Ja nie ćwiczę - w pracy jestem 4-5 godzin dziennie na nogach i dużo się ruszam, tyle wystarczy. Myślę intensywnie na ćwiczeniem mięśni Kegla, bo nie chcę być nacinana tym razem (po pierwszym porodzie miałam od groma szwów, bardzo powoli się goiło, siadać nie mogłam normalnie długo ). W czerwcu odwiedzę też basen i chyba zapiszę się na sesję dla ciężarówek raz w tygodniu.
Pogodę mamy dość ciekawą i ciepło - mam nadzieję, że jutro tak samo będzie, to wygonię całą rodzinkę do ogrodu, może grill jakiś...
A propos jedzenia - ponieważ pracuję to wygląda to tak: rano śniadanko, w pracy w porze lunchu (koło 12-12.30) kanapeczka na ciepło, po powrocie do domu obiad przed 16.00, a potem hulaj dusza - ciasteczka, owoce, jogurciki, czekolada, nawet kakao łyżeczkami trąbię (pychotka ). Wieczorem przegryzam kolacją z córką starszą i jeszcze potem dopycham czymś - staram się jeść późnym wieczorem już tylko "spokojne" rzeczy - ostatnio na topie są płatki-kwadraciki zbożowe z rodzynkami (takie normalnie do mleka, ja je na "sucho" trąbię), bo reguluja mi dość dobrze trawienie
Atus!
No przyjdz do mnie na ta kawe!!!!!!!
Jesli teraz siedziesz "w sieci", to znaczy, ze nie jestes w pracy - to znaczy, ze masz wiecej czasu, to znaczy ze jutro wpadniesz na poranna kawke????
Maly lekko przeziebiony, siedze w domu i baaardzo chetnie sie z Toba spotkam (i ksiazke pozycze ).
Co do spotkania - na ogrod to chyba musimy poczekac... ale wiesz, jak tylko sie troche ociepli, to grille u Doroty sa bardzo czesto... czuj sie zaproszona !
Do zbaczenia. Moj telefon masz
Diabełku czekam niecierpliwie na zdjęcia z wesela. A czemu to było w piątek, bo u nas wesela zawsze w sobotę ?
Gwen to wspaniale, że Sonya woła „mamo”!
Melaniu Dominik wspaniały, choć takie duże zdjęcia ciężko się ogląda.
Miluczku Bartuś super
My weekend spędziliśmy w domku, ale nie do końca. Czwartek byliśmy w Sokolich Górach, piątek na działce moich rodziców w Bobrownikach nad Wartą. Dzisiaj robiliśmy ze znajomymi grilla u nas w ogrodzie, a jutro na obiadek wybieramy się do moich rodziców.
Kinga świetnie znosi te upały, chociaż cały czas dbam żeby była w cieniu. Smarujemy ją kremem z filtrm 25 i jak na razie jest skuteczny i Kinga nic nie jest opalona, co mnie cieszy. Niestety troszkę ją wysypało, ale to głównie za sprawą mojego apetytu. Ale nie jest źle, wieczorem smaruję ja elidelem, najgorsze są powieki, bo ich nie mogę posmarować.
Co do jedzenia to nie widzę jakiejś różnicy, ale pić Kinga też więcej nie chce, no może częściej ciągnie pierś.
Sorki zagapiłam się, juz jestem.
Grill, wtorek, u mnie, o godzinie może 17? Błagajcie nadal pogodę o łaskawość, bo ja już sobie ciuchy na sabat wybrałam i ani myślę zmieniać .
Z Wrześni do Przeźmierowa jedzie się dobrze nie hacząc o Poznań! Autostradą do zjazdu na Wrocław, tylko w przeciwną stronę i przez Komorniki, Plewiska, w lewo, koło Junikowa, Wysogotowo i Przeźmierowo jest. Adres powysyłam do niedzieli.
Mój synek ewentualny miał być Dominik, to wspaniałe imię i w ogóle nie kojarzy mi się ze słoniem. Jak już to z "Sagą o ludziach lodu". Ale Maciuś tez ładnie. Szymon nie.
Anita trzymam kciuki do białości!
Mój mąż też może kogoś z Ogrodów odebrać.
quote: Mav no co ty zapraszam jak już powiedziałam lubie gotować i goscie to nie problem
mamutek lubi grilowac wiec to tez nie problem zapraszam
Zapisane, zanotowane - kiedyś wpadniemy razem z żoną na grilla, a może nawet zapowiemy się z kilkugodzinnym wyprzedzeniem. Oczywiście nie przyjdziemy z pustymi rękami...
Miejsca Ci u nas pod dostatkiem ... zapraszamy... zapraszamy..... :notworthy:
a płatki kwiatów to sie znajga po mam ładny ogród :D tylko musisz sie strzec takich 2 bstii co to mnie strzegą pod nieobecność mamutka :) w zasadzie to juz sa trzy bo w niedziele dołączył do niech pluszowy szczeniak o imieniu "Koleś" ale te 2 pozostałe... są żywe :] ale spokojnie :]
Tak więc - Karla, strzeż się! hmmm zawsze jestem ostrożna :D a że jestem przewidywalna wiec.... bedziesz musiał sie postarac by mnie zaskoczyc :)
quote: Mavowóz?? Mavobil bardziej mi pasuje
Jak zwał tak zwał, ważne, aby jechał. jasne :) a ja znów w sobote mam jazdy samochodzikiem po miescie :) wiecie podoba mi sie zycie kierowcy brum.. brum... brummm.... :P
Miejsca Ci u nas pod dostatkiem ... zapraszamy... zapraszamy..... :notworthy:
a płatki kwiatów to sie znajga po mam ładny ogród :D tylko musisz sie strzec takich 2 bstii co to mnie strzegą pod nieobecność mamutka :) w zasadzie to juz sa trzy bo w niedziele dołączył do niech pluszowy szczeniak o imieniu "Koleś" ale te 2 pozostałe... są żywe :] ale spokojnie :] Uwielbiam zwierzaki, zwykle z wzajemnością, więc na pewno obłaskawię te brytany, co by mi żony nie połknęły. :P
Czerwony dywan przywieziemy ze sobą, tak więc nie ma problemu. :D ;) A grill w ogrodzie.. Mmmmmm... :glodny: :heu: jasne :) a ja znów w sobote mam jazdy samochodzikiem po miescie :) wiecie podoba mi sie zycie kierowcy brum.. brum... brummm.... :P Ja prawo jazdy mam, ale samochodem jeździć nie lubię - wolę motory. Ale życzę szczęścia na egzaminie - Tobie i kierowcom, którzy będą za Tobą jechać, gdy będziesz robila manewr gwałtownego hamowania - następny genialny pomysł naszych ustawodawców. [:|] :D
Witam,
przy projektowaniu ogrodu należy mieć plan działania. Trzeba odpowiednio podzielić teren, który sie posiada - na "sektory" rekreacja, wypoczynek, miejsce na grill/konsumpcję, a także część typowo ozdobną ( bujna roślinność, kwiaty, oczko wodne itp.) Powinno się zachować odpowiednie proporcje, tak, by wszystkie "sektory" możliwie jak najlepiej ze soba współgrały, tworząc jedna całość. Zapraszam do dyskusji
Nie posprzątałem ogrodu i nie wiem czy to zrobie. Miałem grilla w ogrodzie ale ze tak to powiem ktos sie nie bał i zaje***... tzn. pozyczył i zapomniał zostawić kartke z info kiedy odda. Do soboty zdąze chyba kupic nowego. A grill sam moze byc całonocny - wszystko zalezy od tego ile będzie się Wam chciało siedziec.
Domek jednopiętrowy, nie jakiś wielki żeby nie było dużo sprzątania. Kuchnia, łazienka, toaleta (oddzielnie), trzy pokoje, salon, garaż, piwnica, poddasze (strych). Przede wszystkim chciałbym mieć duży ogród żeby było się gdzie opalać, żeby było gdzie robić grilla, grać z dziećmi w nogę, siatkówkę i inne, zrobić dzieciom taki mini plac zabaw z piaskownicą, no i największym marzeniem byłoby wybudowanie basenu
Jeżeli chodzi o Hades, to gdy byliśmy tam w styczniu czy w lutym (skleroza mnie bierze ) to Właściciele zakupili nowe krzesła - jaśniutkie - biało, żółto, różowe - takie pomazane, ale delikatnie Jak weszam to prawie sali nie poznałam Mimo, że poprzednio było bajecznie, to teraz było 10 razy lepiej Mamy juz zdjęcia prawie oddanego do użytku jaguara Cena to około 300-400 zł Trzeba przyznać, że Hades inwestuje w siebie - w sumie w ciągu półtora roku urządził ogród z miejscem na grill, ognisko, oczko wodne z wodospadem i mostkiem Wymiana krzeseł, jaguar... Na prawdę zasługują na miano pałacu
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plwpserwis.htw.pl
|