Jak mi zdechły myszoskoczki, to po paru miesiącach znowu zapragnęłam mieć jakiegoś gryzonia w domu. Więc przechadzałam sie po sklepach zoologicznych, aż w końcu zauważyłam kosie. Były takie słodkie, że zapragnęłam mieć jedna w domku. No i bęc, po tygodniu Chezzy wylądował u mnie Teraz trudze się nad oswojeniem go
Od jakiegos czasu borykam sie z nawracajacymi problemami usznymi u moich dwoch 5 latkow - Fajusi i Dudusia. U kazdego jest to jedno ucho, na dodatek u jednego prawe u drugiego lewe. NIe ma wydzieliny, po prostu trzepia nimi, czasem drapia i czesto chore uszka sa przykurczone. W zeszlym roku bylo to samo, ale po stosowaniu Atecortinu i antybiotyku u Fajusi przeszlo.
W tym roku nie mozemy sobie poradzic. Atecortin po tygodniu juz odstawilam, bo mi sie wydawalo, ze to juz za dlugo. Bylam z nimi u weta - dostali kropelki o nazwie Surolan, ale do tej pory ich nie uzylam ze strachu, bo sa dla psow i kotow i boje sie, ze beda za silne. Moze zle zrobilam, ale Wet nigdy jeszcze ich nie stosowal na gryzoniach, a ja nie chce na moich staruszkach eksperymentowac.
Gdzies czytalam na forum jakies porady co do leczenia uszu, ale nie moge znalezc - prosze o porade - co mam zasugerowac wetowi do przepisania nam. Niestety najlepiej do podawania w domu bo Dudus po wizycie u weta jest pol zywy i wole mu tego zaoszczedzic.
Na dodatek wydaje mi sie, ze Bazyl, ktory jak wiecie ma teraz problemy z zebami tez zaczyna cos z jednym uchem robic - co mzoe sugerowac, ze to jakis wirus i zarazil sie od Fajki i Dudu...
Hilfe!
No spoko widzę już od dawna, że znasz się ogólnie na gryzoniach więc nie będę Ci tłumaczyć jak dziecku co wolno a czego nie, bo wiesz co robić i co jest dla nich dobre a co złe Ale znowu robimy off'a
Już pisałam co myślę na temat szelek ale żeby nie wybić nikogo z rytmu to napisz, że szelki wg mnie to gorsza rzecz niż kula do biegania po domu ( chociaż za tym drugim też nie przepadam ) na szczęście kule są w miarę drogie ( tj nie marne 5zł jak te smycze ) i mam nadzieje, że smycze też zdrożeją kiedyś aby nikt nie kupował
Witam!
Jestem Magda i od 2 dni mam myszkę Tosię
Tosia nie była kupiona, nie jest rasową myszą ale jest bardzo słodka
Była w domu i zaklinowała sobie głowę tak mocno że nie mogła jej wyjąć...
Myślałam że już jest nie żywa, ale naszczęście udało się ją uratować
Teraz Tosia ma swoje akwarium wraz z wyposażeniem i czeka aż przyślą klatkę
Już się nie boi, sama wchodzi na rękę
Bardzo szybko zaakceptowała swoją nową rodzinkę.
Nigdy nie interesowałam się myszkami, ale teraz widze jakie to wspaniałe zwierzątka.
Gorąco pozdrawiamy wszystkich właścicieli myszek i ich kochane gryzonie
E to z moją aż tak źle nie jest :diabloti: Ale nie daj boże jak by któryś z klatki wyszedł :evil_lol: Oj apokalipsa :diabloti:
Wiesz mało jest takich buraków-wieśniaków jak Aza :diabloti: My gryzoni w domu nie mamy, za to mamy ptaki i one są czaczy (jak dla kogo:eviltong:)
Nowe wieści z gryzonie.info :lol:
Zafira z Łodzi :
"Mogę wam dać kilka akwariów.A czy mogę wziąć do domu prośki?tymczasowo 1-2 mogłabym przyjąć jeśli ma im to uratować życie,ale nie mam możliwości ich odebrania z Warszawy http://www.gryzonie.info/images/smil...n_confused.gif
Mam na balkonie ze 3 akwaria po rybkach."
Do kgadzina:
Zalecane jest ocieplać dom nawet do stopy fundamentowej. Wiadomo, że do pewnej wysokości fundament ociepla się jednym materiałem (np. styropian ekstrudowany), a powyżej styropianem ekspandowanym (tzw. normalnym FS 15). Warstwy odziela sie między sobą (najczęściej uszczelką), ale chyba raczej chodzi o zdylatowanie ściany niż o jej przewietrzenie. Nawiązując do listwy startowej - ona nie ma nic wspólnego z wietrzeniem - raczej chroni styropian np. przed gryzoniami, jednocześnie stanowiąc dobre podparcie. Można zakładać taką listwę lub nie. Co do wilgoci pod styropianem - dużo ciekawych rzeczy można dowiedzieć się w serwisie Stowarzyszenia Producentów Styropianu, ale niestety nie pamiętam adresu.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plwpserwis.htw.pl