To ja przytocze slownikowa definicje hazardu, co moze ulatwi dyskusje (za PWN):
"hazard - ryzykowne przedsięwzięcie, którego wynik zależy wyłącznie od przypadku, zwłaszcza gra o pieniądze (zwykle o dużą stawkę); ryzyko w grze; rzadziej: narażanie się na niebezpieczeństwo, ryzykowanie"
I tu najwazniejsze sformulowanie - "ktorego wynik zalezy wylacznie od przypadku".
Poker jest gra umiejetnosci, wynik rozdania nie zalezy wylacznie od przypadku, malo tego, na dluzsza mete, grajac poprawnie (czyli jak najmniej ryzykownie) element przypadkowosci gra stosunkowo mala role.
AjApok ujal to chyba najlepiej - poker nie jest hazardem, choc mozna w niego grac hazardowo.
pozdr
No , muszę się wypowiedzieć..... Przed chwilą oglądałem na TVN Style program o hazardzie , w którym wystąpili : dr. Luba Szawdyn , Isia , żona red. Urbana (nie spamiętałem nazwiska) i Andrzej.ah.Nie do końca złapałem o co chodziło gościom tego programu : ciągle grającej Isi , grającej żonie red.Urbana i niestety nie dopuszczonemu , tak naprawdę do głosu Andrzejowi , chociaż on jako jedyny z tej trójki przedstawił hazard w sposób nieatrakcyjny (czyli tak jak trzeba było!).Żona Urbana pochwaliła się ,że gra i nie jest uzależniona , za moment powiedziała ,że jest uzależniona (że "ściemnia") i że to lubi , więc chyba miałem prawo się pogubic?Isia powiedziała ,że gra ("ślizga się") , ale w sposób kontrolowany bo małymi stawkami (a na terapii powiedziano mi , że nie ma gry kontrolowanej) , po 20 zł.Pani dr. Szawdyn jak zwykle z sensem , ale krótko, no i szkoda.Nie zauważyłem , aby przedstawiono adres jakiejkolwiek strony internetowej.Jaki sens ma takie przedstawienie problemu hazardu i czemu służy , a może komu , jeśli tak miesza się w tak poważnym temacie?Tak spieszyłem się z terapii , aby zdążyć na ten program , a tu , kopniak.Buzz(rozczarowany)
Mój K. przerwał terapię, podjął dodatkową pracę, a tak naprawdę przed jej podjęciem wrócił do gry. Tłumaczy:" To niewielkie kwoty przecież nie mam środków na grę.
Za ... tygodni przestanę grać."
Wszystko jak przed laty, ten sam schemat. Tylko upadki coraz boleśniejsze.
Dla niego - nie wiem?
Dla mnie - zdecydowanie.
Przychodzą do głowy myśli: "Na co czekasz?", "Chcesz usłyszeć o jeszcze większych tarapatach twojego męża?", "Chcesz się w dalszym ciągu bać o niego, wiedząc, że tylko on ma wpływ na swoje życie?"
Zapętlam się w tym chorym "wspólnym" życiu. Wspólnym??? - na 10 lat - 5 lat życia razem i 5 oddzielnie.
Odczuwam bezsilność wobec hazardu K.
Czasami czuję, że jego uzależnienie wepchnęło mnie do narożnika życia, gdzie trudno mi oddychać.
Tak, tak dbam o siebie.
Przeżywam miłe chwile z przyjaciółmi, robię wypady w góry, na narty ...
A potem wracam do realu - samotnego życia i męża, który ma nadzieję, że w końcu wygra ...
Nie wiem jak długo tak jeszcze wytrzymam.
Jestem już bardzo zmęczona.
czy jest mozliwe zeby ktos nie uzaleznil sie od gry na automatach grajac np przez pare lat nie robiac długów
(czasem zatracajac tylko poczucie czasu. Myślę że NIE ponieważ są jakieś kryteria określające uzależnienie(zatracanie poczucia czasu.Np 1 Faza.Ważne jest czy może przestać i już więcej nie grać czy w związku z tą decyzją jego zachowanie odbiega od normy i czegoś mu brak..np w 1 FAZIE:rozwoju uzależnienia od hazardu:
faza zwycięstw - granie okazjonalne, fantazjowanie na temat wielkich wygranych, duże wygrane powodujące coraz silniejsze pobudzenie, coraz częstsze zakłady i coraz wyższe stawki; człowiek zaczyna wierzyć w to, że będzie zawsze wygrywać a w przypadku osiągnięcia "wielkiej wygranej" dąży do jej powtórzenia (nieuzasadniony optymizm) coraz częściej ryzykując coraz to większe kwoty; A utrata poczucia czasu jest już w Fazie ostrzegawczej.pozdr.
Sam gralem , u mnie karty kredytowe nie poszly w ruch , ale kupilem sporo dolarow od moich kolegow , lacznie przeznaczylem na ta zabawe z 2 tys zlotych. Najlepsze wlasnie w nalogu jest to i sam to odczulem na wlasnej skorze , ze uczylem sie zasad gry , zasad obliczania prawdopodobienstwa , i co najlepsze nauczylem sie tego bardzo dobrze , lecz kiedy sie gra , chec , rzucenia wszystkiego na szale szczescia jest silniejsze , z 50 dolarow zrobilem 400 pozniej stracilem wszystko w 2 h , zawsze zaczynalo sie tak ze gralem bylem podniecony jak male dziecko , nagle granie na niskich stawkach mnie nudzilo i wchodzilem na wyzsze , nieodpowiadajace mojemu kapitalowi . Jedna przegrana gra , lub strata czesci swojego kapitalu , u czlowieka uzaleznionego , konczy sie tym , ze czlowiek przestaje racjonalnie myslec , chce na chama sie odrobic i zaczyna grac swojego pokera , czyli wielkie gowno.
Zaczynaja grac emocje , jest duzy zal ze czlowiek , wszedl na wyzsze stawki , jest tak ogromna chec odrobienia strat , ze czlowiek calkowicie zapomina czego sie uczyl i po co sie tego uczyl , wtedy juz nie ma prawdopodobienstwa nie ma matematyki nie ma cierpliwosci , nie czeka sie na dobre karty , tylko gra sie wszystkie lub wiekszosc.
Tlumaczylem ostatnio swojemu koledze , ktory caly czas namawia mnie do gry w pokera , ze ja nie moge w to grac , bo juz 10 razy zrobilem z malej sumy dolcow , miarowa sume i zawsze dorobek kilkumiesiecznego grania pryskal w kilka minut.
Nikt nie moze grac w pokera majac problemy z hazardem , nawet jak nad nauka tej gry spedzil cale zycie , hazard zawsze bedzie silniejszy niz logiczne myslenie.
Jeszcze niedawno tez mialem dylemat grac czy nie grac w gry komputerowe, widze ze nawet w podobnym typie gier gustowalismy. Ja zdecydowalem sie nie grac, wszystkie gry anglojezyczne oddalem na biednych a polsko jezyczne zeby nie kusilo wyrzucilem. Teraz juz wiem ze gry komputerowe to oprocz hazardu bylo moja ucieczka i azylem przed rzeczywistoscia. Na dzien dzisiejszy trzezwieje od hazardu od 4,5 miesiaca a od gier komputerowych od dwoch tygodni, teraz kiedy mam problem to mam ochote wlaczyc jakas gre, ale z racji ze ich nie mam i ze wiem juz czym one dla mnie byly wiem ze dobrze robie :):):):)
Nigdy nie miałem pociągu do bukmacherki Zbyszku,ale mój przyjaciel za wspólnoty jest uzależniony właśnie od tej formy hazardu i to on mówił mi jak na niego działają informacje sportowe.Tak jak ja przesiedziałem kilkanaście lat przed maszynami,tak on przesiadział kilka lat przed telewizorem,komputerem,w nasłuchiwaniu informacji o wynikach sportowych i jest to dla niego duży wyzwalacz.Piszesz że można to zmienic i zrobic tak żeby to była tylko informacja,wydaje mi się Zbyszku,że nie idzie tak zrobic,bo gdyby tak szło zrobic to i ja mógłbym zrobic tak,że maszyne traktowałbym jak grę rozrywkową a nie tak jak traktowałem ją do tej pory.W hazardzie działa wyobrażnia i informacja taka,że wygrał zaspół na który cały czas stawiam działa tak samo jak na mnie działa widok grającej maszyny.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plwpserwis.htw.pl
|