Powiedzmy, że mamy drabine o masie m i dlugosci l. Drabina jest oparta o ściane i stoi na ziemi pod kątem alfa od pionu. Przypuśćmy także, że nie ma tarcia - drabina zacznie się zsuwać i na pewnej wysokości przestanie dotykać ściany. Pytanie: na jakiej wysokości ? oto rysuneczek: | | | | | | |__\________________ myśle, że ciekawe zadanie... pojawiło sie chyba kiedyś na jakimś konkursie fizycznym. niestety nie wiem na jakim i stąd nie wiem też jakie jest jego rozwiązanie... proszę o pomoc. dzięki.
przypominam sytuacje: mamy drabinke dlugosci l o masie m oparta o sciane: | | | | | ---------------- drabina tworzy kat alfa z pionem. jesli nie ma tarcia, z jaka sila dziala na sciane (skladowa prostopadla do sciany) ?
On Thu, 28 Feb 2002 23:15:21 +0100, noname wrote: mamy drabinke dlugosci l o masie m oparta o sciane: drabina tworzy kat alfa z pionem. jesli nie ma tarcia, z jaka sila dziala na sciane (skladowa prostopadla do sciany) ?
Ale to jest zadanie z dynamiki, a nie ze statyki :-)
J.
Wydrukuje sobie i przemyślę w domu...
Ale założyłem sobie, że muszę na drodze S=30 (ipotem 40) wytracić calą energię
kinetyczną prędkości 100/h, czyli 0.5*m*V2=m*a*s, z czego wyliczam "a"
konieczne do wychamowania ze 100 do 0 na drodze 30 (40)m.... czyli wychodzi
1000/60 (lub 80)...
Problem jest w tym, że każda siła wprowadza przyspieszenie... czyli siła
potrzebna do zatrzymania auta, o ile część tej siły przekształcimy w siłę
nacisku na koła, a to zadanie dla statyki, wtedy wprowadza dodakowe
przyspieszenie większe od "g".... a nacisk bierze się z mimośrodu oś przednich
kół/środek masy... Czyli na przednie koła działa przyspieszenie większe od g a
na tylnie mniejsze od g....
Tak sobie zestawiłem siłę tarcia i bezwładności i coś wyglądało, że to część z
tego a powinno się dodać do g, i to nie tylko przez aetodynamikę.
Jak coś pop. to daj znać, ja się nie obrażam....
<k_sulimow@poczta.onet.pl "ksRobak" <roba@gazeta.pl | W teorii można sobie zakładać, że choć nic się nie skraca to się skraca. | Jeśli chce Pan zrozumieć o czym piszę to proszę kliknąć sobie | na poniższy link | http://groups.google.pl/group/free-pl-prawdy/msg/21285825b3c42e5b?&hl=pl | ten tekst wiele wyjaśnia. :-) | pozdrawiam serdecznie, | ~Ă°<~ | Edward Robak* Witam! Tok dyskusji absolutnie nie upoważnia Pana do używania potocznego znaczenia słowa ,,mechanika". Ja piszę o podstawie fizyki, a Pan o mechanice ciała sztywnego. Ogólnie mechanika za pomocą swoich praw zajmuje się ruchem niezależnie od tego w jakich działach fizyki zagadnienia ruchu powstają. Prawa te pozwalają określić ruch ciał jeśli znamy siły. Pochodzenie i mechanizm powstania sił dla określenia ruchu nie ma znaczenia, trzeba znać tylko niezależny sposób ich pomiaru, t.j. nie oparty na samych prawach ruchu. Pytania o pochodzeniu sił wychodzą poza ramy mechaniki i w ogóle nie są w mechanice rozpatrywane (w uogólnieniach (zwykle kończą się na metafizyce). Dlatego rozdzielanie zadań o ruchu ciał pod względem pochodzenia sił wywołujących ruch na ,,mechanikę" i ,,niemechanikę" jest zasadniczo (!) nieprawidłowe. Przecież nie ma żadnych oznak, wg których siły grawitacji, tarcia, sprężystości można odnosić do mechaniki, a siłę Lorentza - do ,,niemechaniki", ponieważ, na przykład, w powstaniu sił sprężystości istotną rolę odgrywają siły działające między ładunkami elektrycznymi jonów siatki krystalicznej. Napisałem to, bo takie podziały fizyki mnie denerwują, gdyż ich następstwem jest to naprzykład, że nieruchomy ładunek elektryczny to elektrostatyka, a poruszający się ze stałą prędkością - to elektro,,dynamika". Przyroda i jej prawa nie zależą od podziału dokonanego przez ludzi w celach praktycznych. Nawet ta podstawa fizyki wraz ze swoimi wielkościami podstawowym: masą, czasem przestrzenią i siłą jest umownie podzielona - nie mówiąc o podziale np. na mechanikę ciała sztywnego, kwantową, itd. - na kinematykę, statykę i dynamikę. I tak, kinematyka zajmuje się ruchem ,,w czystej postaci" np. ruchem punktu materialnego (masa = 0), toteż wyciąganie jakichkolwiek wniosków odnośnie wielkości masy z dowolnych konsekwencji kinematycznych jest poważnym nadużyciem, a wywracanie do góry nogami z tego powodu całej mechaniki jest, dosadnie mówiąc, idiotyzmem. Gdy siły się równoważą (czym zajmuje się statyka), to nie znaczy że ruchu nie ma. Mówiąc: ,,dom stoi" nie bierzemy pod uwagę, że on stale osiada. Projektant domu musi to uczynić. Zaciśnięty na brzuchu pasek wskutek relaksacji naprężeń stale się wydłuża i musi go Pan po jakimś czasie skrócić, czyli zacisnąć o jedną dziurkę dalej. O dynamice na razie nie chcę mówić z prostej przyczyny: dla mnie pojęcie tematu wątku: ,,masa relatywistyczna" jest wspomnianym idiotyzmem.
I tak, jak Pan nie odnosił pytania do mnie, to tę odpowiedź proszę traktować jako odpowiedź do wszystkich potencjalnych dyskutujących. --- W temacie idiomów mówi Pan o wyjaśnianiu: tego maszyna 01 z programem samouczącym nie potrafi dokonać, bo to odwoływanie się do kontekstów, a to taka praca jak w przykładzie z małpą i dziełami Szekspira. --- Niestety nie ,,czyta" Pan tego równania dróg (zresztą tak jak ja nie mogę zrozumieć o co Panu chodzi w tym rysunku z kroplą), ale tu nie chodzi o to, czy skrócenie jest czy go nie ma. Obaj jesteśmy zgodni, że rzeczywistego nie ma, reszta to sprawa mierzenia. To jest równanie dróg S światła = S Ziemi (zresztą otrzymane z równań czasowych M-M). Koniec drogi światła pokrywa się z obliczanym końcem drogi Ziemi i to jest jednoczesność zdarzeń. Współrzędna x układu nieruchomego i współrzędna x` = 0, a także 0` są w jednym punkcie. A czy widzi Pan w tym równaniu jakąkolwiek długość x` osi układu ruchomego. Więc mówienie o tym czy jest to linijka teoretyczna, czy ramię interferometru, wersor czy dowolny wektor jest tym samym, co zwykła rozmowa o duchach, a to, czy te długości są skrócone czy nie, to już wyższa spirytystyka. Przy takim charakterze ruchu dowolnego obiektu i względnego ruchu dwóch układów odniesienia wzdłuż osi X przy dowolnych c v nie ma oznaczoności względem x`. Ta wielkość wchodzi niejawnie w drogę światła, pływaka, okrętu itd. Pozdrawiam Krzysztof Sulimowski
Witam! "Przyroda i jej prawa nie zależą od podziału dokonanego przez ludzi w celach praktycznych." - to FAKT. Ludzue kiedyś znikną jako gatunek a przyroda i jej prawa pozostaną. ... W temacie idiomów dochodzę do wniosku, że Pan nie kojarzysz iż ALFABET to liczby - stąd niezrozumienie sensu mojego przekazu. Aby Panu przybliżyć sens o którym piszę proszę sobie przypomnieć system 16-stkowy. Cyfra A to 10, B=11, C=12, D=13, E=14, F=15. Jak Pan widzi litery mogą być cyframi większymi od 9. Cały alfabet (kody znaków) - to cyfry, więc słowa pisane przy pomocy alfabetu to liczby <- stąd łatwość wprowadzania danych do komputera. Komputer dysponujący odpowiednio dużą bazą danych wyszukuje liczbę (słowo, frazę) i wynajduje jedynie słuszną odpowiedź - także liczbę, którą prezentuje jako odpowiedź. Trochę zasad gramatyki (reguły) i rozwiązuje wszystkie testy na inteligencję 1.000.000 razy szybciej i trafniej od człowieka. Dokładnie to samo dotyczy tłumaczeń tekstów (liczb). (zob. kognitywistyka) ... Napisał Pan: "nie mogę zrozumieć o co Panu chodzi w tym rysunku z kroplą". Chodzi o prędkość wzglądną pomiędzy kroplą a talerzykiem szin2. pozdrawiam, ~Ă°<~ Edward Robak* Uwaga: kopia na free-pl-prawdy
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plwpserwis.htw.pl
|