Marskość objawy

Tematy

biblia

Jakie sa objawy mukowiscydozy?

Rekomendowane przez Polską Grupę Roboczą Mukowiscydozy Polskiego Towarzystwa Pediatrycznego kryteria pozwalają podejrzewać istnienie tej choroby przy obecności jednego lub więcej wymienionych poniżej objawów. W zakresie układu oddechowego: przewlekły i napadowy kaszel, nawracające i przewlekłe zapalenia płuc, lub zapalenia oskrzeli, krwioplucie, przewlekłe zakażenie pałeczka ropy błękitnej lub gronkowcem złocistym, nawracająca niedodma, rozstrzenia oskrzeli, radiologiczne objawy włóknienia płuc, przewlekłe zapalenia zatok obocznych nosa. W zakresie układu pokarmowego: u noworodków niedrożność smółkowa lub zespół czopa smółkowego, przedłużająca się żółtaczka noworodków, obfite, cuchnące stolce tłuszczowe, objawy zespołu złego wchłaniania, wypadanie śluzówki odbytnicy, marskość żółciowa wątroby, kamica żółciowa u dzieci, nawracające zapalenie trzustki u dzieci, skręt jelit w okresie płodowym. Jest możliwe występowanie objawów ze strony innych narządów i układów z których najważniejsze to: niedobór wysokości i masy ciała, nawracające obrzęki ślinianek przyusznych, niedobór białka i obrzęki w okresie niemowlęcym, objawy niedoboru witamin rozpuszczalnych w tłuszczach.

warned


real



Zrobilam sobie swego czasu badania na HIV - lekko przerazona warunkami
sanitanymi jakie zastalam na porodowce skorzystalam z akcji darmowych testow.
Przy okazji wypelnialo sie ankiete (anonimowo) i rozmawialo z lekarzem, i tenze
lekarz powiedzial mi tak: jesli chodzi o zarazenie przez krew, to jest to
naprawde trudne - potrzeba kolo 1 cm szesciennego krwi.
Ale jest znacznie gorsza zaraza - zoltaczka typu "C" - podobnie jak HIV nie daje
objawow przez kilka lat, a po 10-15 latach sie umiera na marskosc watroby. Do
zqarazenia tym syfem wystarczy kropla krwi. W Polsce nosicieli tejze zoltaczki
jest 600 tysiecy, a AIDS - 20 tysiecy. Tylko ze nie ma na ta zoltaczke
obowiazkowych badan (choc powinny byc), bo gdyby nagle ci, co wiedzieli, ze sa
chorzy zaczeli sie domagac leczenia - potwornie kosztownego i malo skutecznego
(chemioterapia) - to sluzba zdrowia by wyciagnela kopyta. I doradzil mi, zebym,
jesli akurat kontakt z krwia mnie popchnal do tego badania, zebym raczej zrobila
sobie test na HCV. Ja akurat mialam szczescie. Moja kolezanka, ktora rowniez
zaliczyla kontakt z polskim szpitalem (miala dosc banalna operacje) - juz nie.



Leukoplakia-inaczej rogowacenie białe
czynniki sprzyjajace: marskosć sromu, stałe drażnienie, zaburzenia hormonalne
moze być punktem wyjścia raka; objawy przejścia w nowotwór: brodawkowaty
przerost powierzchni, zwiększenie nacieku podstawy, obwódka zapalne, rozpad
(nadżerki, owrzodzenia)
leczenie: usuniecie czynników drazniacych; kwas witaminy A, krioterapia,
wyciecie chirurgiczne
Żródło .Jabłońska Choroby skóry dla studentów medycyny i lekarzy

zajrzyj też do google



Kochani Gosiu i Robercie,
bardzo proszę o pomoc. Moja mama od 5tyg. lezy w szpitalu. 2tyg. temu lekarze
powiedzieli,ze mama ma rak jajnika. Dwa guzy na obydwu jajnikach. Stan
krytyczny. Bardzo duże zaawansowanie raka. Duże wodobrzusze i kliniczne objawy
wyczerpania organizmu, dodatkowo marskośc watroby i podejrzewaja przerzut.
Lekarz powiedział, że zostały mamie kilka tygodni życia. Nie robia jednak nic,
miała być operacja, potem biopsja. Kolejna konsultacja i mowa o laparotomi.
Proszę doradźcie co robić, czy są nadzieje. Jestem z Warszawy, gdzie się udać.
Podajcie namiary na prof. z Gdańska. Po przeczytaniu Waszych postów, nabrałam
optymizmu, może uda mi się ją uratować. Mam tylko ją, tato zmarł 7lat temu. A
mama trafiła do szpitała, w 7rocznicę śmierci taty.
Pozdrawiam
Dorota



To, że nie dali karetki to raczej normalna procedura, gdybyś trafił na pogotowie i włożyli by ci nogę w gips wysyłając od razu do domu też by ci nie dali karetki, takie są niestety realia, mało tego pomimo, że NFZ refunduje kule pacjentom w to gipsie już nie chyba, że jest to traktowane jako choroba przewlekła. Twój przypadek je standardowy wcale nie potraktowali cię tak jako wyjątek tylko tak traktuje się wszystkich w każdym szpitalu

Błędne diagnozy się zdarzają i jest to właściwie niestety nieuniknione nie raz objawy są po prostu niejednoznaczne, Ponadto u osób o wysokim progu bólowy diagnostyka sprawia duży problem, niestety gorzej gdy objawy świadczą o postępie choroby która prowadzi do śmierci a lekarz tego nie zauważy. taka mała dygresja ja ostatnio spotkałam się z przypadkiem marskości wątroby, pacjent przyszedł wcale się na nią nie uskarżał(wątroba nie boli w końcu) jednak uskarżał się na ból kości, badania wykazały, zaawansowaną osteoporoze, a w przypadku współistnienia marskości świadczy to o zaawansowanym stadium choroby. Co lekarz na to zapisał Tramal! zabójstwo dla wątroby nawet dla zdrowych! Dla mnie takie przypadki są karygodne i uważam że absolutnie nie powinny mieć miejsca ale coż życie swoje.



Jamnior1:
Witaj.
Z uwagą przeczytałam.
I:
wszystko jakoś mogę przyjąć , bo:
taki Twój punkt widzenia = zależny od punktu siedzenia.
Ale nie zgadzam się z twierdzeniem, że my, stali bywalcy, jesteśmy
wyimaginowani.
Ja, np. mogę uchodzić za co tylko sobie życzysz lub chcesz.
Porównanie do psychicznych też mi nie wadzi, bo:
wszystkie choroby traktuję jednakowo.
Choroba, to choroba.
Czasem lepsza psychiczna niż marskość wątroby, stwardnienie rozsiane, carcinoma
czy zwyczajne niedostosowanie społeczne.
Nie podoba mi się [ jedynie ] to, że coś o wyimaginowaniu wspominasz.
No, wiesz!!!
P.S.
A o której z chorób psychicznych wspominasz = sprecyzuj [bo chcę siebie, pod
kątem tej choroby i jej objawów, poobserwować.]
Wynikami obserwacji i testów [ bo takowe , zawodowo robię ] - mogę się z Tobą
podzielić - i to nawet wtedy, gdy Twą tezę potwierdzą.
KTCT

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • wpserwis.htw.pl
  • Powered by MyScript