Granice biosfery

Tematy

biblia

E chłopy, tu mamy pogaduszki o Puszczy Białowieskiej, a nie Zakopcu.
A skoro o Puszczy to chyba warto poinformować, że Biuro Międzynarodowej Rady Koordynacyjnej UNESCO-MAB zaaprobowało powiększenie rezerwatu biosfery na cały obszar polskiej częci Puszczy. Do tej pory, po naszej stronie granicy, rezerwatem był tylko park narodowy.




Mylisz się. Mam całkowite zaufanie do samoregulacji biosfery. Tylko że obawiam się, że zanim ona zadziała, może bezpowrotnie zniknąć kilka gatunków, na co (zapewne przez moje egoistycznie biofilskie podejście) nie godzę się w żadnym wypadku.

Claviceps - a jaką Masz gwarancję,że odstrzał drapieżników coś zmieni,pomoże i że te kilka gatunków i tak nie wyginie,mimo naszych usilnych prób?.
Wydaje mi się,że myśliwym nie zależy wcale aż tak na samej przyrodzie,jak na zyskach,które mogą z niej czerpać,chronią tylko te gatunki,które sami mogą zabijać - inne są nieważne.
Np.kwestia wilka: artykuł " wilk jako szkodnik " gdzie autor twierdzi,że wilk w Polsce ma się źle bo jest pod ochroną,a za granicą i tak się nasze wilki zabija - że wilkom żyło się najlepiej,gdy były eksploatowane łowiecko,a nawet tępione - wystarczy więc przywrócić wilka na listę gatunków łownych i będzie ok.




Wybieram się tam w przyszyłm roku, nie wie ktoś jakie ciekawe ptaszki mogę tam zobaczyć?
Będę głównie w rejonach Czarnohory.


Hej ale Czarnohora to nie Bieszczady ukrainskie

Czarnohora to swietny teren bylem tam pare lat temu, brykalem po roznych zakamarkach (mialem pozwolenie na badania) i jest tam masa ptoli (ssakow malo widzialem bo srodek lata byl ale popielice dawaly popalic w chatce). W lesie - wszystko co u nas (zwlaszcza sporo gluszca - raz nawet widzialem koguta na swierku nad moja glowa ). Ale najciekawiej jest powyzej granicy lasu. Na polanach, torfowiskach - cietrzewie - znam takie miejsce gdzie mozna z bliska ogladac ale tam wlazic nie wolno. Na skalach i gorskich mszarach: nagorniki (rodzinki ), plochacze, sokoly wedrowne a nawet raz mornel .
Tylko pamietac ze to rezerwat biosfery - trzymac sie szlaku. Rezerwat rezerwatem a ukraincy wwoza na Howerle samochodami wycieczki szkolne, pelno smieci, na cietrzewie przyjedzaja dewizowcy - ale ogolnie to jeszcze bardzo dzikie gory. Wiecej zwierza w Karpatach widzialem tylko w rumunskim Fagaraszu.



Obszar Natura 2000 jest na razie wielką niewiadomą, nie tylko dla mieszkańców gminy. Wielu z nich nie zdaje sobie, chyba, jeszcze sprawy, że mieszka na obszarach objętych ochroną w ramach Natury, lub niedaleko granicy tych obszarów. Brakuje szczegółowo określonych granic obszarów Natura 2000. Do tej pory nie ma też ostatecznie wyznaczonej instytucji, która zarządzałaby tymi obszarami w skali kraju (a jest ich niemało, coś ok. 10% powierzchni Polski). Na terenach gminy Podgórzyn istnieją już różne obszarowe formy ochrony przyrody: Karkonoski Park Narodowy wraz z otuliną, Bilateralny Rezerwat Biosfery Karkonosze/Krkonose z trzema strefami ochrony. Teraz mamy jeszcze w ramach Natura 2000 dwa obszary ochronne - Obszar Specjalnej Ochrony Ptaków (OSO) i Specjalny Obszar Ochrony Siedlisk (SOO). Utworzenie na jednym terenie tylu róznych obszarów ochronnych, z których każdy "rządzi się " innymi aktami prawnymi wprowadza na pewno sporo zamieszania w procesy decyzyjne, przy planowaniu jakichkolwiek inwestycji na naszym terenie. Ponadto brak rzetelnych informacji i niełatwy dostęp do nich utrudniają życie mieszkańcom. Plusem może być ewentualny, często niezamierzony przez pomysłodawcę ochrony wzmożony ruch turystyczny na obszarach chronionych i w ich pobliżu - na zasadzie: skoro wprowadzili tam coś takiego, to muszę zobaczyć co tam chronią, musi tam być coś interesującego.



Bardzo intersująca dyskusja, biorę stronę allexa. Dodam od siebie, że obecnie Słońce świeci o 25% jaśniej, niż w okresie powstania US. I powinno to wywrzeć katastrofalny skutek dla ziemskiej atmosfery i życia w ogóle. A jednak, jak to ujął A.Manning, angielski geolog, "...nasz świat prawie wcale tego nie odczuł". Stabilizację zawdzięczamy bilionom morskich organizmów takich jak otwornice, kokolity i glony wapienne, które pochłaniają węgiel atmosferyczny zawarty w CO2 i budują z niego swoje muszelki. A ten , uwięziony, nie ulega odparowaniu i nie wraca do atmosfery. Dla przykładu kilkunastucentymetrowa kostka kredy do pisania stanowi równowartość 1000 litrów CO2! A łącznie w skałach uwięzionych jest 20 000 razy więcej węgla, niż występuje w atmosferze.
Od 1850 roku dołożyliśmy do atmosfery jakieś 100 miliardów ton dodatkowego dwutlenku węgla. Obecnie dodajemy do tego średnio 8 mld. ton rocznie. I choć w porównaniu z emisją spowodowaną działalnością wulkanów, czy rozkładu roślinnie jest to niewiele(200 mld. ton rocznie), to jest to jednak nadwyżka znacząca, o czym można się przekonać spoglądając na smog w niejednej metropolii. Na podstawie analizy odwiertów lodowych wiemy, że stosunek CO2 w atmosferze sprzed aktywności przemysłowej wynosił około 280 części na milion. W 1958 roku-315/1000000. Obecnie to już 360/1000000 a prognozy na rok 2100 to 560 części na milion. Istnieje krytyczna granica, po przekroczeniu której biosfera przestanie nas chronić przed skutkami własnej lekkomyślności. Pytanie brzmi tylko, jak wiele nam do tej granicy brakuje.



Granice wzrostu
  Pilaster i Zefciu,

pisałem o tym, ale mogło umknąć.

Najważniejsze jest zbudowanie społecznej świadomości wokół ważnego tematu. Znamy mechanizmy tworzenia trendów, mód, wzorców zachowań. Wyjście z odpowiednim i konsekwentnym przekazem (np. noszenie naturalnych futer jest passe).

W ten sposób stosunkowo szybko można zmienić myślenie dużej części społeczeństwa. Wytworzyć przekonanie, że samoograniczenie do np. czworga dzieci jest aktem odrzucenia egoizmu genetycznego, na rzecz ziemskiej biosfery.

Dla tych których się nie przekona, można stosować ekonomiczne środki nacisku. Dodatkowy podatek ekologiczny, coś w rodzaju kwot emisyjnych. Tylko nie w skali kraju, a rodziny.


Klfov,

moje myślenie o tym problemie, nie wynika z totalitarnych zapędów. Wynika z przekonania, iż prokreacja jest przejawem biologicznej konkurencji między osobniczej o to, kto zostawi po sobie więcej i lepszych kopii DNA.

Chyba dorośliśmy na tyle, by zdobyć się na przekroczenie swoich biologicznych uwarunkowań ?




  Cytat:
Napisane przez wp „Administracja rezerwatu biosfery i parku narodowego Pendżari w Beninie w zachodniej Afryce postanowiła, że poza sferą stanowiącą jądro tych obiektów przyrodniczych będzie można polować w ograniczonym zakresie. Turystyka łowiecka stanie się integralnym elementem systemu zarządzania obszarami chronionymi .Fundusze gromadzone dzięki sprzedaży licencji na odstrzał zwierzyny będą przeznaczone przede wszystkim na rozwój społeczności lokalnych, w tym 30 tys. mieszkańców wiosek położonych w granicach kompleksu obiektów przyrodniczych. Ludność ta będzie mogła przejąć określone zadania związane z ochroną środowiska, zyskując tym samym dodatkowe źródło dochodów. O dystrybucji wygospodarowanych środków finansowych mają decydować rady wiosek. Dotychczas większość kosztów utrzymywania kompleksu Pendżari pokrywały Niemcy, Holandia, Unia Europejska i Bank Światowy. Nowy system zarządzania obszarami chronionymi ma sprawić, że w ciągu najbliższych lat przychody z łowiectwa i turystyki osiągną poziom wystarczający na pokrycie 50 proc. kosztów ochrony.”
Źródło: „Brać Łowiecka” nr 11/2008 –Dział: Z prasy zagranicznej - str. 46
To wygląda tak jakbyś Wałęsie swego czasu cytował przemówienia Gomółki...czytasz i masz do zacytowania to co chcesz czytać....mnie nie skaperujesz....wyjątek w tym przypadku nie stanowi reguły.....Pedżari w Beninie.....he he he ....ale dałeś jaja......strzelajcie wszyscy bo w Pacanowie koza pierdnęła



Park Narodowy Słowacki Kras

http://www.slovakia.travel/data/Reso...kykras_jpg.jpg

Park Narodowy Słowacki Kras (NĂĄrodnĂ˝ park SlovenskĂ˝ kras) leżący na południu Słowacji przy granicy z Węgrami jest największym obszarem krasowym w Europie Środkowej a ma najwięcej podziemnych przestrzeni (znajduje się tutaj 1110 jaskiń i przepaści, które zapisano na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturowego i Przyrodniczego UNESCO).

Park Narodowy Słowacki Kras o powierzchni 346 km2 (plus chronione pasmo o powierzchni 117 km2) jest współcześnie drugim najmłodszym parkiem narodowym na Słowacji. Ogłosili go w 2002 roku. Od 1973 roku to niezwykłe, cenne, przyrodnicze środowisko z doskonale rozwiniętymi krasowymi zjawiskami znajduje się pod ochroną. Jego wagę i znaczenie umacniał fakt, że zaliczono go do sieci biosferycznych rezerwatów w ramach programu UNESCO Człowiek i biosfera.

Jaskinie i przepaście Słowackiego Krasu i węgierskiego obszaru Aggteleki Karszt dostały się w roku 1995 na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturowego i Przyrodniczego UNESCO. Na terenach Słowackiego Krasu pod ścisłą ochroną znajduje się 10 rezerwatów przyrody, 6 pomników przyrody i 16 narodowych pomników przyrody.

Najciekawszymi miejscami są wąwóz ZĂĄdielska tiesňava i jaskinia Domica.
Punktem wyjściowym przy zwiedzaniu Słowackiego Krasu jest miasto RoźĹˆava.

Źródło: VydavateÄźstvo DAJAMA

Kontakt
Kierownictwo Parku Narodowego Słowacki Kras
Tel.: +421 (0) 58/732 68 15
Fax: +421 (0) 58/734 67 69
www: NĂĄrodnĂ˝ park SlovenskĂ˝ kras |

Biely kaątieÄź č. 188
049 51 BrzotĂ­n

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • wpserwis.htw.pl
  • Powered by MyScript