I ELIMINACJE HPI Off Road Challenge Polska W dniach 23/24 lipca 2005 na terenie Ośrodek Sportowo - Wypoczynkowy "Malinka" w Zgierzu k/Łodzi odbędzie się I Polska edycja najbardziej widowiskowego wyścigu samochodów zdalnie sterowanych: HPI Challenge. To zupełnie nowy rodzaj sportu w naszym kraju. Proponujemy rajdowe emocje w bezpiecznej skali dla wszystkich fanów motoryzacji. Na imprezę przyjeżdżają modelarze z całej Polski. Impreza będzie wydarzeniem promującym nowe ciekawe hobby dla całej rodziny. Wstęp wolny !!! PROGRAM ZAWODÓW: 23-07-2005r - sobota Rozpoczęcie zawodów - eliminacje 13.00 24-07-2005r - niedziela Finały - dnia 14-07-2005 od godziny 09.00 Szczegółowy informator imprezy znajdziecie na stronie www.hpi.pl
I ELIMINACJE HPI Off Road Challenge Polska W dniach 23/24 lipca 2005 na terenie Ośrodek Sportowo - Wypoczynkowy "Malinka" w Zgierzu k/Łodzi odbędzie się I Polska edycja najbardziej widowiskowego wyścigu samochodów zdalnie sterowanych: HPI Challenge. To zupełnie nowy rodzaj sportu w naszym kraju. Proponujemy rajdowe emocje w bezpiecznej skali dla wszystkich fanów motoryzacji. Na imprezę przyjeżdżająmodelarze z całej Polski. Impreza będzie wydarzeniem promującym nowe ciekawe hobby dla całej rodziny.
Ja mam taki chinski na baterie. Moge wystartowac?
Gość portalu: Mirek napisał(a):
> Z tej jednostki z pewnością niczego nie zagłuszano, choćby dlatego, że nie
> miała odpowiedniego sprzętu.
przepraszam za mało techniczne wiadomości. Wszak to jednostka "radiowa".
> służyłem tam będąc podchorążym rezerwy. (Gdyby nie stan wojenny wyszedłbym do
> cywila tuż przed świętami, a tak wyszedłem po świętach. Wielkanocnych).
jak pisałem powyżej od maja byłem na praktyce jako podchorąży rezerwy. I tak się
składa, że też w Zgierzu tylko w budowlance na Piątkowskiej. W Radiówce mieliśmy
czasem "służby", na Malince też. Minęliśmy się z Mirkiem.
Ponieważ dostałem "etat" w sztabie (ekonomista), więc też jeździłem prawie
codziennie z domu. Niestety musieliśmy jeździć w mundurach. I czasem np. kierowca
autobusu PKS nie zatrzymywał się na przystanku przy jednostce, bo nie lubił
wojskowych. Często PKS z Dworca Północnego o 6.50 też nie zabierał do Zgierza
("panowie w mundurach mogą zapier.... pieszo") i lepiej było nie zaczynać
dyskusji. Zostawały wtedy różne okazje - tu juz było lepiej, wielu rozumiało i
pomagało w transporcie.
Stok w Malince ma gospodarza Łódź jak widać jest metropolią: basen w Aleksandrowie i
Konstantynowie, dworzec w Kutnie i Koluszkach, lotnisko
miedzynarodowe w Wa-wie...
Teraz jeszcze stok narciarski w Zgierzu. A pamiętacie obietnice
zagospodarowania Rudzkiej Góry. Czego tam miało nie być: stok
narciarski, tor saneczkowy, wieża widokowa, ostatnio ktoś nawet
chciał (na fali sukcesów Małysza) budować skocznię.
Pytanie brzmi: dlaczego w Łodzi diabli biorą wszelkie pomysły
sportowych inwestycji? Dlaczego nie ma przyzwoitej hali
sportowej i straszą ruiny słynnej kiedyś "Fali"? Dlaczego
wszędzie może się udać, a w Łodzi nic nie wychodzi?
I dlaczego, do ciężkiej cholery, gdy już pojawi się pomysł na
ciekawą inwestycję, która mogłaby ożywić popadający w ruinę
fragment miasta, pewien polityk z ZChN stara się ukręcić mu łeb?
pozdrawiam wszystkich zatroskanych o los miasta
GwL => na narty? Jestem w Lodzi od niedawna i slyszalam, ze w Zgierzu byl kiedys stok
narciarski "Malinka" (czy jakos tak...). To jeszcze dziala? Bo slyszalam tez,
ze jacys gorale w zeszlym roku chcieli rozbierac...jesli dziala to prosze o
namiary.
A moze sa inne miejsca (tak do 100km) w okolicach Lodzi gdzie mozna
pojezdzic? Pytam, bo na wyjazd w gory nie mam czasu (sesja...).
Gość portalu: życzliwy napisał(a):
> Oczywiście, że stok jest, że nazywa się Malinka i że jeszcze nie działa :-)
> trzeba poczekać, aż śnieg spadnie porządny, albo mróz będzie
> trzymał...pozdrawiam
Że jeszcze nie działa to się domyślam :) a mógłbyś podać dokładnie gdzie to
jest? Nie znam Zgierza...
Slyszalam o Zgierzu-Malince, ale podobno nie jest to zbyt dlugi stok.200 metrow?
Ktos z was tam byl? Jakie ceny?Czy jest wypozyczalnia nart? I w jakich
godzinach jest czynne? Do Belchatowa troszke za daleko.Ale podobno jest tez
fajne miesce dla narciarzy w Rzgowie,ale nie wiem gdzie i jak to wyglada.Bede
wdzieczna za info.
hmm...z tego co ja wiem, to Malinka w Zgierzu jest dopuszczona do kąpieli ;)
ale osobiście nie polecam
hehe
sama szukałam czegoś w województwie - na zasadzie byle blisko... i powiem
szczerze.. że już poczekam aż pojadę nad morze i na mazury... tam jakoś pewniej jest
Powrot linii zielonych (sezonowych) Hurra, po wieloletniej przerwie wracaja linie "zielone"
Pierwszymi byly
- tramajowa linia kursujaca na trasie Zdrowie - Pl. Wolnosci. Oznaczana BIS.
- autobusowa pospieszna identyczna z trasa linii 51 - oznaczona 51 (czerwone tablice)
- autobusowa pospieszna identyczna z trasa linii 56 - oznaczona 56 (czerwone tablice)
Wkrotce potem dolaczyly dwie następne linie rekreacyjne:
- autobusowa laczac centrum Zgierza z Malinka
- autobusowa laczaca ulice Bazarowa i Grotniki.
Ponadto z racji istnienie duzego targowiska przy ulicy zjazdowej urchomiono pospieszny wariant linii 68.
W pierwszej polowie la 80tych zastosowano dl anich oddzielna numeracje:
351 - Pl. Dabrowskiego - Lagiewniki (soboty, niedziele i swieta)
352 - Pl. Dabrowksiego - Olkuska (soboty - mnie wiecej od 7:00 do 15:00)
353 - Pl. Dabrowksiego - Artutowek, ale zmieniono trase - jezdil m.in. przez Zachodnia, Zgierska, Julianowska, Warszawska.....
354 - Pl. Kilinskiego - Malinka
A linia do Grotnik zniknela w miedzyczsie albo nie miala numeru).
Ponadto byly pogloski na przelomie lat 70/80 o planowaniu przedluzenia linii tramwajowej 22 do Nowej Gdyni jako linii "zielonej" (mowiono ze bedzie dobudowany tor i petla.... albo sam petla w Zgiersy przy obecnej trasie tramwaju)
Super.
Wskrzesic dawne linie "zielone". Wycieczkowicze wiedza o co mi chodzi.
351 - Pl. Dabrowskiego - Lagiewniki ..... a nawet dalej do Smardzewa
352 - hmm nie ma juz dzis slynnych bazarow - numerek wolny....
353 - Pl. Dabrowksiego - Jaracza/Rewolucji 1905r. - Zachodnia - Zgierska - Julianowska - Warszawska - Skrzydlata - Arturowek
354 - Pl. Kilinskiego(Zgierz) - Malinka
352 - hmmm a moze Dw. Polnocny PKS - Wosjka Polskiego - Brzezinska - Marmurowa - Dabrowa - Kopanka - Kalonka - Niecki - Borchowka - Boginia - Stare Skorszewy - Boginia - Byszewy - Plichtow - Janow - Byszewska - Pomorska - Konstytucyjna - Narutowicza - Pl. Dabrowskiego.
no i tramwaj 301 - Radiostacja - Narutowicza - Kilinskiego - Pomorska - Pl. Wolnosci - Legionow - Konstantynowska - Zdrowie.
Autobusy na terenie Lodzi mialyby mniej przystankow - tylko w dogodnych miejscach przesiakdowych i przystanki tam gdzie ludzie mogo dojechac by wypoczac.
a co jest złego w lokalnym patriotyźmie?
powiedziałeś co wiedziałeś z rana,to była cięta riposta na małostkowość
przedmówcy!brawo!
rozumiem,ze jak ktos powie podzgierski Helenówek,czy Lagiewniki,albo
podwarszawska Łódź,to będzie ci wszystko jedno,panie antypatrioto lokalny?
a tak na marginesie to nie ma zadnej ani podłódzkiej ani podzgierskiej Malinki.
znajduje się ona bowiem w granicach administracyjnych Zgierza,więc jesli już to
mówimy o zgierskiej Malince.
czy warto mieszkac w zgierzu?? hm...jezeli masz prace w lodzi to spoko...bo tu z
nia byloby ciezko...ludzie jak ludzie nawet sympatyczni chociaz nie zawsze...jak
kazde misato ma dzielnice ktore trzeba omijac...zgierz nie nalezy do nowych i
ladnych...nie ma tu duzo imprez..ostatnio byla warka fest to cos sie dzialo...co
do barow to jest ich malo..tzn mowie o takich pozadnych...jest trio
<pizzeria>..corona <hm..mozna powiedziec ze to jest bar dla
snobow>...iiii...hm...na malince jest przyjemny bar lesny...i jak DLA MNIE to
nie ma tam wiecej fajnych miejsc...moze jeszcze aliante..pizzeria gdzie mozna
sie napic piwa..nic mocniejszego...
tak,tak a jeszcze zgierz atakują ogniste rydwany. czyli tzw. quady - bez
rejestracji, oc, z naproszkowanymi albo zdrowo napojonymi wodą ognistą załogami
- za to z pełnymi bakami. towarzystwo to zdrowo szaleje na północnej flance
miasta zwanej "malinką" - rycząc rykiem piekielnym. jeż nie ma podskoku.
czy ten wieczny "vice" nie odczepi się wreszcie ? od zgierza?
Zacny łodzianin - sprawca wielu dobrych uczynków znowu kręci coś przy zgierzu:
"Skrzyżowanie ulic Piątkowskiej, Kasprowicza i Bocznej w Zgierzu zostanie
przebudowane. Ruch ma regulować sygnalizacja świetlna, a na jezdni zostaną
wyznaczone pasy do lewo- i prawoskrętów.
Takie decyzje zapadły wczoraj po wizji lokalnej przedstawicieli urzędu
marszałkowskiego i Zarządu Dróg Wojewódzkich w Łodzi.
- W tym roku nie uda się jednak przystąpić do przebudowy skrzyżowania.
Najpierw trzeba zrobić dokumentację techniczną - mówi Krzysztof Kwiatkowski,
wiceprzewodniczący Sejmiku Województwa Łódzkiego.
Środki na jej przygotowanie (100 tys. zł) zostały zapisane w budżecie
województwa łódzkiego na 2007 r. Budowa ruszy w roku 2008.
Projekt przewiduje ponadto położenie nowego asfaltu i chodników na ulicy
Piątkowskiej (od skrzyżowania z ulicami Kasprowicza i Boczną do granic
miasta). Zrezygnowano z budowy ścieżek rowerowych na trasie do ośrodka
rekreacyjnego Małinka oraz z remontu przydrożnego parkingu w Lesie Dąbrowskim,
gdyż tereny te należą do Lasów Państwowych.
Na podst. "Express Ilustrowany" z dnia 09.01.2007 r."
- cyt. ze zgierskiej oficjalki. swoją drogą mogliby tam jakieś możliwości
komentowania uruchomić ale się pewnie boją, że druty do netu się popalą.
o stoku mowi sie kazdej zimy odkad tylko pamietam :)
mamy w plocku i brzeznice i skarpe na podolu i jakos nikt sie do tego nie zabiera. zacietych narciarzy jest w plocku calkiem sporo. gdyby byl stok to ja pewnie tez bym sobie chetnie po pracy posmigal troche. a tak to najblizsze miejsce to chyba malinka w zgierzu.
2 słowa o pętlach linii zgierskich Tak-260 to dobrze pamiętam(świetna pętla w Skotnikach),ale bardziej magiczne są
dla mmnie wspomnienia z 263-Pl.Kilinskiego-Dąbrówka Wielka(kąpielisko Malinka)
(już w czasach po MPK jedziła w weekendy w sezonie linia Staffa-Malinka nie
oznaczona jednak żadnym numerem).
Niesłychanie klimmatyczna była pętla na Malince-w lesie-trochę podobna do
Arturówka.Co ciekawe mimo że 260 i 263 miały pętle na Pl. Kilińskiego to każda
z nich miała pętle z innej strony placu.
Co jeszcze godnego uwagi-autobusy zjedzające ze Zgierza do Helenówka i jako
rezerwy stały też na placu Kil.-jednak od strony krańcówki tramwajowej.
A po Zgierzu jeżdziły jelcze i ikarusy 260.
Szybki wypad po zajęciach?
To tylko Zgierz-Malinka. Stok dobry do nauki.
Jeśli chcesz doskonalić - to Góra Kamieńsk. Samochodem ok. 1 godz. z Łodzi.
Stok jest oświetlony i działał chyba do 21.00.
jasam napisał(a):
> Gość portalu: flip napisał(a):
>
> > W Polsce przeciez tez zagluszali. flipy jeszcze doskonale pamietaja, jak s
> taly
> > sie ekspertami w zakresach krotkofal: musialy zawsze wiedziec gdzie co zna
> lezc
> > i o jakiej porze najlepiej. Zagluszali - ale skad?? Gdzie byly (sa?) te
> > ustrojstwa?
> Z pewnością z jednostki w Zgierzu, koło Boruty.
> pozdr.
Z tej jednostki z pewnością niczego nie zagłuszano, choćby dlatego, że nie miała
odpowiedniego sprzętu. Była to jednostka zabezpieczenia radiolokacyjnego. Dla
nieobeznanych z techniką - chodzi o radary. Radiostacje były, ale małej mocy (do
łączności między stanowiskami) i radiolinie.
13 grudnia oraz długo przed i długo po tej dacie służyłem tam będąc podchorążym
rezerwy. (Gdyby nie stan wojenny wyszedłbym do cywila tuż przed świętami, a tak
wyszedłem po świętach. Wielkanocnych).
A skoro już zacząłem temat... W niedzielę 13 obudziłem się o 9 rano w domu (tak,
tak, do jednostki jeździłem jak do pracy) i z telewizorni dowiedziałem się o
stanie wojennym. No nie ukrywam że szczęka mi nieco opadła, bo widząc
przygotowania w jednostce spodziewałem się znacznie mniej "spektakularnego"
posunięcia. Rodzina w ryk! Ja zamiast czekać aż po mnie przyjadą, sam koło
południa stawiłem się w jednostce. Ruch był dość spory, ale daleki od "stanu
wojny". Podchorążowie raczej przeszkadzali. Wieczorem prawie wszyscy już byliśmy
znowu w domu! Przez następne dni jeździłem po Łodzi z zaopatrzeniem i z chorymi
do WAM-u, trochę stałem na warcie w Malince, trochę uczyłem żołnierzy służby
zasadniczej. W jednostce musiałem być codziennie (z wyjątkiem większości niedziel
i niektórych sobót) o 7.30, zazwyczaj wracałem do domu o 15-16. Kilka razy w
miesiacu musiałem zostawać na noc. I tyle.
Teraz na pewno mnie ZAMEKniecie.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plwpserwis.htw.pl
|