Moja sunia ma grzybice skory i uszu.. Głównie na brzuchu. Stosuję Imaverol płyn, Lmisilat krem, płyn z hydrokortyzonem, nystatyną i neomyconyną. Do uszu Oridermil. Uszy leczę już 6 tygodni, skórę 24 dni.
Od 24 dni sunia łyja Ketokonazol 200 mg dziennie. Czy ktoś stosował ten antybiotyk u swojego psa? Wiem , że niszczy wątrobę dlatego dodatkowo podaję hepatil 2 tabletki dziennie. Martwie się , bo leki ma stosować cały lipiec. Teraz sunia straciła energię i nie jest już taka żarłoczna jak była jeszcze niedawno. Może ten antybiotyk już podziałal negatywnie na wątrobę? Strasznie długo ma go przyjmować. Martwię się. Widać poprawę skóry, jednak nadal są zmiany na skórze i na uszach widać grzybicze brązowe plamki. Jeśłi ktoś leczył grzyba, to proszę o informację.
Do tego wspaniałego wyglądu dochodzą w pakiecie: częste choroby.. Myślę, że możnaby wymieniać godzinami.. Alergie pokarmowe, skórne, problemy z kręgosłupem, z uszami, problem z oddychaniem, chrapią strasznie, grzybice, zaropiałe oczy (a to początek listy).. Weterynarza widzi się częściej niż znajomych, więc trzeba przygotować się na duże koszty.. Co do jedzenia też jest wymagający. Zwykłe nie wchodzi w rachubę. Niestety, ale pies ten wymaga ogromnej uwagi i ilości czasu.. Moje pierwsze wrażenie było takie: słodki kochany malutki śpioszek.. W rzeczywistości to mała, sprytna, uparta bestia, która potrzebuje bardzo dużo ruchu. Nie da się puścić go luzem i będzie biegał sam.. Albo biega się z nim albo szuka psa do towarzystwa.. Wystarczy przeczytać wątek problemy z buldogiem i widać jaki to "trudny" pies. Wymieniłam tu oczywiście same negatywy.. Jeśli jest Pani w stanie je zaakceptować i odpowiednio zaopiekować się pieskiem to będzie Pani właścicielką najcudowniejszego psa na świecie.
hehe i żeby nie było że jestem potworem:) to w trosce i o pieska i o Panią:)
PS mój właśnie ma dyskopatię, zapalenie oczu i skóry haha
No tak ten dział bije rekordy aż włos się jeży na głowie.
http://sznaucerki.fm.interia.pl/choroby.html <- na tej stronie są opisane najczęstsze psie choroby (nie tylko sznaucerów).
i cytat: "wypadanie sierści: miejscowa utrata sierści może być konsekwencją silnego drapania spowodowanego świądem. Jeśli pies się nie drapie a pojawiają się plackowate wyłysienia, podejrzewamy grzybicę (miejsca z których wypada włos są okrągłe, o średnicy ok. kilku cm) lub schorzenia hormonalne (niedoczynność tarczycy, niedoczynność kory nadnerczy, brak równowagi hormonów płciowych), sierść wtedy wypada symetrycznie na większych powierzchniach ciała. Wyłysienia mogą być także objawem pasożytniczych zmian skóry np. nużycy. Stosujemy środki przeciwgrzybiczne doustnie lub miejscowo. W uogólnionej grzybicy należy kapać psa w roztworze środka przeciwgrzybicznego."
Może faktycznie Twoja suczynka ma jakieś zaburzenia hormonalne?? Ale myślę, że warto byłoby to zbadać, zanim zostaną podane jej hormony, bo to nie byle witaminki... Ale moja maleńka jest wysterylizowana 1.03 2010.Grzyby i pasożyty wykluczone-były badania.I dlatego opadają mi ręce a hormonów się boję.To nie jest młoda psinka
Leki przeciwalergiczne podaje się długotrwale i tylko wtedy osiągnie sie dobry efekt. Ale wcale nie jest powiedziane, że musisz podawać akurat taki środek. Możesz przez jakieś trzy miesiace podawać leki antyhistaminowe po czym przejść na zwykle wapno, nie barwione, w tabletkach i podawać ze dwie dziennie. Powinnas wtedy obserwować psa, czy nie pojawi sie drapanie, bo przecież każde zwierzę reaguje inaczej. Ja miałam podobny problem z sunią (miałam i mam, ponieważ grzybica u psów wrażliwych wraca przy pierwszej okazji ) i podawałam jej pół roku wapno i teraz zaczynam na nowo i to jej w zupełności wystarczyło. Jak nie wierzysz, popatrz na bullowatych, topik galeria, tam wstawiłam zdjęcia opuchniętej Penny, po ugryzieniu przez osę. Straszny widok. Wapno bardzo jej pomogło. Natomiast zastanowiłabym sie poważnie nad podawaniem zyrtexu, ponieważ ma działanie uspakajające i podaje się tylko na noc. A dla wzmocnienia sierści izwiększenia odporności skory polecam nienasycone kwasy tłuszczowe, dostępne w postaci kropelek u weterynara. Penny też bardzo pomogło, szybko odbudowała skórę i sierść.
ligolek jest dojrzałym młodym psem. w tej chwili jest ma chorą skórę. ligol waży 11 kg i większy nie bedzie - sięga do połowy łydki. jest psem bardzo łagodnym, wesołym i potrafi uśmiechać się. w tej chwili jest pełen życia. widziałam wyniki jego badań krwi - są przyzwoite. są nieznaczne odstępstwa od normy, ale to zrozumiałe zważywszy co dotej pory przeszedł. generalnie można powiedzieć, że ligol jest wewnętrznie zdrowy, nie ma grzybicy, ma uregulowany żołądek i przewód pokarmowy (nie ma rozwolnienia). ma ogromne serce i jeszcze całe mnóstwo miłości i zaufania do człowiek, który będzie w stanie kochać go do końca dni. WART JEST TEGO!!!!!!!!!!! uwierzcie mi.
quote="mieczyk"]Wiem doskonale , ze testy okresla na co jest uczulona[/quote]
Niestety nie zawsze testy są w stanie określić wszystkie alergeny. Po prostu test wykonuje się na określone substancje które uczulają najczęściej.
Wyeliminowanie alergenów jest nie zawsze mozliwe, natomiast istnieją leki likwidujące objawy alergii, które to leki przyjmuje się stale.Są to leki z przepisu lek. Nazwy były wymieniane na topicach dot. alergii.
Sterydy powinny być stosowane bardzo ostrożnie(szczególnie u młodych i starych psów), gdyż wprawdzie przynoszą krótkotrwałą ulgę lecz powodują spadek odporności co może być z kolei powodem wystąpienia powikłań w postaci grzybicy czy gronkowca.
Co do szczepionki odczulającej to u psów raczej się tego nie stosuje. Myślę, że jest to spowodowane wysokimi kosztami szczepionek odczulających i b. długim czasem trwania terapii (ok. 3 lat). Czasami wykonuje się tzw.autoszczepionkę z zeskrobiny skóry psa, ale ma to miejsce tylko w wypadku reakcji alergicznej na drobnoustroje stanowiące normalną florę psa.
Na forum było już kilka tematów o alergii czy grzybicy(będącej często powikłaniem). Myślę, że warto je wrzucić do wyszukiwarki - sa tam wypowiedzi osób, które mają psy z podobnym problemem.
Pozdrawiam, Niufa
Nie wiem czy jest w tej chwili sens wstawiać ja na allegro. Gabi jest chora i tak naprawdę nie wiadomo co jej jest. Jest to jakaś choroba skóry swierzb, grzybica albo coś w tym stylu. Dopóki nie będą zrobione badania nie mozna określić nawet czasu twania leczenia, chociaż napewno potrwa ono kilka tygodni :-( Nie wiem czy znajdzie sie chętny na adopcję chorego psa w dodatku z prawdopodobnie zaraźliwy świństwem. Może poczekać na wyniki? NIe wiem może sie mylę... co Wy o tym myslicie?
Witam serdecznie:lol: i mam nadzieję, że otrzymam od Was jakieś rady. Od ok. 3 miesięcy leczę swojego psa na grzybicę skóry. Stosowałam różne zalecane przez weta leki i specyfiki, przestrzegałam zaostrzonej higieny, zmieniłam dietę (podejrzenie o alergię) i gdy wydawało się, że wszystko już będzie ok, niestety...Właśnie zauważyłam nawrót tego paskudnego choróbska. Muszę zaznaczyć,że przez cały tak długi okres leczenia (kąpiele co 2 dni, kilka tabletek dziennie, smarowania i inne zabiegi), mój pies stał się smutny, apatyczny, nie chce jeść (w każdym jedzeniu "szuka" leków. Jak pomyślę, że znowu będziemy przez to wszystko przechodzić...Poradźcie coś, może są jakieś inne sposoby leczenia?
A oto ciąg dalszy mojego referatu 8)
Byłam wczoraj u weta i już wszystko wiem. Dostaje Biotropinę i Dexefort (mam nadzieję, że dobrze odczytałam bo pismo ma dosyć fantazyjne). Zapisał jej jeszcze wczoraj antybiotyk Cefaleksynę 0,5 a to w związku z tym, że cały czas na brzuchu to pojawiają jej się to znikają takie czerwone plamki, wyglądajace jak otarcia skóry.
W sumie z wczorajszej wizyty najbardziej zdziwiła mnie reakcja lekarza kiedy powiedziałam Mu, że prosiłabym o wpisanie do książeczki nazwy tych wszystkich specyfików, które aplikuje suni. Miałam wrażenie, że wet się troszkę .....obraził?!?!?!?!?! Wytłumaczyłam Mu, że chcę się podzielić doświadczeniami ze znajomą, która również leczy swojego piecha na grzybicę. A on odpowiedział mi, że doświadczeniami to można się dzielić tylko z innym lekarzem. Nie należę do osób, które przejmują się takimi sytuacjami raczej mnie to rozbawiło. Pewnie sobie pomyślał przyszła taka jedna blondyna z pieskiem i wyobraża sobie, że wszystkie rozumy żdżarła. A prawda jest taka, że jego obowiązkiem jest wpisywanie do książeczki jak i czym leczy psa???? Chyba się nie mylę???
Nie należę do osób które wchodzą do gabinetu i wymądrzają się.......za mało wiem. Tym bardziej, że jestem zadowolona z tego jak przebiega leczenie i mam zaufanie do lekarza. No ale kończę te wywody bo ...winny się tłumaczy.
Pozdrawiam serdecznie.
Gosia, ty mi nie mów co jakie jest według jakiś teorii, wszystko jest w tej chwili faszerowane, od pomidora na krowach kończąc. Mnie nie interesuje co kto powiedział, napisałam o kurczaku, dlatego, że mojej suce, uczulonej na wszystko co jest dla psow do jedzenia nie szkodzi tylko kurczak. Po eukanubie i części karm dla alergików ma rozwolnienie. Nie masz pewnosci i nigdy nie będziesz wiedziała co tak na prawdę jest w gotowych karmach, coraz więcej specjalistów odradza wyłączne karmienie suchą karmą.
Jeśli chodzi o kurczaka ciąg dalszy, moja córka ma również alergię pokarmową i również kurczak jej nie szkodził nigdy. A paradoksalnie uczulona jest na szeroko polecanego królika.
Wołowina jest silnym uczulaczem, jeszcze większym wieprzowina. Mało jest karm na rynku z wołowią, wszędzie powszechny jest drób. Karmy z innym mięsem są zwykle specjalistyczne. Nawet w słoiczkach dla dzieci przeważa kurczak.
Nie chę się kłócic czy cokolwiek innego, wyrażam swoją opinię i dzielę się doświadczeniami. Mam pecha do alergicznych dzieci i zwierząt i dużo na ten temat wiem :D
Moja suka zachorowała na grzybicę i bakteryjne zapalenie skóry właśnie z powodu alergii, która przebiegała nietypowo.
Ryż zaś jest najbardziej neutralnym pokarmem, podawanym w postaci papki na rozwolnienie, płatków jako pierwszy posiełek niemowlaka.
Boszzzzzzzzz dlaczego ludzie biora spaniele skoro niepotraią zadbać o ich "ozdobę",którą są uszy i szata!!!!!!!!!!!!!!Czy to aż tak wiele trzeba żeby raz dziennie pośiwecić te 30 minut na dokladne wyczesanie psa albo juz 2 razy w tygodniu dla lenia,ne mówiac o wizycie u psiego fryzjera (czego jestem przeciwnikiem,ponieważ widok spaniela bez sierści budzi we mnie złe emocje)ale juz jak ktos jest leniwy to niech chocuiaż ogoli to biedne zwierze żeby nie dostal zapalenia skóry ani grzybicy pod warstwą kołtunów:angryy: LUDZIE ZANIM ZDECYDUJECIE SIE NA COCKER SPANIELA ANGIELSKIEGO LUB INNA RASĘ ,KTORA WYMAGA CZESANIA I DBANIA O SZATĘ PORZADNIE SIE ZASTANÓWCIE I PRZEMYSLCIE TO!!!!!!!!!!!!!!!!!!:mad:
a co do wypowiedzi flaire
to sory ale nie popadajmy w jakies skrajność
jeśli masz czas i pieniądze na to żeby z każdą krostą swojego psa latać do weta
to twoja sprawa
ream, skąd ta wrogość??? Czy ja Ci piszę, żebyś z każdą krostą do weta leciała??? Piszesz, że podejrzewasz grzybicę, że wet stwierdził alergię, że "wygląda to nieciekawie". To nie brzmi jak byle krosta i na pewno nie brzmi jak dolegliwość, którą grupa laików jest w stanie zdiagnozować i wyleczyć przez internet. A poza tym piszesz, że u weta już byłaś... Więc nie bardzo rozumiem, czemu zawdzięczam ten najazd...
ale prosze cie nie próbuj mnie oskarżac o to że nie dbam o swojego psa i że jestem nieodpowiedzialna
A gdzie Ty się tego doczytałaś? Bo ja nic takiego nie napisałam... :niewiem: Napisałam tylko, żebyś nie przekładała swojej niechęci do lekarzy na wetów dla psa, bo to niesprawiedliwie.
ream, jeżeli to byle krotska, to daj sobie i psu spokój. Ale jeżeli psu coś dolega, to zanim możesz go leczyć, konieczna jest dokładna diagnoza. Jeżeli nie ufasz wetowi, który stwierdził alergię, to idź do innego, któremu ufasz. Jeżeli podejrzewasz grzybicę, to zbadaj psu skórę, bo to jedyny sposób na definitywną diagnozę. Natomiast nie podejmuj się leczenia bez diagnozy, bo np. częste kąpiele specjalnym szamponem, które ktoś tu zalecał na alergię, mogą się przyczynić do pogorszenia stanu psa, jeśli masz do czynienia z grzybicą.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plwpserwis.htw.pl
|