w Kazimierzu
uliczki biegną na rynek skąd piesze wycieczki zaczynają
lub kończą spacer pod parasolami z reklamą piwa
omszała studnia ze źródlaną wodą utrwalana
na obrazach mistrza Łazorka* pyszni się
niczym wieża Eiffla na widokówkach z Paryża
miasteczko malarzy poetów starych kamieniczek
spichlerzy i bruku jakiego nie spotkasz w promieniu setek mil
góra trzech krzyży modli się imionami zmarłych
zaciskają w pięści zadżumione powietrze
szeleszczą oddechami pod darnią mogił
czy nie miał kto płakać
że odeszli równocześnie
wśród wzgórz i labiryntów wąwozów
docieramy na zamek i basztę. w ruinach galeria
z obrazami od kilku do kilkuset złotych. można zmienić
ramki i dopasować wielkość do zasobów kieszeni
a w dole Wisła szeroko rozcina zieleń
wśród której rozsiadły się czerwone dachy
omszałych kamieniczek i wieże kościoła farnego
tarasy odzielone betonową barierą
wypełniają się tupotem
beztroskim śmiechem dzieci
idziemy promenadą w słońce
lekka bryza rozwiewa włosy
za plecami szarzeje niebo
*)
http://www.kazimierzdolny.pl/malarze/index.php?jz=1&t=42&id=170