Atlantyda, nie byla malym miastem na Krecie (weduk Platona) natomiast jak nazwa stwirdza byla polozona gdzie obecnie jest Ocean Atlantycki. Byl to ogromny rozmiar londu, wielkosci prawie polnocnej i poludniowej Ameryki. Ta cywilizacja egzystowala przes dziesiatki tysiecy lat jako bardzo zaawansowana cywilizacja. Technologja przekraczala obecna. Mieli kontakt z istotami pozaziemskimi w codziennym zyciu. Ich technologja obracala sie wokolo krysztalow kwarcowych. Energja sloneczna byla przemieniana przez te krysztaly na uzyteczna, czysta i nieskanczalna energje. Mieli statki latajace, jak rowniezwysoka stope zycia. Ich intelekt byl duzo wiekszy od naszego. Co ich wykonczylo, to ze nastapila katastrofa, ktora rozlamala kontynent na 3 kawalki. Po pewnym czasie te 3 kawalki zatonely pod Atlantykiem jakies 11000 lat temu. Ci ludzie , ktorzy przeczuwali ze kontynent zatonie przeniesli sie na inne. Zaczeli nowe cywilizaje w Egipcie, Chinach, Polodniowej Ameryce (Tolteki, Azteki, Inka-piramidy), jak rowniez przeniesli sie do srodka ziemi. Tam utworzyli cywilizacje nazwy Agarta. Zyje tam ponad milion ludzi w kilku miastach. Maja duzy intelekt i sa w stanie izolowac sie od nas, uwazajac nas za prymitywow. Oni nie maja wojen, rozbojow, wszyscy sa zdrowi i zyja kilkaset lat. Rowniez nikt nie chodzi glodny i bezdomny i ludzie maja tylko dzieci gdy sa dorosli fizycznie i psychologicznie i w stanie dobrze utrzymac dziecko. Czekaja na nas abysmy dorosli, zeby sie spotkac. Przy okazji dozuce ze byla jeszcze starsza cywilizacja, obecnie pod Pacyfikiem nazwy Lemuria, znana rowniez jak MU.
Plzdrawiam
Michal
Co do NBP - nidzie tak nie napisalem. Sens wypowiedzi byl zupelnie inny, a mianowicie ze wielkosc kraju przyczynila sie do efektwnego sciagania inwestycji, co bylo odpowiedzia na zarzut, ze duzy musi miec trudniej. Tu akurat sa dwie strony medalu i w dlugim okresie lepiej byc duzym niz malym.
Co do reszty:
Niedawno mialem dostep do materialow wewnetrznych (oczywiscie nie wszystkich) firmy produkcyjnej o sprzedazy 40 miliardow euro rocznie. Z dosyc krotkiej ale tresciwej analizy rynku polskiego wynikalo, ze mamy koszty pracy 15% nizsze niz na Wegrzech i 10% nizsze niz w Czechach. A niskie podatki byly pierwsza zaleta - 19%. Od tego czasu wszelkie gadanie o zusie, podatkach, kodeksie pracy mni nie wzrusza, zwlaszcza dziennikarskie jeczenie. Trzeba po prostu zobaczyc porzadne wyliczenia, bo dla praodawcy koszty zawsze beda za duze, to samo z podatkami dla podatnika. I nie pisze, ze nie mozna zrobic wiele w tej dziedzinie. Ale na pewno jest duzo lepiej niz sie powszechnie uwaza, przynajmniej na tle innych krajow UE (wiadomo, w Chinach taniej).
1. Wszyscy sie czepiacie Balcka idac za leperem tak jakby to on mial byc odpowiedzialny za cale zlo wszechswiata. Ile teorii ekonomicznych tyle spojrzen na to czy to dobrze ze duzy czy zle. Nie chce mi sie szukac +/- ale znalazlo by sie pewnie troche dla obu, imo to atut jesli potrafi sie z tego korzystac
2. Ciezko mi w to uwierzyc a jesli nawet to widocznie polozyly nas bardzo skomplikowane przepisy i biurokracja.
dla Balcerowicza ludzie się nie liczą, tylko biznes i firmy reszta może nie istnieć, i jeszcze Kwach mu jakieś odznaczenia dał, tylko za co :question: :exclam:
I bardzo dobrze. On nie ma kupowac Ci paczkow a zapewnic by ten kosztowal 1zl a nie 100zl
Nie rozumiesz o co chodzi w tym sporcie? To nalezysz do zdecydowanej wiekszosci co widac po komentarzach (nie pisze w tej chwili o labie a o money.pl) narodu
Sa rozne podejscia. Mozna sie zastanawiac, czy twardy monetaryzm to wlasciwe podejscie i wiele ksiazek na ten temt napisano. A Balcerowicz jest przykladem wlasnie takiego monetarysty i w dodatku specyfcznie pojetego utylitarysty. Facet naprawde bardzo powaznie traktuje przeczytane w ksiazkach teorie (zwlaszcza Friedmana), zapominajac, po co tak naprawde zostaly wymyslone. Ekonomia to jedna z nauk spolecznych, a nie matematycznych. Ja sie wcale nie dziwie, ze pokolenie dzisiejszych 40+ latkow nie ma ochoty na drastyczne terapie szokowe i pociaga ich odmana liberalizmu monetarystow. Jezeli powiedzmy za 20 lat bedziemy na poziomie sredniej UE (optymistycznie, bo przy 5% wzroscie moze to zajac do 40 lat), to oni juz tego nie odczuja, za to teraz mamy 20% bezrobocia i potezne rozwarstwienie dochodow (co czyni np. srednia krajowa kiepskim zartem). Latwiej tak myslac bedac w liceum, kiedy sie nie ma zadnych obowiazkow wobec innych ludzi. Koszty spoleczne przemian gospodarczych sa ogromne. Odpowiednie ekspertyzy istnieja (GUS, RzCSS), ale nie sa zbyt popularne, szczegolnie w mediach.
Poza tym jak tak sobie obserwuje nieustanny, wieloletni upor przed obnizaniem stop procentowych, to jest to dla mnie zwykle asekuranctwo (obecny rozdzwiek stopy - inflacja to juz absurd i fenomen na skale europejska). Po prostu - za swojej kadencji nie dopuscil do wzrostu inflacji. Tyle, ze jeszcze nikt nie udowodnil, ze inflacja do 5% ma negatywny wplyw na gospodarke.
komisarz
1. To niestety problem ale innej drogi nie ma. Inaczej skonczymy jak Niemcy tylko oni maja co przejadac, my nie
2. To akurat chyba pod spoleczenstwo jest ustawione. Starsza czesc pewnie pamieta inflacje dwucyfrowa i mysle ze nie chciala by wracac. Zbyt zachowawcze to jest. No i 5% to za duzo wg UE standardow, wprawdzie po co nam euro jak to usmiechniety KAzio stwierdzil
heh na forum jakis kult balcerowicza, zapewne srednia wieku 15lat ...
a czechy juz niedlugo nas dwukrotnie wyprzedza .... idzcie postawic oltarzyk
a mi przez balcka krowy zsiadle mleko daly
szatan panie, szatan.
Zyd i mason od Kwacha i Millera
amen
Pozatym wole byc tylko wrednym liberalem :cool3:
z V RP
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plwpserwis.htw.pl
|