Jacek Popławski wrote:
my newsreader told me that Tomasz Pyra wrote:
| taaa... juz to widze:
| "kupilem w makrokeszu skanner do komputera, podlaczylem i w instrukcji
| pisze ze trzba wlaczyc i poczekac az komputer wykryje nowy sprzet, a tu
| sie nic nie dzieje..."
Linux jest popularny, ale producencji skanerów o tym nie wiedzą?
Smutne ale prawdziwe. Byc moze jakis marketoid wyliczyl ze koszt zrobienia
skannera linux compatibile kosztuje iles tam $$$, a napisanie linux
compatibile na puelku nie rekompensuje tego wydatku?
Ludzie nie chca szukac sprzetu ktory bedzie dziala im pod linuxem, tylko
widze z mediamrkcie promocje skannerow, pedza i kupuja. Potem wtykaja do
windozy, wkladaja plytke CD do napedu, potem wyciagaja instrukcje w ktorej
w 6 obrazkowych punktach pokazane jest jak zeskannowac zdjecie. Tylko tyle
potrzeba userowi i az tyle.
| "wszedlem sobie na stronke firmy i mi wyskoczylo 'microfost visual basic
| script not supported' "
Nigdy nie widziałem takiego napisu.
Kiedys na www.wp.pg (nie wiem jak teraz) byly gry w javie ktore u mnie
wyrzucaly ze windows jest potrzebny.
Pozatym user moze uslyszed od swojego kolegi (albo przeczytac w prasie
fachowej typu "Komputer swiat") ze jest fajna strona gdzie mozna pobrac
plik bleble.exe, i w tym pliku sa fajne rzeczy ktore user chce poogladac.
| Ja sobie z tym poradze, Ty sobie z tym poradzisz, ale oni (szarzy userzy)
| juz nie.
Ciekawe. Z błędami w rejestrze sobie radzą?
Klikaja OK, albo Ignoruj w zaleznosci od humoru. A jak juz komputer padnie
zupelnie to wolaja sasiada czy znajomego licealiste ktory "w tych
komputerach to taki sprytny ze wszystko potrafi", wtedy leci format,
instalka windowsa i wszystko znowu dziala - wszyscy sie ciesza.
| Jak narazie dla typowego uzytkownika domowego jest tylko jedna odpowiedz
| - windows.
I disco polo?
Ja bym raczej w tej chwili stawial na tani pop :-)
Problemy które opisałeś wynikają albo z niedoskonałości instalatora i
narzędzi konfiguracyjnych dla Linuxa, albo z jego małej popularności.
nie zaprzecze, uzywam dalej.
Niestety, ale w tej chwili jeszcze linux wg. mnie nie nadaje sie do
"typowych zastosowan domowych" i do tego potrzebuje administratora (windows
tez potrzebuje, ale na jednego kompetentnego w linuxie przypada 100
kompetentnych w windowsie).
Jako kompetentnego uwazam kogos kto potrafi zrobic format, reinstall i
zainstalowac sterownik do karty graficznej (reszta sie robi sama).
I jeszcze zdefiniuje "typowe zastosowania domowe":
1. synek ma 14-lat i trzba mu kupic komputer, bo w szkole ma informatyke i
w domu tez musi miec, pozatym teraz to jak sie nie znasz na komputerach to
zadnej pracy nie dostaniesz. Do tego gry, gry, gry.
2. mama gra w pasjansa i czasami kolezanki z pracy daja jej inne gry
karciane lub logiczne na dyskietkach (pliki *.exe). Synej je instaluje,
robi skrot z pulpitu i mamamoze grac
3. tata potrzebuje czasami soc znalezc w internecie, skacze sobie po
stronach. Czasami przynosi z pracy program typu AutoCAD, i w domu konczy
prace zaczeta w biurze.