Martin Walser

Tematy

biblia

dobry artykul
"Te cholerne staruchy wciąż nas dominują swą biografią, blaskiem swych dokonań i
mrokiem swych przemilczeń. Każdy z nich - Joachim Fest, Ralph Giordano, Rolf
Hochhuth, Martin Walser, Walter Jens, Erich Loest, Dieter Wellershoff, Walter
Kempowski - dawno temu skończyli 75 lat, a wciąż znają tylko jeden temat:
"Hitler i ja"! Swymi rozrachunkami wciąż nadają ton debacie publicznej.
Tymczasem aktualne tematy - wojna w Libanie, terroryzm islamski w Europie, czy
nowe problemy socjalne - leżą odłogiem."
W Polsce również żyjemy rozrachunkami staruchów z ICH przeszłością. Sprawy
agentów i teczek praktycznie nie schodzą z czołówek wiadomości, pierwszych stron
gazet... A porblemy społeczne leżą dosłownie odłogiem. Może już czas by się obudzić?



GW znow klamie; felieton wyemitowano 29 marca
Skad GW ma informacje, ze bylo to 27 marca? Nie stac tak wielkiej gazety, zeby
sparwdzic informacje, ktore sie podaje? Klamstwo za klamstwem w GW. Zas w
felietonie Michalkiewicza nie ma nic z antysemityzmu: trzeba to uwaznie
posluchac, znac poezje Tuwima (ktore jeszcze ostrzej pisal o "Judajczykach")
oraz ksiazke Finkelsteina o "Przedsiebiorstwie Holocaust"; podobna -ostra -
dyskuaj miala miejsce i w Niemczech, kiedy znany i ceniony pisarz, Martin
Walser, zarucil owczesnemu przewodniczacemu gmin zydowskich w Niemczech,
Bubisowi, ze u´zywa "moralnej maczugi" (czyli odwoluje sie do Holocaustu), gdy
probuje na sile bronic - nawet czasami i prawie zbrodniczych - interesow
zydowskich, a przede wszystkim panstwa Izrael. Wywolalo to wtedy wielka burze
(podobnie jak z felietonem Michalkiewicza). Tylko: to nie ma nic wspolnego z
antysemityzmem: narod zydowski tak samo podlega krytyce (glownie zas WJC -
mafia, wyludzajaca pieniadze od kazdego, i tylko dla siebie: pisal o tym
Finkelstein), jak kazdy inny narod. Nie ma wyjatkow.



To małe piwo
Reich Ranicki tak Niemcom i ichnim literatom podpadał, że Martin Walser napisał
wręcz powieść "Śmierć krytyka", której RR jest eponimicznym bohaterem. A że
Ranicki jest Żydem natomiast Walser wręcz przeciwnie niektórzy ujrzeli wręcz
Noc Kryształową...



deutscheliteratur napisał:

> Droga NIGHT PERŁO,
> czyżby to był Martin Walser i jego "Ein springender Brunnen"? :)
>
> Ta zagadka nie była aż tak trudna, chociaż musiałem się chwilkę zastanowić...!
>
> Zapraszam do kolejnych zagadek!
>
> Pozdrawiam!

deutscheliteratur,

bardzo mile powitanie, prawie, ze hollywoodlike z tym czerwonodywanikowym
CAPSEM ;) teraz az sie boje pisac cos wiecej )))

ciesze sie, ze tak szybko i trafnie odgadles zagadke ))

moze wiec kolejna na postny pijatek, aby nie byl takim suchym ;)

... Was die Leute nicht Alles aus Langewiele treiben! Sie studieren aus
Langeweile, sie beten aus Langeweile, sie verlieben, verheuraten und vermehren
sich aus Langeweile und - das ist der Humor davon - Alles mit den ernsthaften
Gesichtern, ohne zu merken warum, und meinen Gott weiĂź was dabey. Alle diese
Helden, diese Genies, diese DummkĂśpfe, diese Heiligen, diese SĂźnder, diese
Familienväter sind im Grunde nichts als raffinierte Mßßiggänger....

pozdrawiam

perla



jak opowiadał o swoim pochówku
zbyfauch napisał:

i jakkolwiek obojętne
mi jest, co z moim ścierwem stanie się po śmierci
××××××××××××××××××××××××××××××××

www.zentralratdjuden.de/de/topic/19.html
Ignatz Bubis
Amtszeit: 1992 bis 1999
Ignatz Bubis wurde am 12. Januar 1927 in Breslau geboren. Nach seiner Befreiung aus dem Konzentrationslager lebte er in Frankfurt, wo er seit 1983 den Vorsitz der jßdischen Gemeinde innehatte. Von Bubis stammt der legendär gewordene Satz:

"Ich bin deutscher StaatsbĂźrger jĂźdischen Glaubens".

Als der Schriftsteller Martin Walser bei der Verleihung des Friedenspreises des Deutschen Buchhandels ein Ende der Holocaust-Debatte forderte und von der "Moralkeule Auschwitz" sprach, erhob als einer von wenigen Ignatz Bubis seine Stimme und warf Walser vor, mit seiner Rede betreibe er "geistige Brandstiftung" und plädiere fßr eine "Kultur des Wegschauens und Wegdenkens". Ignatz Bubis starb am 13. August 1999 in Frankfurt.



Denerwujące jest teraz to że nasi szanowni Niemcy przekręcają kota
ogonem.Jednym z pierwszych ktory dal sygnal do nowego spojrzenia na przeszlosc,
byl lewicowy pisarz Martin Walser. W 1998 r. powiedzial: niech swiat przestanie
grozic Niemcom "pałką Oświęcimia" i nie wypomina nam w kazdej dyskusji
wojennych zbrodni". Przed zarzutem antysemityzmu bronil go Gunter Grass, ktory
stwierdzil, ze narod niemiecki rowniez zostal okrutnie potraktowany przez
aliantow. W zeszlym roku wydarzeniem stala sie publikacja ksiazki historyka
Jorga Friedricha, ktory opisal wojenne bombardowania niemieckich miast przez
aliantow, stawiajac Niemcow w roli ofiar. Z tej perspektywy ciepienia ludnosci
cywilnej Drezna czy Hamburga okazaly sie porownywalne z ofiarami holocaustu...Z
roku na rok mieszkancy Berlina czy Hamburga coraz wyrazniej protestuja: nie
chcemy, zeby Niemcy byli chlopcem do bicia.



Niemieccy intelektualiści popierają Schroedera
Intelektualiści popierają iracką politykę Schroedera

Grupa prominentnych niemieckich intelektualistów i artystów poparła
antywojenne stanowisko kanclerza Gerharda Schroedera w sprawie irackiej

"Powody, dla których wojna ta ma być prowadzona, nie są dla nas zrozumiałe" -
stwierdzają sygnatariusze opublikowanego w środę listu. W wyniku wojny
tysiące niewinnych istot może utracić życie, może także nastąpić
radykalizacja islamskiego świata -ostrzega 19 sygnatariuszy listu, a wśród
nich laureat literackiej nagrody Nobla Guenter Grass, jeden z najbardziej
kontrowersyjnych niemieckich pisarzy Martin Walser, przewodniczący
niemieckiego Pen Clubu Johano Strasser, filozof Peter Sloterdijk, kompozytor
Marius Mueller-Westernhagen oraz przewodniczący stowarzyszenia niemieckich
scen teatralnych Juergen Flimm

Kanclerz Schroeder miał odwagę - twierdzą autorzy listu -ostrzec jako
pierwszy europejski szef rządu przed wybuchem wojny z Irakiem, co było
przyczyną licznych oszczerstw oraz zarzutu antyamerykanizmu. Zarzut taki
podpisani sygnatariusze listu odrzucają jako "nierozsądny"

Krytyka politycznego postępowania partnera nie jest naruszeniem partnerstwa,
lecz warunkiem solidnej przyjaźni - argumentowali autorzy listu.

źródło : PAP



Gość portalu: V.C. napisał(a):

> Intelektualiści popierają iracką politykę Schroedera
>
> Grupa prominentnych niemieckich intelektualistów i artystów poparła
> antywojenne stanowisko kanclerza Gerharda Schroedera w sprawie irackiej
>
> "Powody, dla których wojna ta ma być prowadzona, nie są dla nas zrozumiałe" -
> stwierdzają sygnatariusze opublikowanego w środę listu. W wyniku wojny
> tysiące niewinnych istot może utracić życie, może także nastąpić
> radykalizacja islamskiego świata -ostrzega 19 sygnatariuszy listu, a wśród
> nich laureat literackiej nagrody Nobla Guenter Grass, jeden z najbardziej
> kontrowersyjnych niemieckich pisarzy Martin Walser, przewodniczący
> niemieckiego Pen Clubu Johano Strasser, filozof Peter Sloterdijk, kompozytor
> Marius Mueller-Westernhagen oraz przewodniczący stowarzyszenia niemieckich
> scen teatralnych Juergen Flimm
>
> Kanclerz Schroeder miał odwagę - twierdzą autorzy listu -ostrzec jako
> pierwszy europejski szef rządu przed wybuchem wojny z Irakiem, co było
> przyczyną licznych oszczerstw oraz zarzutu antyamerykanizmu. Zarzut taki
> podpisani sygnatariusze listu odrzucają jako "nierozsądny"
>
> Krytyka politycznego postępowania partnera nie jest naruszeniem partnerstwa,
> lecz warunkiem solidnej przyjaźni - argumentowali autorzy listu.
>
> źródło : PAP
I co z tego ? Jakie to ma znaczenie ? Czy umyłeś zęby ?



Jeszcze jeden fachowiec z brakami w faktografii.
Fryc, tym pisarzem jest Martin Walser.



s.haesner napisała:

"W Niemczech rozpoczala sie gleboka dyskusjia na temat prynaleznosci Grassa do
Waffen-SS i okolicznosci, ktore powodowaly, ze on wlasnie teraz mowil o tym
publicznie - (bo prywatnie mowil o tym wiele lat wzczesniej). Niestety nie
jestem w stanie ta dyskusje streszczyc.
A wlaczam tu link do opowiedzi Grassa na rozne reakcje, niestety tylko po
niemiecku. (Moze GW lub ktos inny ja tlumacze.)"

No moze troche przesadziles. taka gleboka to ta dyskusja nie jest. media sie
ciesza, bo maja dobry temat na lato. Oczywiscie w kregach intelektualnych
rozmawia sie naten temat i glosy sa raczej podzielone. Niektorzy jak n.p. Martin
Walser, Walter Jens, Walter Kempowski wykazuja w pewnej formie zrozumienie dla
Grassa. Wprawdzie z pytaniem: "Dlaczego tak pozno" ale bez degrysji. Ludzie jak
Joachim Fest - biograf Hitlera - twierdzi niemalze z uczuciem zadoscuczynienia
ze to koniec Grassa jako "moraalnej instancji" w Niemczech. Moze z tego powodu,
ze jego pozycja poddawana jest od lat pod dyskusje. Zarzuca mu sie, ze piszac
biografie o "wybitnych" osobistosciach III Rzeszy jak Adolf Hitler czy Albert
Speer brakuje mu czy traci konieczny w takich sytuacjach dystans. Niektorzy
twierdza, ze to juz nawet pewna forma fascynacji.
A sam papierz literatury w Niemczech pochoodzenia zydowskiego krytyk Marcel
Reich-Ranicki nie chce sie nawet na ten temat wypowiadac. Moze to i najwlasciwsze.
Drodzy Panstwo, nie przejmujcie sie jakimis Kurskimi czy jak oni sie naywaja.
takie szczury zawsze siedza w kanalach i tylko czekaja na okazje aby sie
"profilowac". Obojetnie czyim kosztem.
Pomimo calej sympatii dla Grassa pozostaje po tym fakcie z pewnoscia jakis
niemily posmak i na usta cisnie sie wlasnie to pytanie: "dlaczego tak pozno?".
Sa tacy ktorzy twierdza, ze ujawniajac sie wczesniej nie otzymal by nagrody
nobla. Osobiste ego Grassa odgrywalo w tym wszystkim z pewnoscia jakas role. Ale
to tylko spekulacje.
Polacy powinni - jak nawet neispodziewanie wielu w tym forum - starac sie
zrozumiec postepowanie Grassa. Mowie zrozumiec. Nie aprobowac.
Jak to bylo w starym testamencie? "Kto jest bez winy niech pierwszy rzuci
kamien". Albo jakos tak.
Powiem tylko: JEDWABNE!!

Z powazaniem



Polska - Niemcy
Noblista literacki z roku 1999, Gunther Grass, wydal w roku 2002
kontrowersyjna nowele “Idac rakiem” o tragicznym losie uciekinierow
niemieckich z Pomorza, ewakuowanych na statku szpitalnym “Wilhelm Gustloff”,
swiadomie storpedowanym przez Rosjan na wysokosci Wladyslawowa. Opowiadajac
sie po stronie Niemcow-ofiar Grass dokonal zasadniczego zwrotu w swej
tworczosci, bowiem dotad z powodu niemieckich win opowiadal sie wrecz przeciw
zjednoczeniu Niemiec (!). Rowniez inny wybitny niemiecki pisarz, Martin
Walser, przystapil do rewizji najnowszej historii Niemiec.
www.fgs.snbh.schule-bw.de/see/grass/grass.htm
Rewizjonizm historyczny “lewicowych” pisarzy dodal skrzydel politykom prawicy
(Erica Steinbach), ale takze lewicy (Gerhard Schroeder). Rewidowanie historii
przynosi dzis w Niemczech polityczne korzysci i wchodzi do kanonu politycznej
poprawnosci.

Ta nowa sytuacja nie mogla pozostac bez wplywu na trendy polityczne w Polsce.
Nawet gdyby glowa panstwa nadal byl Aleksander Kwasniewski, po nieslawnym
odejsciu z polityki Gerharda Schroedera jego “przyjazn” z dotychczasowym
kanclerzem przeksztalcilaby sie i tak w ostrozny dystans do Angeli Merkel.
Ochlodzenie sie stosunkow polsko-niemieckich w chwili obecnej nie jest wiec
spowodowane rzekomymi bledami obecnej koalicji, a zwlaszcza prezydenta i
premiera RP, jest jest owocem zmian politycznych w samych Niemczech, a
zwlaszcza flirtem Schroedera z Putinem. Stosunki niemiecko-polskie ulegly
dramatycznemu zalamaniu sie po upadku przyjaciela Polski, Helmutha Kohla, i
przejeciu wladzy przez Gerharda Schroedera. Tego nie wiedza, a powinni
wiedziec krytycy rzadu, nie tylko na tym forum, ale takze tak “prominentni”
jak byli ministrowie spraw zagranicznych.

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • wpserwis.htw.pl
  • Powered by MyScript