Victoria nie mieszaj w to marszałka kujawsko -pomorskiego bo z jego działań należy brać przykład ,a kogo teraz będziesz promowała na tym forum ,co do marszałków to nie jest żaden beton bo w przeciwieństwie do wojewodów którzy są z PO ,marszałkowie wybierani są w wyborach i nie są tej samej maści
Arriva PCC odwołuje się do UZP
"W związku z oddaleniem przez Urząd Marszałkowski województwa kujawsko - pomorskiego naszego protestu w sprawie wyników przetargu na świadczenie pasażerskich przewozów kolejowych na reaktywowanej linii Bydgoszcz – Chełmża, złożyliśmy w środę 22 października odwołanie do Urzędu Zamówień Publicznych." - podało konsorcjum Arriva PCC.
"Odwołanie dotyczy okresu rozkładu jazdy 14 grudnia 2008 - 12 grudnia 2009, ponieważ przetarg na okres listopad – grudzień br. nie podlega według polskiego prawa odwołaniu.
Problemy, które wystąpiły w wyżej wymienionym przetargu stanowią potencjalne zagrożenie dla szeroko pojętego rynku usług przewozów pasażerskich, mogące wpłynąć na jego zniekształcenie oraz późniejsze niewłaściwe funkcjonowanie. Z tego powodu jesteśmy zdeterminowani bronić naszego stanowiska z całkowitym przekonaniem, energią i poświęceniem. Mamy nadzieję, że staranne i bezstronne rozpatrzenie naszych zastrzeżeń zaowocuje lepiej działającym rynkiem i nieskrępowana konkurencją." - podał prywatny przewoźnik.
źródło: Arriva PCC
Konsorcjanci Arriva PCC rozejdą się
Drogi podmiotów w konsorcjum Arriva - PCC właśnie się rozchodzą. DB postanowiły zmienić nazwy spółek z grupy PCC Rail, które niedawno kupiły. Jak podaje "Puls Biznesu", już niebawem będą one nazywać się DB Schenker Rail Polska.
Członkiem prywatnego konsorcjum, które wozi pasażerów na liniach niezelektryfikowanych w woj. kujawsko-pomorskim są teraz koleje niemieckie. A to nie w smak Brytyjczykom z Arrivy. Według informacji udzielonych "PB" przez Damiana Grabowskiego, członka zarządu Arriva Polska, konsorcjum będzie istniało z pewnością do końca 2010 r., ponieważ do tego czasu obowiązują umowy podpisane z marszałkiem. Później oba podmioty wchodzące w jego skład prawdopodobnie się rozstaną.
Arriva i DB są konkurentami na zagranicznych rynkach, stąd połączenie, które funkcjonuje obecnie, jest dosyć kłopotliwe. Jednak joint venture nie zostanie rozwiązane, ale jeden z udziałowców przejmie 100 proc. udziałów w podmiocie. Obecnie Arriva - PCC bierze udział w przetargu na obsługę połączeń na Pomorzu. Jeśli wygra, deklaruje, że wywiąże się sumiennie z kontraktu.
źródło: Puls Biznesu / RK
Pomorskie przetargi - informacja z UMWP
Urząd Marszałkowski Województwa Pomorskiego skorygował informacje dotyczące przetargów na przewozy pasażerskie na okres od grudnia 2009 do grudnia 2015 r.
Oto informacje z UMWP dotyczące podziału pomorskiego rynku na pakiety:
Odcinki styczne, na liniach z Chojnic w kierunku Tucholi, oraz ze Słupska w kierunku Koszalina, władze woj. pomorskiego chcą przekazać do obsługi sąsiednim województwom. Większość umów ma być podpisana na 6 lat, wyjątek dotyczy linii przechodzących przez granicę woj. pomorskiego i kujawsko-pomorskiego. W tym przypadku umowy mają być roczne. Ma to związek z tym, że w 2010 r. kończą się umowy Urzędu Marszałkowskiego Woj. Kujawsko-Pomorskiego z PKP Przewozami Regionalnymi i Arrivą.
UMWP zgłosił już przetargi do Dziennika Urzędowego Unii Europejskiej. Ogłoszenie przetargu nastąpi prawdopodobnie 1 czerwca.
źródło: Rynek Kolejowy
Koledzy przez te wszystkie lata aż do likwidacji przewozów pasażerskich całą linię obsługiwały PR kujawsko -pomorskie Jeszcze około 2 lat a temu marszałek kuj- pom próbował reaktywować przewozy na tym odcinku ale niestety UM warm -mazurski odmówił dotacji dla tej lini która notabene w 2/3 miala być finansowana przez UM kuj pom i to cała prawda więc wiadomo gdzie szukać winowajcy
Dodatkowe pieniądze na połączenia kolejowe 3 grudnia 2008 r.
Włodzimierz Fisiak, Marszałek Województwa Łódzkiego, spotkał się dziś (3 grudnia) w Urzędzie Marszałkowskim z kolejarzami reprezentującymi NSZZ „Solidarność”. Tematem rozmów była przyszłość połączeń kolejowych przebiegających przez nasz region.
Marszałek zaproponował dofinansowanie pociągów relacji Zduńska Wola - Inowrocław (woj. kujawsko-pomorskie), oraz Wieluń - Tarnowskie Góry (woj. śląskie) i Pątnów - Kępno (woj. wielkopolskie). Porozumienie zapewni kursowanie pociągów na tych trasach co najmniej do 13 grudnia 2009 r.
- Myślę, że możemy sobie pogratulować. Ta umowa jest na pewno korzystna dla mieszkańców naszego regionu - podsumował Marszałek.
Obok Włodzimierza Fisiaka dokument ze strony Urzędu podpisał Witold Stępień, Członek Zarządu Województwa Łódzkiego, a ze strony kolei m.in. Stanisław Kokot, Wiceprzewodniczący Sekcji Zawodowej Infrastruktury Kolejowej NSZZ „Solidarność”.
Pociągi, które zostaną objęte dofinansowaniem:
linia kolejowa nr 131 (Chorzów - Tczew):
Zduńska Wola (ok. 6.00) - Inowrocław,
Zduńska Wola (ok. 16.30) - Inowrocław,
Inowrocław - Zduńska Wola (ok. 7.00),
Inowrocław - Zduńska Wola (ok. 19.20);
linia kolejowa nr 181 (Herby Nowe - Oleśnica):
Katowice - Wieluń (ok. 9.35),
Katowice - Wieluń (ok. 16.30),
Tarnowskie Góry - Wieluń (ok. 21.00),
Wieluń - Katowice (ok. 3.30),
Wieluń - Katowice (ok. 5.30),
Wieluń - Katowice (ok. 15.45),
Pątnów - Kępno (ok. 6.30),
Kępno - Pątnów (ok. 6.50).
źródło http://www.lodzkie.pl/lodzkie/news/new98948.html
Czy PKP PR zlikwiduje część połączeń regionalnych?!
Czy od początku kwietnia grozi nam paraliż komunikacyjny w kilku województwach? Niektóre z pociągów regionalnych zostaną najprawdopodobniej zlikwidowane.
Jesienią ubiegłego roku, przy ustalaniu nowego rozkładu jazdy, PKP Przewozy Regionalne podzieliły listę uruchamianych pociągów na dwie części. Pierwsza zawierała te pociągi, które miały jeździć przez cały rok, w drugiej zaś znalazły się pociągi z literą F, czyli te, które mogą zniknąć od 1 kwietnia. Warunkiem ich utrzymania jest pozyskanie odpowiedniego dofinansowania z budżetów samorządowych.
Do tej pory spółka PKP PR podpisała umowy z siedmioma województwami. Jednak tylko w świętokrzyskim deficyt ma być pokryty w 100 proc. – W innych województwach będziemy się starali szukać oszczędności w ciągu roku na pokrycie niedoborów m.in. dzięki usprawnianiu rozkładu jazdy – mówi Łukasz Kurpiewski, rzecznik spółki.
Dwa województwa – podlaskie i warmińsko-mazurskie – postawiły twarde warunki. Zrezygnowały z części połączeń i podpisały umowy na pokrycie deficytu w przewozach regionalnych na kwotę znacznie niższą niż przewidywana przez PKP PR. To oznacza, że w podlaskim od kwietnia zagrożone są 23 pociągi dziennie, a w warmińsko-mazurskim – aż 85.
- Nie stać nas na utrzymywanie tych pociągów, ale będziemy robić wszystko, żeby je zachować – tłumaczy Kurpiewski. Jednym z pomysłów jest łączenie relacji, tak żeby powstawały pociągi międzywojewódzkie. Wtedy mogłyby być finansowane z budżetu państwa. To jednak wymaga zgody na poziomie ministerialnym.
PKP PR czekają jeszcze trudne negocjacje z województwami, w których jest uruchamianych najwięcej pociągów w kraju, m.in. śląskim, dolnośląskim, wielkopolskim, małopolskim czy kujawsko-pomorskim. Kolejowy przewoźnik nie chce, by powtórzyła się sytuacja z zeszłego roku, kiedy otrzymał od samorządów dofinansowanie rzędu 385 mln zł, podczas gdy na pokrycie deficytu potrzebuje według wyliczeń spółki około 800 mln zł. – Nie możemy sobie pozwolić na zwiększanie zadłużenia – mówi Kurpiewski.
Jednak samorządy nie mają zamiaru dawać więcej, niż zatwierdziły w uchwałach sejmików. – Pieniądze od nas mają dofinansowywać połączenia regionalne, a nie finansować deficyt PKP – mówi Izabela Zalewska, rzeczniczka marszałka woj. dolnośląskiego.
[ Dodano: 2006-03-07, 12:29 ]
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plwpserwis.htw.pl
|