bagaznik przez
tylna kanape do przewozenia nart i z silnikiem 2,5TDi i 2 tonami
jest to juz jakis samochodzik na wyjazdy na golfa.
Ladne sa spryskiwacze przednich reflektorow, wysywajace sie po
wlaczeniu.
Brakuje mi w standardzie szyberdachu, choc climatronic jest w
standardzie i 20 przelacznikow wbudowanych w drzwiach kierowcy.
Niestety tylne lampy maja tandetny plastik z boku i pokrywa bagaznika
uderza przy zamykaniu, odciskajac plastikowa oslone zamka.

Zatem sylwetka malo sportowa, przyciezkawa, ale w koncu to jest
limuzyna.
Nadwozie jest wydluzone i nareszcie jest miejsce do siedzenia na tylnej
kanapie, 2 zapalniczki , takze dla pasazerow na tylnej kanapie.
Ale brakuje jednak otwieranego dachu, jak w starych mercedesach beczkach
na taryfie.

Cena z bajerami w Czechach do 1.300.000 koron.
Jacek


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -http://www.gazeta.pl/usenet/

Gość portalu: Ryszard napisał(a):

> Po raz n-ty opisuje trase z PL do Hiszpanii przez Niemcy i francje. Zadnego
> dziekuje albo caluj sie w d... nigdy , od nikogo nie dostalem. Niniejszym
> zapowiadam, ze zaprzestaje definitywnie udzielac informacji na ten temat. A
> jedzta sobie jak chceta! R.

A ja Ci dziękuję. Choć to nie ja pytałem: już nieraz byłem w Hiszpanii własnym
autem (przez Niemcy), ale dzięki Tobie dowiedziałem się czegoś nowego - o tej
A75. No i właśnie przed chwilą zabrałem się za liczenie km i dokładne oglądanie
mapy - tym bardziej, że ja za samą Francję opłat drogowych zapłaciłem 359 FRF -
czyli ok. 200 zł, a Ty piszesz o ok. 140 zł (wszystko w jedną stronę). To mi dało
do myślenia.
Więc wziąłem mapę, policzyłem, i wyszło, że niestety przez A75 jest ok. 140 km
dalej. Mój pali ok. 8-9 l (no..., ale przy 180 km/h - he, he...) - liczmy 9, po
ok. 4 zł paliwo - daje to ok. 50 zł. No i trochę dłużej się jedzie (ale niewiele).
No i co teraz?? ;)
Są jakieś jeszcze zalety Twojej trasy?? Bo jestem rozdwojony, ale chyba zaś
pojadę, tą nie-bis.
Będziesz coś jeszcze pisał??
Dzięki!
KICUR