Tak działa ten cały mechanizm. jesteśmy od dzieciństwa hipnotyzowani przez społeczeństwo bezwartościowymi rzeczami typu : sukces, wartośc, wygrana , dobre wyniki itd.
Człowiek połyka ten narkotyk, nie zdaje sobie jednak sprawy, że w ten sposób nigdy nie będzie naprawdę szczęśliwy. Może oczywiście doświadczyc pseudo-radości, chwilę po osiagnięciu czegoś, jednak nie uniknie presji i widma przegranej.
Mówimy o ludziach sukcesu, którzy zdobyli prestiż, władzę, mądrosc i pieniądze.
Co to jednak za sukces, skoro oni ciągle żyją w nerwach i strachu, że to stracą ?
Nic nie jest wieczne, w każdej wygranej kryje się już przegrana.
W ostatecznym rachunku w tym życiu nie ma happy- endu, wszyscy umrzemy , a nasze wartości i sukcesy zostaną zredukowane do myślnika na grobie- między datą naszych urodzin i śmierci.
To jest rodzaj gry, nie traktuj jej na poważnie. Ty nie jesteś swoimi sukcesami, swoją wartością i wygraną. jesteś tylko tym, kto je doświadcza, rodzajem świadka, który jest poza wszelkimi ulotnymi uwarunkowaniami.
Prawdziwa wolności i szczęście opierają się na tym, że człowiek jest tak skrystalizowany wewnętrznie, że wychodzi poza sukcesy i porażki.
One są dla niego tylko rodzajem zabawy, niczym więcej.

" />wszystkie sporty, zabawy dla dzieci i gry na slubach, urodzinach itp. = FAIL! sa strasznie niedojzale i nalezy im sie ban... -.-

na ogolnopolskim byly 2 battle i wszyscy sie smiali i zartowali. RoNNie nawet mi powiedzial ze po tym zmobilizowalem go do treningow. nie mam nic przeciwko temu, mozna sie przy tym dobrze bawic i urozmaicic MU zeby wiekszosc nie uciekala z nudow.

" />Oprócz konwentów, larpów wszelakich etc. mieliśmy okazję spotykać się także bez jakoś bardziej określonej okazji. Nie rezygnowałabym z tej tradycji i na tym forum - każdy kto ma ochotę, pasuje mu termin, ma propozycję odnośnie zorganizowania zlotu - voila!


Właśnie tak siedzę i sobie myślę - reflektowalibyście na zjazd z okazji Nocy Kupały? Normalnie odbywa się ona z 21 na 22 czerwca, ale mam świadomość, że niektórzy mają jeszcze wtedy sesję (np. ja, do 29 włącznie ).
Moglibyśmy zorganizować imprezę w plenerze w nocy tak na początku lipca. W trakcie moglibyśmy oprócz śmiechów, zabawak, hulanki swawoli itd. zorganizować tradycyjne zabawy słowian - szukanie kwiatu paproci (zawsze można rozwinąć to do gry mającej swojego Mistrza, który by taki symboliczny kwiatek gdzieś schował etc.). Tańce naokoło ognisk(a), wróżenie, skakanie przez ogień (lol, co do tego to ja nie jestem przkonana, mając na uwadze wydarzenia z moich urodzin - takie jedne rozczochrane Elfiny np. wpadły do ogniska xD ). Jeśli chodzi o puszczanie wianków... well, psychodeliczne kłęby roślin też się liczą? Bo ja wianków niet xD A poza tym...