Witam!
Chciałbym dołączyć do wątku. Pod koniec roku stwierdziliśmy, że ślub w tym roku (jesteśmy już razem od prawie 9, ale w ońcu udało się zmobilizować). Udało się zarezerwować salę na weselny obiad na 29.05, gdyż wesele całonocne, gry, zabawy sa raczej nie dla nas, kościół też zarezerwowany i zaczęło się. ..W połowie lutego zamówię sukienkę i liczę na Waszą pomoc w doborze dodatków:) Myślicie, że w trochę ponad 3 miesiące da się wszystko załatwić???
brednie, brednie i jeszcze raz brednie
ludzie płaca za DOBRA ZABAWE i maja w dupalu to czy gracie z lapy czy puszczacie mida,CD, vinyla czy z playera mp3 - oni chca sie dobrze bawic, pora zrozumiec ze puszczanie dajmy na to mida jest ZAWSZE lepsze od nieudolnego korzystania z auto-akompaniamentu, ktory i tak nie ma nic wspolnego z prawdziwym graniem, smiesza mnie ludziki, ktorzy uwazaja sie za pro-muzykantow bo graja z lapy - to tak jakby mowic o wyzszosci malego fiata nad trabantem - dla mnie zenada
zaloze sie ze zaden z tych elo - pro - muzykow szczycacych sie graniem z reki nie zna chocby podstaw harmonii dzieki ktorym mozna wyczyniac cuda z auto-akompaniamentem, bo i po co ? wazne ze sa lepsi, niewazne ze kalecza kazdy kawalek ktory ma w swoim przebiegu harmonicznym cos wiecej niz dur, mol i 7 ...nie liczy sie ze wlasnie te roznice wplywaja na charakter utworu, ze bas nie chodzi w prymie, ze kazdy przewrot ma swoje uzasadnienie, bezmyslnie korzystaja z transpozycji bo po co byc bieglym w tonacjach... oj znam ja osobiscie takich asow...
panowie pro-muzykanci ! wiecej pokory!
reasumujac: wole puszczac mida niz grac z lapy, raz ze mniej sie mecze i moge sobie spokojnie popic, dwa ze mam komfort pracy, trzy ze ludziska slysza najbardziej oryginalna wersje utworu z oczywista korzyscia dla siebie
a jesli chodzi o gre zupelnie live to jest zespol w ktorym sie udzielam (i nie sa to chaltury)
i mam okazje zeby sie wyzyc artystycznie tam gdzie jest to niezbedne, bo wesele to nie jest koncert tylko zwykla ciezka praca i trudno tu mowic o profesjonalizmie bo to ani kaliber imprezy ani publika, nie wspominajac juz o jakimkolwiek przekazie artystycznym
pozdrawiam
Bez problemu podłączy się laptopa
No to teraz juz nic Nas nie powstrzyma,heh mysle nawet HBR ze weselne gry i zabawy bedzie milo sie wspominalo ze zlotu wiec ja jak najbardziej za jestem ja specjalnie zakupilem 2 baterie do kamery na 8 godzin nagrywania lacznie wiec mam nadzieje dobrze je wykorzystac
witam
Zespół Muzyczny "ALIBABA" oferuje oprawe muzyczna wszelakich
uroczystosci okolicznosciowych; wesel, zabaw, festynow, wieczorkow,
dancingow, itp.
Nasze atuty to wysokie umiejetnosci, profesjonalny sprzet i bardzo
niskie ceny...!
Zespol gra i bawi w 4osobowym skladzie; Kasia-spiew,
Piotrek-saksofon,spiew, Adam-klawisze,akordeon,spiew,
Lukasz-gitara,saskofon,spiew.
Utwory demo i wiecej informacji na stronie zespolu;
[url]http://www.alibaba.waw.pl/[/url]
lub profesjonalny DJ w super cenie 400zl za impreze(w cenie 200 zdjec na
plycie CD)
pozdrawiam. Lukasz
Hej!
W sierpniu jestem świadkową :) No i zostałam osoba odpowiedzialną za zorganizowanie gier i róznych zabaw na weselu. No i mam wiele pytań co do tego. Po pierwsze sama uważam, że najpiekniejsze wesele to najbardziej eleganckie, no ale jak chcą zabawy to będą je mieć:p
Tylko jakie????? Boje się, żeby to nie był kicz!!! Żadnych zabaw z wódką, z piciem za przegraną. Znacie coś bardziej ambitnego niż taniec z krzesłami??? Nie chciałabym, zeby było tandetnie... A własnie tak kojarzy mi się wiekszość weselnych gier..
Excel,
Fotka przede wszystkim przedstawia ruch, zwinność, psią zabawę i radość. Smiejące się oczy, wirujący ogon, tulów w pędzie, mordka w podrzucie.
Ruch jest podkreslony przez panningowanie, czyli panoramowanie (nie do końca udane), bo piesek jest ociupinkę za mało ostry z przodu. Także tło jest zbyt ekspresyjnie paskowane. Ale najwazniejsza jest psia radość i ochota do zabawy. Jak inni przedpiścy widziałbym troszke więcej ostrości na łebku, ale nie uważam to za duży mankament. Inne zalety w moich oczach przeważają.
Taką fotkę jest bardzo trudno wykonać, ponieważ obiekt jest w szalonym, nieobliczalnym ruchu, a na tej powyżej udało się nie tylko uchwycić całą postać zwierzęcia, ale jeszcze ją zakomponowaćpo przekątnej (i to ciasno) i ten kij w pysku też, co znakomicie wzmacnia dynamikę.
Im dalej odsuwam oczy od fotki tym więcej widzę ruchu, tym mniej przeszkadza tło.
Mimo wyraźnych wad, fotkę oceniam dość wysoko.
To nie jest majz, ponieważ ruch jest naturalny, czuje sie dynamikę na całym obszarze zdjęcia. Majz to jest sprawa, jak na moj gust, często sztuczna, ponieważ jest wykonywana wg szablonu, w którym rozmycie obiektów (całego zdjęcia) gra główną rolę, ma nadawać mu jakąś metafizykę.
Gary,
Twoje zdjęcie weselne mi się podoba. Tańcząca para jest bardzo autentyczna, na miejscu, adekwatna. Mniej ważna jest kompozycja, bo to reportazowa fotka i w dodatku z czuciem wykonana.
Poruszenie głowy partnerki moim zdaniem pogarsza estetykę, ponieważ ma kontury rude pochodzące od oświetlenia żarowego.
Pzdr, TJ
Mieliśmy takiego jednego gracza/wiadomo starzy ,mlozi,wesele.../,Ze grał dotąd zanim zacząl przegrywać.Wtedy rzucal karty i miał coś pilnego do zalatwienia i to już.potem nieraz dawaliśmy Mu wygrywać,bo psuł na Skurczybyk zabawę a o 4 było ciężko.Byli patrzyli no i niewiele rozumieli lub nie chcieli się nauczyć.ja lubię grać w karty i w kilka gier .SZUKAMy jeszcze 2 do kopa.Narazie.
Dot.: zespół - Kanah
Naprawdę niesamowity zespół! Fakt - drogi, ale jak ich usłyszeliśmy pierwszy raz, to wiedzieliśmy, że za każdą cenę zagrają na naszym weselu. Zrezygnowaliśmy z fotografa i kamerzysty, żeby zafundować gościom niezapomnianą zabawę. Byłem w sumie już na 5 weselach z ich udziałem. Z imprezy na imprezę są coraz lepsi. Są muzykami, grają na żywych instrumentach. Saksofonista przemieszcza się w trakcie piosenek między parami i gra do nich. Stronka kiepska, a nawet tragiczna. Ale nie ma się co martwić tylko zadzwonić i umówić się na jakieś wesele i podejść posłuchać, jak grają. Jak najbardziej polecam!
Witam.
Do Pana Adama kolejna sprawa, która bez pomocy fachowca nie będzie chyba rozwiązana. Chodzi o Hotel STOP przy ul. Kołobrzeskiej i Królowej Jadwigi w Białogardzie, oczywiście. Prawie w każdą sobotę, czasem również w inny, "pracowity" dzień tygodnia odbywają się tu imprezy: wesela, urodziny, bankiety itd. Mieszkańcy, którzy graniczą z Hotelem od ul. Królowej Jadwigi w te wspaniałe dni niestety przeżywają katorgi. Oczywiście imprezom towarzyszy muzyka, okna z powodu okresu letniego są otwarte.
Chcesz się wyspać po całym tygodniu pracy, płacze Ci dziecko, bo ciągle się budzi w takich warunkach, boisz sie wyjść przed dom, bo naprzeciw wychodzą wypici goście hotelowi i wyzwą Cię jak zwrócisz uwagę na to ich darcie - nikogo to nie obchodzi.
Mieszkańcy okolicznych domostw podpisali się pod petycją do Burmistrza Miasta, by coś w tej sprawie zrobić, jednak nic to nie dało. Ile można dzwonić na Policję, ile wysłuchiwać zapewnień Pana Posterunkowego, że zaraz tam pojadą. Wiem przecież, że nie jest to wina bawiących się np. gości na weselu, bo i ja też tak bym się pewnie bawił.
Jednak kto pozwolił na urządzanie imprez w budynku graniczącym "przez ścianę" z mieszkaniami prywatnymi, stojącym obok innych budynków zamieszkałych? Zimą można było to jeszcze jakoś wytrzymać, jak się zarzuciło poduszkę na głowę. Jednak teraz nie da się tu mieszkać w weekendy. Muzyka gra non stop z wyjątkiem oczepin, kiedy zastępują ją śmiechy i krzyki, itd. pewnie wie Pan o co chodzi.
W lipcu Właściciel postanowił rozbudować swoją krainę rozkoszy i wybrukował sobie plac przed domem zabaw, i teraz goście w ciepłe dni "siedzą" sobie tam, a muzyka gra na dworze.
Czy ten Hotel ma pozwolenie na imprezy i to na świeżym powietrzu, bez zapewnienia jakichkolwiek standardów akustycznych w pomieszczeniu? Nie wiem. Kiedyś w luźnej rozmowie ten młody właściciel powiedział, że i tak nic nie wskuram, bo on ma w kieszeni wszystkich, łącznie z ochroną środowiska.
Także nie wiem co robić, tak jak większość mieszkańców. Nie chcemy ciągle dzwonić na policję, ona przyjeżdża i ucisza towarzystwo, owszem ale na 5 min!!!
Kto pozwolił na takie imprezy w taki miejscu? Urząd Miasta. Ale Urząd Miasta i wielcy władni niestety nie mają przyjemności pospać sobie obok krainy rozkoszy.
Panie Adamie, nie znamy Pana osobiście, ale słyszeliśmy, że tylko Pan jest tam normalny i może coś zadziałać w tej sprawie. Liczymy na wszelką pomoc.
Mieszkańcy ul. Kołobrzeskiej i Królowej Jadwigi.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plwpserwis.htw.pl
|