<MjO<a@qwerty.comnapisał(a): Witam grupowiczow
Szukam odpowiedzi na pytanie dotyczace zwalczania pleśni w mieszkaniu w bloku. Po krótce : na scianie od klatki (całej przysłoniętej regałem) wytworzył sie grzybek o czym nie wiedzielismy przez jakies 3 lata dopóki sie regału nie odstawiło, pleśń pojawiła się także na niektórych (!?) rzeczach z tego regału.
To dziwne, ze na scianie od klatki (sciana wewnetrzna) Takie rzeczy sie zdfarzaja przede wszystkim na scianach zewnetrznych niedocieplonych. Na scianach wewnetrznych nawet tych"zimnych" od klatki takie rzeczy nie powinny sie zdarzac. Jesli jdnak przyczyna jest kondensujaca wilgoc, to przyjales dobre rozwiazanie. Sciana teraz "oddycha". Plesn nie powinn asie pojawiac. Mialem podobny problem na sciane zewnetrznej. Meble mocno odsunalem od sciany a sciane w lecie wysuszylem , przelecialem srodkiem grzyb. i wytapetowalem tapeta winylowa. Od kilku lat spokoj. Jedynie w rogu, na krawedzi sciany i sufitu pojawil sie maly slad plesni(najzimniejsze i najwilgotniejsze miejsce.) RTeszta w porzadku. PZDR
1. Rozszczelnić okna i sprawdzić czy przewody wentylacyjne nie są zapchane, bo
grzyb zawsze wynika z nadmiaru wilgoci. Jeżeli pojawił sie na ścianie
zewnętrznej (zwłaszcz w narożnikach lub przy oknach) to przydałoby się
zewnętrzne docieplenie. A może np. rynna przecieka albo balkon, albo brak
jakejś obróbki blacharskiej na gzymsie i ściana jest mokra? na pewno trzeba
szukać przyczyny nadmiaru wilgoci i ewentualnie zimnej ściany, bo inaczej
grzyb będzie się co jakiś czas pojawiał mimo zwalczania.
2. świetny do zwalczania grzyba jest Boramon - występuje w małych (1 l) i
większych (5 l) butelkach, bezbarwny, nie śmierdzi, nie plami, ma atest do
stosowania w pomieszczeniach mieszkalnych, maluje się pędzlem, wałkiem albo
jak kto chce. Mało toksyczny dla ludzi - okulary ochronne potrzebne w zasadzie
tylko przy malowaniu sufitu. Nadaje się do muru, tynku, drewna. Można też
dodać do farby - szczegółowa instrukcja na opakowaniu.
życzę sukcesu
Mgda
Kto tu winny pomóżcie proszę !!! Witam
Jestem wlascicielem mieszkania ( do niedawna szczesliwym), ale od kilku
tygodni mam problem z zaciekaniem. Tak sie sklada, ze najprawdopodobniej w
wyniku bledu w sztuce budowlanej mam zaciek na scianie. Pojawia sie po
obfitych deszczach wg. moich przypuszczen woda sciekajaca z sasiadki balkonu
( mam wysuniete mieszkanie tak , ze balkon sasiadki jest w polowie mojego
pokoju ) zalewa moja sciane i wjakis sposob przedostaje sie do mojego
mieszkania powodujac zaciek na laczeniu sciany i sufitu. w tej chwili urosl
mi grzyb , a corka jest alergikiem tak wiec zwalczam go usilnie. Niestety
dopoki nie zlikwiduje przyczyny zalewania to walka z grzybem przypomina prace
syzyfa. I teraz pytanko, kto powinien zadbac abym mial sucha sciane.
Wspolnota umyla rece i stwierdzila , ze wykonawca budowy spartolil prace i
sporo osob ma z tym problem. W sumie zacieka od sasiadki moze ona powinna
usczelnic jakos balkon, a moze to moj problem.
Bede bardzo wdzieczny za pomoc , jak to rozwiazac co poczac ida dni
deszczowe tak wiec zaciek bedzie jak talala. boje sie , ze jesli nie
zlikwiduje go do zimy to mroz zacznie uszkadzac sciane i elewacje.
dziekuje za porady, pozdrawiam
Maciek
Kto tu winny ? pomozcie prosze!!! Witam
Jestem wlascicielem mieszkania ( do niedawna szczesliwym), ale od kilku
tygodni mam problem z zaciekaniem. Tak sie sklada, ze najprawdopodobniej w
wyniku bledu w sztuce budowlanej mam zaciek na scianie. Pojawia sie po
obfitych deszczach wg. moich przypuszczen woda sciekajaca z sasiadki balkonu
( mam wysuniete mieszkanie tak , ze balkon sasiadki jest w polowie mojego
pokoju ) zalewa moja sciane i wjakis sposob przedostaje sie do mojego
mieszkania powodujac zaciek na laczeniu sciany i sufitu. w tej chwili urosl
mi grzyb , a corka jest alergikiem tak wiec zwalczam go usilnie. Niestety
dopoki nie zlikwiduje przyczyny zalewania to walka z grzybem przypomina prace
syzyfa. I teraz pytanko, kto powinien zadbac abym mial sucha sciane.
Wspolnota umyla rece i stwierdzila , ze wykonawca budowy spartolil prace i
sporo osob ma z tym problem. W sumie zacieka od sasiadki moze ona powinna
usczelnic jakos balkon, a moze to moj problem.
Bede bardzo wdzieczny za pomoc , jak to rozwiazac co poczac ida dni
deszczowe tak wiec zaciek bedzie jak talala. boje sie , ze jesli nie
zlikwiduje go do zimy to mroz zacznie uszkadzac sciane i elewacje.
dziekuje za porady, pozdrawiam
Maciek
<MjOnapisał(a): Witam grupowiczow
Szukam odpowiedzi na pytanie dotyczace zwalczania pleśni w mieszkaniu w bloku. Po krótce : na scianie od klatki (całej przysłoniętej regałem) wytworzył sie grzybek o czym nie wiedzielismy przez jakies 3 lata dopóki sie regału nie odstawiło, pleśń pojawiła się także na niektórych (!?) rzeczach z tego regału. Regał przestawiony na drugą scianę, grzyb zdarty przy pomocy szpachelki ze ściany, ściana zagruntowana srodkiem grzybobójczym i pomalowana farbą odporną na wilgoć i przeciwdziałajacą powstawaniu pleśni. Pytanie tylko czy należy się obawiać pojawienia sie z powrotem pleśni w tym pokoju, oraz czy w meblu. Jesteśmy na razie w mocnym szoku wiec jakieś słowan otuchy mile wskazane..... Paweł
Heh... bardzo bym chciała pocieszyć. Sami przeżywaliśmy to 2 miesiące temu - tyle że właściciel mieszkania (wynajmujemy) nie poinformował nas że mieszkanie "pleśnieje" co skończyło się dość tragicznie dla mojej kolekcji maskotek. Dodatkowo sąsiad na powitanie doszczętnie zalał nam łazienkę (graniczącą z nieogrzewanym korytarzem) i mimo natychmiastowej "akcji ratunkowej" ściany zaczynają pokrywać się pleśnią - środki grzybobójcze chwilowo zatrzymały proces pleśnienia ale znowu zauważyłam że paskuda wychodzi. I ściana wydawała się być sucha ale jak zdarliśmy część kafelek, tynk i jeszcze co tam się zdziera to w środku ściana była mokra. W kamienicy w której mieszkałam przez parę lat przeciekał dach - jak pojawił się grzyb to było za późno - podłoga strychu już cała przeszła pleśnią i nic nie można było zrobić poza jej zerwaniem (bo było oczywiście nie możliwe) - rodzice średnio raz na pół roku zdzierali tynk z sufitu, malowali - ale nic nie pomagało bo po paru miesiącach znowu wychodziła paskudna plama. Jeśli pleśń robiła się przez 3 lata i zaczęły pleśnieć rzeczy na regale - to regał jest do wyrzucenia. I to jak najszybciej. Jeśli ściany są z cegły albo innych "fajnych dla pleśni" materiałów to ściany mogą być już popleśniałe i na takie coś z tego co wiem już nic się nie poradzi :/ - chyba że poszukasz jakiejś firmy która zajmuje się odgrzybianiem, może im uda się coś zdziałać (nam właściciel mieszkania przyznał się że bezskutecznie walczył z grzybem w mieszkaniu od 3 lat dopiero jak pokazaliśmy mu rachunek za środki grzybobójcze i inne materiały budowlane dodając że i tak nic na to nie poradzimy bo on przez to wszystko już przechodził)
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plwpserwis.htw.pl
|