Marlboro promocje

Tematy

biblia


Pozwólcie, że się wypowiem. Nie paliłem nigdy trawy, ani niczego podobnego i zamiaru palić nie mam. Zapisałem się, bo czułem, że będzie to hit i sporo się na tym zarobi. teraz jednak wszyscy przekonujemy się powoli, że Grass to niewypał. Jeśli paypal rzeczywiście ma coś przeciwko trawom i tym podobnym, najlepszym wyjściem będzie spolszczenie stronki, bo promocja wśród anglojęzycznych userów będzie nieskuteczna. Jednym słowem - przesrane.

ale nie lepiej w takiej krytycznym wypadku delikatnie zmienić design ?
zresztą obawy są moim zdaniem na wyrost - windows-mails żyje, marlboro-mails żyje choć jadą na popularności zastrzeżonych znaków handlowych. Po prostu jeśli chodzi o hajs ludzie przymykają oko...przynajmniej w tym biznesie



Ja nie palę od dwóch lat i też wszystkim polecam. Gdy zaczynałem (paczka starczała na 2, 3 dni) kupowałem Marlboro Lighty setki (koszt paczki 5,60 PLN :)). Z czasem ilość spalanych papierosów na dzień rosła i wszedł system ekonomiczny. Na początku były PallMalle, później Viceroye, RedWhite oraz w trudnych finansowych momentach "Gwoździe". Pamiętam jak dwie konkurencyjne firmy L&M oraz PallMall zrobiły jednego roku promocję i ich produkty kosztowały mniej więcej tyle co paczka Mocnych. Niestety człowiek się tak przyzwyczaił (L&M), że gdy nawet płaciłem ponad złotówkę więcej za paczkę i tak je kupowałem. Wszystkie palone przeze mnie ćmiki były w wersji light.
Ps. taka ciekawostka :). Na miesiąc przed rzuceniem palenia dostałem od znajomych na imieniny zapalniczkę benzynowa z herbem Kolejorza.




Palę Tupac-Shakur ale nie mam kasy żeby kupić naraz 2 wagony fajek...
zresztą o to im chodzi żeby ludzie tak robili i jarali więcej przez ich promocje a ja tak nie zrobie :E
pale L&M Lights
Prosze o pomoc :exclam: :exclam: :exclam: :mad2: :mad2: :mad2:

Na ranku kiedys widzialem obok plyt stali z fajkami. W detalu pamietam ze malboro kosztowaly 2zl :E

A pomoc, nie pomge bo sam pale ... palaczy na stosach :D



Witam.
Mam do Was nietypowe pytanie. Brał ktoś udział w promocji Marlboro GPS?
Zamówiłem Ipod 30GB, na który należy wysłać 45 kodów z paczek marlboro. Limit to 300 sztuk. Wysłałem priorytetem 2 tyg. temu do nich, nie jestem pewien czy dostanę. Dostał ktoś już jakąś z wymienionych w temacie nagród? Ile trzeba czekać? Kontaktują się mailowo lub telefonicznie gdy przesyłka idzie czy coś? Trochę się niecierpliwie:P Czekam na odpowiedzi. Pozdrawiam!

jeszcze jedno, czy jest jeszcze szansa na kolejne?




Mam do Was nietypowe pytanie. Brał ktoś udział w promocji Marlboro GPS?
Zamówiłem Ipod 30GB, na który należy wysłać 45 kodów z paczek marlboro. Limit to 300 sztuk. Wysłałem priorytetem 2 tyg. temu do nich, nie jestem pewien czy dostanę. Dostał ktoś już jakąś z wymienionych w temacie nagród? Ile trzeba czekać? Kontaktują się mailowo lub telefonicznie gdy przesyłka idzie czy coś? Trochę się niecierpliwie:P


Ile kosztuje paczka? 6-7 zł? x45 = 270-315 zł. iPod to ze dwa razy więcej spokojnie, więc wychodzi 300 zł na rękę + palenie na przeszło miesiąc za free. Pewnie im się rozeszły następnego dnia po ogłoszeniu promo.



No dobra:
- Pełny stojak na płyty (60)
- Lampa "lawowa"
- Neostrada
- słuchawki
- kawałek zeszytu z WOSu
- zeszyt od matmy
- płyta z Sony Ericsson PC Suite
- Długopis
- Pusty pojemnik Nutelli :E
- Kartka papieru
- "mały" stosik płyt (ok. 60)
- kilka dyskietek
- chusteczki
- myszka
- przyrządy geometryczne
- Kilka NE555N
- Kredki, ołówki i linijka
- Marlboro (brata)
- zapałki
- portfel
- 2 cukierki :E
- krople do oczu
- śrubokręt
- zestaw głośnomówiący do Sony Ericsson
- Piórnik
- Zestaw śrubokrętów
- Monitor
- Kartonowa mapa polski :E
- Chusteczki do monitora
- "Promocja w Orange"
- Pudełko od Sony Ericsson K510i
- Sony Ericsson K510i
- Czasami kładę klawiaturę.

To już można nazwać bałaganem? :E

MOŻE zrobię zdjęcie.
Ten post był edytowany przez mieszkot dnia: 23 Grudzień 2006 - 19:17




A jak tam w Tajlandii z cenami? bo ja w Sierra Leone kupuje w promocji 10 czarnuszek za 2 wagony malboro (tylko z tych 10 i tak srednio ze 3 nadaja sie do uzytku, bo reszta z AIDS idzie do zbierania bawelny na plantacje :E).
P.

Ja kupuje tylko nowki sztuki, wiec adidasa raczej nie maja. Z reszta porzadny handlarz ma papiery medyczne. No i nie stac mnie na utrzymanie 10 niewolnic. 2 mi stykna.



Dobra. Wtrące swoje trzy grosze.
EMPIK - brakuje w Malboro !!!Nawet Kwidzyń ma ! PODSTAWA CYWILIZACJI.
Markowe centrum handlowe - bzdury, ze drogie. Byłam wczoraj w Galerii Bałtyckiej. Ceny są rozbrajająco niskie, mam na myśli HM, Vero Moda, New Yorker, Reserved. Malborżan stać, jestem pewna na 100 %. Pełno promocji, wyprzedazy, cuda na kiju. Też element cywilizacji - wolność wyboru, bo jak wyjdzie się na ulicę, wszyscy wyglądają tak samo, a własnie ceny w Jagielle są upiornie wysokie, bo - MONOPOL :)



Marku7, dokładnie, tu dawałem zdjęcie:
http://www.zippo.net.pl/viewtopic.php?t=2017#28502
Kiedyś miałem ją w ręce. Kolega zdobył w Warszawie na jakiejś promocji Marlboro przeprowadzanej przez przedstawicieli.
Promocje odbywały się w lokalach gastronomicznych późną porą.



to jest moja pierwsza zapalniczka... ta nowa nie jest oryginalna Zippo a drugą dostałem oryginał od kumpla jak wygrał ją w promocji Malboro jest wygrawerowane że z 2000 roku... była podobno jakaś grafika ciekawa ale już wszystko starte... benzyny używam oryginalnej Zippo... kamień wydaje się być dość starty ale odpala co jakiś czas... myślę że to może być wina knota... w pon kupię i zobaczę jaki będzie efekt... a zaraz jeszcze poczytam o warunkach gwarancji na forum... to może ją wyślę żeby kamień wymienili...



U mnie bylo podobnie jak u kilku innych forumowiczow. Zippo znalem cale zycie, bo cala rodzina pali i zawsze w domu kilka egzemplarzy bylo (tzn kilka podrob i jeden oryginal wygrany w promocji marlboro) Pozniej przeczytalem artykul w logo i zafascynowalem sie tymi zapalniczkami. Krecilo mnie to, ze maja dozywotnia gwarancje, ze sa windproof, ze dzielnie sluzyly armii i ogolnie, ze jest kultowa sama w sobie. Do tej pory mam tylko dwa oryginaly i kupuje tylko te, co mi sie strasznie podobaja (I marze o zippo z drugiej wojny swiatowej, albo chociaz replice! ). Nie chce ich kolekcjonowac na skale np Zippofana bo zippo uzywam codziennie do podpalania papierosow, a majac ich ze 150 nie wiedzialbym na ktora sie zdecydowac ;D Ale uwazam, ze papieros zapalony zippo smakuje lepiej i samo patrzenie na nia sprawia przyjemnosc.
Tym, ktorzy jeszcze nie spia dziekuje za uwage



W gruncie rzeczy Dawid napisał dokładnie to co sam bym przekazał. Kolejka do wejścia długa i mozolnie się poruszająca do przodu. Ceny napojów to była jakaś totalna kpina (za to była inna promocja: za dwie paczki Marlboro dostawało się zapalniczkę, która działała dopiero... po założeniu jej na spód opakowania ). Scena faktycznie świetna, lepsza od tej z poprzedniej edycji, widok z trybun robił piorunujące wrażenie.
Sety jak sety, fajerwerków się nie spodziewałem i tak też było. Skytech świetnie rozgrzali publikę, Wippenberg się nie popisał, Rank 1 dali czadu, Jochen Miller zmiażdzył, Terry Ferminal zawiódł a Stenberga nie słyszałem (tak mi się wydaje;)).
Ogólnie impreza na plus, ale były lepsze.



A propo kultury picia: czy nie jest może tak, że w Polsce, my z naszą mentalnością nabytą jeszcze w czasach, gdy w sklepach było tylko godło i ocet, mamy coś na kształt narodowej tendencji do picia jak najtaniej z jak najlepszym skutkiem? Chodzi mi o to, że nie traktujemy alkoholu jako aperitifu, orzeźwiającego drinka itd, tylko srodka prowadzacego do odreagowania stresów po najprostszej linii oporu. Przykładowo idzie taki Kowalski zarabiający średnią krajową do baru i jesli widzi piwo 0,5l za 4,5-5zł i drink, powiedzmy gin z tonikiem za 8-10pln, a chce się wyluzować, odciąć problemów dnia codziennego to co zamówi? Z uwagi na realne dochody większości społeczeństwa, smiem twierdzić, ze głównie z powodów finansowych tanie wina Szato-Lato są tak popularne, ale z drugiej strony pije je mnóstwo młodych osób, które mogłyby w zamian napić się dobrego piwa,więc musi byc w tym jakiś czynnik kulturowy.Na potwierdzenie przykład, 100% realny. Panna X, stała bywalczyni dyskotek, zwierza mi sie, że jak facet (nie mierzyła nigdy w takich poniżej 25 r.ż i bez własnego auta) postawi jej drinka to nie potrafi mu odmówić. Pomyslałam, że może chociaz szampana Cristal zamawia... Jaki to drink-pytam? "Piwo z sokiem". I jeszcze inny przykład. Oleśnicka dyskoteka, siedzę przy barze, podbija do mnie użelowany młodzieniec, odprasowana bluza dresowa i silny zapach czarnego adidasa, kładzie koło mnie paczkę Malboro, komórkę i pyta "Może napijesz się drinka?" "Ok, może być Tequilla Sunrise"-mówię. I co usłyszałam? "A ile to kosztuje? Nie może być browar?"
Nie wiem, czy jest to bardziej podyktowane sytuacją finansową, bo przecież gdyby nikogo nie było stać to chyba by nie było w lokalach nic innego niż lane z kija? Tu mam pytanie do Arka, jako osoby doświadczonej- czy mógłbys w stosunku procentowym powiedzieć, jak wyglada spozycie alkoholu podczas takiej jednej dyskoteki, czy ludzie piją "nie ważne co, wązne aby sponiewierało" czy decyduja się na coś innego?
Przyznam sama, że kiedy mam chec się sponiewierać to ładuję do oporu Wściekłe Psy i Zimnego Bronka, czasem U-Booty, ale pozwalam sobie na eksperymenty i chętnie korzystam z różnych promocji (np w w tamto lato był w Holly taki zielony drink o smaku płynu do naczyń, ale wizualnie po prostu cudo!).
Takie moje dywagacje na temat kultury picia w Polsce. Z innych nacji wiem tylko jak bawią się Holendrzy, ale to już inna bajka
A co do oleśnickich sklepów- Cristala nie dostanę raczej, ale też mnie na niego nie stać, a dobre porządne Pinot Noir dostanę w 90%, kwestia taka czy się wybierze cos dobrego

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • wpserwis.htw.pl
  • Powered by MyScript