Janusz <Jan@net.atr.bydgoszcz.plwrote in message
Wiem, że może się to wydać śmieszne, ale szukam stron na temat uprawy boczniaka (to taki grzyb). pliiiiisssss. Tarlos
http://infoseek.icm.edu.pl/
W artykule <TIvR2.1428$O1.20@news.tpnet.pl, agent(ka) "Pawel Wimmer" <pawel.wim@pckurier.plzeznał(a): Janusz <Jan@net.atr.bydgoszcz.plwrote in message | Wiem, że może się to wydać śmieszne, ale szukam stron na temat uprawy | boczniaka (to taki grzyb). | pliiiiisssss. | Tarlos -{**}-{ Geek Code i klucz PGP: finger doc@panoramix.net,pl }-{**}- -{ Uwaga! Nisko latające anioły! }-
Jd popelnil byl nastepujacy tekst: :napatrzec...Qrcze - najbardziej rozbila mnie fotka Oi 22 (tak opisana) :z bocznikami, zrobiona 11 kwietnia 1974 w Barcinie. Ja dopiero w :planach bylem... : : Boczniki? Na parowozie? Chodzilo mu o boczniaki :-))))))))))))))) (nie grzyby tylko wagony, zwane tez bokowkami). MC PS. gdzie mozna ten album kupic i ile kosztuje?
Dnia 25 Oct 2000 18:58:12 GMT, McZapkie <McZap@klej.plnapisal: Chodzilo mu o boczniaki :-))))))))))))))) (nie grzyby tylko wagony, zwane tez bokowkami).
Dokladnie - wyszla mi literowka. A takich smaczkow jest wiecej. Nie wspomne juz o waskich torach.
PS. gdzie mozna ten album kupic i ile kosztuje?
Kupic to chyba z drugiej reki, bo to wydawnictwo z 76-go roku. Zreszta watpie, czy ktos (w domysle MK) chcialby cos takiego sprzedac. Ja w kazdym razie od poniedzialku biore sie za skanowanie...
PoZdrowia M@tej Maciej Olędzki Solec Kujawski e-mail: ma@kolfer.com.pl ma@zsk.bydgoszcz.pl URL: http://www.zsk.bydgoszcz.pl/matej Gadu-gadu: 79190
Witaj,
Obawiam się, że jeżeli w ogrodzie nie ma części lesnej to nie uda Ci sie
wyhodować leśnych grzybów. Grzyby żyja w symbiozie z drzewami i krzewami i do
rozwoju poszczególnych gatunkow potrzeba im konkretnych drzew, lesnego podłoża
i tego czegos nieuchwytnego co znaleźc można tylko w lesie. Może uda Ci sie
hodowac pieczarki i boczniaki. Wiem, że Rosjanie hodują opieńki. I to chyba
wszystko. Prawdziwkow (borowikow) raczej sie nie uda. Ale probuj. Jak sie uda
Swiat Cie ozłoci. Choć ja wolę świtem do lasu z koszyczkiem i koziczkiem.
Pozdrawiam
mkhj
jadłam chronionego grzyba.... W sadzie mojego sąsiada wyrosło COŚ. Cos było białe i duże, więc sąsiad, jako
wielbiciel porządku, wziął to coś i kopnął na tyle mocno, że wyleciało na
ścieżkę. Tam to znalazłam i podniosłam. A że wszystko, co choćby odrobinę
pachnie grzybami jest przeze mnie pożerane omalże na surowo, więc zapakowaam
to COŚ w siatę, przywiozłam do domu, i zaczęłam szukac w internecie co to
może być ( w końcu lepiej zakopać niejadalnego grzyba niż w miarę przydatną
Piasię, nie?)
Było to to:
www.grzyby.pl/gatunki/Langermannia_gigantea.htm
czyli purchawica olbrzymia.
I okazało się, że złamałam prawo, bo zebrałam chroniony egzemplarz. Sąsiad
prawa raczej nie złamał, bo prawo nic nie mówi o kopaniu chronionych
egzemplarzy.
No ale skoro juz zebrałam, to musiałm o niego zadbać, czyli chronić dalej.
Jest w dobrym miejscu - w mojej zamrażarce, usmażony w panierce ;)))
W ostatnią niedzielę odkryłam, że mój sąsiad wykopał nogą ze swojego sadu
kilka kolejnych chronionych egzemplarzy.
Znalazły podobne schronienie w mojej zamrażarce.
Są pyszne - o ile ktoś lubi grzyby (a kto nie lubi?) - smak łagodny, troche
podobny do boczniaka, a trochę do pieczarki.
Czy mogę zaryzykowac deklarację, że na październikowym spotkaniu każdy
dostanie kawałeczek chornionego egzemplarza? Nie naślecie na mnie strażników
ochrony przyrody?
Z lekka zaniepokojona Pi
Gość portalu: Andrzej napisał(a):
To taki prostacki sposób zwrocenia na
> siebie uwagi, bo jak na imprezie jest 100 osob kazdy zapamieta tą rudą w
> bezowym pulowerku ktorej trzeba bylo gotowac oddzielnie.
Moznaby po prostu przygotowac troche pysznosci bezmiesnych i nie byloby
problemu z osobnym gotowaniem. Jak ktos jest tak swietny w kuchni jak TY,
niewatpliwie przygotowalby cos pysznego bez miesa, bo taniej i tez dobrze.
Sa rozne potrawy bezmiesny, ktorymi miesozercy nie gardzo: frytki, kartofle
pieczone, kotlety z grzybow (np. boczniaki bardzo tanie), kukurydza w kolbach
itd.
Sa oczywiscie tacy
> ktorzy sie z tym nie obnosza, ale to rzadkosc. Nawet ten watek zaczela taka
> pani ktora miesiac nie je miesa. No i co z tego? Ja miesiac juz sie nie
> onanizuje, ale na forum tego nie oglaszam bo co to kogo obchodzi? Wyluzujcie
> obroncy swinek, chodzacy w glanach z ich skory.
Nie kazdy buty skorzane nosi. Jest skora syntetyczna, ktora swietnie sie
sprawuje. Z reszta lepszy malutki kroczek niz zaden, jesli oczywiscie nie
pietnuje sie miesozercow chodzac w skorzanych butach, bo to hipokryzja.
Kiedys jakis mundry uczony
> dojdzie do wniosku ze roslinki tez "boli" jak sie je wyrywa, a wtedy
popadacie
> z glodu.
Juz sa takie teorie;)))
Choc nie, czytalem juz o takich ktorzy od lat sie zywia energia
> sloneczna. Pozdrawiam wszystkich z mordą pełną kabanosa.
Smacznego, niech Ci kolkiem w gardle stanie za twoja antywege agresje.
Wrzucę pomysły, jak coś ci się spodoba wrzucę do nich przepisy
Pasztet z selera
Zupa śliwkowa
Fasola z wędzonymi śliwkami
Pory duszone pod beszamelem.
Kotleciki soczewicowe
Marchewka na słodko
Flaczki z boczniaków
Panierowane grzyby (wątpię byś miała zaszuszone całe kanie, ale wystarczą
pieczarki) w sosie pietruszkowym
1.barszcz czerwony, do niego:
paszteciki z kapusta i grzybami
grzybki smazone w ciescie piwnym (poniewaz w tym roku nie mam wlasnorecznie
uzbieranych grzybow, skorzystam z pieczarek i boczniakow)
2.ryba smazona w ciescie piwnym (morszczuk), bo karpia nie jadamy
3.ryba po grecku
4.losos pieczony lub na parze
5.sledz w oleju
6.salatka jarzynowa
7.kompot z suszonych sliwek.
8. moze ruskie pierogi jeszcze, zastanowie sie.
ziemniaki zapiekane - przepis Jest to zapiekanka z Delfinatu / fr. gratin dauphinois /.
Podobny do w/w przez anie_m i salsadure.
1 kg ziemniakow pokrojonych w plasterki ziemniakow wrzucic na wrzace
mleko + smietanka / pol l mleka i 20 cl smietanki /podgotowac na pol
twardo / ok. 6 min./.
Naczynie do zapiekania natrzec polowka czosnku, posmarowac maslem.
Wylozyc 1/3 ziemniakow, doprawic sola, pieprzem i galka
muszkatolowa, ew. dodac troche sprasowanego czosnku jak kto lubi.
Ponowic operacje, ostatnia warstwa to ziemniaki. Zalac mlekiem tak,
aby bylo na poziomie ziemniakow.
Zapiekac w piekarniku w temp. 180° ok. 40-45 min.az sie zapiekanka
zarumieni i ziemniaki wchlona mleko.
Mozna tez na 10 min. przed zakonczeniem posypac startym serem, dodac
kawalki masla i zapiec na zloty kolor.
Mozna rowniez wymieszac mleko z 2 jajkami lub samymi zoltkami.
Zamiast czosnku mozna naczynie natrzec przekrojonym imbirem.
Warianty:
1/ miedzy dwoma warstwami ulozyc cienko pokrojona cebule;
2/ """"" lub grzyby, np. pieczarki, boczniaki;
3/ w wersji lux - kawaleczki trufli.
serce sie kraje - i z zazdrosci :-) i z żalu.... Jezeli masz naprawde taaaaki nadmiar, i nie wiesz co z nimi zrobic,
to oczywiscie, ze mozesz - beda wyplnieniem jak boczniaki lub
pieczarki, choc nie zastepuja innych grzybow lesnych jesli chodzi o
aromat mocny.
Boszsze... kanie do bigosu... Zazdroszcze!
Jako wypenienie tak, ale na koniec, bo w calym procesie bigosowym,
to znikna calkowicie.
A i tak najlepiej z tym nadmiarem urzadzic part kaniowe - i smazyc
je na masle bez panierki, ech!
boczniaki w sosie cytrynowo-czosnkowym SKŁADNIKI
* 600 g boczniaków
* 6 łyżek oleju
* 4 łyżki soku z cytryny
* 2 ząbki czosnku
* sól, pieprz
Olej wymieszać z sokiem z cytryny, zmiażdżonym czosnkiem, solą i pieprzem.
Odłożyć 2 łyżki. Grzyby umyć, posmarować miksturą przypraw i oleju. Piec na
grillu z każdej strony po 3 minuty.
Przed końcem smażenie grzyby posmarować jeszcze raz olejem. Podawać z sosem.
za: www.kuchnia.3miasto.pl/4663.htm
1. jak inne grzyby - tak wlasnie uzywaj:
czyli:
- same saute na maselku - mru!
- w panierkach roznych - tez;
- do jajecznicy;
- do wszelkiej rodziny jajkowej: omlety, tortille hiszpanskie, frittaty;
- do duszonych roznych rzeczy...
- zupa na boczniakach pyszna!
- przesmazone w kawalkach z cebulą - jak pieczarki - do nadzień różnych:-)
- mozna marynowac;
Tylko deserowo jakoś nie tego.
Gość portalu: mimi napisał(a):
> w panierce? Np. przy smażeniu boczniaków jak schabowe?
Z grzybami to faktycznie jest największy problem. Ja robię panierkę
z mleka (wody, mleka sojowego), mąki białej pszenej, mąki sojowej,
mąki ziemniaczanej (nie zawsze wszystkie, w różnych proporcjach)
Doprawiam to solą, pieprzem, curry, turmerikiem i w miarę mi się lepi.
Do różnego rodzaju kotletów jest świetne, ale grzyby są śliskie i czasami
trochę z nich spływa. Lepiej wychodzi na osuszone grzyby.
A żeby było jeszcze lepiej, to można zrobic podwójną warstwę.
sanvean
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plwpserwis.htw.pl
|