Gdy zaczęłam dokarmiać Kacperka z butelki (miał wtedy dwa miesiące- mało przybierał na wadze i podobno był uczulony na laktozę więc pediatra zleciła dokarmianie) w pewnym momencie nie chciał ssać piersi (z butelki nie musiał się męczyć i mleczko równo leciało ). Musiałam odciągać mu mleko do butelki i tak podawać. Z czasem zaczął mi zanikać pokarm (bo w ciągu dnia nie miałam za dużo czasu,żeby odciągać -mały prawie wogóle nie spał) i teraz, gdy Kacperek ma prawie 5 miesięcy uda mi się odciągnąć zaledwie dwa razy na dobę po jakieś 30ml. Strasznie mi szkoda,że już nie karmię Kacperka piersią i gdybym wiedziała, że tak będzie to nie dokarmiałabym go butelką. Ale cóż, z drugim dzieckiem będę już mądrzejsza...
Pozdrawiam
Anik, ona dość mało je jak 40 ml za jednym razem... a co ile? bo Marcinek potrafi zjeść 70-80 co 1, 5 godz... on też ma różnie z jedzeniem. Nie je jak tabelki nakazują, 6 razy dziennie czy jakoś tak. Je częściej. Właściwie dlaczego nie dają wam już Humany, miała więcej laktozy czy jak? (nie znam się na Humanie...) Może Ali to mleko po prostu nie smakuje. Ale ona jeszcze przybierze na wadze, podwoi ją do pół roku na pewno - już jej mało brakuje do podwojenia Naprawdę na zagłodzoną nie wygląda Poza tym ten katar, pewnie ma przez to słabszy apetyt.
A.K. - wspólczuję ząbków ale nas też to nie ominie
Gen czemu nie dałabyś nifuroksazydu, pisze w nim, że od 6 miesiąca- oświeć mnie bo ja zielona jestem. Smecta nie pomaga, nic nie zagęszcza kupy jak narazie, jak nie przejdzie dziś, bo to 7 doba, to jeszcze to siemię wypróbuję. bo troche to nielogiczne, niewysoka temperatura, biegunka bez wymiotow, stan ogolny dosc dobry - to wszystko wskazuje na wirusa a nifuroksazyd dziala na biegunki bakteryjne, wiec jesli jej u Karinki nie ma to tylko wybija jej bakterie bedace flora fizjologiczna jelit. Podawaj Karince enterol i jeszcze do tego cos z bakteriami mlekowymi moze byc lakcid, 2-3 razy dziennie,zeby odbudowac flore jelit. Do tego to siemie dziala oslonowo, troszke pomoze, kleik ryzowy, gotowana marchewka - to powinno troche zagescic kupy. Ile dajesz smecty moze za malo? Musisz sie liczyc z tym, ze wirus uszkodzil kosmki jelit i mala zle trawi laktoze z Twojego mleka, ta biegunka troche jeszcze potrwa, moze robic kupe po kazdym karmieniu.
lakcid zawiera kwas mlekowy który ma mało wspólnego z mlekiem ani tym bardziej z laktozą która jest naczestszym alergenem przy skazie białkowej
tak mi tłumaczył jeden farmaceuta, aczkolwiek jakoś mu nie wierze teraz
pozdr.
mylisz się.potwierdziłeś moją tezę co do laktazy a nie podpuszczki
po trzecie:zaburza prawidłowe funkcjonowanie układu pokarmowego tylko u osób które mają problem z trawieniem laktozy(mało enzymu-laktazy?).
Dokładnie. Tylko z wiekiem człowiek powoli traci tego typu enzymy. Chyba że Ty jesteś fenomenem i masz je do tej pory. No to SZACUN laugh.gif
laktaza-enzym odpowiadający za trawienie laktozy. podpuszczka-enzym odpowiadający za trawienie białka w okresie niemowlęcym
*
błonnik opóźnia przemianę węglowodanów poprzez częściowe blokowanie dostępu glukozy do krwi. Może również podwyższyć czułość receptorów podatnych na insulinę w mięśniu, tak że glukoza łatwiej przedostaje się do komórki. Jeśli receptory są mało czułe, wtedy trzustka zwiększa wydzielanie insuliny by zrównoważyć dopływ glukozy do komórek mięśni, *
formę produktu - czy jest zmielony lub w inny sposób przetworzony czy występują w nim pełne ziarna lub włókna, *
stopień przygotowania lub ugotowania - co pozwala na zbadanie zawartości skrobi, *
obecność fruktozy i laktozy (obie mają niski indeks glikemiczny), *
czas spożywania pokarmu, czas jedzenia ma wpływ na wydzielanie glukozy do krwi - im szybciej jesz, tym jest ono szybsze, *
produkty bogate w tłuszcze, o niskim indeksie glikemicznym mogą być błędnie zakwalifikowane, bo tłuszcze i białko spowalniają opróżnianie żołądka, a tym samym i szybkość trawienia w jelicie cienkim. A zatem ich indeks glikemiczny może być relatywnie niższy niż produktów zawierających mniej tłuszczów.
http://zdrowezywienie.w.interia.pl/glikemiczny.htm zrodlo !
Wydaje mi sie, że najlepsza dieta dla mamy to dieta lekkostrawna, bez tłustości, smażonek i wzdymających, intensywnie pachnących potraw. Bardzo polecam duszone, pieczone, gotowane w małej ilości wody pod przykryciem jabłka np. z serkiem bieluch (ma bardzo dużo białka i mało laktozy). Nie dość, że pożywne, wartościowe, łatwostrawne to jeszcze odchudzające!!! Idealne na kolację zarówno dla nas jak i maluszków.
Tobatka, odszukałam wątek moonk*, który swego czasu (ale u nas było już po ptokach) dał mi sporo do myślenia. Pamiętam, że takie problemy z laktozą miała też swego czasu Berek z Dasią i córka Jutty, bo im wtedy też to linkowałam. Aczkolwiek nie wiem, czy u Was akurat o to biega, ale może poczytaj. O, dzieki, poczytam jak wroce od chirurga (jakby nam malo bylo)....
bo troche to nielogiczne, niewysoka temperatura, biegunka bez wymiotow, stan ogolny dosc dobry - to wszystko wskazuje na wirusa a nifuroksazyd dziala na biegunki bakteryjne, wiec jesli jej u Karinki nie ma to tylko wybija jej bakterie bedace flora fizjologiczna jelit. Podawaj Karince enterol i jeszcze do tego cos z bakteriami mlekowymi moze byc lakcid, 2-3 razy dziennie,zeby odbudowac flore jelit. Do tego to siemie dziala oslonowo, troszke pomoze, kleik ryzowy, gotowana marchewka - to powinno troche zagescic kupy. Ile dajesz smecty moze za malo? Musisz sie liczyc z tym, ze wirus uszkodzil kosmki jelit i mala zle trawi laktoze z Twojego mleka, ta biegunka troche jeszcze potrwa, moze robic kupe po kazdym karmieniu. Dzięki wielkie za fachowe porady, faktycznie coś w tym jest, robi kupę po każdym karmieniu piersią, lub w trakcie (jak noworodek). Odstawiłam więc nifuroksazyd i kupiłam co nakazałaś . Trochę ciężko jej wchodzi to siemię, masz jakiś sposób na podawanie tego? Libra, Mała super fotki.
Konrad mleko odrzucił zupełnie w wieku 10 miesięcy. Potem okazało się, że facet ma nietolerancję laktozy... nie jadł nic, co miało jakikolwiek związek z nabiałem przez rok-robilismy wtedy badania, z których raz wyszło, że ma mało wapnia, więc brał Calcium Gluconicum. teraz mleka w formie białego paskudztwa nie pije-bo nie może, ale przyswaja i polubił jogurty, kefir, sery-zawierają takie ilości laktozy, które przy nietolerancji jest w stanie "przyjąć". I braków czegokolwiek nie stwierdzamy. Co do pytania którejś z Was odnośnie badań-ja profilaktycznie robię morfologię szczegółową, mocz ogólny i na posiew raz na pół roku.
Pozdrawiam
Kinga
Mam pytanie odnośnie mleka dla kotki w ciąży. Ponoć można a nawet zaleca się dawać mleko kotce w ciąży i karmiącej. Chciałam zamówić specjalne mleko dla kotów z obniżoną ilością laktozy, ale się zaczęłam zastanawiać czy nie było by lepsze takie np. w proszku jak dla kociaków. Jeśli lepsze to ile muszę takiego proszku zakupić aby wystarczyło dla ciężarówki i ewentualnie dla maluchów gdyby coś poszło nie tak z karmieniem naturalnym. Bo np. royal ma 400g i 2kg, a inne mleka mają po 200g. Czy to 200g to nie za mało?
Zdecydowanie lepsze! Takie mleko dla kotów to zazwyczaj jest po prostu "napój" dla kotów, które jak wiemy lubią mleko choc nie powinny. Wiekszość takich produktów nie ma nic wspólnego z pokarmem zastepczym, który jest przeznaczony zarówno dla kociąt jak i ciężarnej kotki.
Tak więc szukaj własnie "pokarmu zastępczego", albo "pełnowartościowego mleka dla kociat". My dawaliśmy je zarówno kotce jak i młodym (jak będą słabsze kocieta w miocie to dokarmiaj te silniejsze, by chucherka miały więcej matczynego pokarmu). Dawkowanie bedzie na opakowaniu lub ulotce dołączonej do preparatu. Możesz kupic w proszku, ale są także gotowe, płynne preparaty. Pamietaj, by nie kupic pokarmu dla psów, których na rynku jest więcej.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plwpserwis.htw.pl
|