ja osobiście polecam mtz spalanie nie jest duże pompa na prawde daje duży komfort pracy promień skrętu zdecydowanie mniejszy niż w 914 sprzęgło zdecydowanie mocniejsze niż ursusa wspomaganie też działa lepiej. Co do wad to na pewno dużo słabsza skrzynia biegów mniejsza masa ciągnik jest węższy i na pewno jest bardziej wywrotny\. Jeżeli chodzi o pracę w polu mtz jest bardziej żwawy, choć mała masa to wciąz wada. Do obu pasowałby tur hydrametu 16. Wraz z krokodylem łyżką i chwytakiem na joystiku kosztował mnie w lutym 25 tys brutto
Hahaha Najlepsze to są ciężkie. Od C-360 juz bym wolał jednak ciapkiem sie męczyć...
Mam C-360 nie jest awaryjny. Ale brak jakichkolwiek warunków pracy dla człowieka.... Co za idiota go skonstruował. Za sam most go nienawidze. nigdy w życiu C-360. Nie jest zły ale gorszego nie spotkałem. W MTZ 50 z daszkiem jest lepiej.... ;[ I chetnie bym się pozbył tego czegoś
Myślisz że jakby był taki zły to bym miał aż 3 c-360 ? ;)
A co do tematu to :
Zalety :
-Aż tak dużo nie pali
-dobry uciąg
-łatwy w naprawie
-tanie części
-wałek można włączyc przez skrzynie, przez co w beczce pompuje na małych obrotach
-możliwośc założenia wspomagania, 4x4, i tura z chywtakiem
wady :
-słaba pompa, ale można wstawić lepszą
-kabina, można już kupić z podłogą
-wyjący tylny most, można wstawić atak od zetora i już tak nie będzie wył
Uważam że temat trochę bez sensu praktycznie wszystkie nowe ciągniki czołowych producentów maszyn posiadają elektronikę jedni mniej drudzy więcej,przecież elektroniki tylko ułatwia prace jest pozytywem no chyba że tylko myślimy o ursusie C330 i Mtz,tak samo jest np: z samochodami to takie porównanie jazda polonezem a bmw (który ma więcej elektroniki )tak samo jak z ciągnikami,to że traktor jest naszpikowany elektroniką to ma czemuś służyć,ułatwiać sami sobie odpowiedzcie czy chcieli byście tylko proste ciągniki(bez EHR,półbiegów itd:),pewnie większość użytkowników byłaby na nie.
Co do miarki oleju hydrauliki to nie ma go w korku od zbiornika a jest obok. Zaraz obok tego korka jest łepek śruby na klucz chyba 14, odkrecasz go i to jest właśnie miarka.
Co do tego bolca na siłowniku to mozna wcisnąć go ręka albo ustawionym zderzakiem. po jego wcisnięciu opuszczasz podnosnik na rozdzielaczu i siłownik sie blokuje i juz nie opadnie. Mozna np. wyłaczyc pompe.
Aby ponownie muc nim operowac wystarczy ustawic rozdzielacz na podnoszenie i w tym momecie ten bolec wyskoczy i tylko w ten sposób.
Ale nie jest on do ustawiania wysokości podnoszenia, Tak jest w MTZ. We Władku słuzy to do ustawiania wysokości do jakiej może opaść lub zostac opuszczony. Lub blokady siłownika i w tym momecie cisnienie nie działa na rozdzielacz.
Ja robie tak gdy jezdze z opryskiwaczem. Podnosze go , blokuje i wyłaczam pompe i cały dzień jeżdze z tak zawieszonym, bo nie mam po co nim sterować.
Blokada ta może słuzyc również do np. ustawienia głebokości pracy z maszynami(takimi bez kółka podporowego). Ustawiamy te blkade na odpowiednia wysokość(głebokość maszyny). Opadnie tylko do wyznaczonej i sie zablokuje, a podnosic bedzie normalnie do samej góry.
Jak kupiłem swojego pierwszego MTZ w1987r podawano w prasie z tamtego okresu że trwałość jednostki napędowej obliczona jest na 6000mth .To chyba dużo zwazywszy że ciągnik ten dzisiaj po 20 latach i pracy na ok.30ha ma 2100mth.Możliwe sa przebiegi wyższe a ten podany wczesniej dotyczyl obliczen producenta i stosowania materiałów eksploatacyjnych z lat 80.
Co racja to racja Ursusa we własnym garażu naprawi za pare groszy, chociaż te ciągniki rzadko się psują jak juz to jakies drobne awarie. Według mnie to skrzynia ma za mało przełożeń. Dośc drogi ciągnik jak na swoją klasę. Rozpatrzył bym jeszcze ofertę MTZ-a bo za taka kasę miał byś ciagnik mocniejszy, z przodkiem na krzyzakach i w miarę funkcjonalną skrzynia
EDIT: Tylko jak kupisz cos nowego to wiesz co użytkujesz, Używane moga mieć jakas wadę której na pierwszy rzut oka nie wykryjesz dopiero w czasie pracy może być rozczarowanie. Jednak co nowe to nowe, ma gwarancję ale musisz sam się zastanowić co ci bardziej odpowiada
witam.jestem jestem w trakcie modernizacji swojego gospodarstwa( ok 85 ha z czego 25 użytki zielone, dużo górek i kamieni, gleba dosyć ciężka) mój mtz odchodzi właśnie do lamusa i zastanawiam się nad:
1. zetor 12045
2. zetor 12145
3. zetor 16045
ciągnik ma pracować z(planowanymi zakupami w postaci 4 skibowy, obracany pług i gruber ok 3,5m), poza tym prasą zwijającą, rozrzutnik itd
moje pytania w związku z planowanym zakupem:
-czy w takim terenie 120 i 121 dadzą sobie radę z takim pługiem i gruberem?
-czy duża jest różnica w wydajności pracy pomiędzy 160 a 120 i 121?
-jaka jest różnica w spalaniu pomiędzy 160 a 120 i 121?
-spotkałem w ogłoszeniach 120 i 121 w wersji turbo, jak ich osiągi mają się do 160?
-a może jakiś inny ciągnik za ok 30 000?
z góry dziękuje za odpowiedź
Powiem krotko.
Wiem kto robi te barki.Wuja go ma rama wzglednie moze byc ale przy 20 bronach gnie sie.Wuja to wzmacnial.A rozkladanie zrob na krzyzakach bo to peka.
U mnie we wsi jest gosciu co robi tez barki(mam też)to porownujac do tego to nic.Rame robi solidna (lub taka jaka chcesz).Ale jesli chcesz to ciagac Z10145 lub MTZ 952.3 i jeszcze na dodatek 7x2.To po prostu nie wiem jak.Ja mam ursusa 115km i 7 bron i jak zaloze wluke to juz steka.Ale 2 szosowa daje rade.I jak bedzie lekko mokro to siedzisz. B) Milej pracy nad sprzetem.
coś z tym spalaniem starych zetorów jest bo z kim nie rozmawiam( kto ma 5211, czy 7211) to mówią że palą dużo, ale ja mam np Zetora 3320 i kolega 5320 i fakt jego spali troszeczkę więcej bo to 4 gary, ale my np nie narzekamy na spalanie. Być może w starszych modelach były inne pompy nie wiem.... Typo znowu ma 7340 i mówi, że fakt tamten już lubi łyknąć, ale za to robi nim robotę zaj... Teraz rozmawiałem z facetem w kolejce, on stal obok Proximą 8441 i jest z niej zadowolony i ze spalania i z jakości, acha urwało mu się cięgło jak jeździł z pługiem. A co do Pronara .... jeżdżę czasami Mtz 82tsa i cóż tylko mogę pochwalić silnik, nic poza tym, więc nie sądzę, żeby Pronar 82sa miał coś lepszego do zaoferowania
Można wiedzieć ile jest to mało, tzn na godz zegarową lub mtg i w jakich pracach?
Witam
W niedługim czasie planuje kupić ciągnik kwota powiedzmy 40 tys bez zadłużania się, mam 32ha ornego cięższe gleby i jeszcze do tego pracuje.
Myślę nad jakimś 100-110 km, ciągnik do ciężkiej roboty i transportu, gdyż wszystkie zboże sprzedaje, maszyny jakie posiadam:
- agregat uprawowo-siewny z siewnikiem Amazone D7 3m
- przyczepa ruska 12t + 6t własnej wagi, 3 osiowa nie wiem jak się ona nazywa ale coś z kirowtzem, kawał żelastwa.
- pług do kupienia
- do lżejszych prac mam 360-3p, 330, i mam MTZ 82 ale właśnie jego chce wymienić, bo tego "komfortu" i ciągłych wycieków mam już dość.
Ciągnik będzie starszy to i powinien być w miarę prosty, sporo się naczytałem postów na tym forum i wpadły mi w oko te dwie marki:
- Renault 110.54: silnik MWM, bez żadnej elektroniki, skrzynia 16/16 prosta mechaniczna zdaje się, że te skrzynie były też montowane w
masseyach, sporo pochlebnych postów na temat tych ciągników.
- Zetor 11245,12245: tańsze części, ale większe spalanie i komfort nie ten,
Oba ciągniki do kupienia ze te pieniądze,no może troszkę więcej,z początku 90 lat.
Co o tym sądzicie? A może coś innego?
mtz-bardzo lekki, nie do zajechania, nie ma się w nim co popsuć mało pali, mały komfort pracy
A to mnie rozbawiłeś bardzo lekki , chyba informacje zaczerpnąłeś z tego tematu o wadze ciągników czy coś , tam kolega śmieszne rzeczy pisał że 2800 waży a tak naprawdę to 82 waży blisko 4 t- bardzo lekki nie?
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plwpserwis.htw.pl