Wtrące swoje trzy grosze do dyskusji o wyciskarkach, potarkach i innych pierdołach.
Mam nadzieję uporządkować trochę i obalić kilka mitów ;)
a) Gerson mówi, że wyciskarka jest jedynym rozwiązaniem w jego terapii, bo utrzymuje wszelkie enzymy z wyciskanych owoców / warzyw i powoduje, że wszelkie składniki odżywcze są w pełni przyswajane i szybciej, niż wyciskając sokowirówką - - zgoda!!
b) uważałbym na terapię Gersona nie robioną w pełni - takiej gdzie np pijesz 13 szklanek soku z wyciskarki dziennie i nie stosujesz lewatyw z kawy. Rozwalić ci to może wątrobę, bo nie przemieli sama tylu wydalanych toksyn. Kawa jest wspomagaczem wątroby i pomaga oczyszczać. Tak więc z umiarem proszę Państwa ;)
c) Czy stosując terapię Gersona korzystacie z owoców / warzyw, które zawierają odpowiednie ilości witamin i nie mają pestycydów? Nie ma sensu, jak ktoś kupi sobie wyciskarke za 3 tyśki, a będzie kupował warzywa, które same w sobie nie mają składników odżywczych (prawie jak marchewka robi wielką różnicę
d) czy sok z sokowirówki nie ma żadnych wartości odżywczych? Oczywiście, że nie - tylko wchłaniane są w mniejszym stopniu niż z wyciskarek (30-40%)
e) dlaczego wyciskarka jest taka droga? Bo marketing działa. Jest lepsza od sokowirówki i powinna kosztować dwa razy tyle. Naprawdę dobra sokowirówka to 500 zł, naprawdę dobra wyciskarka to 2K. Sens? Nie, bezsens. Konstrukcyjnie to bardzo podobnie, a i kosztowo wyprodukowanie też. Wybór należy do ciebie.
Pewnie wszystkie tematy były omawiane wcześniej, ale mi się czytać nie chciało ;P
Daro mi kawa nie szkodzi, pije dziennie 4-5 kubków i rano kilka filizanek na forum :)
Obserwacje tłumu, obserwacjami,
ja jestem przerazona tym co odkryłam na forum muratora, a co dotyczy marketingu szeptanego. Nawet nie zdajemy sobie sprawy jakim narzedziem w reku marketerow jestesmy. albo zdajemy sobie sprawe i przymykamy oko,
dlatego wlasnie swoj dziennik budowy zaczelam od słow
"ARCHIPELAGU JUZ NIE POLECAMY".
Hehe, ja mam zamiar tego narzędzia użyć do "czarnego PR". Mam nadzieję, że obniżę niektórym skutecznie obroty 8) Ale podpisuję się pod tym co napisała Ania, choć bardziej na nas oddziaływuje negatywne zdanie, by czegoś gdzieś nie zamawiać, niż pozytywne zachęcające do zakupienia czegoś w konkretnym punkcie - no chyba, że czyta nas totalna ślamazara, ale takie za budowanie brać się boją
A widziałeś choć jedną reklamę Miele? Zastanów się jakie jest źródło, według którego postrzegasz Miele jako markę? Czy masz miarodajne informacje, że ta marka jest tak niezawodna jak myślisz? W przypadku Miele dotykamy marketingu przez naprawdę wielkie M. Podobnie rzecz się ma z Bang&Olufsen z elektroniki. Czy LOT ma szanse mieć pozycję jak Miele? Pewnie nie do końca... ale, jak to mówią: sięgaj gwiazd. I tak do nich nie doskoczysz, ale będziesz wyżej niż inni. i to mnie zawsze fascynowało w marketingu, są firmy znane z dobrego marketingu (sam pracuje w jednej takiej) ale są tez produkty, marki, na temat których mam opinie a w sumie nie widziałem wiele(w ogóle) reklam, np przytoczona tu Miele, sam osobiście uwielbiam produkty logitecha, i kupując coś do kompa zawsze patrze na te firma,a w sumie reklam tez nie było
Osobiście uważam ze im mniej wpadek, i więcej zachwyconych pasażerów, tym lepsza marka, ludzie do reklam podchodzą z dystansem, jakby ktoś chciał nas oszukać, coś wcisnąć, co trzeba reklamować by się sprzedało.
LOT alkohol dostępny powinien mieć, uważam że większe z tego korzyści niż koszty. Nie wyobrażam sobie lotu za Atlantyk by nie wypić sobie jednego piwa, ( fakt nie pije 10ciu). Tak samo jak darmowy posiłek, napoje, kawa, jakiś deser.
Im lepsze będą dodatki tym lepiej. Ale nie one decydują o całości, opinii, marce, a całkształt. Chociażby punktualność, bezawaryjność, profesjonalizm (durne wpychanie paxow do jednego autobusu), obsluga, elastyczność, uśmiech i zawsze pozytywne podejście do klienta, nawet jak marudny...
... Przeciez, kazdy ma swoj rozum i swiadomie podejmuje decyzje - majac do wyboru lot z przesiadka tradycyjnymi liniami lub lot FRanca, ktora kosztuje 3, 4 a czasami 20 razy mniej, to w 95% wybor FR jest jak najbardziej logiczny (te 5% dot. lotow odwolanych, ktore nie tylko FR sie zdarzaja).
Pozdr Blazej No szczerze mówiąc nie wiem już nawet jak reagowac na takie naginanie rzeczywitsości. Od kiedy to bilety w FR są 20 razy tańsze niż u tradycyjnych przewoźników?
Pamiętaj, że porównanie ma sens gdy porównujesz ceny najbardziej podobnych do siebie usług (czyli z bagażem, odprawą, opłatą za toaletę, kawą i winem na pokładzie, opłatą za użycie karty itp)...
Jesteś pewny, że wtedy Ryanair będzie tańszy?
A jeżeli weźmiesz pod uwagę ekwiwalent czasu tracony na dojazdy i koszty dojazdu na kartofliska, wątpliwą przyjemność czekania w barakach, brak jakichkolwiek praw w momencie opóźnień i odwołań lotów znacznie częstszych niż oficjalnie publikuje dział żenujących żartów FR (znany pod nazwą dział marketingu), często kiepskie godziny przelotu (szczególnie z Polski), to naprawdę trudno nawet przy złej woli wykazać, że latanie FR bardziej się opłaca... no chyba że ktoś lubi spać w poczekalni na krzesełku lub na podłodze, poddawać się upokarzającym pomiarom bagażu podręcznego (patrz relacja kolegi z forum z lotu do East Midlands i Belfastu) , tracić czas i być petentem, a nie klientem. Ale pisanie, że FR jest 20 razy tańszy, to ... kłamstwo.
Cytat:
Postanowiliśmy się również dowiedzieć, jakie towary cieszą się największym zainteresowaniem wśród klientów sklepu. "Wszystko idzie w dobrym kierunku. Najlepiej sprzedają się szaliki, koszulki i kalendarze" - mówi szef legijnego marketingu, zadowolony z zainteresowania kibiców.
Jak zwykle masa konkretów.. :kawa:
Konferencja "Rewolucja w biznesie 2.0"
Witamy,
Znaleźliśmy dla Państwa nowy artykuł w sieci dotyczący Marketingu:
Polski Portal Psychologii Społecznej, Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne oraz firmy Before i Follow zapraszają na konferencję "Rewolucja w biznesie 2.0" (16-17 kwietnia 2010 r., Warszawa, Hotel Jan III Sobieski). Poświęcona będzie problematyce efektywnego zarządzania zasobami ludzkimi oraz skutecznemu zarządzaniu marką. Wśród gości jeden z najwybitniejszych światowych guru brandingu po raz pierwszy w Polsce - Leslie de Chernatony z Aston Business School & Universita della Svizzera Italiana w Lugano oraz światowej sławy coach - Jenny Rogers. "Marketing przy Kawie" jest patronem medialnym tego wydarzenia.
Czytaj więcej...
Jeśli osobiście uznasz, że warto napisać kilka słów i wypowiedzieć się właśnie na ten temat na Forum Projektów DomenydlaFirm.pl, kliknij na odpowiedz w tym temacie i rozpocznij dyskusję!
Zapraszamy!
Zespół DomenydlaFirm.pl
Niech sobie robią marketing jaki chcą.
Ja tam wolę zdecydowanie Harrachov,niz Czarną.
W sobotę z powodu póżnego wyjazdu,trwających ferii,oraz znudzeniem Janskimi i Spindlem juz w drodze padła decyzja -Harrachov.
Był to strzał w 10-kę.
Praktycznie zero kolejek,jazda non stop.
Jedyna oblegana trasa to łagodniejsza czerwona,na drugiej czerwonej parę osób na krzyz,a na czarnej podczas kilku zjazdów widziałem moze z 10 osób.
Zadawaliśmy sobie pytanie,gdzie te wszystkie osoby ,które wjezdzają ,bo w knajpach na górze tez zero kolejek.
Na plus jeszcze,że karnety mozna było kupić również na 3 lub 4 godz.
a w karnecie kawa,lub czekolada gratis.
O róznicy w przygotowaniu stoku nie wspominam.
Niech sobie Czarna ma 5 fisowskich tras.Oni tych co mają nie potrafia dobrze przygotować.
Poza tym wolę jednak jeżdzić, niż stać w kolejkach po 20 min.
Marketing z tego wszystkiego najlepiej im wyszedł:D:D
Zamieszałem kawą stojącą obok mnie, i z fusów wyczytałem, że firmy foto każdego roku powiększają swoje działy marketingu, a więc nowe aparaty będą się nadal dobrze sprzedawać. Eos 400D napewno też.
Basku a to ustny jest?
ja mam marketing jutro 9:35 w piatek jestem w Stubie (na sw. Anny) 9:00- 14:30 wiec zapraszam po egzaminach, w nagrode bedzie kawa w promocji
(pj) wrote:
> kocyk pisze:
>> (pj) wrote:
>>>
>>> p.s. z Kawy to ciekawa była jedynie 12-tka, 14 - to przerost formy
>>> nad mierną treścią
>>
>> Powiedzial wlascicel busy, ktora jest taka sama, tylko troche gorsza:P
>
> No prosze Cie! Nowa busa jest o tyle gorsza ze brzydsza gdzie niegdzie,
> ale nie traci wiele z ducha tego _kultowego_ motocykla. Przesiadasz sie
> ze starej, na nowa buze, i _nic_ sie nie zmienia. Wszystko tam gdzie
> bylo.
No, nadal jest za daleko do kiery, a hample drewniane, hehe
> Nowa ma anty-hopa - który sprawdziłem, że nawet działa, i dlatego
> zaciekawilo mnie że może to (?) być źródłem jakiś-tam stuków - i tyle...
14 tez ma, i o dziwo nie stuka.
> A jak sie ma 14. do 12. kawy? Nijak! - przecież to kompletnie _róźne_
> motocykle! Przesiadz sie z 12-tki na 14. Wszystko gdzie indziej, inaczej
> - o czyms to swiadczy, nie?!
No, ze 14 to 14, a nie nastepca 12. Podobnie, jak 10 nie jest nastepca 9.
> Szkoda, że kawa się poddała buzie i szukając odpowiedzi marketingowej
> wymyśliła, takie to-to... No może GT (czy jak to sie tam nazywa?) ma
> jakiś sens..?
Eee, to-to objezdza buse, takie bylo zalozenie i tak sie stalo. IMO to
akurat minus, ale fakt jest faktem.
> 12-tka byla fajna, miala w sobie cos, jaja, jakis "zab" - 14-tka to
> popluczyny analiz derechtorow od marketingu, ot co! :-P
12 byla brzydka i krotka. To nie byla klasa busy/xxa.
> Ntb. gdzies w jakims magazynie (nie chce mi sie guglac) ok. 14%
> respondentow uznalo (co bylo no. 1) ze buza jest najbardziej
> uniwersalnym motocyklem jaki _kiedykolwiek_ wyprodukowano. I to prawda
> jest, o ile sie do takiego moto dojrzalo.
W zyciu motocykl zaprojektowany do jazdy 300 nie bedzie najbardziej
uniwersalny. ZADEN.
Dowod - wez dowolny, a ja biore fjr albo starego kilofazera. I zjedziemy
z asfaltu, na jakies 50km, hehe. A potem pojedziemy na winkle. A potem
do miasta w korki.
>> Jeee, bedzie flejm!
>
> Proszęuprzejmię ;-)
Dajesz, narazie moge sie zgodzic z tym, ze busa to legenda, z racji
wieku. Parowozy to tez legenda;]
K.14.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plwpserwis.htw.pl
|