One part is worth responding to here, because it resonates so strongly with the solipsistic myth cycle of the primitive affiliate webmaster tribe:
Why ask what affiliation the person has with the site? We don't care. Ever. Even though our primary solicitation is to interested surfers, we accept submittals from editors, competitors, webmasters, developers, and promoters. (In my experience, all of those groups include both helpful people, and pestilential ones.) If sites are good, we don't care who they're from. And if they are bad, we still don't care. We don't ever care. Really really. We really don't ever care.
Now, as I said, you can go over to webmasterworld or other forums, and read long diatribes about how the internet was specifically created (by Al Gore, presumably) for affiliate webmasters, and how it would collapse tomorrow if their every want were not instantly supplied by an insufficiently grateful universe. Right. Alexander Graham Bell was a simpleminded tool of the budding telemarketing industry, and human reproduction exists only to provide nutrition for tapeworms.
But that's all irrelevant. Whatever one may think of the internet at large, dmoz.org claims the right to set its own mission: we choose to judge websites by their content, not the phylum containing their submitters' ancestors. Asking for information which we wouldn't use anyway, is deceptively misleading.
Urodzili się
1566 - Zygmunt III Waza, król Polski i Szwecji
1930 - Magdalena Abakanowicz , polska artystka specjalizująca się w miękkich formach rzeźbiarskich
1953 - Cyndi Lauper, piosenkarka
1967 - Nicole Kidman, aktorka amerykańska
1960 - John Taylor (Duran Duran), basista
Zmarli
840 – Ludwik I Pobożny, cesarz frankijski (* 778)
1837 – Wilhelm IV, król Wielkiej Brytanii i Hanoweru (* 1765)
1888 - Johannes Zukertort , polski szachista, arcymistrz z Lublina (* 1842)
1937 – Gulielmo Marconi, włoski konstruktor radia, noblista (* 1874)
1940 – Jehan Alain, kompozytor francuski (* 1911)
20-21 czerwca 1940 – Marian Niedziałkowski, polityk; Maciej Rataj, polityk; Stanisław Piasecki, literat; Włodzimierz Hulewicz, literat; Janusz Kusociński, sportowiec, wszyscy zostali rozstrzelani przez niemieckich okupantów w Palmirach pod Warszawą.
1995 – Emil Cioran, pisarz rumuński (* 1911)
2003 – Jan Turkowski, radny, prezydent miasta Łomży 1994–2003 (* 1951)
2005 - Jack Kilby, twórca układu scalonego (* 1923)
Wydarzenia w Polsce
BRAK
Wydarzenia na świecie
1877 - Alexander Graham Bell zainstalował pierwszy na świecie telefon
" /><!--QuoteBegin-D@mian+05.08.2004 - 20:21:35--></div><table border='0' align='center' width='95%' cellpadding='3' cellspacing='1'><tr><td>QUOTE (D@mian @ 05.08.2004 - 20:21:35)</td></tr><tr><td id='QUOTE'><!--QuoteEBegin--> Ale dobrze powiedziałeś każdy wiek ma swoje bolączki. On ma takie a ja inne ... [/quote] wiesz może to nie pojęte ale moją główną bolączką jest stać człowiekiem którego każdy będzie pamiętał, jak być człowiekiem który po smierci będzie żył sercach miliardów ludzi, jak być człowiekiem którego nikt prze nigdy nie zapomni, jakbyć człowiekiem o którym bedą najważniejsze lekcje historii, jak byc człowiekiem że wszędzie widniał mój czyn którego dokonałem
ułozyłem nawet wierszyk:
13 lutego - któż pamięta tamtą datę?
W tedy urodził się William Shockley; W tedy Alexander Graham Bell podał telefon do patentu; W tedy Nelson Mandela wygłosił swoje pierwsze przemówienie po wyjściu z więzienia; W tedy zmarł Benvenuto Cellini; W tedy przyszedł na świat Hubert Marek Mądry; Ten, który pragnął, aby każdy wiedział, co wydarzyło się 13 lutego; Ten, który pragnął, aby nazwa Hadar kojarzyła się z potęgą; Ten, który pragnął być pamiętany do końca istnienia życia we wszechświecie; Ten, który czuł, że sprosta marzeniom; Ten, który odmienił świat; Ludzie różne marzenia; Ludzie mają wielkie marzenia; Ludzie mają małe marzenia; Ludzie pragnął osiągnąć własne marzenia; Ludzie później żałują, że nie osiągnęli niczego znaczącego, ale wystarczy chcieć.
Hadar
" />Byłem w trakcie takiej przeróbki jednak zdecydowałem się na membranę prosto do skrzyni korbowej. Stawidło działa tylko dobrze na wysokich obrotach przy których ten silnik moźe nie wykręcić. Powiedzmy jeśli masz tam bardzo zaawansowany tuning to daj membranę, stawidło teź przysparza sporo problemów z rozruchem i co najgorsze ustawienie idealnego kąta w którym będzie się owa tarcza otwierać. W ksiąźce Grahama Bella o tuningu 2T było co nieco o stawidle.
" /> ">W roku 1876 niejaki Alexander Graham Bell podpieprzył niejakiemu Antoniemu Meucci jego wynalazek i opatentował go pod nazwą "telefon" (li tylko dlatego, że Włoch był biedny i nie byłoby go stać na opłaty patentowe). Niemal 100 lat później powstał ARPANET, protoplasta dzisiejszego internetu. I te dwa wynalazki w 100% są w stanie odpowiedzieć na Twoje pytanie. Bo, do ciężkiej cholery, kto na forum będzie znał stan wyposażenia sklepów muzycznych w Wawie ? Obdzwoń Riff Megastore, R'nR, Metro Centrum (tam to bida ostatnio) i Riff na Pl. Konstytucji to będziesz wiedział
A tak naprawdę to na początku był chaos...
Czy Benedykt XVI zmierzy się z problemem UFO?
Stuart Miller
Wygląda na to, że Watykan przygotowuje się na niecodzienne wydarzenia. Zaczyna (w końcu!) myśleć nad tym, jak przekazać społeczeństwu wiadomości o tym, że nie jesteśmy sami w kosmosie. Jak to zniesiemy?
W 1997 roku w swojej popularnej audycji radiowej "Coast to Coast" Art Bell (jeden z najlepszych i najbardziej charyzmatycznych prezenterów radiowych w USA) spytał o to wpływowego katolickiego teologa i zarazem jezuickiego księdza. Ojciec Malachi Martin, bo o niego tu chodzi, był bardzo mocno zaangażowany w badania kosmosu jakie były (i są nadal) prowadzone w obserwatorium astronomicznym na górze Grahama, w południowo-wschodniej Arizonie. Jako emerytowany profesor Pontyfikalnego Instytutu Biblijnego, ojciec Martin był zobligowany do utrzymywania w sekrecie informacji dotyczących przygotowywania się Watykanu do wygłoszenia oświadczenia o realności zjawiska UFO.
Mówi ojciec Malachi Martin: "Z powodu mentalności, ich poziomu wynikającego z pełnionych w Watykanie stanowisk i obowiązków... to jest pewnych ludzi... Z powodu naszej administracji i geopolityki istniejacej w Watykanie, jest ważne żeby Państwo zrozumieli że to co się dzieje w kosmosie, będzie miało niebagatelne znaczenie w ciągu najbliższych pięciu, dziesięciu lat. Głęboko wierzę w to, że jednym ze znaków dotyczących tego co się stanie, będzie znak na niebie, na północnym niebie."
Tyle ojciec Martin. Należy zaznaczyć, że zmarł on w roku 1999. Pozostawił on jednak Artowi Belowi jeszcze inne, ważne słowa. Otóż Watykan posiada... własne obserwatorium astronomiczne!!! Tak zwany VATT, czyli Vatican Advanced Technology Telescope, posiada swoją własną stronę internetową. Można znaleźć na niej między innymi zdjęcia galaktyk wykonanych przez VATT, oraz kilkanaście publikacji sygnowanych przez VORG (Vatican Observatory Research Group).Wracając jednak do słów ojca Martina... Nieprzypadkowym wydaje się być stwierdzenie, że znak "będzie na niebie, na północnym niebie". Wiele kultur, także obecnie istniejących twierdzi, że "zbawienie przyjdzie z północy". Czyżby Watykan naprawdę wiedział o czymś ważnym? A jeśli tak, kiedy w końcu skończy się epoka hipokryzji i będziemy mogli usłyszeć, jak Watykan przyznaje się do posiadanej przez siebie wiedzy?
Strona internetowa obserwatorium watykańskiego:
http://clavius.as.ar...o/R1024/VO.html
źródło: vortal RNU
tłum. Jarosław Ściślak
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plwpserwis.htw.pl
|