Ostatnio byłam tutaj chyba z rok temu...nie ma już niektórych nicków, tych
najbardziej aktywnych, chyba. A może pozmieniali nicki, i teraz są grzeczni,
przyczajeni?
Pamiętam taką maskotkę tego forum Mareczka(?), który pisał amatorsko powieści i
zapraszał kobiety na swój blog...teraz go nie widzę,może jakaś pani załatwiła mu
pracę?
Za to kilka nicków zastałam nadal w dobrej kondycji. Pan Potworski jak zwykle
bawi swoim humorem, na ten sam temat ;)

Nie wybiera się na emeryturę
Oczywiscie ze sie nie wybiera jest nawet w coraz lepszej formie,
stworzył nawet swoja wlasna maskotke
blog.rimmellondon.com.pl/news/view/1542

ukochany przytulak
Każdy ma ukochanego przytulaka (kocyk, ubranie, maskotka) który daje poczucie
bezpieczeństwa, ale od gładzenia i ściskania niedługo zupełnie się rozsypie.
Oferuję autorskie projekty tworzone na indywidualne zamówienie (każdy człowiek
potrzebuje przecież czegoś innego). Zniszczonej materii nadaję nowy kształt.
Może to być zabawka, ale też biżuteria czy nowy element stroju - zgodnie z
Państwa sugestią. W pełni ekologicznie.
Zapraszam na mój blog (life-longdesign.blogspot.com), gdzie przedstawiam jeden
z ostatnich projektów (strona jest dopiero w budowie - tylko w języku
angielskim, o aktualizacjach będę Państwa informować).
Bardziej szczegółowych informacji udzielam drogą elektroniczną
(gruszyna@gmail.com) lub telefoniczną 513160403. Serdecznie zapraszam
Katarzyna Gruszczyńska

Jakie były Wasze pierwsze dzieła? :)
Zakładam właśnie blog z moimi dłubankami i przypomniały mi się moje początki z
robótkami.

Moim pierwszym robótkowym tworem był szalik z rudego moheru i bawełny kolorze
prosiaczoróżowym, zapinany na 2 czy 3 guziki. Robiłam go samymi prawymi. A i
miałam wtedy jakieś 7 - 8 lat. Podarowałam go Babci ale jakoś kojarzę, że
później zrobiłam z niego maskotkę, węża. :)

Ciekawa jestem jak zaczynałyście :)

o kobietach inaczej
fronda.pl/news/czytaj/codziennosc_on_line_czyli_swiat_sosenki_i_pani_lyzeczki

Kobietom rzadko pozostawia się dziś wybór. Model obowiązujący jest jeden –
trzeba robić karierę, pieniądze, wydawać tysiące na ciuchy i zajmować się
wyłącznie swoim wyglądem. Małżeństwo to słowo-abstrakcja, dziecko zaś
traktowane jest bardziej jak rodzaj maskotki, która na pewnym etapie kariery
jest pewnym urozmaiceniem. Nie wszystkie kobiety poddają się temu terrorowi.
Są wierzące, są szczęśliwymi mamami i piszą o swoich przeżyciach prowadząc
blogi. Ponieważ mają talent literacki, dostrzeżono je i postanowiono z ich
blogów złożyć książkę. O kim mowa?

A co sądzą na ten temat Radzyminiacy i Radzyminianki?

Dzisiejszej nocy kotek urzadzał sobie hokeja na deskach, mała maskotka okazała
się świetnym krążkiem. Gdzie podział resztę zabawek nie mam pojęcia. Ja szukac
ni ebedę, niech sam sobie szuka )) Nawet jak przewrócił deskę do prasowania
to się z łózka nie podniosłam, bo postanowiłam, ze go przetrzymam )) i
wreszcie przylazł, ułożył się na tapczanie, błoga cisza, a że nóg rozprostowac
nie mogłam, to już drobiazg zupełny.
Ciekawe co przewidział na dziś w ramach programu rozrywkowego.

Mimo wszystko jak czytam o wyczynach innych kotków to mój jest okazem
grzeczności.

Jeszcze parę cytatów
Niestety, wygląda na to, że nie Aric pierwszy zrobił tę literówkę :-)

81. Motocykle Strona o motocyklach i motocyklistach, znajdziecie tu między
innymi,
wiadomości ze światak motocyklowego, (ze strony o motocyklach)


... mam znów katar wyglądam jak zaspany królik który wyszedł z nory nawpiepszać
się sałatki radioaktywnej ,to jeszcze cholerny światak maskotka ciągle na ...
(z bloga)

... Ostatecznie kasia odkryła ,że świstak europejski ...to tylko nasz
żart.Ale nauczyła się przynajmniej gdzie żyje światak... ... (też z bloga)

... żeby moc Boga Południa zawsze była z Wami. A Światak siedzi i jara
skręta... Opowiadała Jaris - the 130th child of Raishinshi ... (z serwisu
mangowego)

I jeszcze link do domku w Oświęcimiu zaprojektowanego przez Świataka w jego
architektonicznym wcieleniu:
www.archis.pl/htm/pil_02.htm

Wymyśl maskotkę-osła dla Uniwersytetu Śląskiego
Na stronie głównej GW jest anons bloga "Awangarda styl"- studentka
Wydziału Nauk Społecznych w K. dzieli się swoimi przemyśleniami i
(autentycznie!), "zajeżdża" ortografię. To, że redaktorzy GW błędów
nie zauważyli, troszkę mnie dziwi. I do meritum: no cóż, jaki
uniwersytet, taka maskotka!