małżeństwo zdrada ciąża

Tematy

biblia

a mnie zdrada przychodzi do głowy, pomimo tego ze się tak
zapierasz.Byc moze pan maz mial plany zmiany a twoja ciaza niestety
albo stety spowodowala ze nie moze jako czlowiek honorowy tak
łatwo sie wylogowac z tego małzeństwa.
I jest zły na Ciebie bo pokrzyzowałas mu plany



Czemu sie wiazac z facetem ktory zdradza??sa czasem takie sytuacje ze malzenstwo
sie nie uklada i kazdy ma prawo do szczescia, ale tak na chlopski rozum nie
powinnien wiazac sie z kims kto zle traktuje swoja zone, myslalas ze Ciebie tez
bedzie dobrze traktowal??a moze ze jak zajdziesz w ciaze to sie zmieni??ty tez
powinnas go kopnac w tylek i zaczac zyc normalnie a nie z jakims pajacem...



samotna przyszła mama
Witam.
Jestem w 14 tygodniu ciąży. Mąż mnie zdradził po 2 latach małżeństwa,
okłamywał mnie i do tego uciekł (dowiedziałam się, że zmienił i pracę i
mieszkanie...) Dodam też, że mieszkałam z mężem za granicą, ale po tym jak
odkryłam jego kłamstwa i zdradę wróciłam do Polski i mieszkam u rodziców. Mąż
został oczywiście za granicą, od 3 miesięcy nie utrzymuje ze mną kontaktu, nie
interesuje się w ogóle tym, że zostanie ojcem. Myślałam, że gdy powiem mężowi
o ciąży (sam chciał mieć dziecko... przynajmniej tak twierdził...) on się
zmieni, wróci do Polski i tu zaczniemy układać sobie życie od nowa. Ale
pomyliłam się...Czuję się bardzo samotna i jest mi bardzo ciężko pogodzić się
z tą całą sytuacją. Chciałabym poznać kogoś z kim mogłabym porozmawiać,
zwierzyć się. Bardzo chciałabym poznać kogoś, kto jest w podobnej sytuacji, bo
taka osoba zrozumie mnie najlepiej. Jeśli ktoś miałby ochotę pogadać byłoby mi
bardzo miło.



yxmeno - mogę tylko współczuć. Bo co tu można o czymś takim napisać.
Nie napiszę że wiem co czujesz bo myślę że każdy kto został
zdradzony odbiera to tak osobiście że inne osoby nie mogą sobie tego
wyobrazić.
Coś w tym jest co Triss napisała o zagłaskaniu kotka. Ja może też
byłem za dobry? Co nawet przyznała moja "żona". Która po 3
miesiącach małżeństwa zaszła w ciążę z kolegą z pracy. Która po
jakimś czasie wróciła (dla mnie akurat mały nie był problemem - bo
może ją aż tak bardzo kochałem a on niczemu winien nie jest). Może
wróciła do jakiejś tam stabilizacji? dachu nad głową...nie wiem. Ale
w międzyczasie już po "powrocie" nie przeszkadzało jej z różnych
powodów (nawet nie chce mi się ich wspominać) sypiać z nim dalej.
Teraz jesteśmy już "po" i tylko trzeba ten nieszczęsny majątek
podzielić.
Może teraz czas na trochę samotności? Może niekoniecznie randki
netowe itp. Ale masz przecież znajomych, przyjaciół. Idź na ten
długi spacer nad Maltę, w okolice Katedry itp (no widziałem na innym
forum twoje ogłoszenie). Może fajniej będzie pójść samemu i wszystko
sobie przemyśleć? Chyba masz kogoś z kim możesz na ten temat
pogadać. Ja na szczęście mogłem się wygadać.

Nie wiem dlaczego się zdradza. Doszedłem do wniosku że nie ma reguł.
I pewnie nigdy nie będzie. Tylko czy może układając sobie
kiedyś "życie" ci wszyscy zdradzeni będziemy w stanie nie myśleć czy
nas to nie spotka znowu. Co to będzie za życie wtedy.



Wstydliwe sprawy Polaka
co za obluda to samo jest w naszym kraju raju tylko dziennikarzyna szukal taniej sensacji by to napisac to wszystko w Ojczyzniejest norma malzonkowie tez zdradzaja sie zony kochaja se z innymi ja tez mam taka kobietke to samo faceci sa niechciane ciaze rozpdajace sie malzenstwa ten pseudopisak niemial tematu pisze bzdury na poziomie brukowca Fakt i inne kolorowe smieci



Cos Wam opowiem...
Jest sobie facet, od siedmiu lat jest z kobietą, od kilku z nią zaręczony,
związał się z nią w momencie, kiedy go zostawiła jego "wielka, prawdziwa
miłość"...Od początku facet zdradza swoją dziewczynę z różnymi laskami
(krótkie , dłuższe romanse), do ślubu się nie pali, kłamie swojej dziewczynie
prosto w oczy, twierdzi, że nie jest do końca szczęśliwy, ale jakos tam ją
kocha.I jeszcze drobiazg...facet będzie miał dziecko ze swoją spotkaną po
latach "wielką, prawdziwą miłością"...(przyszły tatuś tryska szczęściem , że
będzie ojcem i nie ukrywa specjalnie faktu)Narzeczona jak dotąd nic nie wie,
wszyscy dookoła wszystko wiedza, tylko ona nie...

Jak to widzicie???!!!!jestem blisko jednej z tych osób, jak chcecie to
wylewajcie pomyje...Jak będzie wyglądało ich zycie? z tego co wiem pani w ciązy
ma świadomość kim jest facet i nie planuje specjalnie życia u jego boku,
chociaż pewnie jest jej cięzko, tez została okłamana...Nie widzę również tego
małżeństwa, bo chyba nagle nie zacznie być wierny...



To fatkycznie draństwo! Nie chciałbym nigdy znaleść się w podobnej sytuacji.
Moją koleżankę spotkało coś podobnego, ona jednak nie była w ciąży- już mieli
dwie śliczne malutkie dziewczynki. Z boku patrząc- bardzo udane, wzorowe
małżeństwo. Aż pojawiła się "przyjaciółka domu"- zostawiona przez męża, z
dzieckiem, samotna i potrzebująca pomocy (czy raczej męża Agnieszki). Kiedy
związek wyszedł na jaw, Aga postawiła soprawę jasno (mimo że nie chciała go
stracić)- kazała wybierać- albo zostaje w domu z nią i dziećmi, albo wyprowadza
się i nie ma powrotu. Wyrzuciła przy tym obroczkę, pierścionek i trochę
pamiątek. Facet to przemyślał, w końcu został i przepraszał. Tamta się nie
chciała odczepić przez jakiś czas, ale aga była dość stanowcza. Nie jest im
teraz łatwo, bo o zdradzie ciężko zapomnieć i pewnie nigdy nie będzie tak
samo, ale jakoś łatają ten związek dla dobra dzieci. Nie jestem pewnie osobą,
która coś ci może doradzić, ale może i ty postaw wszystko na jedną kartę- niech
dokona jasnego wyboru. Nie może mieć was dwóch na raz. Tobie potrzeby jest
teraz spokój i staliblizacja.Trzymaj się!

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • wpserwis.htw.pl
  • Powered by MyScript