" />tak naprawde to my z przebiegu gry w I polowie nie zasluzyli wogóle na remis,mogli my tam szmary dostac jak nic.Jo tak godol z Volkiem jak my wracaliu po meczu-zauwazyliscie jak Bialek ich trener zyl meczem??on calki czos latol na nasypie :wink: i ryczol wiela wlezie a nosz ???jak sie Fornalak schowie w budzie tak siedzi caly czos i nawet nie ryknie na zodnego co zdupi akcja,przeca meczem trza zyc???lon juz chyba mysli,ze jest Benitezem,choc lon tyz ryczy przy lini bramkowej ehhhhhhh

" />Znalazłem ostatnio kilka zagadek, więc postanowiłem się podzielić nimi z tymi, którzy korzystają z zagadek podczas gry:

1.Żył kiedys zamożny czlowiek, ktory miał dwóch synów. Jak to się zwykle zdarza mężczyzna się zestarzał. Postanowił oddać swoj majątek temu z synów ktory wygra zawody. Następnego ranka mieli oni wyruszyć do miasta odległego o 20 mil. Wygrac mial ten z synow którego koń ostatni dotrze do miasta.
Kiedy nastał ranek synowie otrzymali błogosławieństwo od umierająceg ojca i wyruszyli. Robili co mogli, by zostać w tyle, tymczasem zwierzęta stały się niespokojne a dzień zbliżał się do końca. Przez cały dzień przejechali niecałe 100 kroków.
Zmartwieni zatrzymali się w pobliskiej gospodzie. Tam przy winie rozważali swój problem. Mężczyźni opowiedzieli o swoim problemi gospodarzowi, ten po chwili namysłu powiedział im dwa słowa, będące dla nich radą.
Następnego dnia obydwaj bracia wyruszyli, ale tym razem każdy z braci jechał najszybciej jak mógł. Pytanie: jakie słowa powiedział im gospodarz?

2.Ile niziołków może zjeść na pusty żołądek troll?

Odpowiedzi:
1. Gospodarz powiedział braciom :zamiencie konie
2.Jednego, potem nie będzie miał pustego żołądka.

" />Hm, w piątek zainstalowałem Fallouta 3, wczoraj wieczorem stwierdziłem, że warto zrobić przerwę na coś innego niż sen/żarcie

Cóż mogę powiedzieć, jako stary wyjadacz Falloutów podchodziłem do trójki z mocną rezerwą, i muszę przyznać, że spotkało mnie pozytywne zaskoczenie. Wbrew pozorom, występująca obok typowo falloutowych motywów kupa elementów zaczerpniętych z Obliviona i Morrowinda (obok Falloutów i Baldurów moje ulubione RPGi) działa na korzyść gry - twórcom udało się zaszczepić zalety tych gier, bez powielania większości ich wad.

Świetną sprawą jest to, że każde odwiedzane miejsce opowiada jakąś historię - w opuszczonym hotelu gracz znajduje m.in. szkielet w wannie, noszącej stare ślady krwi z podciętych żył, na starej stacji metra można się natknąć np. na szkielet pasażera, który w momencie nadejścia Apokalipsy drzemał sobie na ławce, czy oparte o ścianę, usadowione na kartonowym siedzisku, szczątki menela z flaszką pod bokiem i stojąca obok żebraczą puszką pełną kapsli

" />Krótka i zabawna wideo-recenzja gry GTA IV z bardzo fajnym lektorem. Mottem filmu jest próba dokonania samobójstwa, ale z marnym skutkiem ("gdyby ta gra nie była robiona na konsole to bym już dawno nie żył").
http://www.youtube.com/watch?v=f-HznFL8Z2Y

Znów zabrakło analizy gry rywala. Niedługo to sodówa odwalać będzie tym autorom juz po pierwszym poście. Wezmę i zrobię ale uczcie się bo nie będę żył wiecznie.
Zawodnicy:
Banaszyński (bramka) - łysy od urodzenia, gorszy przy górnych piłkach, które mu się ślizgają
Naskręt - prawonożny, lewą nogę kupił na allegro ale kontrahent zrobił go jajo. Przez ten dziwny sposób poruszania Urząd Stanu Cywilnego zarejestrował mu to nazwisko. Pomoże Zasadzie strzelić hattricka.
Chańko - pracował przy budowie Muru Chińskiego oraz Berlińskiego, kłopoty z kondycją próbuje nadrabiać spożywając magiczne napoje.
Dzienis - potrafi mocno uderzyć, zwłaszcza z najblizszej odległości, zapytajcie się jego żony.
Sobocinski - ma największego Mariana w II lidze, który utrudnia mu bieganie, mało zwrotny, lubi lezeć na boisku
Romańczuk - z niejednego pieca jadł chleb, je go tyle, że stanowi zbyt duże obciażenie dla budżetów klubowych. Może też zniszczyć nam murawę ze sztucznym ogrzewaniem.
Konon - podobnież brat Kononowicza. Nic z niego nie bedzie
Wolański - lubi kiełbasę, hoduje gołębie, typ refleksyjny tzn. słaby ma refleks
Sotirovic - Znaleziony w Borach Tucholskich na drzewach iglastych, bardzo skoczny od czasu gdy pomylił sosnę ze słupem wysokiego napiecia
Ivan się musi z nim uwijać.

" />
">Mówisz, że społeczeństwo jest brutalne, a jednak Feored żył w dostatku i dobrobycie.

Szlachecka rodzina.

">Na wstępie wytłumaczmy sobie jedno. Masz skrzydła wyłącznie dla picu. Nie umiesz dzięki nim latać, co najwyżej przy spadaniu mogą ponieść Cię do przodu, lecz nie umożliwiają Ci czynnego lotu.

O ile się nie mylę, było mówione - na okres gry w wiosce, skrzydła są chorowite. Dziurawe i nie może lekko poszybować.