Wybacz poszukiwaczu, ale - ze szczerym szacunkiem - rozbrajają mnie takie pytania... Nie ma sensu (...marność, marność, to wszystko marność... ) chyba rozważać rzeczywistości duchowej, o której nie mamy zielonego (!) pojęcia, i której ni w ząb nie jesteśmy w stanie ogarnąć na ludzki sposób..?
Co więcej, mogłaby nam przyjść do głowy pokusa tworzenia doktryn na podstawie własnych domysłów i ekstrapolacji czegoś, co Biblia pokazuje jako pewne przybliżenie rzeczywistości niepojmowalnej dla czytelnika. I wtedy już wchodzimy w malinki.

Fraszki fraszkami, ale wszelkie teorie zaśnięcia, anihilacji, drugiej szansy itd. powstały właśnie w wyniku spekulacji opartej na tekście Pisma zamiast na interpretacji samego tekstu Pisma.

Oczywiście z góry zastrzegam, że nie mówię o Poszukiwaczu.

no tak,tego sie nie doczytalem,bo jak zawsze Ci mowilem-wystarc`zy tytul i juz wydaje mi sie,ze wiem o co chodzi.Uparta "Bestia" a i tak chodze w krotkim podkoszulku.Ale tekst jest na czasie.Czy to jest dzialanie dla dobra ogolnego?w wykonaniu minister Lybacka?Zbyt wiele mi sie nasuwa skojarzen,dlatego nie odmieniam,odmienia Ja uczniowie,gdy okaze sie,ze swoja edukacje zakoncza na programie poczatkowym.Bo nie wiesz Malinko-heloooo,ze nie tylko emeryci,ale i najmlodzi uczniowie w Polsce beda placic za rzady WUJOW,z pierwszym Wujem Millerrem.

No jasssne, nie ma ogrodzenia i bede musiał niby z malinką popitalac na smyczy?
Ale w sumie to dobrze ;/ bo nie będą latały psy i lały płotach i drzewkach ;/
Bo to jest irytujące.

Proszę o nie pogrubianie całego tekstu. Pogrubia się kluczowe zdania, słowa, a nie cały post.
Pozdrawiam Lewy

mam doświadczenie moderowaniu forów
Właśnie widzę

Świetny odcinek I ten tekst Violi do Pauliny, że Brzydula mogła zakraść się i zrobić Markowi malinkę, gdy spał. Co do stosunków Marek-Ula. To akcja na tym polu wyrażnie się rozwija...Marek umie czarować spojrzeniem i uśmiechem, co było widać, gdy zapraszał Ulkę na lunch:) I sam przyznał, że chciałby rozmawiać z nią o innych tematach, nie tylko służbowych. Ula napewno nie jest mu obojętna, chociaż sam nie zdaje sobie z tego sprawy. Brzydula to dla niego powiew świeżości, bo dotąd obracał się wśród ludzi interesownych i wyrachowanych - a Ula jest ich przeciwieństwem.

Napisałam ten tekst z myślą o Dniu Matki. Tzn. nie wiąże się w żaden sposób z tym dniem, jednak jest to prezent dla mojej rodzicielki.
Mam nadzieję, że wam również się spodoba.

Betowały i pomagały: Malinka, Anya i Charlox

Legenda (wersja uproszczona):

ósemka - jedna z krótszych nut
szesnastka - krótsza od ósemki
pół nuta - średniej długości nuta, ma dwie miary
cała nuta - dwie pół nuty, cztery miary
piano - cicho
piano pianissimo - bardzo cicho
staccato - takie jakby plumkanie, stukanie np. w klawisze (nie wiem, jak to nazwać)
pauza - cisza, przerwa w muzyce
fermata - przedłużenie np. jakiejś nuty
forte fortissimo - bardzo głośno
diminuendo - powoli odchodząc, zanikając


Miniatura

Komentarz piszę z trudem, bo z podłogi, na którą spadłam ze śmiechu po przeczytaniu dwóch pierwszych linijek. Cudeńko!! Gdybym chciała zacytować wszystkie perełki to musiałabym przekopiować tutaj cały tekst!

Jednakże ten tekst chyba przebija wszysko inne:
Problem: LUCJUSZ ma rozczochrane włosy, podarte ubrania, malinki i rozkojarzone spojrzenie.
Możliwe rozwiązanie: Zmień ustawienie ‟slash” na obu modelach — LUCJUSZU i SEVERUSIE — z NC—17 na PG—13, lub upewnij się, że włączyłeś kamerę.

" />To teraz dziewczyny od szynszylowej ulotki zmniejsza zawartość tekstu przynajmniej o połowę wyrzucając niepotrzebną treść
To ma się zmieścić na dwóch stronach A5 a nie A4!

Mówiłam że nie kopiujemy. Spróbujcie przeczytać wszystko i wzorując się trochę na mojej opowiedziec o innym zwierzaku.
W chwili zakupu nie jest ważne że pochodzą z Andów, natomiast można to ubrac tak, że z powodu ich pochodzenia (wysokie Andy) ich dieta dopuszcza tylko niewielkie ilości mokrego pokarmu, żywią się głownie suszem.
To jakiej są wielkości, mozna ubrać w taki sposób ze potrzebują dużej klatki ponieważ dorastają do tyle a tyle.
Musicie to bardziej skondensować


tysiaczku, odnośnie zdjęć. Sa skopiowane więc albo musielibyśmy się ubiegać o zgodę albo nie możemy ich wykorzystać. Pominę że większości nie byłoby widać wcale po kserowaniu, tylko szara plama. Musza być maksymalnie wyraźne.


malinko, fajnie że też się bierzesz do pracy ze sponsorami jest tak, że musimy im przedstawić projekt. Możemy już zacząć szukać, natomiast nikt nam na pewno nie da w ciemno pieniędzy.