Trzech nauczycieli za czasów RFN chciało wyjechać za granicę, ale potrzebne im były zaświadczenia od policji, że mogą opuścić granicę. Poszli więc na komendę i wchodzą po kolei. Pierwszy wszedł nauczyciel z gimnazjum i za chwilę wychodzi. Pozostali od razu pytają:
- Dostałeś pozwolenie czy nie?
On na smutny odpowiada:
- Nie dostałem
Wchodzi drugi nauczyciel z liceum... Za chwilę wraca i ta sama sytuacja: nie dostał.
Wchodzi trzeci nauczyciel ze szkoły specjalnej. Nie ma go z pięć minut... W końcu wychodzi zadowolony, że dostał pozwolenie. Koledzy zdziwieni pytają się jak on to zrobił, a on na to mówi tak:
- Podszedłem do policjanta, położyłem mu podanie na biurku i mówię mu: "Tu podpisz i jeszcze tu i tu, tak jak cię w szkole uczyłem"
Jedzie sobie facet Mercedesem i widzi, że na poboczu stoi Syrenka z podniesioną maską. Facet myśli sobie "wezmę gościa no hol". Zjechał na pobocze, i mówi do faceta:
- Jak zapali to niech pan zamruga światłami.
Nagle obok nich przejechało ze świstem BMW. Kierowca Mercedesa krzyczy:
- Jak to BMW ma być szybsze od Mercedesa?! Nigdy!
Wskoczył do samochodu i ruszył z piskiem opon. Gdy tak ścigali się ze sobą nie zauważyli stojącego na poboczu policjanta. Policjant nadaje przez radio:
- Niesamowite! Na trasie E456, jadą Mercedes i BMW z prędkością 200 km/h!!!
- No i co w tym niesamowitego?! - odpowiada głos z radia.
- No to, że za nimi jedzie Syrenka i mruga światłami, żeby ustąpili jej z drogi!
Co do pomysłu wykupywania się lekarzy - nie ma dwóch zdań. Głupota i jeszcze raz głupota.
Nie wiem czy tylko głupota,coś tu bardzo śmierdzi późnym Gomułką i Gierkiem,kiedy zezwalano Górnoślązakom na emigrację do RFN,ale równocześnie konfiskowano im domy,mieszkania ,samochody lub za bezcen kupowali je UBecy.A na pożegnanie PRLu poddawano ich jeszcze upokarzającym rewizjom osobistym na granicy.Ale ,że o leniniźmie w PiS już było to nad gomulkowszczyzną też nie sensu się zbyt długo rozwodzić.
Natomiast gdyby prawo o wykupie dla lekarzy weszło w życie,to na miejscu redaktora naczelnego "Tagesspiel",czy jak tam zwal tego brukowiec,ogłosiłbym ogólnoeuropejską ściepę ,aby wzorem amerykańskich organizacji abolicjonistycznych z XIX wykupować z łap kaczystów polskich lekarzy,a także pomagać im w życiowym starcie po ludzkiej stronie kartoflanej kurtyny.
W końcu dostałem w swoje ręce TOAW-CoW 1.04 i jako zapalony strateg militarny rzuciłem się w wir bitew o skali jakiej do tej pory nie miałem okazji zakosztować! Przestudiowałem dokładnie helpa gry oraz kilka poradników z sieci i wydawało mi się, że jako tako wiem jak walczyć.
I tutaj napotkała mnie niespodzianka, a mianowicie werdykty gry o zwycięstwie lub klęsce po ostatniej turze. Przykładowo zapuściłem szlagierowy scenariusz "Germany '84" dowodząc Czerwonymi naprzeciwko siłom NATO pod kontrolą kompa. Ustawienia na ADVANCED i wszystko na ON bez sztucznej przewagi żadnej ze stron. Nie użyto też broni jądrowej w trakcie gry. Po ostatniej turze sytuacja jest taka, że zająłem prawie całe RFN poza wąskim pasem terenu na granicy z Francją, Holandię i kawałek Belgii. Siły NATO w porównaniu do moich są trzykrotnie słabsze i właściwie rozbite a gra mi gada, że to NATO wygrało na poziomie OVERWHELMING VICTORY!!!
Co to jest???
PS. W jakiej rozdziałce optymalnie grać w TOAW-CoW bo u mnie w 1600x1200 gra w 2D LARGE jest zbyt nieczytelna. Drobne ikony i tekst nie pozwalają wygodnie dowodzić. Z kolei grafika 3D choć wygląda fajnie to nie gwarantuje dostrzeżenia wszystkiego na mapie w większych scenariuszach.
Zbrodniarz i tyle. Do listy zarzutów dla Seppa dodana była także masakra w Malmedy,nieprawdaż? Aha,no i jeszcze czy ktoś zechciałby przypomnieć przebieg służby "rzeźnika"? Jak to było w 1939 r. Jaką on pełnił wtedy funkcję? Jeśli dobrze kojarze to wcześniej awansował (z ochroniarza Adolfa) i dowodził już pułkiem "Leib... coś tam dalej Adolf Hitler" (późniejsza dywizja LSSAH zapewne),który dostał od Polaków baty pod Tomaszowem Lubelskim. To ta sama jednostka i ten sam dowódca?
A po wojnie mr. Sepp dalej pozostał nazistą. A jakże! Był tam prezesuniem jakiegoś związku byłych żołnierzy Waffen-SS w RFN czy innych rzeźników. Wygłaszał promienne przemówienia,negował ludobójstwo i Holocaust, dalej był niereformowalny i przeświadczony że Adolf oraz koledzy byli całkiem ok...
[ Dodano: Nie 17 Lip, 2005 ]
Skoro tak nagminnie mordowali Niemcy jencow radzieckich to skad te miliony owych jencow w obozach?
Oj panie kolego. Wiedz iż te miliony jeńców bardzo szybko topniały... i to nie z tego powodu iż zwalniano ich do domu,ale głodzono,wyniszczano ciężką pracą itd. I było to celowe,masowe działanie. Jeśli by ciebie zamknięto np. w jednym z obozów,za drutem kolczastym w szczerym polu w środku zimy,w łachmanach,bez żadnych budynków(jeńcy wygrzebywali jamy w ziemii),zero opieki medycznej,na posiłki dostawałbyś raz dziennie obierki,a do tego byłby mróz i śmiertelność w granicach 95% to ciekawe czy nadal byś podziwiał zbrodniarzy pokroju Seppa Dietricha...
Coś mi chodzi po głowie że w latach 70-tych był program o szpiegostwie NATO na terenie Polski i coś wspomiano o walce myśliwskiej toczonej nad Bałtykiem . Nasi chcieli ustrzelić Atlantisa lub inną tego typu maszynę która dokonała głębokiego wdarcia w głąb naszych wód przybrzeżnych. Nasi mieli ją przechwycić , zmusić do lądowania lub zestrzelić . Zwiadowczy był już blisko granicy wód przybrzeżnych więc prubował dodać gazu i ostrzeliwując sie dotrzeć do niej. W jego kierunku z Borncholmu leciały duńskie myśliwce na ratunek. Zwiadowczy zdołał ogniem działek tylniego strzelca uszkodzić jeden polski myśliwiec w trakcie próby zmuszenia go do zmiany kursu i lądowania na terytorium Polski. Wtedy piloci dostali rozkaz bezwzględnego zestrzelenia wrogiego samolotu. Zdołali go tylo uszkodzić zanim przekroczył naszą strefę i wtedy doszło do starcia z myśliwcami duńskimi. Nasi twierdzili że byli jeszcze na naszej przestrzeni powietrznej a duńczycy że na wodach międzynarodowych co dawało im prowo do obrony samolotu zwiadowczego.
Od tamtego czasu zaostrzono procedury przechwytywania i niszczenia obcych samolotów przekraczających naszą przestrzeń powietrzną.
Piszę z pamięci więc może to być obarczone błędami lub przekłamaniami.
PS. Może ktoś ma jeszcze książeczkę z seri "Sensacje XX wieku" z lat 70-tych z rysunkiem Atlantisa w RFN- owskich barwach m Tam zdaje się też jest o tym trochę napisane. Boże jak to dawno było !!!
" />Umowa o unikaniu podwójnego opodatkowania między Polską a RFN przewiduje metodę wyłączenia z progresją.
Polega ona na tym, że dochód uzyskany za granicą jest zwolniony z opodatkowania w Polsce. Dochód bierze się jednak pod uwagę przy ustalaniu stopy procentowej podatku stosowanej do dochodu osiągniętego w Polsce. Przy tej metodzie dochód uzyskany za granicą ma wpływ na wysokość podatku należnego od dochodów uzyskanych w Polsce. Jeżeli w danym roku podatkowym miałaś, oprócz dochodów osiągniętych z pracy w Niemczech zwolnionych od podatku, również dochody, które podlegają w Polsce opodatkowaniu według skali podatkowej, to za ten rok powinnaś złożyć zeznanie podatkowe, w którym zastosujesz metodę wyłączenia z progresją. Wówczas dochody osiągnięte za granicą wykażesz w zeznaniu podatkowym PIT-36, w poz. 162 lub 163. Do zeznania powinnaś także dołączyć informację PIT/ZG z ujętą w poz. 9 kwotą zagranicznego dochodu.
Pozdr.
Najważniejszą sprawą była akceptacja granic zachodnich. Bundestag 7 XII 1970 r. ratyfikował układ o wzajemnych stosunkach między Polską a RFN, co pozwoliło papieżowi Pawłowi VI na działanie. Bullą z 28 VI 1972 r. ustanowił cztery nowe diecezje: Szczecin, Koszalin, Gorzów, Opole, a diecezjom we Wrocławiu i Olsztynie nadał nowy kształt terytorialny.
" />Gomułka? Jeszcze przed wyborem miał poparcie narodu! I to nie fałszywe tylko prawdziwe, przez cały okres swoich rządów robił wszystko jak najlepiej dla Polski oczywiście o tyle o ile mógł! Co Wy myślicie że miał się jawnie przeciwstawiać Sowietom? Wjechali by tu tak jak na Węgrzech i byśmy dopiero mieli... To że Żydków wyrzucił z kraju to się akurat większości WAS powinno podobać, dla katonarodowców także miał ofertę bo walczył o przywrócenie religii do szkół, podpisał w 1970 pakt z RFN o granicach. Mało Wam? Kiedy polska polityka była tak uzależniona od rosyjskich "przyjaciół" to można było więcej osiągnąć? Wątpię...
Jeżeli natomiast ktoś poddaje w wątpliwość zasługi marszałka Piłsudskiego to ja wysiadam - sorry ale tu już nie mam nawet ochoty na dyskusję.
A radzieccy żołnierze walczyli z Niemcami to jasne - tylko że ginęli tutaj i w obronie tej ludności co by o nich nie mówić, nie mówie o polityce i przywódcach ZSRR ale o tych którzy zostali niejako zmuszeni do walki, czy tak trudno Wam to zrozumieć?
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plwpserwis.htw.pl