Witam :D Rozumiem, że finanse ważna rzecz, ale wygoda również. Sypialnia 10,7 może być- wyrko wejdzie i szafy, więcej nie trzeba. Podobnie z salonem- mam 24 z dużym stołem i kominkiem wywalonym na pół pokoju, nie jest żle, u ciebie nie będzie stołu czyli wszystko ok.Kuchnia to co innego- pracuje w niej nie tylko pani domu, często pomagają dzieciaki itp. itd. MUSI być duży blat i pojemne szafy. Podobnie z szafą przy wejściu, inaczej będziecie się potykać o własne i cudze buty. Łazienka spora, ale co z tego jak ma się w niej suszyć pranie i chodzić pralka? Rozumiem, że w bloku gatki nad wanną nie rażą, bo tak mają wszyscy i nie ma się czemu dziwić, w domu jest ciut inaczej. Pomysł nr 1- zabudować część łazienki przesuwnymi drzwiami i tam dać pralkę i suszarkę, zmieści się bez problemu, nie trzeba tracić miejsca na dojście jak w wydzielonym pomieszczeniu. P2 okna ważna rzecz, jak oczy u człowieka, lepszy(przestronniejszy, ładniejszy) mały salon z dużym oknem niż na odwrót. Czemu musi być koniecznie 4-spadówka? Finansowo wychodzi nieciekawie, wizualnie to rzecz gustu, mnie się bardziej podoba "stodoła" pokryta dachówką niż wielospad z blachą, koszty pewnie porównywalne. Komunikacja- z tym trzeba coś zrobić takie długie korytarze(przez cały dom!) są strasznie powierzchniożerne, nie wierzę, że nie da się zrobić tego inaczej,wiatrołap z przejściem do garażu byłby praktyczniejszy- byłaby od razu śluza, korytarz mniejszy. Czy to poddasze to koniecznie musi być? Bardzo komplikuje sprawę....Pozdrowienia

Wersja nr 1.
Bardzo modne rozwiązanie, ale nie do końca praktyczne.
Pomijam kwestię zapachów - dobry wyciąg powinien zaradzić.
Umieszczenie wyspy na środku przejścia utrudni komunikację. Nie wiem jak szerokie bedzie przejście, ale gdy widzę rogi blatu za kuchenką to od
razu wyobrażam sobie moje posiniaczone ciałko ;o)
Na pierwszy rzut oka ustawienie sprztów jest nieergonomiczne. Szczególnie myślę o zlewozmywak - za daleko od pieca. Spróbuj praktycznie pomyslę o sytuacji typowo kuchennej np. odcedzenie makaronu lub odszumowanie rozołu ;o) Jedyne co mogę zasugerować to zaplanowanie małego zlewu obok płyty ceramicznej.
Pomyśl też o doswietleniu przestrzeni nad blatem. Może lampki pod szafkami. Z doświadczenia wiem, że górne światło w kuchni mało się przydaje.


Wariant 2.
Bardziej swojski i przytulny. Nie znam wymiarów pomieszczenia. Czy lodówka nie bedzie troszkę za daleko? Ergonomicznie lepiej - dobry ciąg roboczy - lodówka-blat-zlew-blat-płyta i piekarniki.
Jesteś pewien, że chcecie mieć otwarte szafki (po prawej stronie od blatu)? Burzą charmonię.
Czajnik na wodę i ekspres do kawy za daleko od zlewu.

Nie wiem gdzie planujecie postawić stół jadalny. Jeśli jest dla niego miejsce pokoju to rewelacja.

Mam małe pytanie co do okien? Czy już sa wprawione? Jeśli tak to jakie? Białe czy drewniane - bo na każdym rysunku są inne, a to też niezły zabieg optycznie polepszający przestrzeń ;o)

Pozdrawiam!

Jak w temacie.Jak zobaczyłam to zamarłam... :o bo co można wymyśleć pod takie okno, które ma być otwierane od czasu do czasu chociaż.Kto to przeoczył??? :-?
Okno już jest, wylewki podłogowe za chwilkę- nic nie da się zrobić aby to zmienić, ale może pokombinować coś z meblami.Miało być klasycznie, czyli zlew pod oknem a ściany w kuchni zabudowane na dwóch powierzchniach, 3-cia to wejście do spiżarki, przy następnej- przeciwległej do okna- mały stolik.
Do niskorosłych nie należymy- szcególnie osobisty mężu- więc już mamy ból pleców jak sobie pomyślę o zginaniu do zlewu. Mógłby być tam blat, ale chyba szkoda miejsca- bo jednak przy blacie robi się więcej rzeczy i chyba dłużej stoi niż przy zlewie. :(
Brak pomysłu. Może Ktoś ma podobnie albo podrzuci co można zrobić?
Za wszelkie sugestie z góry dziękje.

pozdrawiam

kuchnia-wizualizacja

taki rozstaw mebli będzie
wejście i po lewej stronie lodówka i rząd mebli zakończony zlewem
na prosto kuchenka i tylko 2 rzędy dużych szuflad
po prawo okno i jakiś mały stół
wszędzie szuflady,szafka tylko pod zlewem i tam gdzie zmywarka

oczywiście ściany nie będą pomarańczowe
a blat będzie ciemny
nie wiemy jeszcze co zrobimy na ścianie miedzy meblami....
wszelkie uwagi i sugestie mile widziane :)



http://lh5.ggpht.com/_u1tNVLhrDnI/S4...wicher%201.jpg

http://images49.fotosik.pl/266/e62999dc400c1cb0med.jpg

Witam!

w.m. z tego co widziałam, to salon powiększony został w taki sposób, iż została zlikwidowana wnęka, w której znajduje się wyjście na taras i ściana jest przez to dłuższa (np. można wstawić jeszcze okno) i przesunęła się na zewnątrz tarasu. widziałam tez, że taras został chyba nieco powiększony

MartinoR mam nadzieję, że nie masz za złe, że wklejam Twój pomysła na forum
ciekawym pomysłem jest ten stój w kuchni, tylko nie wiem czy nie za mało tam miejsca bedzie, no i czy nie za krótka zabudowa przez to w kuchni i zbyt mały wiatrołap...
tv też planuję w tym miejscu umieścić :)

http://img185.imageshack.us/img185/2...atecznaue0.jpg

osobiście to chyba zdecyduję się na blat w kuchni bez szafek pod spodem, który mógłby posłużyć jako stolik (zamiast wstawiać osobny w kuchni), łazienka bardzo podobnie, za to salon powiększony trochę inaczej (dłuższe ściany z oknami) - ładny efekt drzwi tarasowych zostanie :)
jutro wkleję swój pomysł

pozdr

Zlikwidować dodatkowe małe WC w wiatrołapie. Po co? to jest dom z 2 sypialniami, najwyżej dla 4 osób, nie ma pokoju gościnnego więc i łazienka jedna moze być, co najwyżej trzeba by przemyśleć czy nie wyłączyć osobno WC, co się spokojnie da zrobić jeżeli zrezygnuje się w pokoju 1.5 z wąskiego przejście za drzwiami gdzie przestrzeń i tak jest marnowana

Kuchnię przesunąć o spiżarnię i to wc, zamiast wąskiej kotłowni w której zmiesci się mały kociołek zrobić większą spiżarko-kotłownię otwieraną na kuchnię, odpadnie strata miejsca na drzwi i wąski korytarz.

Blat w kucni na ścianę przy wiatrołapie, zrobi się ładne C i nie będze gotowania tyłem do okna co jest dość nieprzyjemne. Skoro jest jadalnia w salonie to w kuchni wystarczy mniejszy stół ustawiony pod oknem.

Powiększł bym okno w kuchni pomniejszył w łazience.

Brakuje mi w tym projekcie schowków - to jest wcale nie taki mały domek a nie ma gdzie składować wielu rzeczy w dou niezbednych. Można powiększyć
garaż w ramach adaptacji

on już jest opiekuńczy i dorosły...
lalką (dzidzi) się opiekuje jak trza, naczynia mi znosi do mycia ze stołu, jak zje śniadanie (krojony chlebek z czymś tam na desce mu zostawiam i puszczam bajkę..), to potem tą deske też do kuchni przynosi i kładzie na blacie, nawet śmieci wynosi :o
tzn, jak znajdzie na podłodze jakieś okruszki, albo autko załatwi to je wyrzuca i to szybko... :lol: :lol: :lol:

a dziś się wysiusiał do nocnika :P
drugi raz w przeciągu trzech dni :roll:
ale bez pieluchy to go puszczam już przed samą kąpielą, siku do nocnika zrobił w wannie na stojąco :lol: Wszystko się zgadza, ale jak zobaczysz maleństwo, Dawidek urośnie w oczach ... fizycznie. Pamiętam mojego Michasia. Cały czas mały i mały, ale gdy mąż przyprowadził Go do szpitala, żeby zobaczył dzidzię, to szoku doznałam, że On taki wielki :o :roll: :lol:.