Witam wszystkich!!!

Jest taka sprawa: moja siostra poszukuje mieszkania. Jest sudentką ASP  w
Warszawie. Może zaopiekować się mieszkaniem pod nieobecność wlaściciela lub
zamieszkać razem z jakąś miłą właścicielką. Oprócz zapłaty w formie
pieniężnej w grę może wchodzić malowanie obrazów (dowolna technika oraz
styl, jest perfekcjonistką jeśli chodzi o kopie, szczególnie malarstwa
holenderskiego). Niestety już niedługo będzie musiała opuścić akademik,
czasu zostało już niewiele...

Oferty proszę kierować na priv'a
===| mootz@bbs.chip.pl?subject=mieszkanko_w_Warszawie

pozdroowka dla Stolicy,
Po prostu ,,,,,,, Mootzeck
                 oo
                \__/   ICQ UiN: 16551135
##### mootz@bbs.chip.pl #####

Użytkownik "Waldek Brygier" pisze...

| Malowanie raczej nie wchodzi w grę bo to by trwało ponad
| tydzień.
E, tam...
W jednym Jasiu Fasoli było, jak malować mieszkanie :-)


Tylko żeby nie użył za dużo ładunku bo i sąsiedzi będą
mieć malowanie :)

Ircys

poszukiwani malarze - Warszawa
poszukuje taniej ekpipy do pomalowania mieszkania - mogą być Ukraincy. Cena
5pln/m2 nie wchodzi w grę. Malowanie dwukrotne - ściany kolor, sufity biały.
Mieszkanie jest puste, wysokość 3,5m. W razie potrzeby moge panow robotników
przenocowac

Gość portalu: SKY napisał(a):

> Zapomniales tylko dodac,ze takie "panele" nie kosztuja 30 zl tylko sporo wiecej
Ja uznałam iż na podłodze nie nalezy oszczedzać, zwlaszcza, ze mam duzego psa,
ktory nie dosc ze sporo wazy to i ma pazury, ktorych mu przeciez nie wyrwe, a
przycinanie malo daje. Zdecydowalam sie na panele Pergo. Panele leżą na razie od
tygodnia. Przez ten czas przeżyly malowanie scian, szpachlowanie, przesuwanie
roznych ciezkich, pies testuje je od dwoch dni. Jak na razie jestm zachwycona.
Mayslalam, ze po tym wszystkim pozostaja slady. Wystarczylo wiadro z woda i mop.
Szpachlowka sama poodskakiwala, bryzki farby zmywalo sie szmatka bez zadnego
problemu. Po kilkukrotnej wymianie wody w wiadrze panele wyglądaja przeslicznie.
Dodam, ze polozyli je fachowcy z firmy (byla akurat promocja - polozenie gratis).
Fakt kosztowały sporo wiecej niz 30 zl za metr. Ale u mnie akurat wchodzilo w gre
albo zimna terakota w calym mieszkaniu za niska cene, albo bardzo wytrzymale
panele za duzo wyzsza cene. Zobaczymuy co bedzie dalej. Jezeli chodzi o stukanie
to najbardziej dokuczliwy jest pie, bo jego pazurki na panelach slychac cholernie.
Pozdrawiam
Joana

Jestem tego samego zdania. Pisałam juz wyżej, razem z mężem zamierzamy tak
zrobić mieszkanko (53 mkw),żeby wydać max 20 tyś a mieszkać godnie :). Wiem, że
nam sie to uda bo nie mamy dodatkowych pieniędzy (żadne kredyty nie wchodza w
grę bo tak to kupiliśmy mieszkanie :) )

Dodam, że oboje pracujemy, mój mąż będzie mógł pomagać mi tylko w weekendy ale
dam radę :). Malować będę sama, tylko do paneli jest niezbędny:)

Pozdrawiam

Jeśli ma to być tzw remont generalny powinnaś zacząć od łazienki, wc i kuchni.
Może też wchodzić w rachubę np. zlikwidowanie ściany między pomieszczeniami.
Tak było umnie, bo w grę wchodziła całkowita zmiana rur w łaz. wc i kuchni.No i
oczywiście całkowita zmiana glazury itp.Póżniej były robione gładzie.
Na końcu zmiana podłóg w całym mieszkaniu i malowanie okien (bo te zmieniane
nie były).
Koszmar takiego remontu dla nas i sąsiadów trwał miesiąc przy b.dobrych
wykonawcach.
Oczywiście podczas takiego remontu w mieszkanie mieszkać się nie dało.

Współczuję remontu.
Zato po sama przyjemność!

-pozwalać kolegom podczas imprezy we własnym mieszkaniu na 2 piętrze rzucać
ziemniakami z balkonu. Może się okazać, ze ziemniak trafi w sąsiadkę, która
akurat wyszła z psem(ja)
-wycofywać samochodu przy otwartych drzwiach. Płot okazuje się przeszkodą nie do
pokonania, co skutkuje prawie wyrwaniem drzwi(tata;D)
-pozwolić kolegom na imprezie na malowanie klatki schodowej spray'em. Potem
trzeba to zmywać kilka godzin spirytusem, czując na sobie wzgardliwe spojrzenia
sąsiadów;)
-pozwolić pijanej koleżance umościć się na kolanach jej chłopaka, gdy ów chłopak
siedzi na plastikowym krześle. Krzesło pęka;)
-nie należy kopać sióstr stojących po drugiej stronie otwartych drzwi. Siostra
może bowiem bardzo prędko je zamknąć, a my łamiemy sobie palec u stopy z powodu
bardzo silnego uderzenia w owe drzwi(ja;D)
-ustawiać piramidy ze szklanek z winem w środku, podczas gdy na stole leżą karty
do gry. Szklanki na pewno się przewrócą, a my będziemy potem prasować karty
żelazkiem, zeby dało się w nie grać(przyjaciel;D)
-dać kumplowi bawić sie zapalniczką nad swoimi włosami i wierzyć w obietnicę, ze
na pewno się nie podpalą(mój chłopak i moja przyjaciółka)
Fajny wątek;D

artykuł po prostu pisze jak jest
a nie ocenia - i to jest świetne. wystarczy napisać kto gdzie gra -
nie trzeba nic komentować, to samo w sobie służy za komentarz. i to
nie tyle do aktorów, co do rzeczywistości. pytanie tylko czy da się
to zmienić. rzeczywiście za sztukę wyżyć się nie da, a już na pewno
się nie da mieć żonę, dzieci, mieszkanie. za sztukę można jedynie
spać w kawalerce lub ze znajomymi u nich na wolnej kozetce tudzież
na podłodze, jeść obiad w teatralnej stołówce, oszczędzać, nie
wiązać sie na stałe, bo przecież się nie zapewni żywota. nie da się
być 'normalnym' będąc artystą, po prostu się nie da. trzeba
zapierdzielać na dwa fronty i tu już się robi gimnastyka, a może
i... lekcja pokory tak potrzebna dla sztuki? jak dla mnie to jest to
jakiś tam okres przejściowy. będzie coraz bardziej tak jak na
Zachodzie, gdzie się wynagradza dobrze za sztukę - bo sztuka jest
tam czymś w rodzaju snobizmu, trendu, dzieje się tam dużo jeśli
chodzi o sztukę, ciągle przeglądy, festiwale, teatry offowe, filmy
itp. po prostu u nas trzeba mozolnie wyrabiać rynek sztuki i już. a
najlepiej nie myśleć tylko o polskim podwórku i grać, śpiewać,
malować myśląc o Niemcu, Francuzie, Angliku czy Japończyku, który to
będzie potem oglądał. Cały świat przed wami, artyści.

Ściana w przedpokoju to mój ciągły problem. mam bardzo malutki przedpokój i pokaźnych rozmiarów męża, który się w nim ledwo mieści. Mąż zwykle wychodzi z torbą papierów i laptopem, więc zawsze się o te ścianę ociera. Efekt? Ściana jest porysowana niemiłosiernie. Malowanie nic nie daje, bo tydzień póxniej wygląda tak samo. Myślałam o tapecie, ale znająć mojego męża, wiem, że tapeta za chwilę będzie porwana. A już chyba lepiej wygląda zarysowana ściana niż porwana tapeta.
Tak więc nie mam pomysłu na tę nieszczęsną ścianę, poza wymianą mieszkania na większe, ew. wymianą męża. Niestety te rozwiązania nie wchodza w grę

Nalezy zamknac szkoly
Nalezy sobie zdac sprawe z rownasc broni Rosji i ZSSR udowadniona
brakiem pierwszego ruchu ofensywanego w czasach
zimnej wojny jest dowodem rzeczowym ze w wolnej
Polsce nalezy zampknac wiekszosc uczelni panstwowych majacych
pochodenie z PRL-
Np. w USA jest jeden uniwerstet panstwowy na caly kraj (Stan)
Np. Michigan State University etc.
Odpowidnikiem bylby po prostu Polish state Uniwersity na
wielkosc calego panstwa.
Trzeba pamietac ze wyzszy od USA pozion Fizyki Matematyki w szkolach
PRL (nie w sensie wyposarzenia jak saknery czy komputery, ale e sensie
umiejetnosci takich jak
gra w szachy, ukladanie kostki Rubika czy malowania kreda i weglem nab bruku)
byl chory i byl wynikim przygotwawania oficerow rezerwy
na potrzeby LWP i wymogow powszechnego wysokiego wyksztalcenia technicznego
a wiec matematycznego i fizycznego.
Jest rzecza nie do przyjecia zeby za Polskie pieniadze
w wolnej i rozbrojonej Polsce ludzie tacy jak kalasznikow dostali
cent emerytury z pieniedzy Polsich podatnikow czesto
milionow ulrywajacych sie teraz za granica i mogacych mieszkac
we walsnym kraju w wolnej Polsce !
Nalezy pamietac ze wolnych panstwach powszechny poziom
nauk scislych jest nizszy niz w Ukladzie Warszawski
i przechodnie zapytani na ulicy przez kamere reporteta nie odopowiedza
co to jest liczba Pi ani rownanie kradratowe etc.
Nie oznacza to ze w USA nie mozna ksztalcic sie
powyzej poziomu Ministerstw edukacji Finlandii czy Holandii.
Ale trzeba miec na to potezne pieniadze w cenie F16 czy Miga 29.

Jasik, powiedz tak szczerze co wywnioskowałabyś z ankiet gdyby
wyszło:
Klasa liczy 17 uczniów, 8 rodziców ma wyższe wykształcenie, 19
srednie,6 zawodowe. 10 rodziców pracuje na etacie, 7 jest za
granicą, 9 na zasiłku, 7 prowadzi działalność.Działalnosć to: 1
hurtownik, 4 sklepikarzy, 2 fryzjerki, w 5 rodzinach dochód netto
wynosi 1500 zł/os, w 6 1200zł/os, w 3 1000 zł/os, a w 4 700 zł/os.
12 dzieci mieszka w mieszkaniu i mają swój kącik do nauki, 5 mieszka
w domu i też mają kącik do nauki. 8 dzieci było na wakacjach
(wczasy, kolonie), 9 spędziło czas u dziadków/babć/na działce. 3
dzieci interesuje się sportem, 6 lubi czytać ksiązki, 3 lubi grać w
gry komputerowe, 5 lubi malować/uczęszczają na kółko
plastyczne.Rodzice chcieliby żeby: 15 dzieci skończyło wybrane przez
siebie studia, 2 dzieci- żeby byli sławni, 7 dzieci je posiłki 4x
dziennie, 5 je 3x dziennie, 5 je kiedy ma ochotę.
Wytłumacz mi proszę jak chciałabyś konkretnie pomóc komukolwiek na
podstawie wyników w/w ankiety.