ojej, o co tu spytać żeby nie było za łatwe ani zbyt trudne:
Spróbujemy tak....
otóż w 1880 roku w krypcie na Skałce w Krakowie złożono w kamiennym sarkofagu prochy Jana Długosza. Był to początek Panteonu Narodowego na Skałce - pochowano tam osoby, które najbardziej przysłużyły się polskiej kulturze (kompozytorzy, pisarze, malarze itp.)
Moje pytanie brzmi, dlaczego w tym gronie nie znalazł się Jan Matejko (zmarł w Krakowie w 1893r.), skoro za życia dostał nawet od władz miasta berło panowania w sztuce???
powodzenia!!
Widać,że malarz swoje dzieło opierał na największych dziełach Pabla Picassa lub Jana Matejki.Świetnie dopracowana kreska,barwy tworzą z rysunku niesamowitą abstrakcję.
Artysta na pewno chciał coś przekazać ludziom,którzy będą komentować jego wspaniałe, lecz nieco kontrowersyjne dzieło. Myślę , że chciał on ukazać na swoim rysunku ciężki żywot tofu, który niewątpliwie jest ukazany na tym dziele. Autor dzieła, może nie jest największym artystą polskiej sceny malarskiej, lecz niewątpliwie potrafi on wykonać dzieło tak zaskakujące, że nawet Jan Matejko poczułby się nieco zaskoczony. Proszę spojrzeć w oczy tego biednego, wysuszonego przez słońce ptaszka.Widać tam dwie białe kropki, które na pewno podkreślają perfekcyjność arcydzieła.
Tyle ode mnie-KiCisz-Polska
Piszą byle pisać, nie mając znajomości tematu. To u nich norma. To generalnie u wszystkich piszących . Taki Sienkiewicz Henryk na przykład - nie był pod Grunwaldem . Ale malarze też . Taki Matejko Jan - też nie był pod Grunwaldem . Uwielbiam generalizujące sądy , cytuję : " To złodziej! - I pijak! bo każdy pijak to złodziej! " ( za S. Bareją )
Wipsanio,
Jan Matejko był niewątpliwie dobrym malarzem, faktycznie "uprawomocnił" żywioł myślenia historycznego w świadomości Polaków, szczególnie inteligencji.
Wg mnie jednak miał dwie wady: jest nieczytelny dla odbiorcy nie znajacego polskiej historii- te wszystkie sygnały, postacie czy gesty - symbole zaciraja możliwość odbioru prawidłowego; przez to Matejko niestety nie mógł być malarzem uniwersalnym.
Drugi zarzut: nawet jak na malarza zbyt czesto sie powtarza, wykorzystuje podobne motywy, ujecia postaci czy scen zbiorowych- ale jest to odczucie subiektywne.
Mój niekwestionowany lider wśród jego obrazów to "Stańczyk".
Salve!
PS. Wolę jednak historyzm mityczno-symboliczny Jacka Malczewskiego.
Witam!
Przepraszam, że nie kontynuowałam wątku dziecięcego. O ile sobie przypominam to kiedyś już był taki.
Donko, Kangurku, piękny ten temat i można go przypominać i przypominać, a twarzyczki dzieci urocze.
Ponieważ autorka wątku kilka razy sugerowała, że nie chodziło jej wyłącznie o malarstwo, ja zaproponowałam rzeźbę.
Kangurku, mam prośbę do Ciebie jako prawdziwego konesera malarstwa. Gdybyś otworzył wątek wyłącznie do prezentacji obrazów/?/.
Jan Matejko - Portret trojga dzieci
Informacje te znalazlem na stronie wikipedii . http://pl.wikipedia.org/wiki/Doktorzy_honoris_causa_Uniwersytetu_Jagiello%C5%84skiego Rok 1887 byl wyjatkowy jesli idzie o uhonorowanie tymi tytulami- po raz pierwszy az 13 osob . Nastapilo to w związku z uroczystym otwarciem reprezentacyjnego gmachu Collegium Novum, mającego odtąd stanowić siedzibę władz Uniwersytetu .
Nastepna taka ,a nawet liczniejsz grupa osob byla uhonorowana w 1900.(500-lecie odnowienia )
W roku 1887 honorowe doktoraty otrzymali:
August Cieszkowski dr hc prawa; filozof
Ignacy Domeyko dr hc medycyny; prof. chemii i mineralogii Uniwersytetu Santiago
Paweł Gautsch-de Frankethurn dr hc filozofii; b. minister Wyznań i Oświaty w Wiedniu
>Rudolf Habsburg dr hc filozofii; arcyksiążę, następca tronu austriackiego<
Julian Klaczko dr hc prawa; pisarz polityczny
Jan Ignacy Korytkowski dr hc teologii; kanonik kapituły w Gnieźnie
Adam Krasiński dr hc filozofii; b. biskup wileński
Józef Supiński dr hc prawa; ekonomista
Jan Matejko dr hc filozofii; artysta malarz, profesor malarstwa historycznego i dyrektor Szkoły Sztuk Pięknych w Krakowie
Seweryn Morawski dr hc teologii; arcybiskup metropolita lwowski obrządku łacińskiego
Michał Nowodworski- dr hc teologii; wydawca i redaktor "Encyklopedii Kościelnej"
Wiktor Szokalski dr hc medycyny; b. prof. medycyny w Szkole Głównej w Warszawie, naczelny lekarz Instytutu Oftalmologicznego w Warszawie
Władysław Taczanowski dr hc filozofii; dyrektor Muzeum Historii Naturalnej w Warszawie.
Przyznanie doktoratu bylo jak sadze tylko kurtuazyjnym gestem w kierunku domu panujacego gdyz w http://www3.uj.edu.pl/alma/alma/75/01/25.html o Habsburgu juz nie ma ani slowa a nawet jest mowa o 12 doktoratach
W dzień Wszystkich Świętych zapalmy znicze zapomnianym
Na dzisiejszym placu manewrowym dworca PKS w Gdańsku pochowano malarza Aleksandra Gryglewskiego. Przy płocie Politechniki leżą pacjenci szpitala wojskowego rozstrzelani przez Rosjan. Zapalcie Państwo dla nich świeczkę. Nikt inny prawdopodobnie tego nie zrobi
Gdańsk to miasto kilkudziesięciu nieistniejących cmentarzy. Mało kto wie, że plac dworca PKS to dawne cmentarze św. Piotra i Pawła oraz św. Katarzyny, a nekropolie sięgały zbocza Góry Gradowej. 130 lat temu został tu pochowany krakowski malarz Aleksander Gryglewski, który w Gdańsku popełnił samobójstwo. A jak głosi plotka, w poważne kłopoty mógł go wpędzić Jan Matejko.
- Bo Matejko postanowił zakupić kilka cennych antyków, głównie tradycyjnych gdańskich mebli i sprzętów. Krążyły wieści, jakoby Gryglewski poręczył za przyjaciela przed wierzycielami. Ale mistrz zwlekał z zapłatą za niektóre szczególnie kosztowne przedmioty. O pieniądze upomniał się komornik. To i fakt, że rok wcześniej Gryglewskiemu zmarła żona, mogło wpędzić go w depresję. 28 sierpnia 1879 r. rzucił się z okna Ratusza Głównomiejskiego na dziedziniec - opowiada Aleksander Masłowski z Akademii Rzygaczy, zrzeszającej miłośników Gdańska. To tu, w Akademii, pięć lat temu narodził się pomysł, żeby co roku 1 listopada na każdej z zapomnianych nekropolii zapalić choć symboliczną świeczkę. Akcja "Znicz na każdym cmentarzu" zatacza coraz szersze kręgi, a lista nieistniejących nekropolii z kilkunastu pozycji rozrosła się do kilkudziesięciu.
(...)
Mnie pasjonuje bardzo malarstwo, a moimi ulubionymi malarzami są polacy: Jan Matejko i Jacek Malczewski.
Jan Matejko, ten malarz z Krakowa,
mistrz pędzla niech inny się schowa,
wśród pięknych pań często przebywał
i często też pędzla używał.
Niejednej tak brzuszek zmalował.
Już w marcu na Zamku Królewskim na Wawelu będzie można podziwiać kolekcję 45 cennych obiektów pozyskanych przez wawelskie muzeum w roku 2007. Natomiast w maju, po blisko dwuletniej konserwacji, zostanie zaprezentowany "Hołd pruski" Jana Matejki. Jesienią wystawa "Pamięć o wiedeńskiej odsieczy" stanie się hołdem dla zwycięskiej batalii króla Jana III Sobieskiego. Niezwykle doniosłym i ważnym wydarzeniem w ostatnich miesiącach roku bieżącego będzie prezentacja niepokazywanych dotychczas w Polsce skarbów katedry wileńskiej.
Najnowsza z kameralnych sal wawelskich przeznaczonych na specjalistyczną wystawę to Gabinet sztuki. Został urządzony na II piętrze wieży duńskiej, stanowi część stałej ekspozycji komnat królewskich, podobnie jak Gabinet holenderski i Gabinet włoski (Studiolo Lanckorońskich). Gabinet sztuki wyróżnia się kompozycyjną swobodą, zostało w nim zaprezentowanych około 50 wysokiej klasy obiektów: obrazy, rzeźby, meble, wyroby z metalu. Tak jak inne gabinety, również ten będzie udostępniany wyłącznie małym grupom specjalistów, po wcześniejszym ustaleniu terminu. - Na ten rok Zamek Królewski na Wawelu ma bardzo bogaty program, jeżeli chodzi o wystawy - szereg ciekawych propozycji, w tym "Skarby katedry wileńskiej". Planujemy również pokaz związany z rocznicą wiedeńską - wymienia prof. dr hab. Jan Ostrowski, dyrektor Zamku na Wawelu.
Na wystawie "Skarby katedry wileńskiej" zaprezentowany zostanie unikatowy zespół precjozów ze złota, srebra i kamieni szlachetnych z katedry w Wilnie. Najstarszy obiekt pochodzi z przełomu XIV i XV stulecia. Jak podkreśla dyrekcja Zamku na Wawelu, ten projekt organizowany wspólnie z Zamkiem Królewskim w Warszawie, ma szansę stać się jednym z najważniejszych wydarzeń 2008 roku w polskim muzealnictwie. Ekspozycję będzie można zobaczyć w Warszawie (lipiec - wrzesień 2008) i Krakowie (październik 2008 - styczeń 2009). Bardzo ważnym wydarzeniem będzie prezentacja w maju, po trwającej dwa lata konserwacji, obrazu "Hołd Pruski" Jana Matejki, jednego z najważniejszych dzieł malarstwa polskiego XIX wieku. Warto zauważyć, że w minionym roku wzgórze wawelskie odwiedziło 2,5 mln osób, a wszystkie oddziały Zamku Królewskiego ponad milion.
Małgorzata Bochenek "Nasz Dziennik"
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plwpserwis.htw.pl