On Sun, 15 Oct 2006 20:13:36 +0200, 'Tom N' wrote: | Że jakie? Pyza jest robiona z mąki i ziemniaków. Tartych ziemniaków, w ^^^^^^^^^^^^^^^^^^ | odróżnieniu od np. klusek śląskich czy kopytek.
Śląskie i kopytka też z mąki i ziemniaków... gotowanych i zmielonych ;)
Ależ ja o tym wiem, przyjąłem ziemniakowość jako difolt. Chciałem ukazać różnicę w gramaturze :) | Kluch na parze nie znam.
Bo do przedszkola nie chodziłeś ;)
Chodziłem! :P
Gość portalu: a.g9910 napisał(a):
> no ok, może i nie trzeba pisać, ale jak przychodzi kontrola to nie
chce wiedzie
> ć
> w jakich racjach dzieci mają posiłki? na oko się to daje???
Gość portalu: a.g9910 napisał(a):
> Mam pytanie: czy układając jadłospis w szkole, przedszkolu,
potrzeba pisać
> obok gramaturę tej potrawy??? na zupa: 250mg, kotlet: 10 dag, i
wiadomo niby
> że to chodzi o mięso surowe.
> Jak to jest???
dlaczego pytania znikaja,
o wiem że smak gramatura inna cena- tyle że kasjerka zebrała 5 szt i wbiła 5x
kod jednego droższego i tyle, moja strata. teraz zawsze będę sprawdzać paragon w
sklepie. Nie winie kasjerki mogła mieć zły dzień źle sie czuć i robiła tak by
było szybciej,, ok. ale wkurza mnie ze na półce inna cena niż przy kasie, swoja
drogą porównałam ceny zabawek miedzy smykiem i realem różnica 20-30 % na szt.
Czemu Smyk ma tak duża marże, czy może Real sprzedaje przy minimalnym zysku?
Czy w Auchan, Tesco i innych marketach często zdarza sie wam różnica ,cenowa
miedzy półka a kasą. Ja mam pecha bo co większe zakupy prawie zawsze trafię
taką okazję
Pech ze tym razem nie sprawdziłam tego od razu, bo się spieszyłam dziecko
odebrać z przedszkola.
To świetny pomysł.
Naprawdę bardzo mi się podoba.
Moja córcia (28.12.2003r.) niestety urodziny obchodzi pomiędzy świętami Bożego
Narodzenia a Nowym Rokiem i zazwyczaj w tym czasie jesteśmy na wyjeździe.
Nie znam wszystkich rodziców z naszej grupy maluszków ale gdyby może ktoś
zainspirował takie przyjęcie to przeszłoby do tradycji przedszkola.
Muszę komuś sprzedać ten pomysł bo jest rewelacyjny i szczególnie miły dla
dzieci.
My prywatnie robimy sobie czasem takie przyjacielskie tematyczne imprezy dla
dorosłych i ostatnio właśnie zrobilismy sobie Hawaii Party.
Bardzo ładnie wyszły nam Palmy: z kolorowej tektury wycięliśmy szerokie liście
pod liśćmi zawiesiliśmy lekko nadmuchane złote i żółte balony - to były
kokosy , pień zrobiliśmy z szarych kartonów zwiniętych w tubę i przymocowanych
do siebie zszyciem.
Do żyrandoli przywiesilismy na nitkach o różnej długości rybki również wycięte
z tekturki (można wykorzystać blok techniczny, bo ma grubszą gramature papieru)
wcześniej na blokach pomalowaliśmy je kolorowymi farbkami.
Oczywiście wieńce też były zrobione ręcznie. Zabawa była świetna.
Jakbyś nie miała juz siły to możesz dziewczynkom zrobić pareo z kawałków
materiału albo z hustek jeśli masz takie w domu - przywiązane z boku.
Moja córcia często z czasie zabawy domowej każe sobie wiązać hustki na biodra i
udaje, że ma nową spódniczkę.
Aloha! - udanej zabawy
koniecznie napisz potem jak było, choć nie watpię, że bedzie super.
gramatura posiłków w szkołach Mam pytanie: czy układając jadłospis w szkole, przedszkolu, potrzeba pisać
obok gramaturę tej potrawy??? na zupa: 250mg, kotlet: 10 dag, i wiadomo niby
że to chodzi o mięso surowe.
Jak to jest???
Witam, czy ktoś zna gramaturę posiłków w przedszkolu??
Gość portalu: Ynga napisał(a):
> > Przyznam, że nie
> > rozumiem Twojego sposobu myślenia, kóry mógłbym określić jako mistyczny; c
> zy
> > wartość słowa drukowanego zależy od jego nośnika?
> > Czy słowo drukowane
> > przeniesione ze stronic na ekran komputera przestaje być słowem drukowanym
> ?
> > Wydaje mi się, że jednak nie. Internet, wbrew obawom wielu, nie deformuje
> > automatycznie przekazywanych treści; jest tylko przekaźnikiem, a przekazyw
> ać za
> > jego pomocą możemy - jak to często się dzieje - treści nieporównanie ambit
> niejs
> > ze od całych gór chłamu wydrukowanego na papierze.
>
> Chlamu... :(
> a emocjonalna wartosc!? nie jakosc, czy sama tresc... to odrebna sprawa... ale
> wlasnie np. sposob czytania, czy przywiazanie (sentyment) do ksiazki.... wiem,
> ze
> jestem idealistka, ale dla mnie ksiazka to rowniez jej zapach, okladka, rodzaj
> druku, ilustracje, gramatura i faktura papieru.... i cala masa innych rzeczy,
> ktore Internet odbiera bezpowrotnie!
:-) No nie, widzę, że - ku memu zaskoczeniu - trafiłem na fundamentalistkę
większą niż ja sam... Jak już wspominałem, nie potrafie się obyć bez książki w
jej tradycyjnej postaci, czytam naprawdę dużo i ze wszystkich dziedzin, stosując
przy tym łagodniejsze kryteria oceny wartości literackiej niż np. Mistrz Lem,
który jest jak najgorszego zdania o ogromnej większości ukazujących się obecnie
pozycji (inna sprawa, że podobnie sądzi o Internecie). Nie znaczy to jednak, że
zaprzeczam temu, że większość pisanych książek to chłam, czy - jak wolisz -
chały, podobnie jak np. większość kręconych filmów; po prostu nie da się tworzyć
samych ambitnych dzieł. Jestem pewien, że również zdajesz sobie z tego sprawę - i
nie ma co robić z tego powodu zmartwionej buzi. Muszę również przyznać, że jeśli
jakaś książka jest ewidentnie zła, to wtedy przestają działac na mnie te uroki, o
których wspominasz - zapach papieru czy szelest przewracanych kartek - bo nie
uważam, aby można było delektować się nimi w zupełnym oderwaniu od literackiej
wartości; a właśnie od wartości zależą emocje, jakie wzbudza książka (przecież
nie od gatunku papieru!)...
> Co ty na to? Pamietasz jakas ksiazke ze swojego wczesnego dziecinstwa? Jesli ta
> k,
> powinienes wiedziec o czym mowie. Wydaje mi sie, ze tego nie zapomina sie do
> konca zycia... pewnie znowu mi sie wydaje...
>
Oczywiście, że pamiętam - z tego najwcześniejszego (przedszkole) będą to; Kubuś
Puchatek, Alicja w krainie czarów,Mikołajek, Trylogia... Również jestem zdania,
że tych pierwszych tytułów się nie zapomina - a w każdym razie nie powinno się
zapomnieć.
> pozdrawiam,
>
Ja również serdecznie pozdrawiam przedstawicielkę Odrobinę Starszej Młodzieży
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plwpserwis.htw.pl
|