Witam wszystkich.
Dzisiaj z rana doznałem olśnienia jak zobaczyłem ten słoneczny poranek.
Może zbierzemy ekipę i pojedziemy nad piękne jezioro Wielkie Partęczyny???????
----Partęczyny – wieś w Polsce położona w województwie kujawsko-pomorskim, w powiecie grudziądzkim, w gminie Świecie nad Osą.----
Byłem tam wiele razy dawno temu. Jest tam cudnie. Znalazłem domek w necie obok którego mieszkałem kiedyś do wynajęcia. Cena za łba wychodzi po 25 zet przy pełnym obłożeniu. Są 4 pokoje i po dwa wyrka w każdym. Czyli tanio jak barszcz. Piękne jezioro super plaża z 3 ratownikami podzielona na część dla małych dzieci, większych i dorosłych. Jest tancbuda gdzie jednego dnia disco drugiego dancing. Stadnina koni w okolicach. Piękne lasy. I co najważniejsze dużo taniego browca! co kilka kroków i full lasek
Tutaj namiary

http://www.obiektyturysty...awsko-pomorskie

Zbieram ekipę na lipiec. Kto się pisze dawać na maila lub pw.
Na mniej jak dwa tygodnie szkoda jechać. Ja myślę nawet o 3 lub więcej. Można się wymieniać. Miejsc nie zabraknie. Zawsze można się glebnąć na podłodze w domku.
A buda luksusowa naprawdę. Jak ktoś lubi namioty robale itp to jest obok pole namiotowe.
Ale to niczym nie uzasadniony masochizm bo jak się policzy opłaty to wyjdzie drożej niż ten domek dla 4 osób. Lokal w samym centrum ośrodka. Czyli wszędzie blisko.
I co ciekawe. Jak byłem tam wiele razy to nigdy nie było komarów!

No to jadziem czy nie jadziem???

A dodam jeszcze że praktycznie wszystkie domki są prywatne. Czyli nie ma bydła bo każdy dba o swoje. Ognisk palić nie można przy domku ale... znalazłem sposób na obejście przepisu. Palę w grillu. Jak przychodzi policja to tylko się uśmiecha i idzie dalej.
No i bym zapomniał. Super pomosty dla wędkarzy.


Pozdrawiam
Puszkin

Biedny gumiś - wziął się za budowanie domu i już wydaje mu się, że jest nie wiadomo kim, a połowa populacji świata, która mieszka w blokach to przy nim śmieci. Jesteś kolego prostakiem z bardzo wąskimi horyzontami. Bardzo.

Chyba mało świata widziałeś. Mówię Ci to jako lump, który sam póki co mieszka w mieszkaniu. Po pierwsze aktualnie budowane (jak to nazywasz) "bloki" to już nie są szare klocki z 'alternatyw 4'. Nie słychać każdego kichnięcia sąsiada, jest czysto, kolorowo, masz 1-2 mieszkania na piętrze,garaż,często zamknięte tereny zielone wokół, z placami zabaw, z monitoringiem, ochroną, ostatnio nawet buduje się osiedla z basenami dla mieszkańców. I to wcale nie w jakichś wypasionych kosztowo apartamentowcach. Wyobraź sobie, że są na świecie ludzie, którzy mają inne potrzeby niż Ty - mają w poważaniu uprawę marchewki w ogródku, nie chcą pamiętać o opróżnianiu szamba, odśnieżaniu podjazdu, chcą płacić rachunki i mieć wszystko w nosie a na dodatek tramwaj za rogiem i sklep w parterze. Chcą mieć po prostu wygodę, a dom to obowiązek. Równie dobrze można powiedzieć, że ludzie budujący domy są niespełna rozumu bo się trzeba nieźle namęczyć i nastresować zarówno z samą budową jak i utrzymaniem, że mają małe wymagania od życia i nie doceniają wygody mieszkania.

A wracając do tematu - jeśli chodzi o koszty- ostatnio gdzieś o tym pisałem, że sama budowa domu jest dużo bardziej uzasadniona ekonomicznie niż kupno mieszkania. "Wybudowanie przeciętnego domu pod dużym miastem kosztuje pewnie średnio tyle samo co kupno mieszkania o takie samej powierzchni w mieście. Jeśli zgodzisz się mieszkać 10-15km od miasta (tańszy grunt) to wyjdzie nawet dużo taniej (albo dużo większa powierzchnia). Wysokość raty kredytu za niewielki dom, może być niższa niż koszt wynajęcia 3 pokojowego mieszkania w mieście. Przy budowie domu trzeba się ponadto nieźle napałować, do mieszkania wchodzisz jak jaśniepan na gotowo. Budowa domu jest więc chyba ekonomiczną alternatywą dla oszczędnych i wytrwałych. "

A utrzymanie w przeliczeniu na m2 zapewne wyjdzie podobnie - trzeba by porównać 130m2 dom i 130m2 mieszkanie. Tyle, że w domu masz pełną kontrolę nad kosztami bo to Ty regulujesz ogrzewanie, Ty możesz sobie docieplić albo zastosować jakieś rozwiązania ograniczające zużycie wody czy energii. W mieszkaniu płacisz stałkę i nie wiesz co tak naprawdę się z tą kasą dzieje (szczególnie w jakichś szemranych spółdzielniach).

Dot.: wymarzony pierścionek -wymuszone zaręczyny
  Cytat:
Napisane przez śliweńka (Wiadomość 3917255) Za 200zł raczej ciężko znaleźć:(My z TŻ jedyną opcje jaką bierzemy pod uwagę to kredyt rozważyliśmy wszystkie sytuacje czyli

mieszkanie u niego minusy teściowa waląca do dzwi z hasłem zakręć wodę albo nic nie robisz choć sama siedzi cały dzień bo przyszły teściu to jej służący, czemu nie pozmywasz powiedzą mi choć mają zmywarkę

mieszkanie u mnie ojciec całymi dniami jak tylko może siedzi na komputerze i gra w pasjansa i siedział by nam w pokoju, TŻ długo się kąpie i zajmował by łazienkę choć ja juz sie wytrenowałam że potrafie umyć głowę i wykapać w 2 minuty bo ledwo wejdę i walą już w dzwi

wynajmowanie płacimy nie możemy zrobić remontu I NIE JEST NASZE a pieniądzę idą do właściciela mieszkania dajmy na to 800zł jakbyśmy chcieli zamieszkać gdzie TŻ studiuje czyli Opole

kredyt te 800zł idą na rachunki i ratę za kredyt NASZE metry robimy co chcemy i kiedy chcemy chodzi mi o remont ;) i pieniądze wiemy gdzie idą nie ulatniają się w przypadku wynajmowania no mysle ze za to mieszkanie (ok 25m2) placilibysmy w sumie jakies 400-500zl.to jeszcze nie tak duzo.wynajecie kawalerki normalnie kosztuje od 500wzwyz. a tutak tanio bo jest w kiepskim miejscu,stare budownictwo.ale mieszkanko odnowione w miare.

tez sobie nie wyobrazam mieszkania u tesciowej.niby nowy,duzy dom.ale gniezdzi sie juz tam 8 osob.juz widze mine tesciowej jak po jakims miesiacu by zobaczyla ze nie pracuje a tylko sie ucze.gadanie ze darmozjad jestem,nie pomagam w domu itp.chyba bym musiala na pietro po drabinie wchodzic. tZ mowi ze jak cos to moge sie zamknac w pokoju ale ile mozna siedziec i nie wychodzic
a u mnie tez nie bardzo sa warunki.male mieszkanie.niby 2 pokoje ale w moim nawet nie mozna wstawic wiekszego lozka niz 1-osobowe bo jest za wasko:rolleyes:
nie wyobrazam sobie jak bysmy sie tak mieli gniezdzic w 4 ,albo nawet w 5 z mala dzidzia:rolleyes:

Ja wciąż forsuję pomysł zorganizowania zlotu w Olsztynie lub Iławie, skupiając się na tym drugim. Poniżej postaram się w dosyć zwięzły sposób uzasadnić fakt, że właśnie miasto z którego pochodzę byłoby najodpowiedniejszym miejscem do zorganizowania kolejnego Zlotu i Mistrzostw Polski na Żywo.

Plan ten jest na chwilę obecną wizją, która ma spore szanse na realizację.

Zacznę od tego, że Olsztyn jest miastem średniem wielkości, co ułatwiałoby transport z jednego miejsca do drugiego, bez straty zbędnego czasu i pieniędzy, jak to potrafiło mieć miejsce w Warszawie (wniosek wysunięty z własnego doświadczenia). Moje miasto ma dobrze rozwiniętą komunikację - oprócz wszechobecnego MPK istnieje jeszcze OK - Olsztyńska Korporacja więc trafić idzie wszędzie i o każdej porze.

Kolejnymi atutami przemawiającymi za Olsztynem są jego piękno i zabytkowość. Nie byłoby żadnych problemów w uformowaniu odpowiedniej ścieżki, którą uczestnicy Zlotu mogliby podążać. Ścieżka ta nie dość, że byłaby całkiem interesującym źródłem wiedzy, ale również w optymalny sposób zagospodarowałaby wolny czas. Zwiedzanie zamku olsztyńskiego, podziwianie Wysokiej Bramy, spacer wzdłuż Starego Miasta, parków leśnych oraz przechadzanie się i ewentualne zakupy we właśnie rozbudowującym się Centrum Handlowym Alfa sprawia, że każdy ze Zlotowiczów znajdzie coś dla siebie.

Miejsca, w którym odbyły by się Mistrzostwa Polski nie potrafię na chwilę obecną określić - w Olsztynie znajduje się wiele kawiarenek internetowych, chciałbym jednak by Mistrzostwa odbywały się w innych warunkach niż do tej pory - pomysł z dwoma komputerami i dwoma projektorami nie jest niemożliwy i do tego bym dążył. Wynajęcie pomieszczenia na kilka godzin też nie jest rzeczą niewykonalną, a zrzut z gry na całej ścianie to Piękno dla naszych oczu!

Gdyby Zlot odbywał się w Olsztynie, z pewnością nie byłby jednodniowy - Uczestnicy przybywający z daleka nie zdążyliby się porządnie ugościć, a już musieliby jechać. Stąd pojawił się pomysł nieobowiązkowego (choć miłoby było gdyby wszyscy zdecydowali się zostać) wyjazdu kilkanaście kilometrów za miasto do domku letniskowego. Pora roku na taki wyjazd jest idealna. Wyprzedzając Wasze pytanie - tak, należałoby się liczyć z kosztami wynajęcia domku na noc. Ale należy pamiętać o jednej rzeczy - im więcej nas tym taniej. A że jest to domek należący do osoby, która mogłaby mojej rodzinie nieco spuścić z ceny - koszt byłby niewielki. Jeśli chodzi o transport to też nie należy się martwić - Olsztyn to moje miasto więc na pewno znajdą się osoby będące skłonne pomóc w transporcie.

Data nie jest konkretnie sprecyzowana - termin Vinyanov'a jest bardzo dobry, choć ja bym zaczął całe spotkanie jeden dzień wcześniej, co by ludzie mogli na niedziele popowracać do swoich domów (a nuż któryś z Uczestników będzie pracował i będzie mógł wziąć wolne tylko na piątek? - należy rozpatrywać wszystkie scenariusze).

Ot takie małe uzasadnienie kandydatury Olsztyna.

EDIT: Jeszcze kilka słów o domku - jest dwupiętrowy, bardzo ciepły, jest w nim masa miejsca do spania, możnaby zorganizować tam małe after party