I ja pamiętam ten wątek, gdzie pod koniec uwagę zwrócił Ci Mistrz Polski w Kendo, że to Ty piszesz brednie odnośnie postaw w kendo. Choć może użył innych słów.
Zapomniałeś? Ten wątek nadal jest na forum i możesz go sobie przypomnieć. Proszę: http://www.kendowroclaw.fora.pl/kendo,4/fumi-komi-ashi,537-45.html
Tam jeszcze próbowałem Ci coś wyjaśnić ale okazało się to bezowocne.
Co potwierdziłeś potem swoją postawą na obozie [hehe, tu mi się udała gra słów].
Swoją postawą na obozie potwierdziłem, że jestem ponad niektórych pseudo ludzi którzy nawet nie zasługują na to miano. Czyżbyś to Ty był tą ciekawą osobą która czepiała się mnie, że mam poły hakamy założone za himo?
Także, jeśli mogę zasugerować - nie wbijaj się ze swoimi brudnymi buciorami w każdy jeden wątek na tym forum, bo robisz tylko bałagan a swoimi "wypowiedziami" nikomu nie pomagasz.
Nie, ostrego miecza nie dostałem od drugiego treningu. Zezwolenie na jego używanie dostałem od pierwszego treningu iaido po tym, jak wykonałem nim parę ataków. (jest to mój miecz więc nie muszę go dostawać). A to czemu wróciłem to już moja osobista sprawa.
A Twoja wiedza musi być rzeczywiście ogromna, jeśli bez cienia wątpliwości negujesz to, co napisali w książkach od kendo.
Zgodnie z sugestią shreka tym wpisem kończę moją personalną sprzeczkę z niejakim krysem.
Dołączając się do ZASADNICZEGO wątku sporu, jakim jest wg mnie istota słuchania muzyki dorzucę swoje "trzy grosze".
Uważam, że każdy powinien słuchać to na co ma w danej chwili ochotę, co mu w duszy gra - koniec, kropka. I czy to będzie rock, jazz czy disco polo, należy to uszanować.
Słuchanie dla samego słuchania nie ma sensu (przykładowo kiedy słyszę, coś co "mnie nie bierze", to sobie "odpuszczam", po co się "zmuszać" do czegoś - i nie obchodzi mnie to, że ktoś tego słucha ani że to jest "trendy"(strasznie nie lubię tego słowa), ale to chyba jasne. Nie chodzi o ilość, nie chodzi również o jakość (dla każdego dobre jest to, co mu się podoba - proste), chodzi o serce do tego co się słucha.. Ja osobiście jestem zdania, że słuchanie muzyki nam pomaga, rozwija nas, sprawia, że jesteśmy bardziej wrażliwy na to co nas otacza.. A jeśli ktoś słucha techno - cóż jego sprawa, widać taka "muzyka" mu wystarcza.
Zdecydowanie rock. Muzyka, której słucham na okrągło od kilku lat. Pewnego dnia, gdy byłam jeszcze na etapie Timberlake'a i Spears, on pojawił się nagle w moich drzwiach i absolutnie przekręcił moje życie (a tak ściślej to playlisty w Winampie). Rock miał na mnie duży wpływ. Dzięki niemu ze zdwojoną siłą powróciłam do nauki gry na gitarze i niedługo później udało mi się w końcu namówić moją kochaną rodzicielkę na zakup gitary elektrycznej (teraz jęczę o perkusję... ).
I żeby było jasne: mówiąc "rock" nie mam na myśli żadnych Jonas Brothers czy innego badziewia. Słucham raczej Guns 'n Roses, AC/DC, Aerosmith - te starsze, dobre klimaty. Z nowszych został tylko Green Day - od niego się zaczęło i wydaje mi się, że jak ma, to na nim się skończy...
Żeby nie było tak monotonnie czasami zdarza mi się posłuchać bluesa, za co winić można tylko wspaniały film "Blues Brothers".
Nie znoszę muzyki polskiej - każdego rodzaju i w każdym wydaniu. No, może z wyjątkiem Marka Grechuty. Jednak z jego śmiercią zginęła ta mała iskierka sympatii, która płonęła nad polskimi piosenkami. Wystrzegam się również Disco Polo i, o ironio, słuchanego kiedyś przeze mnie popu. Musiało mi się strasznie poprzestawiać, bo gdy teraz słyszę Spears i Timberlake'a - wyłączam radio. Ogólnie uważam, że wiek XXI przyniósł śmierć muzyki popularnej. Jeszcze w latach '90 powstawały takie hity, jak np. "U Can't Touch This" MC Hammera. Potem było samo brzęczenie...
tutajpoczkategori
Wiesz fluxus, w sumie to ja rozumiem faceta, bo idzie po najmniejszej linii oporu. Wiesz ile byłoby lamentu, gdyby się zdecydował na coś niekonwencjonalnego? Zaraz znów by się głosy podniosły w stylu "Piłat musi odejść". A tak wilk syty i owca cała: burmistrz ma spokojną głowę, a polis dostało "chleba i igrzysk". Ja i tak go podziwiam, że siedzi spokojnie i tylko patrzy, jak z każdej strony ktoś ma do niego jakieś wonty.
I co z tego, że Ty i grupa ludzi macie ambicje i nie jesteście krótkowzroczni? Co z tego że Ty i grupa ludzi widzi, że jak tak dalej pójdzie, to Dni Gryfina przekształcą się w końcu coś na kształt centralnych dożynek powiatowych?
Kiełbacha na kramach jest? Jest! Browar jest? Jest! Disco Polo gra? Gra, a jakże, na cztery fajery!
No to jest już wszystko, co potrzebne do duchowego (kulturalnego) rozwoju człowieka...
To, że Ty masz rację, w takich warunkach się nie liczy.
Ciekawi mnie "tajny bit hardcorowca" jaka muza będzie tam grana ? W metrze teraz jest tyle techno nie wspomne juz o hardach co w Australii o tej porze śniegu . Królują dramy co mi się nie podoba zresztą tutaj na podlasiu rządzi disco polo i jakieś zjebane electro i house (w sensie że grane są same gówienka) grane przez jeszcze bardziej zjebanych dj . Pamiętam jak dziś jedną akcję kiedy podszedłem do bawiących się ludzi w jednym z białostockich klubów i nasza rozmowa zeszła na temat muzyki zacząłem wymieniać DJ których słucham zaczeli patrzeć się na mnie jak na kogoś nie z tej ziemi to w końcu zapytałem się czy o Westbamie słyszeli ... zapadła cisza , a Monika Kruse gra szchranz hehehehe takie to nasze kochane podlasie
PODLASIE = imprezy w remizach ,sztachoteki , disco polo i tanie wino tak się bawią na Podlasiu hehehe
Metro to kiedyś było coś ,a teraz dzieci emo królują na parkiecie. Choć nie powiem że czasami udaje im się zrobić coś dobrego jak TECHNO SOUL, urodziny metra i niezapomniany live act Bucci , stare czasy 2004 Coocon Club Eruropean Tour ... No a 200 km/h jest kultową imprezą (tu nie będę polemizował) na która postaram się zawitać , Secret Location też jest organizowany przez ludzi związanych z tym klubem
Witam
Skoro został przytoczony tutaj mój cytat to powiem co nieco...
Disco Polo jest takim samy gatunkiem muzycznym jak i każdy inny! Radio IKS gra (prawie) Każdą muzykę.. dla tego Nie piszcie postów tego typu Stop DiscoPolo czy koniec z techno, itp..
Każdy ma prawo wyrazić swoje niezadowolenie - to jest oczywiste. Ale muzyka w Radiu IKS jest grana przez ludzi dla ludzi , a nie dla jednostki.
Disco polo zostaje... Pozdrawiam
WIĘCĘJ TOLERANCJI
A wiec mi to pachnie polifonia strasznie tak jakby powaznie bylby to dzwonek na tel. przynajmniej z początku. Pozniej jak wchodzi perka to calkowita klapa:( Po mojemu nie pasuje ona w ogóle do calej reszty jest za szybka i nie zgrywa sie wcale. Pozniej synth ktory wchodzi gra caly czas na jednym i tym samym poziomie co kluje w uszy strasznie:( Co do perki to jeszcze tak sie wsluchiwalem i jest strasznie monotonna moze cusik jakby dodac cusik albo jakies efekty nalozyc to byloby spox. Panino tez strasznie sztuczne jest, takie suche. Tak na koniec powiem, ze wedlug mnie jakos tak kawalek sie kupy nie trzyma calosciowo ale mastering wyszedl nawet dobrze:) Jeszcze dodam zebys sie nie zalamywal po ocenkach i komantach takich jak moj:( Tez jak zaczynalem robic muze strasznie to brzmialo wszystko (teraz jak slucham widze swoje bledy wielkie;) Pozdrawiam i pamietaj glowa do gory, usmiech na twarzy, jak Ci cos na sercu lezy siadaj do kompa i rob muze, chetnie ocenimy;)
Daje szosteczke dlatego, ze siedziales dlugo nad tym kawalkiem bo zrobic cos takiego to nie jest minuta albo dwie a checi to polowa sukcesu wiec zycze Ci ich jak najwiecej;)
A wiec, na imię mam Adrian, mieszkam w Skarszewach (Pomorze). Ucze sie w w 3 klasie LO.
Swoja przygode z l2 zaczalem jakies 2 lata temu na greckim serverze Cosmos Destiny (x7) jako sps.
Po drugim z kolei wipe'ie zaliczylem kilka serverow i tak za namową kumpla trafilem tutaj.
Wiem ze moj nick może budzic watpliwości jako "nieprawdziwy" ale zawsze mialem nick "zielak" i mysle ze nie odbiega on od orginału (tamten poprostu zajety jest).
Robienie postaci od nowa w celu zmiany nicka uważam za strate czasu który mogłbym poświęcić na rozwój postaci i pomoc w rozwoju klanu a "10 euro szkoda" jak powiedział mi to w grze Strethor.
Swoją aktywność moge określić jako wysoką (a nawet bardzo).
Zawsze poświęcałem się dla klanu i potrafie działać w zespole.
Regulamin akceptuje poza tym ustępstwem z nickiem oczywiscie.
Czytalem wszystkie poprzednie podania i tu pozwole sobie zacytowac podanie xPOlOx :
Polo napisał/a:
"Kodeks przeczytałem i go jak najbardziej akceptuję.
Taaa.
A najlepsze w tym jest to , że każdy tak mówi. W końcu to nieodzowny element każdego podania. A u Ciebie prawda wyszła już w podaniu ?"
Ja to uwzględniam i prosze o pozytywne rozpatrzenie pomimo "0" w moim nicku które dyskredytuje mnie jako potencjalnego członka klanu.
Pozdrawiam zielak.
Każdą nie przeszkadza mi disco polo bo wolę techno, ale widzę jak większość ludzi schodzi z parkietu (tzn tych nierównych płytek=>nie to ze się czepiam) jak zaczynają grac techno, dlatego powinien być 1 utwór techno i 1 utwór disco polo :D żeby ludzie się nie przyzwyczaili ;p i nie grać żadnych smutów
Ostatnio Demon przegiął z BOYSami, chyba całe CD obskoczył raz za razem
Tak sie nie da ze jeden utworek taki i jeden taki muzyke trzeba podzielic na gatunki muzyczne jakie sie gra to tak samo jak by wsiąsc na konia a zachwilke przesiąsć sie do mercedesa S klasy i zachwila z powrotem na konia . majlepiej jest grac stopniowo podzielic to jakos.
a co do tego ze grane były piosenki Boys-ów tona pewno nie jeden po drugim tylko w jakis odstepach.
Nie komunista tylko zwolennik rządów totalitarnych. Człowiek jest jak bydło, jest własnością panstwa, panstwo go żywi, ubiera i napełnia mu manierkę rumem. A za to ma bydełko słuchać i służyć - parafrazując Jaroslawa Haska.
Fajnie.
Głupote trzeba tępić - to wlaśnie haslo wszelkich totalitaryzmow. Na tej podstawie zakazywano głupich (w opinii autorów zakazu) książek, glupiej sztuki i glupiego zachowania.
Czyli według ciebie głupoty nie należy tępić. Hmmm ciekawe.
Na podstawie takiego rozumowania to każdemu nowo narodzonemu nalezy zakładać na szyje obróżkę a smycz powinno dzierżyć panstwo. W koncu każdy może być potencjalnym "szkodnikiem". Nie wiadomo czy nie wyrośnie na złodzieja, zabójcę lub choćby w młodości nie zacznie mazać ścian sprayem. W związku z tym, winny jest "stwarzania zagrożenia" i powinien być prewencyjnie kontrolowany.
Skoro w takim świecie chcesz żyć. Nigdzie nie pisałem o żadnych obrożach, żadnych narodzinach. To że pijąc i kierując stwarzasz zagrożenie to jest FAKT, udowodniony wielokrotnie. Widać kolejny user ma jakąś manię.
Christopher Reeve, filmowy Superman uległ paraliżowi a po kilku latach zmarł na skutek upadku z konia w czasie gry w polo. Czy nie jest głupotą robić coś takiego ryzykując życiem? Wanda Rutkowska zginęła w Himalajach, Jerzy Kukuczko także, po co tam leźli? Powinno się tego zabronić bo przecież "głupotę trzeba tępić".
Skup się. Widzisz różnicę między dobrowolnym wsiadaniem na konia czy też wspinaniem się i narażaniem TYLKO SIEBIE, a między wsiadaniem do samochodu pod wpływem i narażeniem wszystkich użytkowników dróg?
To są bajki, to jak sam reagujesz na alkohol nie oznacza ze tak reagują wszyscy a juz na pewno nie oznacza ze nalezy zabronic czegoś mi bo Ty źle to coś znosisz.
To są FATKY. Zresztą przejdź się do dowolnego pubu i zobacz jak ludzie zachowują się po paru głębszych.
Słowem panstwo nie ma zabraniać nam działań do momentu kiedy te dzialania nie naruszają praw innych, czyli tak samo surowo nalezy ukarać kierowce który spowodował wypadek trzeźwy jak i pijany. Obaj oni winni są jednego przestępstwa: Przecenienia swoich umiejętności. Jednak dokąd wypadku nie spowodowali to obydwaj są tak samo niewinni.
W takim razie powiedz mi dlaczego karani są rodzice, którzy np. zostawili dziecko bez opieki? Skoro dziecku nic się nie stało?
Ja raz widziałam jak gra się w polo. I jakoś mnie to nie zauroczyło. Szczerze mówiąc, to niezbyt fajnie wygląda, biegają za tą piłeczką, konie tak wystrojone, że ledwo je widać i ogolnie nieciekawe
1. Imię i nazwisko: Ann Winsbeerg (pseudo: Anusek)
2. Wiek: 19 lat
3. Zawód: kelnerka (a także studenka prawa)
4. Miejsce urodzenia: Meksyk
5. Charakter: miła, uprzejma osoba, czasem troche nadęta. Zawsze chętna do pomocy
6. Inteeresuje się: Jazdą konną i starożytną grecją, a także grą w polo
7. Historia: Urodziła się 28 września 1987 roku w meksyku. Jej rodzice z pochodzenia byli Nowojorczykami. Przeprowadzili się do meksyku gdy ojciec Ann stracił pracę. Był policjantem. NAtomiast jej matka była lekarką. gdy ann miała 8 lat zmarła na gruźlicę. Zaraziła sie nią od jakiegoś pacjenta. Rodzice zdrobniale lubili mówić na nią Anusek. Ann świetnie sie uczyła. W szkole miała same piątki. Gdy miała 16 lat postanowiła że zostanie prawnikiem. Była bardzo zawzięta i zaraz po ukończeniu szkoły postanowiła zacząć studia. Niestety, jej ojciec od dawna nie pracował. Rodzina po śmierci matki ledwo wiązała koniec z końcem. Więc ojciec nie miał skąd wziąść pieniędzy. Ann po maturze postanowiła polecieć do los angeles, aby zdobyć pieniądze. Jej ciotka załatwiła tam jej pracę (kelnerki). Ann lubiła śpiewać. Szef restouracj docenił jej talent . Od tego czsu oprócz bycia kelnerką, wieczorami występowała w restauracji jako piosenkarka. Gdy zarobiła wystarczającą sumę pieniędzy zaczęła studiować prawo również w Los Angeles. Niestety, po miesiąc u studiów dowiedziała się że jej ojciec zmarł więc musiała polecieć na 2 tygodnie do Meksyku. Uważała że zaniedbała ojca. Kara jej się należała...
Wcześniej gdy była jeszcze dzieckiem, często jeździła do wujka. Pracował on w FBI. Kiedy skończyła 17 lat, wujek wkręcił ją w interes, Fbi dawało jej zlecenia.. Nie zarabiała dużo więc dlatego pojechała do NY.
8. jej foty:
//zmieniłam fotki
UCZESTNICZKA ZAAKCEPTOWANA
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plwpserwis.htw.pl
|