gry download walki

Tematy

biblia

FC St. Gallen - BSC Young Boys Bern (-1) 2 @ 2.95 NordicBet
12/04/2008 # 17.45 Szwajcaria - Super League

St. Gallen przedostatni w ligowej tabeli z dorobkiem tylko 29 punktów i w tym sezonie czeka ich ciężka walka o utrzymanie. Po bardzo dobrym początku rundy rewanżowej (4 wygrane z rzędu), obecnie grają już dużo słabiej. Sześć ostatnich spotkań ligowych to aż 4 porażki i tylko zdobyte 4 pkt. Mimo niezłej satystyki gier na własnym terenie (6-2-6) gospodarze dzisiejszego spotkania mają dzisiaj nikłe szanse na jakiekolwiek punkty ligowe.
YBB to rewelacja tego sezonu w Szwajcarii. Forma znakonita - 7 zwycięstw z rzędu i do tego każde co najmniej 2 bramkami. W rozegranych dotąd 28 spotkaniach strzelili aż 71 bramek mając w swoim składzie najlepszych snajperów ligi (Yakin i Raimondi). W tym sezonie zespoły grały ze sobą już 3-krotnie i w tych meczach pewnie wygrywali pilkarze YBB. Goście walczą o mistrzostwo kraju, a dzisiejsza wygrana da im fotel lidera.



Witam... Mam małe pytanie.. Otóż ustałem w grze w pewnym momencie, mianowicie podczas walki z Bossem (nie pamiętam nazwy) - rzucający głazami, walka toczy się w otoczeniu wielkich skał, w kanionie? (można rzec w dziurze skalnej) ;p Jak mam go zniszczyć ..?
Strzelałem w niego broniami aż do całkowietego wykończenia amunicji później zaś 2 rodzajami mocy... i tak przez 30 minut... a Bydlak ani rusz... Prosze o podpowiedź



Blue Dragon. Nie gra, lecz demo o którego istnieniu dowiedziałem się po kilku miesiącach posiadania limitki Mass Effect...okej, co można stwierdzić po dwóch godzinach przygody? Dziecinny styl wcale mi nie przeszkadzał, jednak jako iż przy grze dłubały czołowe nazwiska związane z serię Final Fantasy, tak też było do bólu finalowo. Nie pod względem klimatu, lecz rozgrywki - miałem wrażenie powrotu do czasów dziesiątki. Turowe starcia, podobne rozmieszczenie komend - czułem się jak ryba w wodzie albo w odgrzewanej zupie Zmieniono z lekka eksploracje, gdyż przeciwnicy są widoczni jak na dłoni ale to patent z dwunastki. Żal że przechodzenie na ekran walk zabiera tak długo czasu, no i te bezsensowne animacje końcowe - przy kilkunastu przeciwnikach wszystko zabiera dodatkowe minuty. Muzyka choć dobra, nie jest specjalnie wybitna. Ma się wrażenie płytkości, zwłaszcza słuchając krótkich zapętlonych motywów. I skąd ten rockowy kawałek z wokalem? Nie mam nic do niego ale żeby powtarzać go przy każdy starciu z bossem?

Ogółem - wrażenia były pozytywne. Nie taki jrpg na 360'tkę straszny jak go malują. Może warto wydać kasę.



Fajnie mi się grało w pokoju wyłącznie dla Rookie, czyli w lobby u Johnnego. Raczej każdy gra tam normalnie i hatersów mniej. Kiedy osiągniemy 6 poziom nie możemy już tam nigdy wejść. Gdyby nie to w ogóle ciężko byłoby zagrać w MGO. Mam chyba ze 30 godzin na liczniku teraz. Ostatnio grałem też SURVIVAL i przy 12 graczach, czasami to wygląda niedorzecznie. Panuje totalny chaos i przypomina to bardziej Deathmach w Unreal Tournament niż grę taktyczną. Postaci specjalne to też nieudany pomysł. Nikt nie chce grać z tą opcją by nie zepsuć sobie statystyk, poza tym Raiden jest przepakowany. Kolejną sprawą jest opcja walki na 16 graczy. Nic do tego nie mam w założeniu ale framerate jest momentami fatalny, gdy zrobi się zadyma. Klatek jest b. mało. To jest nie do przyjęcia w multi. Skoro gra chodzi słabo przy większym zadymach to po kiego grzyba jest taka opcja. Co najgorsze bardzo dużo osób gra na tylu zawodników.
Co jest w tej grze dobrego:
- fajne patenty jak gazetki, karton (ale do ukrywania się), CQC, wszystko w połączeniu daje dużo kombinacji
- klimat, uniwersum MGS'a to jest to co przecież uwielbiamy
- różne muzyki do wyboru podczas meczów
- szeroki arsenał broni i ulepszeń, (i tak prawie wszyscy latają z M4)
- bardzo szeroki wybór trybów gry, choć bieganie z żabą wygląda dziwnie ale dla każdego coś miłego



Rozczarowan bylo wiele ,ciezko wszystko spamietac (w sumie nawet nigdy nie chcialem aby w pamieci zostaly mi gry tragiczne).

Ale zawsze grymas wstretu na mojej twarzy wywolywal Re-volt - wyscigi malych samochodow - tragiczne graficznie, system jazdy powodowal u mnie szal i dzwiek doprowadzajacy do furii. Plulem sobie w gebe tygodniami ,ze wymienilem sie na ta gre..

Z nowszych tytulow mega rozczarowanie to FF XII (pewnie zaraz mnie niektorzy zlinczuja za te poglady). Gralem coraz dluzej ludzac sie ,ze bedzie lepiej. Ale niestety..
System walk bylby slaby nawet wtedy gdy umiescimy go w jakims mmorpg - uderzenie kaktusa, ucieczka, uderzenie, ucieczka... Non stop ta sama monotonia. Zasypiam. Grafika w lokacjach ,ktora czasem potrafila dorysowywac sie na moich oczach, rozmowy w miastach z "wybranymi" postaciami.. Aaach - bez dwoch zdan klapa.

Konsole ,to raczej marka Nintendo - liczac od N64 w gore, wliczajac takze Wii.



1. Dokładnego określenia jakie mamy możliwości fabularne, jeśli chodzi o postęp technologiczny Rukongai. Spis Shinigami z podziałem na poziomy mógłby być też umieszczony w bardziej widocznym miejscu np. przyklejony jako osobny temat w podforum.

2. Nowyyyych! ;-) Sami nie wyrobimy, już teraz jest kiepski wybór jeśli chodzi o przeciwników, część osób się pojawia, zakłada kartę, czasem odbędzie jedną, dwie walki i znika.

3. Chyba nie ma takiej rzeczy, wszystko w naszej grze ma cel i jest ze sobą w jakiś sposób powiązane tworząc dopracowany system.

4. Nic mi nie przychodzi do głowy.




Rozumiem, że walka z Sephem jest raczej efekciarska, no ale w FF VII było inaczej? Ten smok rozsiekany dwoma ciosami, wyczyny w stylu zabicia Aeris czy Prezydenta Shinry, na coraz to nowych wcieleniach skończywszy. W AC to wszystko skompilowano.(wiem, nie lubisz tego słowa).
No chyba raczej wygląda na to, że nie rozumiesz... O to pokazywanie, że Sephiroth jest oh i ah to mi nie chodzi o jego umiejętości ale o celowanie swoimi produkcjami w grupę odbiorców która poprostu go ubustwia bo on dla nich był najlepszą postacia w FF7 (ze względu, że był sooo cool) tak jakby on był najważniejszym bohateram tej gry. Mówiąc inaczej chodzi mi o celowanie w fanboyów. No i co my tu mamy? W BC dowiadujemy się, że Seph miał stpień Generała i ogólnie poznajemy jego historię jak to się stał Legendarnym Soldier (tak tak wiem, był to nie jasny motyw z FF7 no i przecież trzeba było go wyjaśnić co nie? No bo w końcu wszyscy chcemy wiedzieć jak to się stało, że stał sie Legendarnym Soldier jakby nam nie wystarczało, że nim był...) no a przedewszystkim jego potencjalni fanboye mają kolejny powód aby rozpierałą ich duma, że go ubóstwiają. DoC, tu ponownie jest motyw, że są wyjasniane zawiłości życiorysu Sepha no nie powiem wcale to nie jest celowanie w target którym są jego fani no i na dodatek nie daje im kolejnego powodu aby sądzili "ten Sephiroth to jednak musiał być najfajniejszą postacią, normalnie qrcze cieszę się, że jest moim favorytem". No a o AC to już nie wspominam bo dość nastrzępiłem sie klawiatury...



Ja zaczynałem od wpłaty 40 dolków i walki na stawkach 0.01/0.02 na CD Poker. Potem kilka roomów na Bossie i po około roku niezbyt intensywnej gry (5-6 godzin dziennie na 2-3 stolikach) miałem na koncie 1000 $. Przeniosłem się na Party - NL50. Dość szybko mój bankroll wzrósł do 1800. Już się szykowałem na NL100. Ale nagle zaczęło się coś co przypominało sen pijanego wariata albo Żądło 2. Seriami zacząłem przegrywać rozdania w których po flopie miałem 85-95 % szans na wygraną. W ciągu 3 miesięcy totalnego downswingu zjechałem z 1800 do 350 $. No to zszedłem na NL10 z postanowieniem odrobienia strat. I powoli się odradzam :laugh:



[skrypt] - Zlecenie !
  Witam potrzebuję następujących skryptów:

- Skrypt pracy na cmentarzu, od 8 do 1 godziny + odliczanie czasowe, czyli ze stoperem - odmierza czas pracy (ile pozostało)

- Skrypt walki; Wampir w wilkołakiem i wilkołak z wampirem

- Skrypt Polowania na ludzi - Losowy czynnik Wygranego mięsa i złota - od 1 do 1500 złota i mięsa.

- Skrypt rejestracji ( -.- `)

- Skrypt Odejmowania i dodawania złota - Przeciwnik który przegra walkę ze mną lub na odwrót Traci 10% swojego złota.

- Statystyka - highscores.php ; pokazuje kto jest najlepszym w zrabowanym zlocie; zrabowanych dobrach.



Znalazłem u was grę Bitefight - skrypt gry, przetłumaczyłem ją + dograłem parę swoich edycji, teraz potrzebuję te skrypty, płacę po wykonaniu pracy i po uzgodnieniu wynagrodzenia. Pisać na gg 7890825 bąd?? w temacie. Czas na wykonanie skryptu: 2 tygodnie (chyba wystarczająco?)



Cytat:
Z mojej perspektywy wygląda to tak: w pierwszych minutach meczu nie bardzo mogłem uwierzyć, że to Legia. Szybko wymieniane podania, przerzuty na skrzydła, duża ruchliwość, wymiany pozycji, niesamowita agresja w pressingu, walka, walka i jeszcze raz walka... I żeby było tak przez 90 minut, to byłbym szczęśliwy. Niestety, już po 30 minutach zobaczyłem drużynę z poprzedniej rundy. To bezsensowne pchanie się środkiem, niewymuszone straty, głupie błędy. Na szczęscie Górnik nie pokazał niczego wielkiego, ale przy groźniejszym przeciwniku (odpukuję w niemalowane :oczko: )...
Indywidualnie można wyróżnić Bartka Karwana, Marka Saganowskiego i Artura Boruca - tego ostatniego za to, że nie mając nic do roboty przez cały mecz, wybronił w końcówce "setkę". Nie sposób też nie zauważyć kilku dobrych podań "Vuko", dalekich piłek Jacka Magiery, czy też aktywności Tomka Kiełbowicza i Wojtka Szali.
Podsumowując: pierwszy mecz wypadł przeciętnie, ale pierwsze 30 minut gry pozwala z optymizmem patrzeć w przyszłość.

Wiesz.... ktos kiedys powiedział.... ze Legia to bardzo specyficzny klub. Potrzebuje specyficznych zawodniów i trenerów. Przejawem tej specyficznosci jest to ze Legia jest nieprzewidywalna. Zawodnicy raz graja cienko, na poziomi 3 ligi.... a za tydzien graja na bardzo wysokim poziomie wygrywajac z najsilniejszymi druzynami....
wiec wiesz.... nie nalezy oceniac Legii po jej wczesniejszych wystepach.... trzeba dopingowac i wierzyc w zwyciestwo :oczko:

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • wpserwis.htw.pl
  • Powered by MyScript