Art. 34. Można korzystać z utworów w granicach dozwolonego użytku pod warunkiem wymienienia twórcy i źródła. Twórcy nie przysługuje prawo do wynagrodzenia, chyba że ustawa stanowi inaczej.
Art. 35. Dozwolony użytek nie może naruszać normalnego korzystania z utworu lub godzić w słuszne interesy twórcy.
Czyli, jeżeli nie będziesz osiągał ze swojej produkcji korzyści materialnej, to - jeżeli wymieniłeś twórcę i źródło utworu z którego korzystasz - możesz użyć go w swoim filmie. Ale to takie moje rozumowanie na chłopski rozum
A jeśli już rozmawiamy o w/w uchwale, to tak na marginesie:
Art. 1:
1. Osoby będące właścicielami lub dzierżycielami zwierząt domowych w
szczególności psów zobowiązuje się do:
3) Niezwłocznego usuwania zanieczyszczeń spowodowanych przez zwierzęta w
miejscach publicznych, w szczególności na klatkach schodowych, w windach lub
innych pomieszczeniach wspólnego użytku, jak również chodnikach, ulicach i
placach zabaw, a także na zieleńcach i innych miejscach publicznych.
2. Właściciel lub dzierżyciel psa zobowiązany jest ponadto do wyprowadzania
psa na spacer wyłącznie na smyczy. W pomieszczeniach wspólnego użytku w
budynkach wielomieszkaniowych, takich jak windy, korytarze, klatki schodowe,
prowadzenie psów może mieć miejsce wyłącznie na smyczy i w kagańcu.
Zwolnienie psa ze smyczy dozwolone jest tylko wtedy, gdy pies jest w kagańcu
oraz w miejscach mało uczęszczanych przez ludzi i tylko, gdy opiekun psa ma
możliwość sprawowania bezpośredniej kontroli nad jego zachowaniem.
Art. 3:
1. Zabrania się:
6) Wprowadzania zwierząt domowych na plaże znajdujące się w granicach
administracyjnych miasta Gdańska - w okresie od 1 maja do 30 września.
Mniejsza o sens powyższego (mnie nie robi różnicy, czy piach na którym
usiądę latem został obsrany w czerwcu, czy w grudniu), fakt jednak że poza
tym okresem wprowadzanie psiaków na plażę jest dozwolone.
K.
Adnotacja umieszczona w rogu mówi: Wszelkie prawa zastrzeżone.
Normale że jeśli ktoś włożył pracę to udostępnić ją może odpłatnie.
Prawo autorskie w art 29 zezwala w ramach dozwolonego użytku prywatnego:
Wolno przytaczać w utworach stanowiących samoistną całość urywki rozpowszechnionych utworów lub drobne utwory w całości, w zakresie uzasadnionym
wyjaśnianiem, analizą krytyczną, nauczaniem lub prawami gatunku twórczości.
i w art. 34 wyjaśnia:
Można korzystać z utworów w granicach dozwolonego użytku pod warunkiem wymienienia
imienia i nazwiska twórcy oraz źródła. Podanie twórcy i źródła powinno
uwzględniać istniejące możliwości. Twórcy nie przysługuje prawo do wynagrodzenia,
Tak więc można z tego spokojnie korzystać, pod warunkiem, że poda się źródło.
Ps. Witam na forum :)
No i ten przykład z książką jest nieteges,
W sumie jest ok, mimo, że książki, muzykę, filmy traktowane są inaczej przez polskie prawo niż programy komputerowe. Książkę możesz kserować, filmy kopiować, rippować, zgrywać na płytki, rozdawać znajomym - byle nie udostępniać szerokiej publiczności. Wszystko to dozwolony użytek własny do którego mamy prawo dzięki opłatom kompensacyjnym wliczonym choćby w cenę czystych płyt cd/dvd kaset itd.
Jak pisarzowi podjumasz książkę i wydasz jako swoją albo opublikujesz w necie
Tego zrobić jednak nie można.
granica jest taka, że moddingiem jest wszystko to co napiszesz od A do Z sam w notatniku, a piractwem jest to co weźmiesz z oryginalnych plików gry.
Dokładnie. Więc jak chcesz na przykład zrobić modyfikację execa i udostępnić go szerokiej publiczności musisz niestety zrobić patcher żeby każdy tą modyfikację wprowadzał u siebie w domu. Wilk syty i owca cała.
W końcu dostałem pismo od wspomnianej pewnej Gminy. Streszczając zawartość: przepraszają, za naruszenie praw, w dalszej części piszą, że nie zostały one złamane, ponieważ "można korzystać z utworów w granicach dozwolonego użytku pod warunkiem wymienienia twórcy i źródła", dalej, że nie zamierzali z tego powodu ponosić korzyści majątkowych itd. Co o tym sądzicie? Według mnie jest to śmieszne, zdjęcia, które ukradli wcale nie były u nich podpisane, nie było podanego żadnego źródła! Co najlepsze, piszą, że zostały one usunięte ale jeszcze jedna z moich prac ciągle się tam znajduje!
Szkoda mi na nich słów... wysyłam do nich jeszcze jeden list a ja kto nie poskutkuje idę do sądu. Mamy państwo prawa, nie ma co :/
Piszę to, ponieważ obiecałem relacjonować tę sprawę, proszę tego nie traktować jak wyżalanie się.
Rady mile widziane, obecnie nie mam kontaktu z moim prawnikiem.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plwpserwis.htw.pl
|