" />Też o tej federalizacji stowarzyszeń myślałem-bardzo dobry pomysł. Należy więc teraz ustalić i w jakiś sposób dotrzeć do wszystkich stowarzyszeń już istniejących. A w późniejszym czasie jakiś zjazd chociaż po jednym reprezentancie z każdego stowarzyszenia celem omówienia dalszych szczegółów i konkretyzacji planu pracy zmierzającej do korzystnych dla nas zmian. Jakby co, to nasze SHE"Odkrywcy" z Pomorza Zachodniego (z małym naciskiem na Koszalin) jest za dalszym ciągiem. Pozdrawiam,Blady.
" />
">Czytajac ten watek nasuwa mi sie tylko jedno-film "Psy" i zdanie Lindy o"...zabijaniu"
Sadze ze za ostro potraktowaliscie tu p A. i MAP.Moze i jest to osoba dosc kontrowersyjna,ale "na pewno" pisze się oddzielnie - błąd ortograficzny!!! wielce zasluzona w branzy poszukiwan/przykladow moznaby przytaczac wiele-ale to znajdziecie czy na Odkrywcy czy na innych stronach/,i wiem ze z jego opinia liczy sie spory swiatek.
Znacznie wyolbrzymiacie sprawe,po co?
Lepiej przestanmy i my siac kolejne niesnaski-a skomentujcie porzadnie te ksiazke i dajcie rzetelny komentaz na forum-Lietratura.
Witam
JMS wypowiadam się tylko w sprawie książki, nie musi mi się ona podobać, moje odczucia w stosunku do pana A po przeczytaniu tej pozycji były i pozostają takie same, nie wypowiadam się w sprawie MAP, ala autor dość jednoznacznie pisze, że są to jedyni prawdziwi poszukiwacze. Zresztą podobne pozycje tylko innych autorów pojawiają się co jakiś czas, przypomnę tylko "Potwory wychodzą z ukrycia" (za ewentualne przeinaczenie przepraszam) pana Wójcika, on też pokazuje jedynie słuszną grupę poszukiwawczą i wcale nie jest to MAP.
Jeżeli chodzi o sympatie i antypatie do różnych autorów a ich rzetelność jest to kolejna kwestia, mały przykład, lubię czytać pana Wit..., natomiast twierdze, że wiele jego teorii jest co najmniej dyskusyjnych, i tego typu opinia nie jest sianiem niesnasek.
Pozdrawiam
PS.
A o zabijaniu trochę wiem
Jakis czas temu zniknal moj cache w Gdyni. Tybot zaproponowal, ze go reaktywuje. Przygotowalem logbook z wpisami (na podstawie danych z www), wyslalem mailem -> Tybot dal swoj pojemnik, wlozyl cos jeszcze do srodka, a cache umiescil we wlasciwym miejscu
[b]Dzieki Niemu ta skrzynka znowu dziala. Wszystko odbylo sie spontanicznie8)
Sadze, ze zapasowy worek i olowek zawsze powinien byc pod reka, zeby zabezpieczyc zawartosc. Pojemnik - nie zawsze jest odpowiedni pod reka (kiedys mialem taka sytuacje, ale moj pojemnik byl za maly).
Sa jeszcze i takie sytuacje, ze pojemnik na cache jest po prostu do bani - z zalozenia nie wytrzyma dlugo (nieszczelny, wiotki, scianki cieniutkie). Nie wnikajac w przyczyny dla ktorych autor nie zalozyl solidniejszego pojemnika... nie sadze, zeby odkrywcy mieli w to miejsce klasc porzadne, szczelne pojemniki, ktore "wytrzymaja wszystko". Warto przy zakladaniu skrzynki pomyslec i o tym; dolozyc zapasowy worek, a logbook i przedmioty higroskopijne wlozyc w worki strunowe... itd.
Tak przy okazji: profilaktycznie na skrzynce klade plytke ceramiczna (glazura/terakota) - mniejsza szansa na uszkodzenie kujka/lopatka...
dygresja:
Pojemniki IKEA (zestaw kilkunastu):
Kupilem dwa zestawy. Latem wydawaly sie wrecz idealne, ale teraz patrzac na niektore mysle, ze na zimnie moga nie byc szczelne - cos za latwo sie otwieraja. Jak myslicie?[/b]
" />Witajcie!
Spadłam na drugą stronkę, więc się uaktualniam.
25. Mały odkrywca

26. 
27. Nauka chodzenia, a raczej biegania:)

zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plwpserwis.htw.pl