Gry i azbawy dla dzieci

Tematy

biblia


Messiego za to że jest tak go nienawidze takiej małej tłustej gnidy że niewiem

Bo wygrali dzisiaj tak? Żenada, dziecko ile ty masz lat? Ja mogę powiedzieć że nienawidzę po tym meczu Anelki bo się kładł jak dobry aktor na murawę a gry zero....




fatso wrote:
Szal za kupow akcji Vw w ostatnich dniach- wzrost nawet powyzej 1000
euro, spowodowany zostal rozpaczliwym zamykaniem krotkich pozycji przez
fundusze, ktore wczesniej obstawialy spadek tej poteznej firmy.
To dziecko s.p.Ferdynanda Porsche- jego firma, powiadomila, ze ma juz
bodajze 76% akcji Vw i zmierza w kierunku zapewne calkowitego przejecia
i uprywatnienia giganta.
W wyniku gry w zla strone istnieja fundusze, ktore zostaly tak porazone
stratami, ze moga zbankrutowac. Czy sa tam zaangazowane jakies
instytucje z Polski?

fatso


LONDON, Wednesday, 29th October 2008:

It's hard to feel sorry for the hedge funds, but their short selling of
Volkswagen has spectacularly backfired, creating the biggest short
squeeze in history. Important questions are being asked about the
opacity of the German system, which allowed Porsche to covertly increase
its stake from 35 per cent to 74 per cent using options. It now stands
to make a packet by selling five per cent of the company to boost its
free float. The unfolding drama, explored in detail in our feature
today, is an apt reminder of the Keynesian maxim: there's no such thing
as liquidity for the investment community as a whole.

Ktos tu mocno beknie!

fatso



Dnia  Wed, 9 Feb 2000 19:53:35 +0100 ,   "Tomacz" <tom@poczta.fm
po dogłębnym przeanalizowaniu mojej wypowiedzi  napisał:


Poradźcie staruszkowi.
Kupiłem dziecku gierkę i obraz jest "kwadratowy" (według dziecka).
Po prostu tło składa się jakby z płaskich trójkątnych płaszczyzn.
Podobnie przestrzenna postać jest jakby wyciosana, a nie gładka.
W wymaganiach jest podany akcelerator 3Dfx. I to jest chyba przyczyna.


tu bym dokładnie sprawdził co tam napisali bo jeżeli chodzi konkretnie
o jakikolwiek akcelerator 3Dfx to zostałeś skazany na rodzinę VooDoo .
a jeżeli piszą tylko o akceleratorze 3d to wtedy do wyboru do koloru.


Jak można (czy można w ogóle) rozbudować kartę grafiki
3D labs Permedia 2 3D Accelerator 8MB (tak jest opisana)
o jakiś TANI i nie stwarzający problemów akcelerator 3D pasujący do karty.
Nie musi być szczytem techniki (KOSZT!!!).


pozostając ewentualnie przy VooDoo i przyjmując że grać na tym będzie
głównie maluch i raczej w gry napisane pod jego kontem to mogło by być
nawet jakieś VooDoo 1, jak coś troszkę większego ale bez specjalnych
wymagań (tatuś :)) to możę VooDoo 2 ,a jak mocniejsze gry 3D to
pozostaje VooDoo 3



OTYLIA do więzienia a MORDERCY do domu
Skandal.
Otylię się sądzi na ileś miesięcy więzienia, chociaż sama była ofiarą.

A tylu konkubentów katuje dzieci, nie tylko matki nic nie robią, ale policja
się z tego śmieje a sąsiedzi wolą siedzieć cicho.

I wszytko jest w porzo. Szafa gra.



Dyskalkulia to humbug. MEN jej nie uzna
Dyskalkulia to zaburzenie z którym boryka się wiele dzieci i młodzieży,
łącznie z innymi zaburzeniami uczenia się. W mózgu istnieje kilka miejsc które
odpowiadają za myślenie i zrozumienie matematyczne: do jednego z ważniejszych
należy płat ciemieniowy szczególnie po stronie lewej.Istnieją również
specjalne testy umożliwiające testowanie dziecka czy rzeczywiście jest
dyskalkulikiem. Odsyłam na stronę www.dyscalculia.me.uk./testing.html
Oczywiście iż w każdej grupie szkolnej może się znależć również dziecko z
problemami uczenia,które nie chce się uczyć i jego rodzic który chcąc pomóc?
uczy dziecko kłamać. Ale i na to są sposoby.
Jak można polepszyć sytuację dziecka z dyskalkulią? Codziennymi ćwiczeniami
matematycznymi - brzmi to żmudnie ale wiele zależy od najbliższych dziecku,
przecież można uczyć "grą" pokazać iż matematyka nie musi być trudnym, nudnym
i straasznym przedmiotem, ale wesołym i przyjemnym. Celowaną metodą poprawy
jest EEG Biofeedback. Znależć pomoc dla dyskalkulika można np. w EEG
Instytucie w Warszawie, gdzie również można nauczyć się uczyć dziecko z
dyskalkulią.



> Padło tu wiele mądrych słów z którymi ciężko się nie zgodzić...
ale
> jednak czegoś nie rozumiem. Bywały na tym forum wypowiedzi macoch
> rozżalonych, że coś tam w związku im nie gra i pojawiało sie
pytanie
> czy wcześniej też tak było i czy ustalali. Na odpowiedź w
stylu "nie
> bo myślałam, że jakoś to będzie" kubeł zimnej wody bo jak można
było
> nie dogadać. Ela pisze, że istotne sprawy (np. to gdzie będą żyć)
> ustaliła i gdyby chłop się nie zgodził to by w ten układ nie
wlazła,
> więc podeszła rozsądnie. Ewidentnie (jak dla mnie) chłop się nie
> zastanowił i uznał, że jakoś to będzie... czyli jakoś ułoży sobie
> życie z dala od dzieci albo jakoś ją przekona do dzieci. To on
> zawinił, a obrywa się jej. Czyli wychodzi na to, że jak kobieta
> ślepo zakochana pcha się w związek bez zastanowienia nad
> przyszłością to bezmyślna baba... jak chłop nie pomyślał o
dzieciach
> tylko ślepo zakochany godził się na wszystko byle babę złapać to
> biedny ograniczany misio + bezmyślna baba bo nie przewidziała, że
> misio sobie o tatusiowaniu przypomni???

Swiete slowa:)Pod kturymi podpisuje sie obiema rekami



O co biskupom chodzilo, to ja nie wiem. Ja pisze, jak to, co napisali, mozna
odebrac.

I, jeszcze raz: mnie wlasnie uderza to, ze sie kategorycznie mowi "odpowiadacie
za wlasciwe przezywanie NARZECZENSTWA [en masse!] przez swoje dzieci". No, zesz.
To tak jak gdyby mi ktos powiedzial, ze ja odpowiadam za wlasciwe postepy mojej
corki w szkole. W pewnym stopniu oczywiscie mam w tym swoj udzial, tak - ale to
ona chodzi do szkoly, nie ja, prawda? Ja moge raz czy drugi przyjsc i
powiedziec, ze poslucham, jak ona cwiczy, nawet moge powiedziec, ze jak jest
takt na trzy czwarte, to moga w nim byc tylko dwie osemki i dwie cwiercnuty, a
ta trzecia, co ja usiluje zagrac, to jest doskonale zbedna. Moge zawyc z
bezdennej rozpaczy, jak ona siodmy raz z kolei gra fis zamiast f, ale jak
skrzypiec z futeralu w ogole nie zechce wyjac, to ja jej przeciez zmuszac nie
bede...



Zwariowałaś a Ty lubisz wszystkich, z którymi pracujesz? Lub przebywasz na
co dzień? Nie oszukujmy się, zawsze jest tak, że kogoś lubimy bardziej, kogoś
mniej, lub wcale- bo po prostu tak jest, więc dlaczego dzieci miałyby tak nie
mieć? Ale też się tym stresowałam, na szczęście minęło. I nie mam do siebie
samej też pretensji, że jakieś dziecko bardziej gra mi na nerwach. Grunt, to być
fair w stosunku do wszystkich maluchów, każde jednakowo chwalić i ganić. Nie
przejmuj się. A jeśli chodzi o to wewnętrzne światło- to da się odczuć, w
rozmowach z rodzicami, dziećmi, jak o Tobie mówią, jak traktują- czy takowe w
Tobie jest. To chyba jest na tej zasadzie, że albo coś robimy z pasji, albo po
prostu- bo tego się nauczyłyśmy i raczej lubimy. Może należysz do tych bardziej
powściągliwych, to nic złego.



Gry symulacja i przygodowa na PS 2
Witajcie,

poszukuję jakiś fajnych tutułów gier na PS2

1. Przygodowa, taka fajna, lekka, dla starszych dzieci - chodzenia po różnych
planszach, poziomach, zbieranie czegoś , skakanie, zjadanie, strzelanie
prezchodzenia na kolejne poziomy itl - zwykła przygodówka.

2. W miarę prosty symulator lotu samolotem, helikopterem. Chodzi o to żeby
sobie polatać :) dla zabawy, lądowanie, start itd. Nie mam na myśli ciężkiego
symulatora gdzie jest 200 wskażników i brdzo realizstycznie to wszystko
wygląda.

Jeżeli macie jakieś gry na mysli serdecznie prosze o podanie tytułów.

Pozdrawiam

Robo



d.hassenpflug napisała:

> a ciemu ? ja jestem bardzo bardzo bardzo niskim rodzicem :D i
bardzo bardzo
> sobie ten wozek chwale ;)
> jedyny minus - przy 15 kilo mojego syna wozek ledwo dyszy ;)

Moja znajoma 159 cm wzrostu przymiezyla sie do tego wozka i
stwierdzila, ze dla niej zdecydowanie za wysoki, nie widzi dziecka
ani chodnika zaraz przez wozkiem, szczegolnie jak jest daszek
rozlozony.

Za to moj egzemplarz po zapakowaniu dziecka ze spiworkiem (12 kg
razem) i okolo 15 kilo zakupow na raczki i do koszyka sprawowal sie
znakomicie. Dopiero jak dziecko wyjelam, to sie przewrocil.

A tak dodajac slowo o wozkach M&P. Maja doskonaly serwis i przez rok
naprawiaja za darmo i daja wszelkie czesci. W drugim roku zdaje sie
trzeba jakas ustalona kwote zaplacic (25 lub 30 funtow) i
doprowadzaja nawet zdezelowany wozek do stanu niemal jak nowy.
Drobne czesci przysylaja za darmo nawet dla starszych wozkow. Dla
mnie to wazne, bo latam dwa razy w miesiacu minimum i czesto jakies
drobne elementy mi sie gubia przy rozladunku ;)

Wiem, ze bywaja wozki, ktorym nic sie nie dzieje nawet przez 20 lat
uzytkowania, ale ze ja lubie wozki idealnie dzialajace, to wybieram
takie, ktorych sprzedawca o mnie dba i naprawia wszystko co mi nie
gra bez gadania.

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • wpserwis.htw.pl
  • Powered by MyScript