nie rozumiem, dlaczego nie mogli wycinać pogan w pień jak stało się to z Hugenotami w Paryżu.
Chodziło mi właśnie o to, że na etapie (mniej więcej) X-XI wieku nie patyczkowali się z nimi. Wspominałem tutaj o Lwach i Niedźwiedziach jako symbolach agresywnego "Drang nach Osten", charakteryzującego się rozszerzaniem wschodniej granicy Rzeszy przy użyciu ognia i miecza. Wtedy pogańskich Słowian nie głaskano. Dlatego teraz już ich prawie nie ma. Natomiast z Polakami już nie szło tak łatwo, bo to jednak było państwo, a nie plemiona. I do tego chrześcijanie, a nie czciciele Słońca, drzew i innych bałwanów.
A co do Paryża: hugenotów w noc św. Bartłomieja zginęło mniej, niż tysiąc. Zapewniam, że pograniczni grafowie niemieccy mieli lepsze "rezultaty"
Krzysztofie:
1. Po Twoim sygnale pracownicy ZOS posprzatali wskazane przez Ciebie reklamówki (sam sprawdzałem)...Widać obecne to "nowe"...
Jakoś nie jestem przekonany do tego, bo dla jak dla mnie to wiszą ciągle te same reklamówki. Ale nie będę się upierał. Może sprecyzuje miejsce, bo być może jest mowa o innych i tym samym różne poglądy co do "wykanania zadania" przez ZOS.
Mam na myśli prawy pas drzew jadać w strone Sianowa do granicy lasu, a zaczyjąc od końca nieruchomości po prawej stronie, poprzez okolice przystanku, następnie zjazdu na osiedle Bukowe. Ale tak jak pisałem obecnie coraz więcej liści i widać to ciut mniej.
Za resztę tak trzymać :D
Pozdrawiam
Krzysztof
A ja myślałam, że już jestem "dziwolongiem", że nie kupiłam działki przy granicach Wrocławia, a 25 kilometrów od niego- dojazd zajmuje mi do pół godziny (mężowi do 20), z czego 10 to przejazd przez Bardzką i Buforową (czyli Ci z Zernik i okolic i tak to muszą przejechać). Mam ładną działkę do której mogę dojechać, nie zakopując się w błoto, jest ładna, wokoło cisza, spokój zapach drzew. ?
Też wolę dalej, 27 km do Galerii Dominikańskiej, wokół lasy. Na 3000 m2 bliżej nie byłoby mnie stać, a na skraweczku powierzchni nie chciałbym żyć.
Problem z dojazdem jest podobny jak w przypadku mieszkających pod samym Wrocławiem, 5-10 minut trwa dojazd do korka, w którym stoją ci co mieszkają 30 km i ci co 3 km od Wrocławia.
Należę do zwolenników drzew na działce, w bliskiej perspektywie mam "zalesianie" swojego, jak to zostało trafnie określone, stepu i ZTCW są możliwości zabezpieczenia fundamentów ekranami z folii. Przy bardzo gładkiej powierzchni ekranu korzenie nie mają punktu zaczepienia, a co za tym idzie, zmieniają kierunek.
Nasz dom stanie w odleglości 3m od granicy działki (ścina płn-płn.wsch), przez długi czas będzie pierwszym domem od tej strony (pola, pola, pola...), w związku z czym planuję zadrzewić granicę działki w formie osłony przed wiatrem. Spadające liście itp. nie stanowią dla mnie problemu, bo... coś za coś.
Bez przytyków, ale zakładając trawnik trzeba liczyć się z koniecznością jego koszenia itd.
Pozdrawiam.
Rany julek!
Te drzewa są piękne. Nie niszcz ich i nie kalecz w żaden sposób! Postaw płot i cześć, a jeżeli to nazywasz bałaganem (to co u sąsiadki), to chyba bałaganu na działce nie widziałeś =). Bywa gorzej. Dużo gorzej...
...Poza tym - jak napisałem - widziały gały co brały, jak działkę kupowały. Czyż nie?
Szczęściarz z Ciebie mimo narzekań. Psa przekup kiełbaską, postaw płot, żeby sąsiadce było ciężej podsłuchiwać i starczy. Drzewa są zbyt piękne by je ruszać. Chciałbym mieć taką lipę przy granicy działki. Co prawda drzew i tak mam od metra, ale TAKIE by się przydało =).
Wolisz mieć tylko trawę i chojaczki? Bo z ładnych drzew po Twojej stronie to tylko pień widzę...=(
A co z tym niszczeniem dachu - jakoś nie widzę?
A ja widziałam "super patent " za naszą zachodnią granicą .
Oświetlenie ogrodu lampami chyba naftowymi - ciepłe żółte światło i latarenki w takim troszeczkę starym stylu .
Na pewno nie było to oświetlenie na prąd - bo byłam świadkiem jak właściciel przenosił jedną w inne miejsce ( były poprostu wbijane do ziemi !) . Pewnie, że takie lampiony trzeba zapalać - każdą z osobna - ale wyglądaja wspaniale !!!!!
Jeżeli natomiast ktoś chce podświetlić jakiś element ogrodu - od dołu - grupę drzew - żeby uzyskać określony efekt - to tylko elektryczny reflektorek i .....duże rachunki za prąd :(
Cukierek jak cukierek ...
Zeżarłem kiedyś prawie kilogram papierówek prosto z drzewa.
I jak wracałem do domu z sadu kolegi, pech chciał, że zostałem zatrzymany.
Ponieważ na podstawie badań wydychanego powietrza, otarłem się o dopuszczalna granicę, zostałem zabrany na badanie krwi ...
... czym się tak zestresowałem, że wsio spaliłem i w badaniu wyszło 0,00.
Ale nauczka jest taka, żeby owoców nie jeść w podróży :-)
W 2015 roku Rosja zacznie się zapadać.Będzie to spowodowane gigantyczną dziurą jaka powstała po wypompowaniu ropy naftowej i gazu.Żeby dalej się teren nie zapadał ruscy wytną tajgę ,drzew użyją jako stempli do podparcia terenu.Ale tajgi będzie brakowało więc Rosjanie zaczną podbierać Chińczykom bambus ,na granicy zacznie dochodzić do starć i potyczek. W kilka miesięcy konflikt przerodzi się w pierwszą wojnę o bambus. Po stronie Rosjan opowiedzą się Amerykanie, od kryzysu z 2009 r są winni Chinom 100 biliardów dolarów.Niestety marins USA nie mogą dotrzeć na teren wojenny bo Chiński komornik za długi zaplombował okręty desantowe i lotniskowce. Ale USA mają jeszcze w Iraku 2 miliony żołnierz na misji pokojowo-stabilizacyjnej ,którzy po chińskiej prowokacji dostają rozkaz atakowania IRAKU. Wybucha nowa wojna USA-IRAK. Tym czasem rosjanie zaczynają przegrywać z chinami , brakuje amunicji bo na 1 żołnierza rosji przypada 700 żołnierzy chin . Rosja decyduje się użyć tajnej broni ch/B 2011 . Ruska rakieta z głowicami chemiczno-biologicznymi która miała spaść na pekin błądzi i eksploduje nad nowym-yorkiem. W new-yorku po eksplozji ludzie zamieniają się w zombi i zagryzają nawzajem . Teraz to już nikt nie wie o co chodzi i kto kogo za co zaatakował.Świat staje przed totalną zagładą .Tak właśnie skończy się ten świat ,tylko że w moją wizję nikt nie wierzy .
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plwpserwis.htw.pl