Podrozdział ' walka o plan GrA A 'mozna sobie darowac od poczatku do strony 106 gdyż wczesniej sa bez przerwy powtórzenia tych samych myśli po pięć razy - po pierwsze straszna nuda , po drugie ciezko przebrnać , po trzecie wszystko najwarzniejsze jest w sumie streszczone na stronach 107/108 .( ogólnie chodzi o to ze dowództwo GrA śle swój plan do OKH oni mówia ze przedstawiają go Hitlerowi a na końcu okazuje się że tak nie jest )
Manstein jest kompletnym analfabetą w kwesti lotnictwa i wszystko co lata nazywa sztukasem - posze nawet ze ten model samolotu ma 4 członków załogi (?????)
Ciężko się odnieść do stwierdzeń że podczas obrony nad Sommą jego korpus miał do czynienie z dywizją Brytyjską i angielskimi czołgami .
Na stronie 130 znajduje się wzmianka że XV KPanc miał za zadanie jedną dywizją zająć Chebourg - na płw Normandzkim - i posówać sie w kierunku doknej Loary . Są to dwa różne kierunki i albo dywizja została specjalnie wydzielona do tego zadania alba jest to błąd autora .
"Lindeman ze swoją jedną zmotoryzowaną baterią 100 mm'' - albo ja sie mylę albo Niemcy nie posiadalei dział o takim kalibrze i chodzi tu o działa 105 mm .
Reszta nie budzi już żadnych watpliwości .
Przez te dłuzyzny nie przeczytałem jeszcze rozdziału o inwazji na Anglie .
" />Problem w tym że BF2 nie jest w realiach współczesnych, tylko zimno wojennych, gdy siły stron były mniej więcej zbalansowane. To że są teraz modne inne państwa i są nowsze zabawki nic nie zmienia. Natomiast współczesne pole walki tzn. te po 89 roku, to konflikty asymetryczne. Niestety EA poszła po najmniejszej linii oporu i zrobiła strzelankę która miała odnieść sukces, a nie eksperymentować by chociażby jak w Wietnamie strony konfliktu czymś się różniły. Dla przykładu wyobraźcie sobie jednak, co by było, gdyby to po której stronie się spawnwaliśmy miało jakieś głębsze znaczenie. Amerykanie dysponowali by przewagą technologiczną, lepszymi czołgami, samolotami, wyposażeniem indywidualnym żołnierza. Chińczycy natomiast byli by armią klasyczną jednak swoje braki jakościowe nadrabiali by większą ilością sprzętu dostępnego na mapie. Natomiast arabowie walczyli by w sposób partyzancki, niedobór sprzętu pancernego nadrabiając zdalnie odpalanymi ładunkami-pułapkami na drogach, może ich pojazdy były by przejętą bronią wroga...Oczywiście wymagało by to prac nad zbalansowaniem, a także w przypadku arabów map gdzie mogli by skutecznie wdrażać swoją taktykę, ale gra była by czymś więcej niż tylko strzelanką z modelami współczesnych czołgów. Zresztą gdybym chciał „uczciwego” zbalansowania grał bym nadal w UT, tam wszyscy mieli po równo.
" /> ">Wtedy zobaczylibysmy kto jest dobrym pilotem :>.. slalbym was na ziemie jak kaczki z flinty .. a w sumie bym nie musial bo 3/4 osob w ogole by nie oderwalo sie od ziemi :> Myślisz, że tylko ty się tematem walki powietrznej interesujesz?
">Ja modle sie o jedno... Aby w nowym patchu urealnili calkowicie lot samolotem... na przyklad tak jak jest to w serii Il2 :> Wtedy zobaczylibysmy kto jest dobrym pilotem :>..
Dobry pilot zna pewne zasady, zwroty ofensywne i defensywne obowiązujące w walce powietrznej i ponieważ w każdej grze inaczej wygląda fizyka lotu, opracowywuje się i naciąga to do określonej symulacji, aby uzyskiwać ten sam efekt.
Co do urealnienia modelu lotu to modlić się nie masz co, bo na bank to nie nastąpi.
" />Mapa wyścigowa niestety trochę podniosła wymagania sprzętowe gry. Nasze skrypty spowodowały dużo większe zapotrzebowanie na pamięć fizyczną, więc jak ktoś ma mało ramu to mogło czasem przyciąć. Pingi nie były zachwycające, ale przynajmniej serwer okazał się porządną maszyną - mapa śmigała bez problemu. Chcesz tu rozmawiać o Space Modzie? OK, tylko żeby nas moderatorzy nie przegonili za offtop Jeśli pamiętasz jeszcze grę Freespace albo serię Wing Commander (gry, nie film) to już wiesz czego się spodziewać - totalnej kosmicznej rozwałki. Natomiast w odróżnieniu od GC, nie będzie grawitacji (statek nie będzie "spadał" jak się zatrzymasz), nie będzie też tego niewidzialnego oceanu do którego można było wpaść. Myśliwce są sterowane przez dysze manewrowe, co wymaga innego podejścia niż "klasyczne" samoloty w bf. W kwestii uzbrojenia, Obcy będą mieli lasery, natomiast Ziemia będzie używać bardziej tradycyjnej broni - karabiny, działa, flaki (tak jak w tym nowym remake'u Battlestar Galactica) Będą też oczywiście prawdziwe samo-naprowadzające rakiety. Chcemy skupić walkę na myśliwcach, więc większe okręty będą zautomatyzowane. Do tego stopnia, że nie planujemy w ogóle modeli ani broni piechoty - spawn w myśliwcu i nie ma bailowania. W tej chwili mamy większość modeli 3D, z czego większość jest grywalna na mapie testowej, ale prace jeszcze trochę potrwają. Ogólnie, chcemy osiągnąć klasyczny klimat epickich bitw kosmicznych, np. tak jak w tym filmiku (do 2:30).
" />klasyk do 46... ale oprócz klasyka pojawiły sie wariacje nt. pełnej kampanii. Najbardziej ciekawy jest Hakko Ichu (mam nadzieję że nie strzeliłem się w pisowni) gdzie Japonia przystępuje do wojny sporo lepiej przygotowana, czy też scenariusz zaczynający się 8 grudnia, gdzie stan w drugim dniu wojny jest odwzorowaniem stanu po stratach z 7.12.1941r.
Sporo zmian naprawdę rewolucyjnych, znacznie lepszy (realistyczniejszy) model walk powietrznych, dużo precyzyjneijsze rozkazy, możliwość łączenia 3-4 typów misji wykonywanych przez jeden szwadron, no i znacznie większa rola dobrego planowania i przygotowania logistycznego operacji... No i w końcu soncentrowane ataki z powietrza potrafią zatrzymać natarcie lądowe... Wzrosła rola statków amunicyjnych i naprawczych, rola samolotów transportowych i zespołów support... naprawdę polecam bo gra IMO jest dużo bardizje realistyczna niż WitP (wiem, bluźnię)...
http://www.subsim.com/ssr/sh2/review2.jpg Data Premiery: Świat: 07 listopada 2001 Polska: 20 grudnia 2001 tryb gry: single / multiplayer tryb multiplayer: LAN / Internet | liczba graczy: 1 - 8 wymagania wiekowe: brak ograniczeń Rozsądne wymagania sprzętowe: Pentium III 600MHz, 128MB RAM, 16 MB akcelerator 3D Silent Hunter II to nowe wcielenie przebojowego symulatora okrętu podwodnego. Gra odtwarza z dużą dokładnością dramatyczne losy bitew o Atlantyk rozegranej między niemieckimi U-bootami, a brytyjskimi i amerykańskimi okrętami uczestniczącymi w konwojach z pomocą dla wojsk walczących w Europie i walczyć ku chwale III Rzeszy. Dzięki współpracy byłego dowódcy jednego z niemieckich okrętów podwodnych, obecnego admirała Ericha Toppa, który wsparł autorów swoimi konsultacjami, Silent Hunter II jest najbardziej realistycznym symulatorem tego typu. Wzorujący się na najlepszych cechach gry, która już kiedyś została uznana za jedyną w swoim rodzaju, Silent Hunter II jest reprezentantem nowej generacji symulatorów okrętów podwodnych z czasów II wojny światowej. Strona wizualna gry należy do jednej z najbardziej dopracowanych, a sekwencje filmowe i prezentacje multimedialne mogłyby robią duże wrażenie. Realistyczne tekstury, trójwymiarowe modele okrętów i samolotów pozwalają maksymalnie urealnić samą rozgrywkę. Rozszerzony, dynamiczny tryb kampanii niezwykle realistycznie oddaje środowisko walk, co wraz z doskonałą sztuczną inteligencją komputera sprawia, że gra wyzwala emocje nawet u najbardziej doświadczonych graczy (W trakcie jej realizacji m.in. będziemy mogli powtórzyć wyczyn GÄźntera Priena na pokładzie U-47 wtargnął do bazy morskiej w Scapa Flow i zatopił pancernik Royal Oak). Co istotne, zróżnicowanie poziomu trudności umożliwia grę tak początkującym, jak i starym wyjadaczom gatunku. * W przyszłości przewidywane jest wydanie patch’a wprowadzającego zaawansowany tryb gry wieloosobowej pozwalający graczom na wspólne granie, tworzenie wilczych stad, organizowanie wspólnych pościgów i polowań. * Pełna obsługa zapisu misji i jego odtwarzania pozwala graczowi na nowo przeżywać emocje zakończonej walki. * Zaawansowany edytor scenariuszy i patroli daje nieograniczoną możliwość tworzenia nowych misji. Tresć widoczna tylko dla zarejestrowanych użytkowników. Kliknij tutaj aby się zarejestrować Linki zostaly sprawdzone04/10/08 przez bota do sprawdzania linków :)
" />Pograliśmy dzisiaj z Zooltarem konkretnie w Vietnama na sieci (serwer prasowy stał). Pomimo koszmarnych problemów technicznych (no rwie suka, rwieeee) grało się rewelacyjnie, bo były lepsze warunki techniczne (mój ping nie przekraczał 100, Zooltara tak samo). Obserwacje po 2 godzinach młócenia:
1) mapy są genialne, wspaniale zaplanowane. Na jednej z nich Amerykanie atakują przez wodę twierdzę NVA - helikoptery, łodzie patrolowe, samoloty - idzie potężne uderzenie, a Vietcong się zaciekle broni - wspaniała mapa jako VC. Polecam - gdy już gra wyjdzie - mapkę Game Warden, w której się z Zoolem zakochaliśmy obaj i przez telefon wywrzaskiwaliśmy do siebie, jaka to jest zajebista i mocarna
2) SA7 sprawia, że Amerykanie mają naprawdę przesrane. Ludzie byli bardziej kumaci niż zeszłym razem. Efekt - niebem rządziły wietnamskie helikoptery, a nie amerykańskie.
3) Amerykanie są upośledzeni jeśli chodzi o piechociarską broń ciężką - wyrzutnia granatów jest dobra przeciwko piechocie, a z LAWa trafić w helikopter ciężko
4) ogólnie US ma mocniejszy sprzęt do walki wręcz - lepsze karabiny zarówno snajperskie, jak i zwykłe. Inżynierów z kolei lepszych ma Vietcong - pułapek mnóstwo, bomby czasowe plus niezłe pistolety maszynowe sprawiają, że jeden inżynier jest długo w stanie utrzymać jedną flagę. O ile nie wpadnie w oko amerykańskiemu snajperowi
5) model ruchu i trafień lepszy niż w BF1942 - strzela się ze znacznie mniejszym wyprzedzeniem, w końcu ile taka kula może lecieć
6) latanie helikopterem jest poza moim zasięgiem . No kurde nie umiem Przeciąża tę cholerną maszynę za szybko. Ale jako gunner - chętnie, chętnie
7) podstawą zabawy będzie - i to już widać - tworzenie małych, mobilnych zespołów do przejmowania flag. Flagi zajmuje się szybciej niż w BFie, ale czas zajęcia flagi zależy od jej wagi (!). Niektóre flagi przejmuje się półtorej minuty (np. główną bazę przeciwnika), inne 15 sekund (oczywiście mówię o przejmowaniu w pojedynkę). Jednocześnie rozwiązanie to sprawia, że cholernie opłacają się desanty na tyły z helikoptera
ogólnie - mówię to z całą odpowiedzialnością - na pewno przesiadam się na to z BF1942. Bardziej odpowiada mi dynamika, bardziej odpowiadają mi mapy, bardziej odpowiada mi mniej sterylny klimat, a przede wszystkim bardziej odpowiada mi netcode, ewidentnie poprawiony. W pełni obciążony serwer, a cała Europa miała na nim 60-90 pinga. Szok.
9) jeszcze o maszynach. W BFV, tak jak w rzeczywistości, pojazd to jest Coś. Jak masz transporter opancerzony, to jesteś gość, a jak masz czołg, to wszyscy mają przesrane. Jak w rzeczywistości. I like it VERY much.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plwpserwis.htw.pl
|