gra Zaczarowany ołówek

Tematy

biblia

Athlon kręcony do 1,9 Giga, 768 RAM, Radek 9550 niekręcony i płynie na 800x600 z bloom lightning, detale medium/low (tylko woda wszystko max). Noo, może czasami haczy ;]
A sama gra? Perfekcyjna! Morrowind do kwadratu Duże miasta, ludzie żyją własnym życiem (a nie tylko się przechadzają od punktu A do punktu B), nareszcie jest jakiś ruch! Morrowind był jakiś strasznie pusty taki, a w Oblivionie jak idziesz lasem to ptaszki ćwierkają, motylki latają, jakaś sarna przebiegnie i wogóle uroczo (: No i wypada powiedzieć że ta gra jest ogromniasta, ale to naprawdę ogromniasta...

Co do wspomnianego wyżej 'questa a'la zaczarowany ołówek' - masz odnaleźć zaginionego malarza, w jego pracowni okazuje się, że możesz 'wejść' do obrazu, a w środku... no, po prostu miodzio



ja chciałam zostac bibliotekarką - spisałam WSZYSTKIE książki jakie w domu były 9 a sporo bo my zapaleni czytacze), każda miała swoją karte biblioteczną w przyklejonej kieszonce, miałam zrobiony katalog tych kart.. cudnie było

potem detektywem - nawet kilka razy z koleżanką prowadziłyśmy śledztwa klasowe jak cos komuś zginęło

tancerką z teledysku

sklepową w sklepie ze słodyczami

a jak byłam całkiem malutka to co wieczór modliłam sie o zaczarowany ołówek - opowiadałam co to ja bym dobrego dla ludzi narysowała i porozdawała

edit: aaaa i kreatorką gier
wszsytkie gry, które w dobie kryzysu posiadałam w domu byłu przeze mnie namalowane - słynny Eurobiznes od początku do końca wykonałam sama - planszę do gry, pieniążki, karty szczęścia i nieszczęścia, karta wyjścia z więzienia itp.. pionki tez sama robiłam.. no, kostki kupiła mi mama, bo to już za dużo dobrego..
ale warcaby czy chińczyki - też stworzyłam - uwielbiałam to



Hi hi dobry temat:-)

ja pamietam:
-picie mleka w szkole na stołówce
-napój ptyś w szklanych butelkach
-wafelki kuku-ruku
-gumy do żucia turbo i donald
-takie picie z saturatora
-orenżadke z woreczków
-taką gierkę od ruskich elektroniczną co wilk zbierał do koszyczka jajka
- grę w gumę
-riki tiki(takie kulki na sznurku)
-bajki : miś uszatek, krecik,pingwin pik-pok, pszczółka maja,wodnik szówarek,wilk i zając ,kot Filemon,zaczarowany ołówek,Bolek i Lolek ;-)
-programy: tik-tak,5-10-15,teleranek,truskawkowe studio
-karteczki z notesików
-pastę do zębów 'biały kiełek"
-paste do rąk bhp
-szampon do włosów pokrzywowy
-mydło zielone jabuszko
-proszek do prania cypisek
:hahaha:



Dot.: GRA:żadne..albo..albo
  rozstępy


szklana kula czy zaczarowany ołówek?



[ czytałam chyba z 10 razy wszystkie tomy -tak samo sagę o czarnoksiężniku i krainę światła...miałam nadzieję na ekranizację ;) ]



scaurus zgadza się ...tylko że jemu to działało a mi nie zawsze..:)
byliśmy dziećmi....może i tak
jednak zabezpieczenie socjalne pozwoliło mi zwiedzić pół Polski
rodzice mieli więcej czasu dla nas nikt się nie martwił o jutro
nie było bezdomnych bezrobotnych...każdy miał zapewniony byt...jaki by nie był...ale na chleb starczało
fakt...stało się w kolejkach...czasem od 4 nad ranem...ale było nas stać....
świąteczny nastrój czuło się go w powietrzu..a teraz....większość myśli jak zrobić Święta i przeżyć do 1
pochody 1 majowe lody babino i cassate i gruźliczanka z saturatora
Reksio Bolek i Lolek, zaczarowany ołówek,maja,bajki faktycznie bez przemocy...a teraz..jedynie mini mini trzyma jako taki poziom...
wszędzie mutanty roboty walka
zachłystnęliśmy się ameryką do tego stopnia ze nawet teraz w polskich reklamach nie ma określeń w porządku super...rządzi cool i trandy...
na Święta zaczynamy stawiać indyka zamiast karpia
kto z was z ręką na sercu zna polskie kolędy?

echhhh

-------------------------------------------------------------------------------------------
Pamięta ktoś to cudo zx48 lub timex 2048...rozprowadzany przez Centralną Składnicę Harcerską....?
gra się wgrywała z taśmy przez 20 minut z hakiem (nie oddychaj głośno bo się nie wgra..:):):):) ) a pod koniec wczytywania load error..i zonk
potem przyszedł system turbo...3 minuty już było do przyjęcia
ikari warriors ik plus bruce lee lotus 1 2 3 knigh lore
salony gier z obowiązkowym pac manem....żabkami..i mechanicznymi fliperami
to już nie wróci...
czasem jak mi syn zadaje pytania...i tłumaczę mu jaką elitą byłeś jak posiadałeś kasprzaka stereo...albo wieżę Tosca..albo klocki lego...czy resorki matchboxu...to patrzy się na mnie cokolwiek dziwnie...pokazałem mu walkmena sony to mało mnie śmiechem nie zabił...no cóż...czas do lamusa



Pamiętam i Kaskadę i to, że butelki można było powtórnie wykorzystać. Była jeszcze cytroneta i mandarynka w butelkach 0,33 l.
Pamiętam też najlepszą oranżadę na świecie, w cyrku można było taką w foliowych woreczkach ze słomką kupić. Do cyrku chodziłem przede wszystkim po tę oranżadę.
Pamiętam i lasek malinowy, i Bałtyk z którego zjeżdżało się na sankach zanim wybudowano tam garaże.
Z dzieciństwa pamiętam też frytki w szarych papierowych torebkach przesiąkniętych tłuszczem oraz napój firmowy w barze u "Siwej brody" na dolnej kondygnacji dworca PKP Miasto. Napój firmowy przelewał się w szklanej kuli, a smakował... niebo w gębie. Taki sam napój można było kupić w barze z boku pawilonów przy podstawówce nr 4.
Pamiętam salon gier koło "Grzybka" gdzie stały dwa flippery i 2 Atari 65XE. Salon mieścił się w "wozie Drzymały". Za Atari płaciło się na godzinę, ale samo wgranie gry z kasety trwało ponad 30 minut Oczywiście nie wolno było skakać w wozie bo gra się nie wgrywała. A szefem był łysy facet, którego czasem widzę na osiedlu centralnym.
Pamiętam moje pierwsze Commodore64 i pierwszą Amigę 500. I takie gry jak Bolder Dash, River Raid, Montezuma's Revange, Giana Sisters, Super Frog, Robo, Donkey Kong...
Pamiętam takie kręcone lizaki i piłki na gumkach oraz Myszkę Miki, która ćwiczyła na drążku - sprzedawane na odpustach przed kościołem. Kto miał kapiszony to był frajerem, kto miał pudełko korków ten był gość. O!
Pamiętam i nigdy nie zapomnę jaką zazdrość czułem widząc u mojej kuzynki na regale pełno puszek po mirindzie, fancie, coca-coli i przede wszystkim po piwie wszelkiego rodzaju. Nie wiem dlaczego, ale było mi przykro, że ona ma tyle puszek, a ja żadnej.
Po głowie kołata mi się także gazeta młodzieżowa "Płomyk" (nie mylić z "Płomyczkiem"), "Świat Młodych" oraz "Sztandar Młodych".
Pamiętam Piątek z Pankracym, Pomysłowego Dobromira, Zaczarowany Ołówek, jak przez mgłę Delfina Uma, He-Mana i taki film gdzie z tubki wyciskali jakąś pastę, a ona zamieniała się w każde danie. I oczywiście mój ulubiony serial "Nikogo nie ma w domu" - mogłaby TVP go przypomnieć.

Pamiętam wiele innych rzeczy z tamtych lat, ale czy ktoś to przeczyta?



Ciężki charakter... gdyby Phoenix miał ciężki charakter - ale ciężki w sensie "mocny", to by widział, że coś nie gra ze zdrowiem psychicznym.. że coś nie gra z tymi demono potrafiłby wstać, unieść głowę i przyznać, że leki są potrzebne. Że może żyć godnie ze swoją diagnozą. Potrafiłby wyzdrowieć - po prostu.
Dlatego ja też twierdzę, że Phoenix jest do bólu wrażliwy. Do bólu!
Takie rzeczy jak: siła, duma, "krew i honor hehe" , męstwo i odwaga, - to cechy osoby silnej, twardo stąpającej po ziemii, racjonalnie myślącej. Phoenix jest wrażliwy - czasem jak dziecko.. Są tacy faceci - dużo jest takich. Jak byłam mała..
wyobrażałam sobie, że siadam na kolanach Jehowy - a on mnie głaszcze, uspokaja.. jak bałam się czegoś, jak płakałam, jak ktoś na mnie nakrzyczał.. zawsze wyobrażałam sobie, że Bóg mnie głaszcze i uspokaja. Miałam wtedy jakieś 3, 4 latka.. wyrosłam.
Niektórzy dorośli - nie to, że nie wyrośli -ale mają takie mechanizmy obronne. Ta sytuacja jest podobna. Są problemy, realne problemy - i umysł kieruje się w stronę problemów nierealnych (w stronę demonów, tu: pokrzywdzenia kozła Azazela, końca świata,buntu w Eden i tak dalej). Analogicznie: Umysł kieruje się też w stronę nierealnych rozwiązań realnych problemów.
Widać to np. po byłych więźniach obozów koncentracyjnych. Wielu z nich przeżyło - bo codziennie sie modliło i wierzyło. Nawet gdyby wierzyli w zaczarowany ołówek - działałoby to tak samo jak wiara w Stwórcę Wszechświata.
I tu w wierzeniu w Pana Boga nie ma niczego złego. Przecież są dojrzali wyznawcy całkiem porządnych religii - i ok, niech będą. Ale wiara a uciekanie do niej..
Mózg jest przecież kłamcą doskonałym. !!!!!! !!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Mózg wymyśla demony, Jezusa ze skrzydłami nawet, różne rzeczy ludzie widzą i słyszą. Mózg wymyśla, mózg ściemnia - i to tak dobrze, że Phoenix Ty i tak nam nie uwierzysz. Nie uwierzysz nam, bo wierzysz wyłącznie sobie. Ba, wyłącznie mózgowi. Podejrzewam, że coś Ci podświadomie mówi "coś jest nie tak". Spróbuj to przeciągnąć do świadomości.. wbić sobie do głowy, że coś z tym problemem robić trzeba. Może pomyśl inaczej: dlaczego wszyscy się mylą? Jaki jest rachunek prawdopodobieństwa, że wszyscy mogą się mylić? Marny.
Być może masz tak, że czujesz się wybranym, innym od nas. A ja chcę powiedzieć, że JESTEŚ TAKIM SAMYM CZŁOWIEKIEM JAK MY. Masz takie same zmysły, taki sam mózg, tak samo widzisz i słyszysz, anatomicznie niczym sie nie różnisz - i możliwości intelektualne masz jak każdy. Nie różnisz się NICZYM od ludzi tu na forum i od ludzi na świecie. Pomyśl w ten sposób... że nie masz mocy większej niż my tu wszyscy mamy. Tylko mózg próbuje Ci "wgrać info", że możesz osobiście świat naprawiać, z Bogiem mówić, z demonami się przyjaźnić. Wiesz, ja siedziałam w takiej śmiesznej teologii kupę lat - i ze strony teologicznej nie ma możliwości potwierdzenia takich zjawisk o jakich mówisz!!! Demony nie rozmawiają z ludźmi - dla Demonów jesteśmy puchem marnym, takim sobie czymś, co oddycha. Dla Boga - jesteśmy dziećmi, ale, że Bóg według tradycji chrześcijańskiej jest Bogiem dopuszczalnego "równouprawnienia" - nie faworyzuje pojedyńczych osób. Nie w czasach dzisiejszych. Faworyzować, czcić, wybierać, ukłony im dawać, pod niebiosa wychwalać, wybierać ludzi - potrafią tylko sami ludzie.
Cóż więcej mogę powiedzieć.. tyle, że powinieneś wyelczyć swoją wrażliwość. Gdybyś tak dał się przekonać, zrzucić z siebie ten temat "demono" i insze pokrewne, gdybyś dał się "UCZŁOWIECZYĆ" (czyt. żyć jak przeciętny zjadacz chleba a nie kapłan) - byłbyś zaj...stym facetem. Może warto spróbować?

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • wpserwis.htw.pl
  • Powered by MyScript