Hail,
Mianowicie problemik tego typu, ze zastanawiam sie nad zmiana sprzetu z tego co mam (amp + efekty) na jakas lepsza lampe max 15w. rc-2 raczej wolalbym zachowac gdyz gram tylko w domu, co do mocy ampa wolalbym tez cos malego moje typy to sugeruje sie tu bariera cenowa:
orange TT AD5W marshall dsl 201 marshall dsl 401 marshall haze 15w
niestety orange 15w lub vox ac15 nie w moim zasiegu
Moj sprzecik:
FENDER CHAMPION 600 5W LAMPKA (fajna lampka do domu EFEKTY BOSS: RC-2 LOOPER RV-3 REV/DELAY DS-1 DISTORTION MT2 DISTORTION
Czy polecalibyscie zachowac to co mam czy pchnac wszystko i kupic lepsza lampe. Ewentualnie zastanawialem sie nad dokupieniem cab 1x12 bo fendek ma tylko 6" glosnik i jakosc dzwieku nie najlepsza. W calej tej akcji nie chodzi mi o glosnosc ale wlasnie o jakosc dzwieku. sie kurde rozpisalem
Pozdro
Czekam na sugestie. Edytuj posty. shymchack hah wioselko LP na EMG hz gram glownie ACDC, Metallica, Dzem, lubie tez pobawic sie na czystym brzmieniu.
Thx
Grałem, nie przemówiły do mnie. Nie wiem, może jestem po prostu uparty?
Jest jeszcze jadna kwietia - satysfakcja. Wolę mieć coś "rasowego". Prawdziwego. Mam na myśli np. że wolę o wiele bardziej Fender Stratocastera niż Line 6 Variaxa, któr jedynie naśladuje jego brzmienie. Co z tego że brzmią tak samo?
Granie na gitarze z napisem na główce "Fender" i w oryginalnym ukochanym kształcie sprawia mi większą frajdę.
Analogicznie - wolę pierwowzór tego wzmacniacza, prawdziwe narzędzie obok gitary do wydobywania dźwięku, a nie jego, nawet bardzo udaną kopię. Co z tego że brzmią podobnie, lub jak sam mówisz - tak samo? Liczy się właśnie satysfakcja. Z większą przyjemnością będę grać na Marshall DSL 401 niż na "zestawie", który da mi to samo, a nawet więcej. Taki już jestem.
Co do inności zdania - fakt. Dobrze że mamy inne zdania, bo inaczej byłoby nudno. Zresztą, jak mi się zdaje - nie tylko w tej kwestii się różnimy. Patrząc na Twój obrazek i mój opis, jestem pewnien że słuchamy kompletnie innej muzyki. Ale co z tego? Ważne że kulturanie dyskutujemy.
Co do inności zdania - fakt. Dobrze że mamy inne zdania, bo inaczej byłoby nudno. Zresztą, jak mi się zdaje - nie tylko w tej kwestii się mylimy. Patrząc na Twój obrazek i mój opis, jestem pewnien że słuchamy kompletnie innej muzyki. Ale co z tego? Ważne że kulturanie dyskutujemy.
" />Hej, podpinając się do tematu: Szukam comba za ok 2000zł, używka, lampa, min 30W Gram głównie blues/rock, ale zależy mi na tym, żeby na piecu dało się ukręcić jasny, czysty, dzwonowaty clean, nie koniecznie czysty fenderowski, ale żeby to nie wyglądało jak w peavey'u classicu, gdzie clean się bardzo wcześnie zaczyna 'łamać' i ogólnie jest bardziej ciemny. Chcę używać obydwu kanałów i ew. dopalić kostką Do grania w domu, na próbach, ale głównie w klubach, na koncertach itp
Moje typy na ten moment to: Marshall DSL 401 Laney VC30
Fender DeLuxe ma minus za drive, Peavey i Epi Blues Custom wydają mi się za ciemne
O Marshallu znalazłem dużo dobrych opinii, ale też sporo złych, z kolei Laney ma z tego co wiem wspólną korekcję dla obu kanałów.
Czekam na Wasze opinie, inne sugestie, doświadczenia itp Oczywiście wybiorę się ograć, ale chcę wiedzieć co ograć i co jeszcze mógłbym ograć
Pozdro
" />od zakupu mojego wzmacniacza minelo kilka miesiecy i pojawil sie problem, otoz pewnego dnia po podlaczeniu do niegu multiefektu boss me-50 i wlaczeniu wszelakich distortion glos zrobil sie strasznie chropowaty (piaszczy) , doslownie nie mozna tego zniesc , ciekawe jest to ze clean chodzi w miare czysto(a moze mi sie tylko tak wydaje) myslalem ze to wina multiefektu ale po zakupie kostki boss metal zone brzmienie nie jest takie jak w sklepie na innym marshallu, doslownie uszy bola straszny jazgot, co moglo sie stac.... (
" />
Dobra uproszcze to tak:
na hybrydzie Marshalla gralem i fajnie. Na pozostalych nie gralem i chyba nie bede mial takiej mozliwosci, ale kusza bo to lampiaki. Nie pytalbym wogole gdybym mial przed soba te 3... teraz juz 4 (doszedl Marshall DSL 401) piece.
troche na temat wzmakow rowniez tutaj http://www.magazyngitarzysta.pl/phpBB2/viewtopic.php?t=3358
Dzieki
" />A więc do rzeczy, interesuje mnie mała lampa. Ten Spider 15 wat jest coraz bardziej denerwujący i jakoś sie reaktywował, działa Pod dogłębnych dyskusjach z rodzicami nie będzie w domu wzmacniacza większego jak 15W, dopóki mieszkam z nimi mam się dostosowywać do zasad i normalności Więc, pomyślałem o małej lampie, taka 15, na oku mam Epiphone Valve Standard, Fender Super Champ lub Laney LC-15, z tego co szukałem to Marshall nie ma małych lamp, dopiero DSL-401... Czy są jeszcze jakieś małe lampy które warto ograć ? BTW, sprawdzałem wiosło na innym wzmacniaczu u kolegi, wszystko w porządku, gitara jest ok. Kumpel podłączył swojego Strata i były jakieś pierdziawki i inne czasami dziwne i niezamierzone efekty... Więc myśle że wzmacniacz jest po prostu do bani. Dlatego chcę wymienić, a żeby nie być mądrym Polakiem po szkodzie... to zaciągam opinie na forum
" />temat nadal auktualny, a wiec podbijam
mam okazje wyrwac peavey'a classic 50 2x12
ale zastanawiam sie tez nad marshall'em dsl 401, ewentualnie vox'em ac30
co bedzie odpowiedniejsze do takiego grania?
chce uzyskac mniej wiecej takie brzmienie
http://www.youtube.com/watch?v=fZWG4hFt1tA
http://www.youtube.com/watch?v=fmdmnnv2NkY
ale zalezy mi tez na tym zeby na wzmaku dalo sie ukrecic rowniez jakies 'lzejsze kwestie' (joy division, radiohead,), dlatego wlasnie zastanawiam sie nad tym peaveyem, z drugiej strony marshall dsl wydaje mi sie bardziej 'uniwersalny'.
co wybrac?
" />witam
mam zamiar wkoncu przesiasc sie z marrshall'a dsl 401, na jakis zestaw head + paczka, zastanawiam sie nad dsl'em 50watt w wersji head, jcm 900, peavey'em classic, albo jakims laney'em. generalnie zalezy mi na tym zeby wzmak mial conajmniej dwa kanaly, reverb i petle szeregowa, moc max 50/60 watt. na wzmacniacz moge przeznaczyc gora 2,5k i oczywiscie ma to byc jakis uzywany sprzet. co do preferencji muzycznych, to od szeroko rozumianego hc/punk po sludge core, post doom metal
paczke biore nowa ze sklepu, na raty, +/- 1,5k chcialbym na nia wydac
2x12 w zupelnosci mi wystarczy, co mozecie mi doradzic, jakis marshall 1922, 1936, cos od noisy box, a moze cos innego? w sprawie head'a rowniez jestem otwarty na inne propozycje
" />Kurczę, przeważnie jestem przeciwny pisaniu "dozbieraj", ale w Twoim wypadku nie mogę się powstrzymać. Są wakacje, zarobienie 4-5 stówek nie powinno być dla Ciebie wielkim problemem, a mając te 2 tysiące już można spokojnie czaić się na jakiegoś marshalla dsl 401, peaveya classica czy jakieś inne lampki zdecydowanie lepsze od VK. Nie bój się używek, serio, po prostu trzeba kupować od sprawdzonych sprzedawców, a nie od leszczy.
" />Witam. Rozgladam sie za uzywanym lampowym combo w cenie do 2 kafli. Nie wiecej niż 50W. Zalezy mi na tym zeby byl to sprzet z Polski (mozliwosc ogrania przed kupnem).
Brzmienie ktore mnie interesuje to ciemna barwa i tłusty przester do grania nowoczesnego jazz fusion, cos ala Henderson, Gambale (mowie o stylistyce, nie o konkretnym brzmieniu). Miło gdyby też nie brakowało owego distortion'u bo czesto z kapelą przechodzimy do naprawde ciezkich klimatów.
Bardzo zalezy mi aby w kwesti brzmienia piec dawał rade - to na czym obecnie gram juz wystarczająco wypaczyło mi słuch :P:P:P:P
Najbardziej moją uwagę przykuł Engl Thunder 50, doskonałe brzmienie ale ciezko bedzie wyrwać go w okolicach wspomnianego budżetu...
Nastepe w kolejce są Marshalle.
a) Marshall DSL 401 z serii JCM2000
b) Marshall JCM900 (też nieco przekracza budżet)
Co sądzicie o tych piecach? Domyslam sie ze JCM900 jest jakosciowo lepszy (wnioskuje po cenie ;>) ale slyszalem 401 w akcji musze przyznać ze przypadł mi do gustu.
Wynienie jeszcze Peaveya Classic ale wiem ze nie ukrece na nim wspomnianych klimatów do gry w kapeli.
Co mozecie mi doradzic? - nie ogrywałem zbyt wielu pieców i nie jestem tak doswiadczony jak niektorzy forumowicze.
Pozdrawiam
" />Jako, że to mój pierwszy post witam wszystkich. Przeszukałem forum, jednak większość autorów postów jest bardzo niezdecydowana, a ja mam sprecyzowane oczekiwania.
- W sumie nie wiem ile mogę przeznaczyć kasy (chcę kupić na raty), ale maksymalnie jakieś 3 tys. zł. - Gram ok 2 lata, jednak byłem leniwy... - Obojętnie czy nowa, czy używana. - Mogę kupić przez net, ale ze sklepu, który oferuje sprzedaż ratalną. - Nie mam pieca na razie (dobiorę do wiosła), choć skłaniam się ku Marshall DSL 50. - Układ H-H, ale H-S też może być. - Korpus: mahoń lub olcha; gryf - obojętnie; podstrunnica - chciałbym heban. - Kształt: 1.Les Paul, 2. superstrat, 3. explorer, 4. Flying V - w takiej hierarchii. - Wolałbym stały mostek, gdyż dotychczas grałem na jakimś starym BC Richu z wajchą, która i tak była odkręcona, a ja miałem problemy ze strojeniem. Nie potrzebuję FR'a.
Muza: tu jest problem - chciałbym wyciągać z wiosła brzmienie zarówno takich kapel jak: ZZ Top, Rolling Stones, Scorpions, poprzez heavy metal lat 80, kończąc na thrash metalu. Głównie jednak southern, sludge, stoner metal z ciepłym brzmieniem (coś jak Crowbar, Down może). Hm...
Myślałem o: LTD EC-401; LTD H-101; DBZ Barchetta; Godin HB Redline; Hagstrom Swede; Dean Cadillac; Ibanez Art320; Dean Schenker... Ale to tylko pomysły. Sugerujcie coś wg waszej wiedzy...Pozdro
" />Co myślicie o tym wzmaku: http://www.rnr.pl/p3360.894_marshall_ds ... arowy.html ? Będzie wystarczający? Zależy mi na w miarę dużej mocy, tak żeby na próbach bez problemu się przebić przez inne instrumenty, a na koncertach to i tak podpinają dodatkowo pod głośniki więc nie widzę tu potrzeby kupowania 100W... po prostu nie "sram" kasą więc wybieram mniejsze zło . Czy może coś innego? Zależy mi raczej na lampie, bo z tego co się dowidziałem czytając wasze wypowiedzi to raczej z takich wzmaków jesteście najbardziej zadowoleni. Co gram? Powiedzmy mocny melodyjny ;P rock jak godsmack, disturbed. Ale ostatnio dużo zacząłem grać Zeppelina, Hendrixa - styl już dla trochę więcej od gitary wymagających powiedzmy . Cena to ok 3000 tys. Może przekroczyć ofkoz, te pare setek różnicy by niezrobiło jeśli ma to być wydane w dobrym celu.
Pozdrawiam, Piotr.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plwpserwis.htw.pl
|